Recenzje

Recenzja #576 Azul: Ogród Królowej

Kolejna odsłona znanej i lubianej serii Michaela Kieslinga, czyli Azul: Ogród Królowej. Zielone ogrody, król Manuel I i królowa Maria Aregońska to 3 elementy, które nie mają nic wspólnego z tematyką tejże abstrakcyjnej gry logicznej. Czy czwarta, a zarazem najtrudniejsza ze wszystkich części może czymś jeszcze zaskoczyć?


Informacje o grze Azul: Ogród Królowej

Autor gry Azul: Ogród Królowej: Michael Kiesling

Wydawnictwo: Lacerta

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 45-60

Wiek: 10+


Te recenzja powstała dzięki uprzejmości sklepu internetowego z grami planszowymi DragonEye


Recenzja Azul: Ogród Królowej

Azul: Ogród Królowej to kolejna iteracja znanej serii zaraz po bardzo cieple przyjętym Letnim Pawilonie. Tym razem tematyka gry związana jest z konstruowaniem ogrodów, ale nie ma to większego znaczenia w rozgrywce. Ogród Królowej prezentuje się bardzo dobrze na stole, wszystkie komponenty są dopracowane, a płytki bakelitowe, tym razem w formie hexów, wciąż robią wrażenie. Szkoda, że projektant, czy też testerzy nie wpadli na pomysł, aby bardziej odróżnić od siebie płytki w odcieniach fioletu. W niektórych warunkach oświetleniowych może pojawić się z nimi problem. W nowym Azulu spadła również jakość planszetek graczy, tym razem wykonano je z cienkiej tektury. Całość jednak oceniam na plus.

Najtrudniejsza odsłona w całej serii

Ogrody Królowej to również najtrudniejsza odsłona w całej serii. Wciąż czujemy, że gramy w Azula, jednak mechanika dobierania płytek, jak i ich rozmieszczania uległa największej modyfikacji w całej serii. Dodatkowo tym razem, możemy otrzymać całe mnóstwo minusowych punktów na koniec rozgrywki, jeśli nie będziemy na bieżąco pozbywać się płytek, które dobieramy. Jest to o tyle istotne, że dość łatwo się zablokować, jeśli nie do końca przemyślimy nasze wybory. Jakie było moje zdziwienie, kiedy moja pierwsza rozgrywka skończyła się niemal na minusie, co nigdy nie miało miejsca w tej serii.

Azul to bardziej gra taktyczna, musimy reagować na aktualną sytuację na stole i dostosowywać naszą strategię do wciąż zmieniających się warunków i układu płytek, które możemy dobrać. Bardzo ciekawą mechaniką jest teraz rozszerzanie naszych ogrodów o nowe tereny, na których będziemy mogli umieszczać kolejne płytki. Podoba mi się również działanie magazynu, który w zastraszającym tempie powiększa się, by w końcu uniemożliwić dobranie nowych płytek i kafelków ogrodów. Musimy wtedy albo umieścić któreś z płytek i kafelków w naszym ogrodzie, albo zdecydować się na ujemne punkty.

Losowość i negatywna interakcja

Negatywna interakcja między graczami w zasadzie nie istnieje. Co prawda możemy komuś podebrać płytki, na których mu zależy, ale znacznie ważniejszy jest wybór tych, które odpowiadają nam. Losowość może odgrywać tutaj kluczową rolę, ponieważ ważne dla nas płytki mogą się pojawić w momentach niekorzystnych lub po prostu mogą zostać zabrane przez naszych współgraczy. Jeśli chcemy zyskać więcej punktów, to musimy podejmować ryzyko, ale czy jest ono warte dużej liczby minusowych punktów na koniec? Decyzja należy do Was.

Nowy Azul to kolejna świetna odsłona w bardzo docenianej serii gier logicznych. Tym razem otrzymujemy nieco trudniejszą wersję z kilkoma bardzo ciekawymi pomysłami, ale nie obyło się również bez wad w postaci odcieni płytek i jakości wykonania planszetek. Nie mniej jednak fani serii powinni być zadowoleni, a gracze, którzy do tej pory stronili od serii, być może znajdą tutaj coś dla siebie. To gra warta polecenia, nam spodobała się bardzo i z pewnością zostaje w kolekcji.


Mocne Strony:

  • nowy pomysł na znaną i lubianą mechanikę,
  • zwiększony poziom trudności,
  • duża głębia rozgrywki,
  • sporo ciekawych wyborów,
  • wysoka regrywalność,
  • świetne skalowanie.

Słabe Strony:

  • niektóre kolory płytek bardzo podobne do siebie,
  • jakość planszetek graczy spadła w porównaniu do poprzedniej odsłony.

Przydatne linki:

Grę w bardzo dobrej cenie kupisz tutaj

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazał sklep internetowy z grami planszowymi DragonEye. Bardzo dziękujemy!

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

2 thoughts on “Recenzja #576 Azul: Ogród Królowej

  • Rzeczywiście fakt bardzo podobnych płytek jest irytujący, kilka razy podczas gry pomyliłem płytki przez co mój ruch był mniej zrozumiały i musieliśmy się o niego kłócić. Tak czy siak gra jest świetna, uwielbiam to że jest taktyczna, a zarazem jej losowość sprawia że każda inna gra jest ciekawsza i niepowtarzalna.

    Odpowiedz
    • Nic dodać, nic ująć. Przyjemnych rozgrywek 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *