Recenzje

Recenzja #315 Nakarm Chomiczka

Wszystkie dzieci kochają chomiki! Taka jest prawda. Te niepozorne gryzonie mają w sobie coś, co sprawia, że kradną serca i dzieci i dorosłych. Od teraz ulubiony zwierzak najmłodszych stał się również bohaterem gry planszowej. Sprawdźcie w naszej recenzji, jak wypadł w nowej roli!


Informacje o grze

Autor gry: Anna Sobich-Kamińska

Ilustracje: Katarzyna Urbaniak

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 15-20 minut

Wiek: 4+

Mechaniki w grze: Set Collection, Dice Rolling


Stuk, stuk! Do Waszych drzwi zapukały małe chomiki, którym z głodu burczy w brzuchach. Czym można je nakarmić? Wykażcie się spostrzegawczością oraz doskonałym refleksem, zdobywając dla nich kolejne smakołyki. Nie zapomnijcie o dobrym planowaniu – zróżnicowana dieta to podstawa!

Czy mieliście w dzieciństwie chomika? Myślę, że większość z Was odpowie twierdząco. Ja również byłam właścicielką takiego zwierzaka i mam teraz do chomików ogromny sentyment! Niestety moje dzieci nie mogą mieć własnego gryzonia, ze względu na silną alergię… taty. Ale od czego są gry? Teraz dzięki nowej pozycji Anny Sobich – Kamińskiej możemy Nakarmić chomiczka również w naszym domu!

Czy kojarzycie inne gry stworzone przez tą autorkę? Tak, tak… to twórczyni między innymi słynnej Doliny Królików (możecie zapoznać się z recenzją tej gry tutaj)! Ale nie tylko… Podaj Łapę, Urodziny Tappiego, Czarodziejski Labirynt, czy Odkrywcy: Amazonia to tylko niektóre jej tytuły, w które uwielbiają grać tysiące dzieci! Miło było nam objąć patronatem kolejną grę dla najmłodszych Pani Anny. Zapraszamy do zapoznania się z naszą recenzją Nakarm chomiczka!


Przegląd elementów gry

Pudełko z grą jest dość małe, standardowych rozmiarów. Bardzo lubię, kiedy gry do siebie pasują i mogę je poukładać bez problemu na półce. Gry Zielonej Sowy są dobrze do siebie dopasowane i świetnie prezentują się razem na półce.

Z wieczka wita nas sympatyczny gryzoń, trzymający w łapkach kawałek brokuła. Ja jestem tą grafiką zachwycona, zwierzak jest naprawdę słodki! Dzieciom chyba również się spodobał, bo kiedy go ujrzały słyszałam tylko: ,,O, jaki on jest milutki!”.

Po otwarciu gry naszym oczom ukazały się tłuste chomiczki, których brzuszki wypełnione zostały najprzeróżniejszymi przysmakami. Po ich wypchnięciu okazało się, że elementów jest aż 60! Mamy tutaj naprawdę spory wybór jedzenia dla naszych gryzoni! Warzywa, owoce, zboża… wszystko realistycznie narysowane, apetyczne i pięknie wykonane.

Chomiki (4 plansze) wydrukowano na grubej, błyszczącej tekturce. Ich brzuszki i policzki posiadają wolną przestrzeń i to w nich będziemy umieszczać najprzeróżniejsze przysmaki. Wykonanie jest naprawdę bez zarzutu, wszystko jest staranne i niesamowicie dopracowane.

Instrukcja do gry jest jasno napisana, przejrzysta i poparta przykładami.


Zasady gry

Celem gry jest nakarmienie głodnego chomika w taki sposób, aby przyniosło nam to jak najwięcej punktów. Punkty dostajemy za konkretne zestawy przysmaków. Ważna jest różnorodna dieta naszego gryzonia, nie możemy więc skupiać się na określonej grupie produktów, ale starać się zdobyć wszystkiego po trochu. Tak, jak w życiu, trzeba dobrze zbilansować jadłospis naszego zwierzaka. Przykładowo: za 3 różne warzywa, owoce albo nasiona dostajemy po 2 punkty.

Jak zdobyć smakołyki? To bardzo proste. Podczas przygotowania gry układamy na stole 6 spiżarni, a dookoła nich po 10 losowych przysmaków. Podczas gry rzucamy kostką, która wskazuje nam która spiżarnia zostaje dla nas „otwarta”. To z niej możemy pobrać wybrany żeton, ale uwaga, żeby inni nie podebrali nam upatrzonego jedzenia sprzed nosa!

Kiedy już staniemy się właścicielami tych smakowitości, musimy je umieścić w policzkach albo w brzuszku naszego gryzonia. Ale pamiętajmy, że mamy ograniczoną ilość miejsca i nie wszystko się zmieści!


Recenzja

Kiedy zaczęłyśmy grać w Nakarm chomiczka, nie mogłyśmy przestać. Każdy chciał jak najlepiej nakarmić swojego gryzonia. Z czasem zapomniałyśmy nawet o rywalizacji i po prostu starałyśmy się jak najkorzystniej umieścić smakołyki w pustych przestrzeniach. Spiżarnie, wokół których ułożone są przysmaki, oznaczono na dwa sposoby, cyfrą oraz kropkami, dzięki czemu dzieci, które nie znają jeszcze cyfr, mają zdecydowanie ułatwione zadanie. Z drugiej strony grę można wykorzystać do poznawania cyfr i do nauki liczenia.

W grę mogą zagrać już dzieci od 4 roku życia i nie jest to żadną przesadą. Nie planują jeszcze one swoich działań, ale ćwiczą uważność i refleks. Starsze dzieci obierają natomiast już konkretną strategię i polują na konkretne smakołyki dla chomika, aby uzyskać jak największą liczbę punktów. Często są szybsze od rodziców i zgarniają im najlepsze kąski sprzed nosa! W grę można bawić się całą rodziną, ale należy pamiętać, że im więcej graczy, tym większe zamieszanie przy stole, kiedy wszyscy próbują naraz zdobyć jak najlepsze przysmaki. Przy 2 graczy gra jest o wiele spokojniejsza i każdy ma więcej czasu na zastanowienie, przy 4 jest już prawdziwa wojna o zapasy!

Gra ma duży aspekt edukacyjny. Młodsi uczą się dokonywać wyborów, uważać na to, co się dzieje podczas gry i koncentrować na tym, co robią. Mogą ćwiczyć liczenie oraz poznawać zasady zdrowej diety. Trzeba przyznać, że nasze chomiki odżywiają się bardzo zdrowo!

Pojedyncza rozgrywka trwa około 15 minut, ale często zabawa nie kończy się na jednej… Przed grą należy przygotować spiżarnie i ułożyć właściwie przysmaki. Niektóre z nich (zboża!) są naprawdę malutkie i trzeba bardzo uważać, żeby się nie zgubiły albo nie zostały… zjedzone przez najmłodszych graczy. Z tego powodu, gra nie nadaje się dla dzieci, które lubią jeszcze brać do buzi różne przedmioty.

Gra ma element losowy (rzut kością w celu wyboru spiżarni), ale to my decydujemy, co dobierzemy i czym nakarmimy naszego gryzonia. To my układamy również w wybranym przez siebie miejscu dobrane przysmaki. To wszystko sprawia, że przy Nakarm chomiczka trzeba myśleć i uważać, a nie zdać się tylko na los!

Gra ma bardzo proste zasady, dzieci błyskawicznie się jej uczą i mają z niej sporo frajdy. Jeśli nie macie ochoty na rywalizację, można po prostu poukładać jak najwięcej przysmaków dla naszego zwierzaka. Mały kłopot sprawiło nam na początku punktowanie, ale po pierwszej grze wszystko stało się już jasne.

Podsumowanie

Muszę stwierdzić z dumą, że bardzo cieszę się, że Nakarm Chomiczka to nasza gra patronażowa. Jest ciekawa, nowatorska, klimatyczna i pięknie wykonana. Dodatkowo posiada aspekt edukacyjny – uczy zdrowego odżywiania, dbania o zwierzęta, wspomaga poznawanie cyfr, oraz ćwiczy uważność, umiejętność planowania i refleks. Bardzo polecam i biegnę grać dalej!


Mocne strony:

  • pięknie wykonana,
  • świetnie zilustrowana,
  • klimatyczna,
  • mądra,
  • uczy dbać o zwierzęta,
  • uczy dokonywania wyborów.

Słabe strony:

  • trzeba uważać, aby niektóre małe elementy się nie pogubiły albo nie zostały… zjedzone.

Przydatne linki:

Grę kupisz między innymi tutaj

Link do strony wydawnictwa


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do polubienia nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Zielona Sowa. Bardzo dziękujemy!

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *