Recenzja #606 Kohaku
Karpie koi pluskają się w sadzawce, słychać kumkanie żab, a delikatne promienie światła odbijają się od błyszczących ważek… Kohaku to śliczna, relaksująca gra, która pomoże Wam oderwać się od codzienności. Zanurz się w japońskim klimacie i zaprojektuj pełen harmonii staw…
Informacje o grze
Autor gry Kohaku: Danny Devine
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 30-45 minut
Wiek: 10+
Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Wydawnictwo Nasza Księgarnia nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.
Współpraca reklamowa z Ceneo.pl
Karpie koi zostały wyhodowane niespełna 160 lat temu w Japonii. Od tego czasu stały się rozpoznawalne niemal na całym świecie, a ich popularność urosła do tego stopnia, że najdroższy osobnik został sprzedany za prawie… 2 mld zł! Kohaku jest najpopularniejszą, biało-czerwoną odmianą koi i to właśnie ta ryba zdobi okładkę gry. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
Przegląd elementów
Kohaku jest dość sporą grą w porównaniu z innymi hitami Naszej Księgarni. Zajmuje kwadratowe pudełko, w którym znajdziemy starannie wykonane elementy. Najważniejsze w grze są oczywiście płytki, które można podzielić na dwie główne kategorie – ryb oraz ozdób. Grafiki na płytkach są śliczne i dopracowane w najmniejszych szczegółach. Nadaje to grze przyjemnego klimatu i dzięki temu możemy się poczuć jak przy prawdziwej sadzawce – bąbelki w wodzie, ruch skrzydełek ważki, falowanie wody…
W pudełku znajdziemy kartonową wypraskę, ale sami musimy ustalić, jak zapakować do niej płytki. Jeśli gramy przeważnie w mniejszym składzie, warto oddzielić kafelki dla większej liczby graczy od tych „podstawowych”. Na wyposażenie gry składają się również karty celu, znaczniki graczy, dość duża plansza, z której będziemy dobierać płytki oraz dobrze napisana, szczegółowa instrukcja.
Zarys Rozgrywki
Kohaku to niezbyt skomplikowana gra kafelkowa, w której celem graczy jest zaprojektowanie najpiękniejszego stawu odznaczającego się niezwykłą harmonią. W tym celu gracze będą dobierać w swoich turach po dwie płytki (rybę i ozdobę) i umieszczać je w swoich wodnych zbiornikach. Ciekawy jest fakt, iż nie mamy określonych ram, w których musimy wszystko zmieścić. Tylko od nas zależy, jaki kształt przybierze na koniec gry nasz staw.
Ryby same w sobie nie przynoszą nam żadnych punktów, te dostajemy za płytki ozdób, które musimy umieścić w odpowiednim sąsiedztwie. Przykładowo czarny kwiatek da nam po 2 punkty za każdą rybę z czarnymi elementami ubarwienia, a jeśli otoczymy go takimi osobnikami ze wszystkich stron, dostaniemy aż 12 punktów! Kamienie punktują za narybek (małe rybki) w pobliżu, rzeźby za duże, motylki za sąsiedztwo w kolumnach, żaby za ważki na płytkach, a żółw sam w sobie wart jest 5 punktów.
Recenzja
Kohaku to idealna gra na odstresowanie i relaks przy planszówce! Zasady są proste i nie ma ich zbyt wiele, a sama rozgrywka jest bardzo płynna i przyjemna. Dokładanie płytek stanowi lekką łamigłówkę, ale mamy w grze tyle rund, że każdy spokojnie zdoła „wyłowić” sporo punktów. Dla bardziej ambitnych graczy, polskie wydanie gry zawiera dołączony dodatek, który stanowi kilkanaście kart celów.
W Kohaku spokojnie zagrają nawet 8-latki! Mojej córce gra się spodobała i chętnie siadała do kolejnych rozgrywek. Gra przypominała nam lubiany przez nas Ekosystem, gdzie też ważne było umiejscowienie zwierząt (recenzja tutaj). Kohaku w przeciwieństwie do Ekosystemu działa świetnie również we dwie osoby, co więcej, posiada również wariant solo!
W Kohaku nie doświadczymy zbyt dużej interakcji między graczami. Każdy pracuje nad swoim stawem-nie możemy zanurzać rąk w nie naszych zbiornikach… Co najwyżej możemy komuś podebrać upatrzone wcześniej płytki, ale wybór jest na tyle duży, że z pewnością uda nam się wybrać coś, co będzie pasowało do naszego stawu.
Podsumowanie
Kohaku sprawdziło się u nas jako gra dla całej rodziny! To spokojna, płynna rozgrywka, w którą z przyjemnością zagrają zarówno dzieci, jak i dziadkowie. Układanie rybek jest relaksujące i w dzisiejszych czasach, może stanowić balsam na skołatane nerwy… To też świetny pomysł na prezent, gra jest pięknie wykonana i ładnie prezentuje na stole (pamiętajcie jednak, że jak przystało na oczko wodne, potrzebuje trochę miejsca). Polecam!
Mocne Strony:
- relaksująca rozgrywka,
- ładne wykonanie,
- dodatkowe karty celów,
- wariant solo,
- świetnie działa na dwie osoby.
Słabe Strony:
- wypraska-zagadka.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek