Recenzje

Recenzja #902 Ślimaki to mięczaki

Śpiesz się powoli! To maksyma godna uwagi jeśli chcemy zagrać w Ślimaki to Mięczaki od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Ta mała niepozorna gra dla dzieci i całych rodzin posiada bardzo nietypową mechanikę. Otóż wygra ten, kto będzie ostatni!

Autor gry Ślimaki to Mięczaki: Eugeni Castaño

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: 20 minut

Wiek: 5+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od księgarni TaniaKsiazka.pl. Księgarnia nie miała wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.


Ślimaki to mięczaki to niewielkiej wielkości pudełko z bardzo ładną ilustracją Macieja Szymanowicza. W jego środku znajdziemy kilka ciekawych elementów niezbędnych do rozgrywki. Klimatyczna rozkładana plansza z torem dla ślimaków z ładną ilustracją na odwrocie. Kilka tekturowych kafelków i żetonów, 4 kostki z kolorowymi ściankami oraz 6 drewnianych figurek ślimaków. Całość wykonania bardzo na plus.


Śpiesz się powoli mięczaku!

Ślimaki to Mięczaki to dość nietypowa gra planszowa, która w swoich pierwotnych założeniach przypomina mi grę Pędzące Żółwie. Za pomocą kolorowych kostek będziemy poruszali dowolnymi ślimaki na planszy. Jeśli na przykład na jednej z kości wypadnie kolor żółty, to możemy przesunąć żółtego ślimaka lub dowolnego ślimaka stojącego na jednym z żółtych pól. Naszym celem jest poruszanie ślimakami rywali, tak aby nasz ślimak znajdował się jak najdalej od mety w momencie, gdy którykolwiek ze ślimaków ją przekroczy. Gra trwa 2 wyścigi i po każdym z nich dostaniemy punkty w postaci guzików, kapsli i puszek za pole na, którym stoi nasz mięczak.

Niezależnie od tego ile osób będzie rozgrywało partię, wszystkie ślimaki będą poruszać się po torze. Zanim jednak do tego dojdzie, gracze w tajemnicy przed innymi wylosują po jednym lub dwóch ślimakach (zależne od liczby graczy), które będą do nich należeć. Nigdy tak naprawdę nie wiemy, którego gracza ślimakiem teraz poruszamy. Mogą to również być ślimaki nienależące do innych rywali. Warto więc obserwować naszych towarzyszy i spróbować odgadnąć, które ślimaki należą do nich. Bardzo spodobał mi się nietypowy pomysł na to, że w tej grze wygrywa ten, kto śpieszy się najwolniej. Co ciekawe, mimo iż jest to gra o tytułowych mięczakach znanych z powolnego tempa, to czuć tutaj sporo emocji podczas tego odwróconego wyścigu.

Gry planszowe w bardzo dobrych cenach kupisz w internetowej księgarni TaniaKsiazka.pl


Mechanika, która pozwala pokombinować

Gra stawia także na aspekt ekologiczny, co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne. Mimo dość prostej mechaniki, można tutaj nieco pokombinować. Zawsze rzucamy czterema kości i sami decydujemy jakim ślimakiem i w jakiej kolejności się poruszymy. Możemy na przykład wybrać czerwonego ślimaka poruszyć się nim na pole z kolorem żółtym i wykorzystać kość koloru żółtego (my mamy żółtego ślimaka, więc nie chcemy go przesuwać), aby ponownie poruszyć czerwonym ślimakiem. Do tego wszystkiego gra została solidnie wykonana, posiada ładne ilustracje i drewniane figurki mięczaków.

Całość prezentuje się podczas rozgrywki niebanalnie. Szkoda, że nie pokuszono się o jakieś naklejki lub rysunki na ślimakach, które dodałyby im odrobiny charakteru. Tytuł ten doskonale sprawdzi się w gronie najmłodszych dzieci. To również doskonały pomysł na wspólną zabawę z rodzicami, starszym rodzeństwem, czy też dziadkami. Proste reguły i losowość sprawią, że każdy będzie się dobrze bawił. Polecam!


  • świetne wykonanie i śliczne ilustracje,
  • banalne zasady,
  • nietypowa mechanika,
  • mimo wolnego tempa wyścigu, sporo emocji!,
  • losowość sprawia, że rodzice nie muszą nie podkładać dzieciom,
  • aspekt ekologiczny.
  • ślimaki mogłyby posiadać naklejki lub rysunki na sobie.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *