Recenzje

Recenzja #899 Park Dinozaurów

Park Dinozarów to kolejna gra z serii rodzinka wygrywa. Kooperacyjna gra dla całej rodziny i dla dzieci w wieku już od 3 lat z bardzo ciekawym tematem. Dzieci uwielbiają dinozaury, a w tej grze będą musiały im pomóc, bo na horyzoncie zbliża się deszcz meteorytów. Czy uda Wam się doprowadzić dinozaury do ich wybiegów?

Autor gry Park Dinozaurów: Stefan Kołecki

Wydawnictwo: Egmont

Liczba graczy: 1-6

Czas gry: 20 minut

Wiek: 3+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Park Dinozaurów to niewielkie, dość cienkie pudełko, które swoim rozmiarem dopasowuje się do reszty gier z serii Rodzinka Wygrywa. W środku pudełka znajdziemy kolorową dwustronną planszę do gry z wybiegiem dla dinozaurów, 4 figurki drewnianych dinozaurów, kulkę przedstawiającą meteoryt, kostkę oraz żetony obiektów i tyranozaurów. Instrukcja do gry mieści się zaledwie na czterech stronach i tuż po jej lekturze jesteście gotowi do zabawy.


Dinozaury, kooperacja, memory

Park Dinozaurów to gra kooperacyjna bazująca na znanej i lubianej mechanice memory. W swoich podstawowych założeniach przypomina mi nieco Skubane Kurczaki. Tutaj gracze będą starali się odkrywać odpowiednie żetony, starając się zapamiętać ich położenie, aby przesuwać dinozaury po planszy. Mamy jednak na to ograniczony czas, gdyż po planszy będzie przesuwał się także meteoryt, który jak dotrze do końca, zakończy natychmiast rozgrywkę Zanim jednak do tego dojdzie, musimy uratować jak najwięcej dinozaurów, a najlepiej wszystkie. Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie planszy do gry na tekturowej wyprasce pudełka, co tworzy efekt 3d i wykorzystuje opakowanie w praktyce.

Tura gracza będzie polegała na rzucie kością i poruszeniu dowolnym dinozaurem. Jeśli stanął on na polu z obiektem, to musimy odkryć jeden z żetonów znajdujących się na planszy. W przypadku jeśli obrazek na odkrytym żetonie odpowiada polu, na którym stoi dinozaur, to nic się nie dzieje. Jeśli natomiast pomyliliśmy się, to musimy poruszyć meteorem o jedno pole do przodu. Oczywiście żetony pozostają zakryte, a gracze starają się zapamiętać ich położenie, aby nie doszło do nieprzyjemnych konsekwencji – deszczu meteorytów i naszej porażki. Gra kończy się w momencie gdy wszystkie dinozaury dotrą do swoich wybiegów (okrążą planszę dookoła), lub meteor dotrze na ostatnie pole.


Gra rośnie wraz z dzieckiem

Co ciekawe, gdyby gra wydawała się dla nas zbyt prosta, to możemy się zdecydować na wariant trudniejszy. Jedną z możliwości jest druga strona planszy, gdzie ścieżka jest nieco dłuższa. Możemy także dodawać stopniowo do rozgrywki żetony tyranozaurów do puli żetonów. Gdy takowy zostanie odkryty, to trafia na planszę i blokuje ruch dinozaurów. Gracze muszą je teraz omijać, wyrzucając odpowiednie wyniki na kościach. Oprócz tego możemy także rozpocząć rozgrywkę z meteorytem na 2 lub nawet 3 polu. Możemy także zdecydować się na rozgrywkę w przeciwnym kierunku. Generalnie mamy możliwość modyfikowania gry do swoich potrzeb i do możliwości naszych pociech. Gra powinna stanowić jakieś wyzwanie, ale modyfikujemy ją w taki sposób, aby nie była zbyt trudna. Nie chcemy przecież zniechęcić naszych pociech, prawda?

Park Dinozaurów to kolejna ciekawa wariacja na temat mechaniki memory. Tym razem gracze wspólnie walczą z czasem. Gra prezentuje się okazale, posiada kolorowe ilustracje i tematykę, którą dzieciaki uwielbiają. Weronice od razu spodobała się rozgrywka i nie miała żadnego problemu ze zrozumieniem zasad. Z chęcią i zaangażowaniem ratowała dinozaury. Warto nadmienić, że nasza córka źle znosi porażki w grach nastawionych na rywalizację. Dlatego też porażki łatwiej jest jej przeżywać wspólnie z rodzicami. Gra rozwija pamięć, skaluje się wraz z wiekiem dziecka, uczy przestrzegania podstawowych zasad i radzenia sobie z emocjami. To kolejna udana gra z serii rodzinka wygrywa, która powinna znaleźć się w kolekcji gier Waszego malucha, zwłaszcza jeśli uwielbia on dinozaury. Polecam!


  • ciekawa tematyka, świetne wykonanie, barwne ilustracje,
  • kilka wariantów rozgrywki o rosnącym poziomie trudności,
  • nie musimy się podkładać (wygrywamy lub przegrywamy razem),
  • rozwija pamięć, uczy przestrzegania zasad i umiejętności przegrywania,
  • gra uczy radzenia sobie z najróżniejszymi emocjami.
  • brak.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *