Recenzja #342 Drogi do Rzymu
Zaproś najbliższych do rodzinnej gry Drogi do Rzymu. Czeka na Was krótka rozgrywka o prostych zasadach, podczas której wcielicie się w przedstawicieli starożytnych rodów. Budujcie drogi i zbierajcie dobra, które czekają na Was w kolejnych miastach.
Informacje o grze Drogi do Rzymu
Autor gry: Matthieu Podevin
Ilustracje: Joëlle Drans
Wydawnictwo: Granna
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 30
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Network and Route Building, Set Collection
Witaj w starożytnym Cesarstwie Rzymskim!
Stań na czele jednego z rodów i pomóż budować jego potęgę.
Korzystając z systemu dróg połącz rosnące Cesarstwo i zapewnij mu dobrobyt.
Wszystko po to, by zdobyć uznanie Cesarza.
Przegląd elementów gry
Wewnątrz kolorowego pudełka znajdziemy: instrukcję, dużą planszę, żetony: miast, zasobów, dróg i punktacji, pudełka do przechowywania oraz planszetki. Wszystkie elementy są tekturowe i kolorowe, co powinno spodobać się młodszym graczom, do których gra jest skierowana.
To, co przede wszystkim przyciągnęło naszą uwagę, to urocze pudełeczka, które posłużą nam do przechowywania poszczególnych elementów gry. Zapewniają nie tylko porządek, ale też sprawniejsze przygotowanie rozgrywki, co przy rodzinnym stole jest istotne. Oddzielnie przechowywane będą żetony dróg w różnych kolorach, żetony miast oraz zasoby.
W Drogi do Rzymu możemy grać od 2 do 5 osób. Dla każdego gracza przygotowano planszetkę, a także wspomniane już żetony dróg i punktacji w odpowiadających kolorach. Każda planszetka gracza jest dwustronna i służy do zbierania zasobów w trakcie gry. Różnica pomiędzy stronami jest taka, że na jednej mamy ściągawkę z punktacją, zaś na drugiej jej nie ma. My zawsze korzystaliśmy z tej pierwszej, ponieważ mieliśmy wygodny pogląd na zdobyte już punkty.
W zależności od liczby graczy będziemy wybierać jedną ze stron dużej planszy. Jedna z nich służy do gry w 2/3 osoby, a druga do rozgrywki 4/5 osobowej. Dookoła niej znajdziemy tor punktacji, natomiast w rogu zasady punktowania końcowego. Plansza jest mapą, na której widnieją miasta i drogi, które pozwolą na przyłączenie ich do centralnego Rzymu.
Instrukcja do gry wykonana jest nie tylko czytelnie, ale także estetycznie. Duża liczba przykładów i obrazków również pozytywnie wpływa na jej odbiór.
Zasady gry Drogi do Rzymu
Drogi do Rzymu są grą rodzinną, więc zasady gry są łatwe do przyswojenia dla młodszych dzieci. Nie jest to jednak rozgrywka, którą rozpoczynamy od razu po wyciągnięciu z pudełka, jako że wcześniej trzeba przygotować planszę.
Przygotowanie rozgrywki
Po wybraniu odpowiedniej strony, na każdym mieście umieszczamy odpowiadający mu żeton. Następnie losowo rozmieszamy zasoby na wszystkich miastach w taki sposób, aby ich zawartość była widoczna dla graczy. Znajdują się wśród nich dobra w postaci np. oliwek, mięsa, winogrona czy drewna, ale także cenne złoto.
Każdy z graczy otrzymuje planszetkę i pudełeczko z drogami w odpowiadającym kolorze, a swój żeton punktacji umieszcza na torze znajdującym się wokół planszy. Teraz można już przejść do rozgrywki, aby wybudować tytułowe Drogi do Rzymu.
Rozgrywka
Jak powiedzenie mówi, wszystkie drogi prowadzą do Rzymu i dokładnie tą zasadą należy kierować się w rozgrywce. W swojej turze gracz musi wybudować odcinek drogi w taki sposób, aby podłączyć do Rzymu nowe miasto. Robi to za pomocą żetonów, które układa w odpowiednich miejscach. Z podłączonego miasta zabiera dla siebie żetony i umieszcza przed sobą, przy czym zasoby układa na swojej planszetce. Następnie należy znaleźć najkrótszą już wybudowaną trasę do Rzymu i przydzielić punkty graczom. Za każdy żeton drogi znajdujący się po drodze, gracze otrzymują jeden punkt. Może więc zdarzyć się sytuacja, że chociaż to my podłączyliśmy nowe miasto, to inna osoba zbierze więcej punktów, bo większą część trasy zbudowała ona. Jeżeli jednak zasobem, jaki dostaliśmy z podłączonego miasta jest złoto, punktowani jesteśmy podwójnie.
Punktacja końcowa
Gra kończy się, kiedy ostatnie miasto zostanie podłączone do Rzymu. Następuje wtedy podliczenie punktów za zasoby. Oddzielnie punktowane są różne ich rodzaje oraz liczba tych powtarzających się. Ściągę mamy zarówno na planszy głównej, jak i na planszetkach graczy. Muszę jednak zwrócić uwagę na wykluczający się element. Na planszy mamy informację, że otrzymujemy liczbę punktów równą kwadratowi liczby zebranych rodzajów zasobów jednego rodzaju, więc za pojedyncze powinniśmy dostać po jednym punkcie. Punktacja na planszetce gracza informuje nas jednak, że nie dostajemy za nie żadnych punktów. Osobiście uważam, że punktacja zapisana na planszetce jest znacznie bardziej intuicyjna, niż ta na planszy głównej – z tej nie korzystaliśmy.
Z każdego koloru zebranych miast wybieramy żeton o największej wartości i doliczamy go do swoich punktów. Ponadto gracz, któremu zostało najwięcej niewykorzystanych żetonów dróg otrzymuje bonus w postaci 10 punktów.
Drogi do Rzymu – recenzja
Myślę, że nie tylko ja dostrzegłam tu pewne podobieństwo do innych gier. Przekonajcie się, co dokładnie mam na myśli i jak Drogi do Rzymu wypadły w moich oczach.
Rozgrywka
Jak na grę rodzinną przystało, Drogi do Rzymu są prostą rozgrywką i nie wymagają dużo czasu. 30 minut to czas, w jakim powinniśmy się zamknąć, włączając w to przygotowanie planszy. A skoro o planszy mowa, nie sposób pominąć jej podobieństwa do Concordii. Wpływają na to wygląd planszy w formie mapy oraz żetony, które umieszczamy na jej poszczególnych miastach. Kolejną grą, z jaką prawdopodobnie wszystkim skojarzą się Drogi do Rzymu, to oczywiście Wsiąść do Pociągu (której recenzję napisaną przez Piotrka znajdziecie TUTAJ). Tak jak tam, tu również łączymy miasta, budując trasy i układając na nich elementy w kolorze wybranym przez gracza. Nie da się jednak ukryć, że omawiana dzisiaj pozycja jest grą łatwiejszą, krótszą i skierowaną szczególnie do młodszych odbiorców.
Na regrywalność wpływają zasoby, które losowo umieszczamy na poszczególnych miastach. Przy kolejnych rozgrywkach gracze mogą więc sprawdzać, czy lepiej będzie im zbierać różne zasoby, czy jednakowe? A może lepiej skupić się na zdobywaniu miast o wyższej wartości?
Nie mieliśmy okazji zagrać w Drogi do Rzymu w pełnym składzie, ale w mniejszym sprawdziła się bardzo dobrze. Przyjemność z rozgrywki czuliśmy już przy rozgrywce dwuosobowej. W zależności od wieku graczy, rozgrywka będzie prawdopodobnie wyglądała nieco inaczej, ponieważ przeciwnicy znajdą dla siebie inne priorytety. Gdy tylko będę miała możliwość, zaprezentuję Drogi do Rzymu uczniom, którzy na pewno z ogromną chęcią do niej zasiądą i uzupełnię recenzję o ich wrażenia. Młodzi gracze z początku mogą nie docenić, że warto zwracać uwagę na zbierane zasoby, ale przy kolejnych rozgrywkach na pewno będą się tego uczyć. A wiedza ta przyda im się w przyszłości przy bardziej złożonych planszówkach.
W rozgrywce pojawia się element negatywnej interakcji, ponieważ łatwo można zepsuć plany innym, poprzez wykorzystanie ich ruchu do zdobycia dla siebie cennego zasobu lub wartościowego miasta.
Wykonanie
Wykonanie gry bardzo nam się spodobało. Główne elementy gry nie zawierają plastiku, ale mimo to są przygotowane z porządnego kawałka tektury, więc o ich trwałość nie musimy się martwić. Nieco delikatniejsze są co prawda pudełeczka do przechowywania, ale już samo ich istnienie uważam za ogromny plus. Doskonale zastąpią one woreczki strunowe, z którymi zazwyczaj spotykamy się w planszówkach.
Drogi do Rzymu – podsumowanie
Omówiona dziś pozycja to rodzinna gra o sporych rozmiarach, ale krótkim czasie rozgrywki. Jeśli macie w domu graczy, którym chcielibyście przedstawić grę podobną do Wsiąść do Pociągu, ale ich wiek nie pozwala jeszcze na zbieranie kart i budowanie tras pociągów, wybierzcie Drogi do Rzymu! Przyjemna oprawa graficzna, proste zasady i bonusy, jakie otrzymujemy na koniec, tworzą idealny przykład planszówki, która umili czas przy rodzinnym stole. Co ciekawe, u nas gra wyjątkowo przypadła również do gustu osobom dorosłym, które na co dzień nie mają wiele wspólnego z grami.
Mocne strony:
- estetyczne i solidne wykonanie,
- proste zasady i niedługi czas rozgrywki,
- planszówka idealna do rozgrywki z młodszymi graczami,
- urocze pudełeczka do przechowywania elementów.
Słabe strony:
- mało intuicyjna ściągawka dot. punktowania na planszy głównej.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek