Recenzje

Recenzja #771 Sen Tropiciela

Sen Tropiciela to najmniejsze pudełko z rodziny Bloodborne, choć po rozgrzebaniu wnętrza możemy śmiało stwierdzić, że wiele temu rozszerzeniu nie brakuje! Dlaczego warto dać temu pudełeczku szansę? Sprawdźcie sami!


Informacje o dodatku Sen Tropiciela

Autor gry Bloodborne Sen Tropiciela: Eric M. Lang, Michael Shinall

Wydawnictwo: Portal Games

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: ok 60-75 minut

Wiek: 14+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Portal Games. Wydawnictwo Portal Games nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Wielokrotnie, grając czy to w towarzystwie stałej, czy nowej ekipy, powtarzał się jeden zarzut. Wybornie, że możemy zagrać w Bloodborne’a, ale dlaczego każdą kolejną kampanię musimy grać nowo stworzonym tropicielem. Niektórzy chcieliby móc zrobić speedrun po kampaniach, walcząc jedną postacią na przestrzeni kilku kolejnych partii. Wprowadzając homerules, zdarzyło się rozegrać kilka kampanii z rzędu za pomocą jednego tropiciela. Są jednak osoby, które tego typu praktyk nie stosują. Z pomocą idzie im rozszerzenie Sen Tropiciela, które wprowadza dodatkowy rozdział Scenariusza, a także rozmaitych wrogów.


Przegląd elementów

Wewnątrz pudełka znaleźć możemy przede wszystkim dodatkowych przeciwników. Jakbyśmy mieli ich za mało, Portal Games jeszcze bardziej dywersyfikuje bestiariusz. W rezultacie działalność monstrów, które wyleją się na ulice znacząco się poszerza. Jest w czym wybierać i finalnie, gdy mamy na naszej półce wszystkie te pudełeczka, możemy śmiało stwierdzić, że kontentu nie brakuje.

Poza dodatkowymi atrakcjami w postaci mini bossów, bossów, a także kolejnych wrogów, mamy również dodatkowe talie. Pierwsza z nich umożliwia rozegranie scenariusza po skończonej kampanii. Czyli w chwili, gdy już ukończymy trzy akty, mamy możliwość rozegrania tego czwartego, który zostaje dostarczony razem z rozszerzeniem Sen Tropiciela.


Zarys Rozgrywki

To rozszerzenie tak naprawdę umożliwia kontynuację ukończonej już kampanii. Wspiera zatem relatywnie krótką grę, dzięki czemu możemy rozegrać nie trzy, a cztery rozdziały. Ponadto wewnątrz pudełka mamy również dodatkowy kafelek, który z jednej strony ma przedstawiony warsztat, z drugiej zaś ogród. Na tym kafelku możemy wykorzystywać nasze tętnienia krwi, by zdobywać jednorazowe przedmioty.

Podoba mi się wprowadzona w dodatku mechanika mini-bossów. Za każdym razem, gdy odkryjemy nowy kafelek planszy, gra każe nam dociągnąć kartę z talii mini-bossów. Może okazać się, że na planszy zjawi się silniejszy przeciwnik. Może z kolei okazać się, że tym razem mieliśmy szczęście i finalnie nie wydarzy się nic. To pewnego rodzaju wspomagacz, który jeszcze bardziej utrudnia, już i tak nie za prostą rozgrywkę. Co więcej – zapewnia też pewien dreszczyk emocji. Jest dobrze.


Recenzja dodatku Sen Tropiciela

Jak to w życiu bywa, gdybym nie ponarzekał, nie byłbym sobą. Sen Tropiciela to finalnie dobre rozszerzenie, ale w dalszym ciągu nie rozwiązuje tego, co frustruje niektórych graczy. Chcąc zagrać ten ostatni, dodatkowy rozdział, musisz przejść kampanię. Mówiąc wprost – nie przejdziesz po raz kolejny tego samego wątku, to nie poznasz tego nowego. Nie jest to zatem głupi pomysł, by Sen Tropiciela połączyć z innym rozszerzeniem, by przygoda zaskakiwała od początku, do niemal samego końca. Mnie osobiście to, że przechodzę kampanię po raz kolejny nie przeszkadza, niektórym może. Czułem się więc zobowiązany, by wspomnieć o tym od razu.

Żeby już zamknąć finalnie etap narzekania, pomarudzę jeszcze tylko na liczbę kafli. Finalnie w pudle jest tylko jeden. Figurki tropicieli zbyt mocno się nie różnią od tych, które już znamy, ale na pewno jest to pewnego rodzaju urozmaicenie.

Ogromnym plusem jest możliwość przedłużenia kampanii. Możemy wprowadzić wątek główny, scenariusz poboczny, a potem dodatkowo scenariusz końcowy i z trzyaktowej przygody mamy kampanię na pięć rozdziałów. Finalnie takie rozwiązanie zapewnia rozrywkę na prawie cały dzień.

Jeżeli chodzi o to, czy wrogowie są wymagający w stosunku do tego, co poznaliśmy z poprzednich rozdziałów, kampanii czy rozszerzeń. Cóż, lekko nie jest! Pierwszy Łowca oraz Księżycowa Obecność potrafią zrobić pogrom, dlatego rozgrywka finalnie wypada przyjemnie. Same figurki są dość szczegółowe, także jest to też gratka dla osób, które uwielbiają malować.

Ogromną zaletą jest wprowadzona mechanika mini-bossów. Budzi to niejednokrotnie dreszczyk emocji, myślę, że dla samej mechaniki mini-bossów, warto kupić to rozszerzenie, bowiem jest to ogromne urozmaicenie oraz sprawia, że początkowe rozdziały w Bloodborne stają się jeszcze trudniejsze.


Podsumowanie

Finalnie z tego rozszerzenia jestem zadowolony. Jest ciekawie i czuję jeszcze większą satysfakcję z rozgrywki. Niewykluczone, że ten dodatek zachęci mnie do częstszych wizyt w Zapomnianym Lesie, dodatku, do którego już długi czas nie zasiadałem. Sen Tropiciela to rozszerzenie, które sprawia, że rozgrywka w wątek fabularny nabiera jeszcze większego sensu. Teraz budowanie tej postaci nie pójdzie tak szybko w zatracenie.


Mocne Strony:

  • Powiew świeżości,
  • Pozwala wydłużyć wątek fabularny,
  • Nowa mechanika mini-bossów,
  • Nowe, dodatkowe wyzwania.

Słabe Strony:

  • Nie ma zbyt wiele nowych kafelków terenu,
  • By zagrać, musisz przejść już kampanię, którą dobrze znasz.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Łukasz Małek

Na ogół pogodny i twardo stąpający po ziemi człowiek, który lubi od czasu do czasu pobujać w obłokach. Nie pogardzi Tiramisu lub partią w grę planszową oraz dobrą premierą kinową. W wolnym czasie warto szukać go w kuchni, gdzie w towarzystwie swojej ukochanej pisze rozmaite kulinarne rozdziały. Choć lubi jeść, ciężko trawi spóźnialstwo, ale gdy tylko odpali mu się tryb działaj - niejednokrotnie traci poczucie czasu, dopóki nie uzna, że uzyskał zadowalające rezultaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *