Recenzja #533 Kaskadia
Kaskadia to rodzinna gra planszowa z bardzo ciekawym tematem. W tej grze przeniesiemy się do malowniczej krainy Północnej Ameryki i zajmiemy się tworzeniem środowiska pełnego życia. To logiczny abstrakt z prostymi zasadami i wieloma możliwościami. Czy uda Ci się sprostać wszystkim celom?
Informacje o grze Kaskadia
Autor gry Kaskadia: Randy Flynn
Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 30-45
Wiek: 10+
Recenzja
Kaskadia to niewielkie pudełko zawierające kilka istotnych dla rozgrywki elementów. Instrukcja do gry w przystępny sposób przeprowadza nas przez bardzo proste reguły gry. Zawiera sporo ilustracji i przykładów z rozgrywki, a więc jednorazowa lektura w zupełności wystarcza, aby nauczyć się gry. Najważniejszym elementem są jednak ilustrowane płytki siedlisk z różnymi środowiskami: góry, rzeki, lasy, moczary i prerie. Będą na nich pojawiać się drewniane żetony zwierząt, które będziemy losować z woreczka. Jest ich aż 100, a na nich znajdują się: niedźwiedź grizli, jeleń roosevelta, łosoś królewski, lis rudy i myszołów rdzawosterny. Poza okładką najciekawiej prezentującym się elementem Kaskadii są jednak płótnowane karty ze świetnymi ilustracjami wcześniej wspomnianych zwierząt. Niestety tychże ilustracji jest bardzo mało, a na dodatek są powtarzalne. Wykonanie gry uważam za doskonałe.
Zróżnicowane środowiska
Rozgrywka w Kaskadii polega na budowaniu najbardziej zróżnicowanych środowisk naturalnych z płytek terenów. Na nich będziemy umieszczać żetony zwierząt zgodnie z oznaczeniami na płytkach. Czasami na płytce terenu jest pojedynczy symbol zwierzaka, czasami 2, a nawet 3. Najprościej mówiąc, tereny i zwierzęta musimy układać w taki sposób, aby jak najlepiej realizować karty celów wybrane lub wylosowane w aktualnej rozgrywce. Będą się one zmieniać co rozgrywkę, przez co bardzo pozytywnie wpływają na regrywalność Kaskadii. Gracz w swojej turze musi wybrać jeden z dostępnych żetonów terenu połączony w parę z jednym żetonem zwierzaka. Ten prosty, ale dobrze przemyślany mechanizm jest kluczowy dla rozgrywki.
Trudne wybory
Prawie nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której wybranie jednej z par to oczywista oczywistość. Wybór ma kluczowe znaczenie dla realizacji celów na pięciu kartach. Każdy jest inny i dotyczy innego zwierzęcia. Niedźwiedzie punktują np. za przebywanie w parach (czyli muszą znajdować się obok siebie). Łososie tworzą na mapie łańcuchy, jelenie lubią określone kształty, myszołowy polują w samotności, a lisy dobrze czują się w towarzystwie innych zwierząt. Całość trwa do momentu, aż każdy gracz wykona 20 tur, a na koniec podliczamy punkty za:
- spełnione cele na kartach,
- największy obszar pojedynczego środowiska (góry, lasy, itp.),
- przewagi w każdym środowisku,
- pozostałe żetony natury.
Oczywiście zwycięża osoba z największą sumą punktów.
Kaskadia = Calico?
Kaskadia bardzo przypomina mi Calico tego samego wydawcy, ale jest od niej prostsza, co nie znaczy, że głębia rozgrywki jest mniejsza. W Kaskadii jest wiele do przemyślenia. Duży plus za czytelność. Wystarczy, że rzucimy okiem na powstające tereny i znajdujące się na nich zwierzęta i od razy potrafimy określić naszą sytuację. Wybór miejsca, w którym dołożymy nowy kafelek terenu i zwierzaka wcale nie należy do najłatwiejszych, a to dlatego, że możliwości jest tak wiele. Temat zasiedlania Kaskadii zwierzętami jest tutaj bez znaczenia, ponieważ mamy do czynienia z czystym abstraktem, ale na coś twórcy przecież musieli się zdecydować.
Bardzo się cieszę, że Kaskadia jest tak regrywalna dzięki zmieniającym się co grę kartom celów. Bardzo lubimy do tej gry wracać i myślę, że szybko się nam nie znudzi. Lubimy gry kafelkowe i abstrakcyjne, a Kaskadia jest jednym z najlepszych przedstawicieli tych gatunków. Tak naprawdę nie znajdziecie tutaj nowych rozwiązań ani czegoś, czego jeszcze nie widzieliście. To znane i lubiane mechaniki, które zostały sprytnie połączone w taki sposób, że otrzymujemy grę niemalże idealną.
Podsumowanie
Kaskadia to jedna z najlepszych gier rodzinnych na rynku. To również świetny tytuł dla nieco bardziej zaawansowanych graczy lub bardziej zabieganych osób. Grę szybko się tłumaczy, szybko się rozkłada, a partie nie trwają długo. Po rozgrywce czuć satysfakcję i niemal zawsze mamy chęć do rewanżu i spróbowania nowej taktyki. Do tego wszystkiego możemy zagrać w wariancie rodzinnym, który dodatkowo upraszcza całość, a więc świetnie sprawdzi się przy niedzielnym obiedzie z dziadkami, czy też młodszymi dziećmi. Znalazło się tutaj miejsce również na wariant solo, który idealnie sprawdza się w momencie, gdy nie mamy akurat nikogo chętnego do rozgrywki. Cieszę się, że poznałem Kaskadię i będę ją polecał w każdym gronie. „Proste zasady i spora głębia” to hasło, którym powinna się reklamować.
Mocne Strony:
- proste zasady i szybkie przygotowanie rozgrywki,
- ładnie ilustrowane pudełko,
- spora regrywalność,
- świetna mechanika,
- wariant rodzinny i solo,
- krótka ale angażująca rozgrywka,
- spora głębia jak na tak proste zasady,
- czytelność.
Słabe Strony:
- mała liczba ilustracji,
- temat bez znaczenia.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek