Recenzje

Recenzja #817 Jekyll i Hyde

Co wyjdzie z połączenia małej, asymetrycznej karcianki z mechaniką Trick Taking, czyli zbierania lew oraz tematem nawiązującym do mrocznej noweli? Odpowiedzią jest nowa dwuosobowa gra od wydawnictwa Nasza Księgarnia – Jekyll i Hyde.


Informacje o grze Jekyll i Hyde

Autor gry Jekyll i Hyde: Geonil

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba graczy: 2

Czas gry: 20 minut

Wiek: 10+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Wydawnictwo Nasza Księgarnia nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl




Recenzja Jekyll i Hyde

Mechanika trick taking po raz pierwszy

Czasami wydaje mi się, że gry planszowe, w tym karcianki nie są już w stanie niczym nowym mnie zaskoczyć. Okazuje się jednak, że do tej pory nie miałem styczności z mechaniką trick taking, czyli zbierania lew. Jekyll i Hyde to kompaktowa gra karciana przeznaczona dla dwóch osób, przy czym każdy z graczy ma tutaj inny cel. W środku niewielkiego, ale wciąż nieco za dużego pudełka znajdziemy zaledwie kilka kart, małą składaną plansze, 3 żetony i metalową, dość ciężką figurkę. Przyjemnie jest obcować z takimi elementami. Ale wróćmy do skromnej zawartości, niech Was to nie zwiedzie. Jekyll i Hyde to… i żeby teraz użyć właściwego słowa… dość zaskakująca pozycja.

Już tłumaczę o co chodzi. Po przeczytaniu instrukcji wydaje nam się, że to bardzo prosta karcianka jakich wiele na rynku, ale gdy przechodzimy do pierwszej rozgrywki i wcielamy się w jedną z dwóch asymetrycznych stron, szybko okazuje się, że nie mamy szans na wygraną. A przynajmniej takie jest pierwsze odczucie każdej ze stron. Zresztą pierwsza, a może i kolejna rozgrywka pójdzie do piachu, bo mimo prostych reguł, ta gra jest „głęboka mechanicznie”. Sposobów na przechytrzenie rywala jest tutaj naprawdę sporo i musimy nieźle się nagłówkować, jeśli zależy nam na zwycięstwie.

Wygrywa silniejsza karta? Czy to gra w wojnę?

Rozgrywka polega na zagrywaniu kolejnych kart z ręki o różnych wartościach. Ten z graczy który ma silniejszą kartę – wygrywa i zabiera parę kart do siebie, starając się uzyskać przewagę zdobytych kart na końcu rundy. Proste prawda? A no nie do końca, ponieważ liczba kart jest ograniczona, a w trakcie rozgrywki znaczenia nabierają również kolory. Kluczowe jest tutaj wyczucie rywala i próba rozszyfrowania jego ręki. W miarę zagrywania kolejnych kart, pomniejszona pula sprawia, że łatwiej jest nam przewidzieć, co nasz rywal może mieć na ręce, albo co planuje zrobić w kolejnych ruchach.

Ważne jest również to, kto jako pierwszy w danej rundzie będzie zagrywał karty, a kto tylko odpowiadał na ruchy przeciwnika. Wyznaczać to będzie pozycja metalowej figurki, która będzie poruszać się po planszy w trakcie trzech rund. Celem Jekylla jest przetrwać i sprawić, aby figurka ta nie dotarła do pola przemiany, a tym samym nie zamienił się w Hyde’a. Drugie wcielenie, jak już się zapewne domyślacie, dąży do przemiany.

Duże znaczenie dla rozgrywki mają również specjalne eliksiry, które nie tylko zawierają wartości z dodatkowym plusem (np. 2+, które jest silniejsze od 2, a słabsze od 3), ale również przybierają kolor karty zagranej przez rywala. Co więcej, po zagraniu eliksiru i określeniu już jego koloru, wykonujemy specjalne działanie: zabranie rywalowi 1 punktu przemiany, zamiana dwóch kart na ręce graczy, anulowanie aktualnej siły kolorów i ustalenie jej na nowo. Warto jeszcze zaznaczyć, że metalowa figurka porusza się tylko w kierunku przemiany. Nawet jeśli to Jekyll zdobędzie w danej rundzie przewagę, to figurka nie cofa się.

Zmienne oblicze karcianki…

Jak sami widzicie, w tych dosłownie kilku kartach i elementach zamknięto naprawdę „dużą grę”. Zrozumienie zasad nie było problemem, bo te są bardzo proste. Trudniejsze było znalezienie sposobu jak przechytrzyć mojego współgracza i początkowo wydawało mi się, że Hyde nie ma szans wygrać. W kolejnej rozgrywce role się odwróciły i znowu powróciło to uczucie, mimo że tym razem byłem po drugiej stronie. Nie mniej jednak w trakcie kolejnych rozgrywek zaczynaliśmy rozgryzać mechanikę, tak by skutecznie „oszukiwać, czy też nabierać” rywala stosując różne sztuczki i nietypowe, trudne do przewidzenia zagrania.

Teraz już wiem, że nieznajomość do tej pory tak ciekawej mechaniki było ogromnym błędem. Jekyll i Hyde to jedna z najciekawszych dwuosobowych gier karcianych, która cechuje się sporą regrywalnością, niezłym wykonaniem, szybką i dynamiczną rozgrywką i jest niemalże pozbawiona losowości. Co więcej każda ze stron wymaga innego podejścia. To z pozoru lekki tytuł, który po kilku rozgrywkach przedstawia swoje prawdziwe oblicze. Pytanie czy to oblicze Jekylla, czy Hyde’a? Bezapelacyjnie polecam i zachęcam do zakupu!



Mocne Strony:

  • świetne wykonanie i metalowa figurka,
  • mroczna oprawa graficzna,
  • niewielkie rozmiary,
  • sprytna, angażująca mechanika,
  • proste zasady, a sporo kombinowania,
  • uzależnia i zachęca do kolejnych rozgrywek.

Słabe Strony:

  • w zasadzie pudełko mogłoby być jeszcze bardziej kompaktowe.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *