Recenzje

Recenzja #849 Sowy

Sowy to czwarta gra z serii „Sen”, okraszona pięknymi ilustracjami tytułowych zwierząt, która przenosi nas do fantastycznych krain. Gracze chcą, aby ich podróże trwały jak najdłużej, bo tylko to może doprowadzić do wygranej. Z pomocą w przetrwaniu pomogą również Koty, Króliki i Kruki.

Autor gry Sowy: Sophia Wagner

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba graczy: 2-5

Czas gry: 20 minut

Wiek: 6+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Sowy to już czwarta gra z serii.

Sowy to najnowsza propozycja małych karcianek okraszonych pięknymi grafikami z serii „Sen” od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Dla mnie to pierwsza odsłona, która już zachęciła mnie do poznania innych gier z serii. Niewielkie, wręcz kieszonkowe pudełko zawiera w sobie jedynie instrukcję i talię, dość dużych kart. Piękne ilustracje sów dominują obszar całej karty, dlatego też przyjemnie obcuje się z tym tytułem. Szkoda jedynie, że liczba grafik jest ograniczona i powtarzają się na większości kart. Jak sam tytuł wskazuje, ilustracje zdominowane zostały przez sowy, a te występują w różnych postaciach, zresztą zobaczcie sami. Co więcej, mamy tutaj małą zagadkę na spostrzegawczość, ponieważ każda ilustracja składa się z określonej w lewym górnym rogu karty, liczbą sów.

Symbole sów posłużą również jako punktacja na koniec rozgrywki. A ta jest niezwykle intuicyjna i bardzo prosta w swoich założeniach. Jestem w stanie stwierdzić, że tytuł ten dla nieco bardziej zaznajomionych planszówkowiczów może być postrzegany jako „samograj”. Nie mniej całość opiera się w dużej mierze na szczęściu i podejmowaniu ryzyka. Gracze będą tworzyć własny stos kart, odwiedzając kolejne krainy o coraz to wyższych wartościach. Osoba, która nie będzie mogła dołożyć kolejnej karty, może zaryzykować, dobierając kolejną kartę z talii „w ciemno”. Jeśli się uda, to gramy dalej, jeśli nie, to pozostali gracze zgarniają do swojej puli ostatnio odwiedzaną kartę podróży (tę z wierzchu). Gdy, któryś z graczy zdobędzie w ten sposób piątą kartę, rozgrywka kończy się i podliczane zostają symbole sów, z lewej, górnej części karty. Osoba z najwyższą ich liczbą wygrywa.


Czy to nie jest zbyt banalne?

I moglibyście pomyśleć, to wszystko? Na szczęście nie, bo w talii pojawiają się karty specjalne, z zajączkiem, krukiem oraz kotem. Co bezpośrednio nawiązuje do poprzednich odsłon tej lubianej przez wielu serii. Kot pozwala na zamianę podróży między graczami, Królik pozwala chować wierzchnie karty o wysokich wartościach. Kruk zabiera nam karty z ręki, a to również się przydaje, bo gdy podróże mają wysokie wartości, to naszą kolejkę możemy przeznaczyć na dobór kart (maksymalnie 3 na ręce), a tym samym zwiększyć szansę na to, że inny gracz zakończy rundę.

Sowy to tytuł lekki, z bardzo dużą dawką losowości i ciekawym elementem ryzyka. Zarządzanie nim jest najciekawszym elementem rozgrywki. Możemy ryzykować dość wcześnie, pozostawiając tym samym na ręce karty o wysokiej wartości, albo po prostu jeśli chcemy być o jedną turę do przodu przed przeciwnikami. Może jednak zdarzyć się tak, że ryzyko się nie uda, albo dobrana karta będzie na tyle wysoka, że przekreśli nasze szanse na zwycięstwo.

Zdecydowanie lepsza w większym gronie graczy

Ważna jest również obserwacja innych graczy, gdyż umiejętne odczytanie sytuacji na stole, może kazać nam zagrać kartę wyższej wartości tylko po to, aby inny gracz „skusił”, dzięki czemu zyskamy więcej punktów. Gra jest szybka, dynamiczna, jest trochę negatywnej interakcji w postaci karty kota, który może zamieniać podróże graczy. W głównej mierze to tytuł relaksujący, który świetnie sprawdzi się jako przerywnik między większymi tytułami. Zdecydowanie lepiej sprawdza się w większym gronie, aniżeli w duecie. Po przeczytaniu instrukcji wydaje się, że to banalna gra typu „wojna”, a jednak posiada pewne smaczki, które pozwalają przemyśleć swój kolejny ruch.

Taktyka w tej grze nie należy może do najbardziej zaawansowanych, ale może dostarczać satysfakcji i przyjemności, a także doprowadzić do zabawnych momentów (głównie dzięki kartom specjalnym). Ja jestem zachęcony, aby sprawdzić kolejne pozycje z tej serii. Polecam jedynie świadomym graczom, którzy wiedzą, czego oczekują od tego typu gier. Tytuł przeznaczony bardziej dla familijnych graczy, który doskonale sprawdzi się również jako prezent dla osób niegrających na co dzień. To również ciekawa propozycja dla rodziców grających razem z dziećmi, gdyż Sowy to gra przeznaczona już dla 6. latków.


  • ilustracje na kartach,
  • proste zasady,
  • szybkie przygotowanie rozgrywki,
  • nie zajmuje sporo miejsca na stole,
  • relaksująca rozgrywka oparta na szczęściu i zarządzaniu ryzykiem,
  • karty specjalne potrafią stworzyć zabawne sytuacje podczas rozgrywki,
  • dynamiczna rozgrywka, która potrafi się zamknąć w 15 minut.
  • dla bardziej zaawansowanych graczy może okazać się zbyt banalna,
  • słabo sprawdza się w duecie,
  • ograniczona liczba ilustracji na kartach.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *