Recenzje

Recenzja #808 Wędrujące wieże

Zaprowadź wszystkich swoich czarodziejów do legendarnego Zamku Kruków! Rzucaj potężne zaklęcia i przemieszczaj się pieszo lub za pomocą magicznych, latających wież. Czy uda Ci się przygotować wszystkie eliksiry i dotrzeć do celu, zanim ubiegną Cię inni?


Informacje o grze

Autor gry Wędrujące wieże: Michael Kiesling, Wolfgang Kramer

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: ok. 30 minut

Wiek: 8+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Wydawnictwo Rebel nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



O Wędrujących wieżach zrobiło się głośno jeszcze przed ich polską premierą. Gra pojawiła się w Niemczech pod nazwą Die Wandelnden Tụ̈rme i od razu szturmem zdobyła serca miłośników planszówek. Co w niej takiego jest, że przyciąga kolejnych graczy i wciąż wskakuje na ich stoły? Zapraszamy do recenzji, gdzie zebraliśmy najważniejsze informacje na temat tej sympatycznej gry.

Przegląd elementów

Wędrujące wieże zdecydowanie wyróżniają się na tle innych gier! Zajmują duże pudełko i posiadają niestandardowe elementy, takie jak składane wieże. Co ciekawe, tektura, z której je wykonano, jest naprawdę solidna i podczas montażu nic się nie odwarstwiło i wszystko idealnie do siebie pasowało! Wieże składa się bardzo łatwo i myślę, że każdy spokojnie temu podoła… Po złożeniu wieżyczek możemy je wygodnie przechowywać w przygotowanych przegródkach, a pod nimi zmieszczą się jeszcze pionki czarodziejów oraz żetony eliksirów.

Oprócz wież w pudełku znajdziemy jeszcze inne elementy, takie jak wspomniane wcześniej kolorowe pionki, karty ruchu, drewnianą kostkę oraz składaną planszę, po której będziemy mogli się przemieszczać. Wszystkie elementy zostały solidnie wykonane i świetnie oddają czarodziejski klimat. Do gry dołączono również szczegółową instrukcję, która dobrze przedstawia zasady gry. Co ciekawe, oprócz standardowej gry możemy skusić się na rozgrywkę drużynową! Jest to ciekawa opcja przy większej liczbie graczy.

Zarys Rozgrywki

Wędrujące wieże to gra z prostymi zasadami, w którą bez problemu zagrają nawet 8-latki. Gra jest niezależna językowo i nie wymaga czytania tekstów. Celem graczy jest napełnienie wszystkich posiadanych eliksirów oraz doprowadzenie wszystkich swoich czarodziejów do Zamku Kruków. Kiedy możemy napełnić eliksir? Ano wtedy, kiedy uda nam się zamknąć w wieży, któregoś z pionków przeciwników. Oczywiście nie dzieje im się wtedy żadna krzywda i można je w kolejnych turach uwolnić. Trzeba jednak zapamiętać, gdzie utknęli czarodzieje, których chcemy wydostać, co wcale nie jest takie proste….

Gracze korzystają z kart ruchu i to one wyznaczają, o ile pól możemy przesunąć naszych czarodziejów oraz wieże. Czasem nie uda nam się trafić na żadną pasującą komendę, mamy wtedy możliwość odrzucenia posiadanych kart i wykonania jednego ruchu dowolną wieżą. Możemy wykorzystać również specjalne umiejętności z żetonów, ale musimy wydać wtedy nasze pełne eliksiry. Wieże skaczą po całej planszy i trafienie do Zamku wcale nie jest takie proste. Sam Zamek również może nam uciec…

Recenzja

Wędrujące wieże charakteryzują się bardzo przyjemną rozgrywką, która spodoba się każdemu! Mamy tutaj bardzo przyjazny temat, świetnie dobrany do mechaniki. Gra wymaga od nas przewidywania i zapamiętywania. O ile z pierwszym lepiej sobie radzą dorośli, o tyle z drugim nie mamy z dziećmi żadnych szans… Ja podczas rozgrywek wielokrotnie zapominałam, gdzie znajdują się moje pionki, przez co dzieci korzystały z mojego gapiostwa i tracenia tur na odkrywanie wież i pędziły swoimi czarodziejami prosto do Zamku.

Podoba mi się regrywalność gry, gdyż za każdym razem ta rozgrywka może wyglądać nieco inaczej. Zawdzięczamy to oczywiście losowym kartom, które decydują o naszych możliwych ruchach. Wież na szczęście jest sporo i zwykle możemy dopasować jakiś pasujący nam ruch. Jednakże czasem rozgrywka może się nieco przedłużyć przez tę losowość, gdyż może się zdarzyć, że nie będziemy mieli możliwości zaprowadzić naszego czarodzieja do Zamku… Z tego względu w Wędrujące Wieże gra mi się najlepiej w co najmniej 3-osobowym gronie, gdzie na planszy panuje wtedy dość spory ruch.

Jeśli poczujemy się pewnie podczas zabawy z mniejszą liczbą żetonów, możemy dołożyć sobie ich więcej i sprawić, że rozgrywka stanie się jeszcze bardziej taktyczna. Warto jednak pamiętać, że do dyspozycji mamy jedynie 6 żetonów eliksirów, warto więc nimi dobrze gospodarować i oszczędnie używać akcji specjalnych. Przyjemnie gra się również w wariancie drużynowym, gdzie możemy sobie pomagać i podawać karty ruchu.

Podsumowanie

Wędrujące wieże to fantastyczna zabawa dla każdego! Gra sprawdzi się zarówno na imprezie, jak i przy rozgrywkach familijnych. To gra z efektem „wow”, miniaturowe wieżyczki są naprawdę urocze i wspaniale prezentują się na stole. Zasady gry nie są skomplikowane i można nauczyć się ich dosłownie w parę chwil. Bardzo polecamy. To planszówka, którą zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji!

Mocne Strony:

  • wciągająca rozgrywka,
  • proste zasady,
  • możliwość gry drużynowej,
  • ćwiczy pamięć i logiczne myślenie,
  • sprawdzi się zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych,
  • świetne wykonanie i ciekawa tematyka.

Słabe Strony:

  • czasem dokucza losowość w doborze kart ruchu.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *