Recenzje

Recenzja #529 Canvas

Marzyłeś kiedyś o tym, aby zostać malarzem, a może masz duszę artysty, lecz nie zdajesz sobie z tego sprawy? W grze Canvas wcielisz się w utalentowaną personę, która weźmie udział w prestiżowym festiwalu sztuki. W tej nietypowej grze planszowej będziesz tworzył niesamowite obrazy, przy pomocy warstw. Wszystko za sprawą świetnie prezentujących się przeźroczystych kart.


Informacje o grze Canvas

Autor gry Canvas: Jeff Chin, Andrew Nerger

Wydawnictwo: Awaken Realms

Liczba graczy: 1-5

Czas gry: 30 minut

Wiek: 8+




Recenzja Canvas

Gra Canvas trafiła na nasz stół przede wszystkim dlatego, że nie sposób przejść obojętnie obok tak urzekającej okładki. Nie ma tam miejsca na tytuł, logo wydawcy i inne zbędne elementy – jedynie piękny obraz, który mógłby zdobić ściany niemal każdego mieszkania czy domu. Również pudełko otwiera się nietypowo, bo jest wysuwane ze środka. W jego wnętrzu znajdziemy kilka bardzo ciekawie zaprojektowanych elementów, ale zanim przejdę do najważniejszego z nich, przyjrzyjmy się innym elementom. Gracze otrzymują materiałową matę zamiast planszy, kilkadziesiąt znaczników i koszulki na karty. Te przydadzą się do tego, aby tworzyć małe wizualne arcydzieła. Wszystko dzięki specjalnym przeźroczystym kartom, na których znajdują się mini-ilustracje, które staną się częścią większej całości. Wykonanie gry Canvas oraz jej stronę wizualną uważam za bardzo mocny atut.

źródło: https://www.kickstarter.com/projects/roadtoinfamy/canvas-reflections

Zasady są niezwykle proste do wytłumaczenia

Jeśli natomiast chodzi o rozgrywkę, to zasady są bardzo proste i tłumaczy się je w dosłownie kilka minut. Również przygotowanie rozgrywki jest bardzo szybkie, a cała partia nie trwa dłużej niż pudełkowe 30 minut. W grze będziemy tworzyli obrazy składające się z 3 kart, które będziemy wkładali do koszulek z kartami teł. Zanim jednak to zrobimy, będziemy musieli pozyskać te karty z maty. Tutaj pojawia się bardzo lubiana przeze mnie mechanika (znana, chociażby z takiej gry jak Small World), rosnącej atrakcyjności niechcianych elementów. I tak też na macie cały czas do naszej dyspozycji będzie 5 kart. Te po lewej stronie są darmowe, natomiast każda kolejna będzie wymagała od nas położenia na poprzednich kartach specjalnych znaczników inspiracji. Osoba, która weźmie kartę ze znacznikami, wchodzi w ich posiadanie i w ten sposób zazębia się mechanika draftu kart.

Unikalny pomysł łączenia przeźroczystych kart jest bardzo przyjemny i stanowi nie raz nie lada łamigłówkę do rozwiązania.

Nasze małe dzieła składać się będą z trzech elementów

W swojej turze gracz może pobrać nową kartę sztuki lub jeśli posiada przynajmniej 3 karty na ręce, ukończyć obraz. W całej rozgrywce naszym celem jest zwracanie uwagi na symbole umieszczone na dole kart i tworzenie z nich takich kombinacji, aby pasowały do zmieniających się co rozgrywkę zróżnicowanych kart punktacji. Dzięki spełnieniu określonych wymagań gracze będą wchodzić w posiadanie wstążek w kolorach odpowiadającym miejscom, na których znajdują się karty punktacji. Każdy kolor odpowiadający karcie będzie punktował inaczej za różną liczbę wstążek. I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o reguły. Do dyspozycji graczy oddano również wariant solo, który sprawdza się świetnie jako łamigłówka, gdy akurat nie mamy towarzyszy przy stole.

W Canvas oprócz wcześniej wspomnianego aspektu wizualnego i lubianej przeze mnie mechaniki draftu, spodobała mi się również łamigłówka, z którą cały czas mamy do czynienia podczas rozgrywki. Z racji tego, że karty są przeźroczyste, to możemy je dowolnie układać, przekładać i nakładać na siebie. Ważne, aby dopasować się jak najlepiej do kart punktacji. Główkowanie nad tym, którą kartę pobrać jako kolejną i która z nich przyda nam się teraz lub w przyszłości oraz ciągłe dostosowywanie się do aktualnie panujących warunków na planszy i ręce to świetna zabawa.

Artystyczny temat oderwany od mechaniki

To tytuł lekki, który z przyjemnością tłumaczy się nawet niedzielnym graczom, idealny jako wypełniacz między większymi tytułami. Niestety uważam, że bardziej zaawansowani gracze mogą być niezadowoleni, bo ten rodzaj rozgrywki może okazać się dla nich za prosty. Dla mnie natomiast największą wadą Canvas jest całkowite oderwanie tematu od mechaniki. Tak naprawdę podczas rozgrywki zwracamy jedynie uwagę na 1/5 obszaru karty, gdzie umieszczone są symbole. Reszta ma znaczenie jedynie pod koniec rozgrywki, gdy będziemy wspólnie oglądać nasze małe dzieła sztuki. Dlatego też w tej grze nie poczujesz się jak artysta, a raczej bierny obserwator, albo inaczej mówiąc fascynat dzieł sztuki.

Szybka, angażująca rozgrywka dla zabieganych

Dzięki zmieniającym się co rozgrywkę kartom punktacji oraz losowości związanej z kartami każda rozgrywka będzie inna. Dużym plusem jest również to, że Canvas jest bardzo dynamiczny, szybko się rozkłada, a jedną partyjkę możemy rozegrać w nawet bardzo zabiegany dzień (chociażby dla relaksu i oderwania się od codziennej rutyny). Gra skaluje się bardzo dobrze i nawet wariant jednoosobowy działa całkiem nieźle. Interakcja między graczami ogranicza się jedynie do podbierania kart, ale i tak bardziej zależeć będzie nam na tym, co my mamy, niż na tym, co posiadają nasi rywale.


Podsumowanie

Canvas nie jest dla mnie odkryciem roku. To po prostu świetna gra, która spełnia swoją funkcję w określonych warunkach. Zwłaszcza wtedy, kiedy mamy ochotę posiedzieć nad czymś prostym lub po prostu nie mamy czasu na coś dłuższego. Gra sprawdzi się również idealnie jako tytuł dla rodzin i niedzielnych graczy w każdej grupie wiekowej. Bogata warstwa wizualna zachęci do zakosztowania rozgrywki nawet największych planszówkowych sceptyków. Unikalny pomysł łączenia przeźroczystych kart jest bardzo przyjemny i stanowi nie raz nie lada łamigłówkę do rozwiązania. Polecamy spróbować, bo naprawdę warto! A my już teraz polujemy na dodatek, który z pewnością uatrakcyjni całą zabawę i nieco skomplikuje rozgrywkę.


Mocne Strony:

  • świetne wykonanie,
  • artystyczne ilustracje,
  • pudełko w formie obrazu,
  • szybka, dynamiczna i angażująca rozgrywka,
  • zwięzłe zasady,
  • bardzo krótkie przygotowanie rozgrywki (idealna jako filler),
  • ciekawa łamigłówka,
  • dobre skalowanie.

Słabe Strony:

  • dla niektórych może okazać się za prosta,
  • tematyka oderwana od mechaniki (1/5 obszaru karty ma znaczenie dla samej rozgrywki, reszta to wizualny dopełniacz).

Przydatne linki:

Grę kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Awaken Realms. Bardzo dziękujemy!

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *