Recenzje

Recenzja #426 Kroniki Zbrodni: 1900

Wciel się w rolę kolejnego potomka rodziny Lavel i razem z nim podążaj ulicami Paryża w nowej części gry detektywistycznej Kroniki Zbrodni: 1900. Nie przejmuj się, jeśli nie miałeś jeszcze okazji zagrać w poprzednią część – historie Victora Lavela to niezależne przygody, których częścią staniesz się już od pierwszej wizyty w redakcji dziennika „Les Nouvelles de Paris”.


Informacje o grze

Autor gry Kroniki Zbrodni: 1900: David Cicurel, Wojciech Grajkowski

Wydawnictwo: Lucky Duck Games

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 60-90 min.

Wiek: 12+



Kroniki Zbrodni: 1900 to kolejna odsłona gry śledczej z serii milenium. Gracze wcielają się w rolę młodego reportera Victora Lavela, który podróżuje po Paryżu w celu rozwikłania tajemniczych zbrodni. Przekonaj się, czy rozgrywka oparta nie tylko na zawartości pudełka, ale także na aplikacji, obudzi w Tobie detektywistyczne dusze. Zapraszam do recenzji.


Przegląd elementów

Wewnątrz pudełka znajdziemy elementy niezbędne do przeprowadzenia dochodzeń czekających na graczy. Poza nimi potrzebny będzie również telefon z zainstalowaną aplikacją, ale o tym nieco później… Poza przejrzyście napisaną instrukcją w pudełku znajdziemy planszę na dowody oraz karty: postaci, lokacji, dowodów, zagadek oraz obiektów specjalnych. Na każdej z kart widnieje kod QR niezbędny do interakcji z nimi. Jeśli mieliście okazję poznać poprzednią część (Kroniki Zbrodni: 1400), zauważycie, że tutaj również musimy nastawić się na papierową planszę i karty lokacji. W praktyce nie stanowi to jednak problemu, jako że elementy te nie są nadmiernie eksploatowane.

Całość utrzymana jest w jednolitym klimacie, który idealnie współgra z historiami rozgrywającymi się na ulicach XIX-wiecznego Paryża. W sposób szczególny możemy dostrzec to na kartach postaci: ich charakteryzacja ułatwia nam wcielenie się w rolę i zanurzenie się w fabułę gry.

W sporej części Kroniki Zbrodni: 1900 opierają się na wspomnianej aplikacji. Wprowadza nas ona w każdą rozgrywkę i prowadzi przez nią do zakończenia każdego z wątków śledztwa. Aplikacja umożliwia nam skanowanie kodów QR z kart, co jest konieczne, gdy np. chcemy przenieść się w inne miejsce, porozmawiać z którąś z postaci lub zapytać kogoś o dany ślad. Dodatkowo mamy w niej możliwość włączenia dźwięku, który jest tłem dla każdej zwiedzanej przez nas lokacji. Warto też wspomnieć, że zawiera ona tutorial umożliwiający graczom poznanie zasad gry w formie rozgrywki na łatwym poziomie, bez konieczności czytania instrukcji.

Dodatkowym elementem, w który możemy zaopatrzyć się przed rozgrywką, są okulary VR. W grze pojawiają się od czasu do czasu miejsca, których oględziny są szczególnie istotne dla prowadzonego śledztwa. Choć możemy zrobić to także bez okularów, mając porównanie, zachęcam do zaopatrzenia się w nie. Zapewniają one ciekawe doświadczenia, których nie docenimy bez tego elementu.


Zarys Rozgrywki

Kroniki Zbrodni: 1900 to gra, która nie ogranicza się do rozgrywki na planszy i wokół niej. Dzięki historii przeżywanej wraz z bohaterem, rozgrywka toczy się przede wszystkim nad planszą. Jak zatem wygląda przebieg śledztwa?

Na początku każdej historii mamy dostęp do jednej lokacji – redakcji dziennika „Les Nouvelles de Paris”, w którym nasz bohater Victor Lavel pracuje jako reporter. To tam dostajemy zadanie od szefa, który pokieruje nas dalej. W redakcji zawsze spotkać możemy się również z Charlotte. To pracownica, do której w każdej chwili możemy zwrócić się o pomoc.

Kolejne spotkane osoby będą odkrywały przed nami nowe karty:

  • lokacji, do których będziemy mogli przenosić się w poszukiwaniu kolejnych poszlak;
  • postaci, z którymi rozmowy mogą nakierować nas na istotne dla sprawy szczegóły, zwłaszcza gdy napomkniemy im o odpowiednich wątkach;
  • dowodów i obiektów specjalnych, jakie znajdziemy w odwiedzanych miejscach;
  • zagadek, których rozwiązanie będzie potrzebowało zawsze dodatkowych informacji, a może stać się kluczowe dla pomyślnego zakończenia śledztwa.

Co istotne, na rozwiązanie każdej sprawy nie mamy nielimitowanej ilości czasu. Każda rozmowa, podróż i czynność zajmuje nam odpowiednią liczbę minut. Czas odlicza nam aplikacja, ukazując, ile zostało go do momentu, gdy powinniśmy złożyć ostateczny raport u szefa. Każda wykorzystana podpowiedź, przekroczony czas i błędnie zinterpretowana poszlaka odbierze nam punkty na koniec rozgrywki.


Recenzja

Na początek wspomnę, że rozgrywka oceniana jest z perspektywy osoby, która nie miała okazji poznać wcześniejszych części kronik. I od razu mogę zapewnić, że ten brak z jednej strony zupełnie nie odbiera przyjemności, ponieważ Kroniki Zbrodni: 1900 nie są grą zależną od pozostałych, a z drugiej strony… Po rozegraniu dostępnych scenariuszy nie wyobrażam sobie nie poznać Kronik Zbrodni (link tutaj) i Kronik Zbrodni: 1400 (link tutaj), które wcześniej przybliżyli Wam inni recenzenci Diceland.

Co z regrywalnością i dynamiką tytułu?

Jeżeli poznaliście już inne tytuły gier tego typu, domyślacie się zapewne, że i tutaj nie mamy co liczyć na regrywalność. Aplikacja zawiera ograniczoną liczbę scenariuszy i kolejne podejście do tych już ogranych nie zapewni nam dodatkowej przyjemności. Mimo że Kroniki Zbrodni: 1900 są grą jednorazową, to uważam, że czas nad nimi spędzony i przyjemność z rozgrywki w pełni rekompensują ich cenę. Poza tym nie niszczymy jej elementów, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby po przejściu przez wszystkie scenariusze, przekazać ją dalej. Kroniki Zbrodni: 1900 to pięć scenariuszy, w które można zagrać w niezależnym składzie. Nie wliczając szkoleniowego, każdy zajął nam od około 3-4 godzin, przy czym nie będę ukrywać, że staraliśmy się je bardzo szczegółowo analizować: bez podpowiedzi i pośpiechu, wspomagając się notatkami.

Dynamika rozgrywki zależy od sytuacji, w jakiej się aktualnie znajdujemy. Przez większość historii przebiega ona sprawnie. Ewentualne postoje wynikają z rozważania kolejnego kroku lub odszukania zależności wśród poznanych już szczegółów śledztwa. Zdarzają się jednak momenty, w których utkniemy w martwym punkcie, potrzebując więcej czasu na znalezienie nowego tropu. Podczas pierwszych czterech scenariuszy taka sytuacja zdarzyła nam się dwa razy. Pomogło oderwanie się od rozgrywki i podejście do tematu innego dnia.

Na tle gier detektywistycznych za ogromny atut uważam możliwości, jakie daje nam innowacyjne podejście do rozpatrywania kart. Czytnik i aplikacja zapewniają, że unikamy na stole bałaganu, który mógłby utrudnić utrzymanie porządku. Inną, równie ważną, pozytywną cechą gry Kroniki Zbrodni: 1900 jest niesamowity klimat. Dzięki kartom postaci, opisom i przeprowadzanym rozmowom, utożsamienie się z głównym bohaterem przychodzi bardzo naturalnie.

Dla kogo Kroniki Zbrodni: 1900?

Jak wspomniałam, przyswojenie zasad jest tutaj równoznaczne z rozegraniem scenariusza szkoleniowego. Kroniki Zbrodni: 1900 śmiało możemy polecić zarówno osobom początkującym, jak i zaawansowanym. Stopień doświadczenia w grach planszowych nie jest tutaj żadnym ograniczeniem. Występujące w scenariuszach nieco drastyczne sceny mogą być jednak przeciwskazaniem dla młodszych graczy. My scenariusze rozegraliśmy we dwoje, ale jestem pewna, że w gronie trzyosobowym bawilibyśmy się równie dobrze. Jeśli zastanawiacie się nad trudnością gry, to mogę określić ją jako zróżnicowaną. Choć większość przyszła nam raczej z łatwością, to pojawiły się pojedyncze wątki historii, które wymagały od nas szczegółowej analizy zebranych poszlak i dowodów.

Gdybym miała określić, co w grze mogłoby zostać lepiej dopracowane, to jedynie jakość wykonania elementów, jeśli w towarzystwie macie osoby skłonne do ich nadmiernego zużywania. Pamiętajmy jednak, że Kroniki Zbrodni: 1900, to głównie rozgrywka nad stołem, a nie analiza fizycznych elementów, jak w tradycyjnych planszówkach.


Podsumowanie

Kroniki Zbrodni: 1900 to pierwsza, ale na pewno nie ostatnia pozycja z tej serii na moim stole. Niesamowicie wciągający klimat, innowacyjne rozpatrywanie kart, możliwość realnego podglądu miejsca zbrodni oraz konieczność analizowania i główkowania sprawiają, że z niecierpliwością czekałam na kolejne scenariusze. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać Kronik Zbrodni, nie powinniście się wahać – naprawdę warto!


Mocne strony:

  • niesamowity, wciągający klimat;
  • przyjemny scenariusz szkoleniowy, którym możemy zastąpić czytanie instrukcji;
  • innowacyjny sposób rozgrywki;
  • aplikacja utrzymująca porządek na stole i dodająca grze nastroju.

Słabe strony:

  • elementy nie są najwyższej, lecz zadowalającej jakości.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Lucky Duck Games. Bardzo dziękujemy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *