Recenzja #200 Wielka Pętla
Wielka Pętla to gra traktująca o wyścigach kolarskich. Zmierzymy się tutaj z innymi kolarzami, wcielając się w role sprintera i roulera. Czy Wielka Pętla oddaje realia tego sportu? Czy tunele aerodynamiczne rzeczywiście działają?
Informacje o grze
Autor gry: Asger Harding Granerud
Ilustracje: Ossi Hiekkala, Jere Kasanen
Wydawnictwo: Fox Games
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 30-45 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Hand Management, Modular Board, Simulation, Simultaneous Action Selection
Wyścig dookoła Francji – Wielka Pętla – jest w świecie kolarskim najważniejszym wydarzeniem sezonu. To czas największego wysiłku; zawodnicy wiedzą, że muszą dać z siebie wszystko. Widzowie będą z zapartym tchem śledzić ten pokaz wytrzymałości i strategii. Niech wygra najlepszy!
Tour de France, czy też Tour te Pologne to dwa wydarzenia w wyścigach kolarskich, które kojarzę. Na tym niestety kończy się moja wiedza dotycząca tego sportu. Nie myślcie jednak, że pojęcie rower jest mi obce. Bardzo lubię ten rodzaj aktywności fizycznej, a jako dziecko zawsze lubiłem się ścigać. Niestety w dorosłym życiu nie miałem okazji, by wspomnienia te wróciły. Na szczęście dzięki „Wielkiej Pętli” od wydawnictwa Fox Games, miałem okazję poczuć, jak to jest być uczestnikiem wielkiego wyścigu kolarskiego i rywalizować z innymi graczami o zwycięstwo.
Przegląd elementów gry
Wielka Pętla może pochwalić się bardzo ciekawą okładką, której ilustracja przywołuje na myśl pierwsze wyścigi kolarskie. Jest ona namalowana w specyficznym humorystycznym stylu, co od razu przyciąga naszą uwagę. Nie sposób przejść obok niej obojętnie, gdy mijamy ją na sklepowej półce.
Instrukcja została dopracowana w każdym detalu. Już pojedyncza lektura wystarcza, by w pełni zrozumieć intuicyjne i proste zasady. Nie doszukałem się tam żadnej wpadki.
Nasze zmagania będziemy toczyć na specjalnych trasach, które wcześniej należy przygotować na podstawie instrukcji, kart tras lub własnego pomysłu. Są one wykonane solidnie, a na stole prezentują się interesująco.
W Wielkiej Pętli nie mogło oczywiście zabraknąć figurek kolarzy. Dla każdego z czterech graczy przewidziane są dwie figurki sprintera i roulera, które różnią się nieco wyglądem. Najłatwiej odróżnić je po literce, która znajduje się na ich koszulkach.
Dodatkowo dla każdego gracza przygotowano tekturowe planszetki, które znacząco ułatwią zarządzanie naszą talią. Kart jest w sumie 190 i podzielono je na podstawowe karty energii oraz zmęczenia, które otrzymujemy w trakcie wyścigu. Znalazło się jeszcze miejsce na karty pomocy, karty z przykładowymi etapami i umiejętnościami zawodników.
Zasady gry
Gra rządzi się bardzo przystępnymi zasadami, z którymi nawet niedzielni gracze nie powinni mieć problemu, nawet podczas pierwszego kontaktu z grą. Po uprzednim przygotowaniu trasy ustawiamy naszych kolarzy na starcie. Każdy z graczy otrzymuje dwie talie kart. Osobną dla zawodnika pełniącego funkcję sprintera i osobną dla roulera, który ma pełnić funkcję pomocnika. Teraz jesteśmy gotowi do gry.
Naszymi zawodnikami będziemy poruszać na podstawie wartości jednej z czterech uprzednio dobranych kart (wartości kart mieszczą się między przedziałem 2-9). Musimy zdecydować się, którym zawodnikiem dokonamy pierwszego wyboru. Dopiero po podjęciu decyzji, możemy próbować ustalić wartość dla drugiego kolarza. Odrzucone karty należy ułożyć wartością do góry na spodzie naszej talii. Gdy w trakcie gry dojdzie do jej wyczerpania, całość należy przetasować.
Gdy wszyscy uczestnicy zabawy wybiorą już swoje karty, zostają one odkryte, po czym zaczynamy poruszanie naszych kolarzy. Zaczynamy od zawodnika, który prowadzi. Tutaj ważne jest zrozumienie pewnej zasady. Zawsze, gdy zawodnik dociera na nowy fragment trasy, zajmuje prawą jej krawędź. Drugi z kolei gracz, który dotrze do tego samego miejsca, zajmuje miejsce po lewej. Gracz po prawej jest traktowany jako prowadzący. W ten sposób poruszamy wszystkich zawodników po kolei.
Wykorzystane karty są odrzucane z gry i nie będziemy mogli więcej z nich skorzystać. Następnie należy rozpatrzyć tak zwany cień aerodynamiczny. Zaczynamy od ostatniego zawodnika lub grupy zawodników (grupa to zawodnicy między, którymi nie ma pustych kwadratów tras). Sprawdzamy, czy przed nią znajduje się inny zawodnik lub kolejna grupa kolarzy. Jeśli wyprzedza ich tylko o jedno pole, wtedy cała grupa lub pojedynczy zawodnik przesuwają się o jedną pozycję do przodu. Następnie rozpatrujemy kolejną grupę od końca. W ten sposób ostatnia z grup może poruszyć się nawet o kilka pól.
Ostatnim już elementem rozgrywki jest przydzielenie tak zwanych kart zmęczenia (wartość 2). Trafiają one do talii tych zawodników, przed którymi znajduje się pusty kwadrat trasy. Możemy zaczynać kolejną rundę.
Wielka Pętla pozwala nam również skorzystać z trudniejszego wariantu. Jeśli budując trasę, chcemy podnieść nieco poziom trudności. Należy wykorzystać rewersy kafelków, na których odwrocie znajdziemy góry i zjazdy. Są to fragmenty tras, które cechują się dodatkowymi zasadami. W górach nie możemy poruszać się o więcej niż pięć pól, a dodatkowo nie działa tutaj reguła wykorzystania cienia aerodynamicznego. Natomiast na zjazdach każda z naszych kart jest traktowana minimum jako pięć. Gra kończy się w momencie, gdy któryś z zawodników przekroczy linię mety. Jeśli udało się to kilku graczom, wtedy wygrywa ten, który dotarł na najdalsze pole.
Polecam również pobrać specjalną aplikację ze sklepu play, która pozwala zmierzyć się z Wielkim Wyścigiem składającym się z kilku następujących po sobie etapów. Możemy wtedy przypisać jednemu z naszych zawodników specjalną kartę umiejętności. Zostały one dodatkowo dołączone do polskiego wydania.
Wrażenia z rozgrywki
Podstawową cechą wyróżniającą Wielką Pętle na tle innych gier planszowych, jest jej specyficzna kreska, która od samego początku bardzo mi się spodobała. Pozostałe elementy gry takie jak kafelki tras, plansze graczy, figurki kolarzy, czy też same karty prezentują się bardzo dobrze i tworzą spójny produkt.
Miałem już okazję grać w planszówki z mechaniką wyścigu, ale żadna z nich nie traktowała jeszcze o Wyścigach Kolarskich. Nie spodziewałem się, że z zasady statyczna gra planszowa, ma szansę oddać ducha kolarskiej rywalizacji. A jednak udało się i to całkiem nieźle. Bardzo spodobała mi się tutaj mechanika cienia aerodynamicznego i otrzymywania kart zmęczenia. Tym sposobem otrzymujemy grę taktyczną, w której nie warto od samego początku wysuwać się na prowadzenie. Wielka Pętla to gra, w której bardzo ważne jest trzymanie się w grupie.
Dzięki takim zmiennym jak dowolne układanie tras przed każdym wyścigiem i losowy dobór czterech kart, gra za każdym raz będzie wymuszała na nas inne zagrania. Charakter rozgrywki pozostaje jednak taki sam. Największą zmianą na jaką możemy się zdecydować jest tutaj skorzystanie z trudniejszej wersji kafelków. Sprawiają one, że mamy o wiele więcej możliwości kombinowania, a sama rozgrywka staje się bardziej wymagająca. Niezwykle ciekawy był moment, w którym całą grupą jechaliśmy pod górę. Był tak wielki ścisk, że wszelkie próby wyprzedzenia były niemal niemożliwe.
Gra skaluje się prawidłowo. We dwójkę jest dużo luźniej i mamy większą szansę na rozszyfrowanie ruchów przeciwnika, by próbować się do nich dostosowywać. Natomiast przy większej liczbie osób czuć znacznie wyraźniej rywalizację, ale trudno przewidzieć zachowania wszystkich graczy, a więc ciężko świadomie korzystać z cienia aerodynamicznego, który jest tak ważny dla naszego sukcesu.
Początkowo miałem wrażenie, że w Wielkiej Pętli nie znajdziemy negatywnej interakcji. Jest ona jednak tam obecna. Możemy celowo w początkowych etapach zagrywać karty z niższą wartością, by przeciwnik nas wyprzedził i zgarnął kilka kart zmęczenia, które w dalszym etapie mogą być dużą przeszkodą. Jeśli natomiast gramy ze świadomym graczem, zadanie to nie będzie takie proste.
Gra jest dynamiczna dzięki równoczesnemu wyborowi kart przez wszystkich graczy. Sprawia to, że nasi kolarze praktycznie cały czas przesuwają się po torze. Aczkolwiek zdarzają się momenty, w których próbujemy trochę pogłówkować nad kolejnym zagraniem. W głównej mierze trzeba próbować przewidywać ruchy naszych rywali. Ważna jest również korelacja między naszym sprinterem, a roulerem. Muszą oni ze sobą ściśle współpracować. Wspomnę tylko, że ich talie różnią się nieco od siebie, więc do każdej z nich trzeba podejść nieco od innej strony.
Niezwykle istotne jest także umiejętne zarządzanie naszą talią, czyli zasobami energetycznymi naszych zawodników. Musimy mieć na uwadze fakt, że z każdej karty możemy skorzystać tylko raz, a zmęczenie zapycha nasz deck. Nie spodziewałem się, że przy pomocy zwykłych kart o wartościach od 2 do 9 można stworzyć coś tak mechanicznie atrakcyjnego. Gra trzyma w napięciu do ostatnich chwil i ciężko przewidzieć komu ostatecznie uda się sięgnąć po złoty medal.
Jeśli zależy nam na nieco dłuższej rozgrywce, możemy pobrać specjalną aplikację ze sklepu play, która poprowadzi nas przez tak zwany „Wielki Wyścig”. Pomysł ten sprawdza się doskonale, zwłaszcza że po każdym etapie zachowujemy część posiadanych kart zmęczenia. Dzięki temu musimy planować długofalowo i podejść do rozgrywki bardziej strategicznie. Możemy także skorzystać ze specjalnych kart umiejętności zawodników, które nadają indywidualnych cech jednemu z naszych kolarzy.
Jedynymi wadami wynikającymi z budowy „Wielkiej Pętli” jest fakt, że każdorazowo musimy układać wszystkie kafelki tras, co po pewnym czasie staje się troszkę irytujące, zwłaszcza że literki na nich się znajdujące są bardzo malutkie. Gra potrafi też zajmować sporo miejsca, a więc będziecie potrzebowali dużego stołu lub po prostu zmusi Was do gry na podłodze.
„Wielka Pętla” to pozytywne zaskoczenie. Nie spodziewałem się, że w grach planszowych można stworzyć tak ciekawą mechanikę, stosując tak proste rozwiązania. Bardzo lubimy siadać do rozgrywki w omawiany dziś tytuł i pewne jest to, że jeszcze długo będziemy się w niego zagrywać z wielką przyjemnością. Proste zasady, ładne pastelowe grafiki, sporo pozytywnych emocji i wciągająca rozgrywka, to główne cechy omawianej dziś gry. Idealna dla rodzin i średnio-zaawansowanych graczy. Bardzo polecamy.
Mocne strony:
- czuć tutaj klimat wyścigów kolarskich,
- nie sposób przejść obojętnie obok ilustracji i grafik,
- dopracowana mechanika zagrywania kart, zmęczenia i cienia aerodynamicznego,
- możliwość dostosowania poziomu trudności do własnych potrzeb,
- dobre skalowania,
- trzyma w napięciu do końca,
- bardzo prosto się tłumaczy innym graczom,
- ładne figurki kolarzy,
Słabe strony:
- może zajmować sporo miejsca na stole,
- irytujące układanie tras.
Przydatne linki:
Grę w najlepszej cenie kupisz tutaj
Profil gry w serwisie Board Game Geek