Recenzja #198 TAGI
Kto z Was nie grywał czasami w gronie znajomych w zapomniane już „Państwa-Miasta”. Niestety poważną wadą tej bardzo przyjemnej gry towarzyskiej były ciągle powtarzające się kategorie. Na szczęście na rynku pojawiła się właśnie gra TAGI, która w innowacyjny sposób podchodzi do tego tematu.
Informacje o grze
Autor gry: Spartaco Albertarelli
Ilustracje: Annika Brüning, Marina Fahrenbach
Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 20-40 min
Wiek: 10+
1. Znajdź słowo pasujące do litery i kategorii wybranej kulki.
2. Weź kulkę.
3. Znajdź kolejne słowo, zanim upłynie czas!
Szybko!
Wracając pamięcią do zamierzchłych czasów dzieciństwa, przypominają mi się przyjemne chwile w gronie rodzinnym, czy też kolegów i koleżanek, kiedy to wszyscy wspólnie siadaliśmy w jednym miejscu i zagrywaliśmy się w „Państwa-Miasta”. Kto nie zna tej gry? x. y. z… Wystarczyło kilka kartek papieru i coś do pisania. Kategorii było kilka, w tym tytułowe państwa i miasta, a także kolory, rzeczy, imiona, rzeki i samochody. Zdarzały się również inne, ale nieco rzadziej. Często niestety kończyło się na jednej partii ze względu na dużą powtarzalność. I to była prawdziwa bolączka tego tytułu.
Teraz gdy na rynku znajdziemy mnóstwo propozycji o szerokim przekroju, gra ta odeszła w zapomnienie. Na szczęście jest pewna osoba, a dokładniej Spartaco Albertarelli, który postanowił stworzyć ją od podstaw, by ponownie zaczęła bawić starszych oraz młodszych graczy. Tą grą są omawiane dziś TAGI.
Przegląd elementów gry
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy po raz pierwszy otworzyłem kolorowe wieczko pudełka. W środku znalazłem sporo ciekawie zaprojektowanych elementów, ale to, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to wykorzystanie pudełka jako elementu gry. Wypraska została zaprojektowana w taki sposób, że nie musimy męczyć się ze żmudnym przygotowaniem rozgrywki, jak to często bywa, gdy chcemy zagrać w inne tytuły. Tutaj wystarczy wyjąć świetne plastikowe miseczki, rozłożyć losowo kulki, przygotować planszę punktacji i w zasadzie możemy zaczynać emocjonującą zabawę.
Kulki są w trzech kolorach i jest ich w sumie 20. Są wykonane z niezwykle solidnego barwionego szkła. Czuć ich ciężar w rękach i dobrze wpasowują się w całość stylistyki. Najważniejsze w TAGach są oczywiście hasła. W sumie z literkami mamy aż 240 kart specjalnego kształtu. Kategorii haseł jest kilka i zostały one podzielone na:
- nauka i natura,
- życie codzienne,
- język polski,
- sport,
- cechy i właściwości,
- znane firmy,
- miejsca,
- przestępczość,
- jedzenie i napoje,
- kultura i sztuka.
W każdej z kategorii znajdziemy sporo haseł, z którymi będziemy się mierzyć podczas rozgrywki. Ich poziom skomplikowania został oznaczony gwiazdkami. Najbardziej zdziwiła mnie jednak obecność kategorii „przestępczość”, ale w instrukcji znajdziemy informację, że podczas gry z młodszymi uczestnikami należy ją usunąć.
Dodatkowo otrzymujemy kilka znaczników punktacji, klepsydrę odmierzającą czas, pionki graczy, znacznik pierwszego gracza i tor, na którym będziemy oznaczać nasz wynik. Wszystkie te elementy prezentują się bardzo solidnie.
Zasady gry
TAGI to tytuł, który bardzo prosto tłumaczy się innym graczom. Jeszcze prostsze jest jego przygotowanie do rozgrywki. Jeśli po poprzedniej partii wszystkie elementy znajdują się na właściwych miejscach, to całość trwa nie dłużej niż kilka sekund. Karty kategorii należy ułożyć rewersem w odpowiednich stosach na górze naszej wypraski, natomiast karty literek po jej lewej stronie. Przed pierwszą rundą na specjalnej planszy umieszczamy w losowy sposób szklane kulki, odwracamy kategorie oraz literki stroną z awersem i możemy zaczynać zabawę.
Teraz najstarszy z graczy przewraca klepsydrę na drugą stronę i w ciągu piętnastu sekund próbuje zmierzyć się z hasłami. Na jakiej zasadzie? Już tłumaczę. Hasła i litery łączą się po przekątnych, gdy uda nam się wymyślić pasujące słowo, wtedy zabieramy kulkę i umieszczamy w naszej miseczce. Jeśli mamy np. kategorię „Zawody”, a literką jest „S” odpowiadamy „strażak” itd. Możemy próbować dalej, aż do zakończenia naszej tury, kiedy to przesypie się cały piasek w klepsydrze, a inny z graczy krzyknie STOP! Wtedy odwracamy klepsydrę na drugą stronę i przychodzi kolej na następnego gracza. Kontynuujemy tak do momentu, aż gracze wspólnie zdecydują, że nikt nie jest już w stanie podać pasującego słowa.
Gdy któremuś z graczy uda się podać ostatnie pasujące słowo w danej kategorii, otrzymuje on tę kartę. Na koniec tury liczymy zdobyte punkty. Każda biała kulka jest warta 1 punkt, niebieska 2 punkty, a czarna 3 punkty. Dodatkowo otrzymujemy tyle punktów za karty, które udało nam się zdobyć, ile gwiazdek się na nich znajduje. Gdy nasz pionek przekroczy linię 25 punktów, pobieramy specjalny znacznik i kontynuujemy przesuwanie go. Gra kończy się w momencie, gdy każdy z uczestników zabawy miał okazję być pierwszy graczem. Wygrywa ten, kto zdobył najwięcej punktów.
Wrażenia z rozgrywki
TAGI to solidna propozycja dla fanów gier słownych i tych osób, które bardzo lubią zabawy typu „państwa-miasta”. Gra została wykonana bardzo dobrze i świetnie prezentuje się na stole. Nie zajmuje również dużo miejsca po rozłożeniu. Wszystkie elementy są dopracowane, a wypraska w TAGach powinna służyć jako przykład dla innych projektantów. W zasadzie nie musimy się martwić o przygotowanie rozgrywki, a po złożeniu gry wszystko ma swoje miejsce.
Kart kategorii jest naprawdę sporo, co zapewnia nam dużą regrywalność. Cieszy również obecność kart liter o podwyższonym poziomie trudności, jak np. „w haśle występuje ie”, czy też „hasło kończy się na e”. Bardzo ciekawy zabieg, który uatrakcyjnia całą zabawę. Spodobało mi się również rozbicie kategorii na różne poziomy trudności. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy dostosować rozgrywkę do naszych potrzeb. Nie rozumiem tylko, dlaczego autor gry pokusił się o kategorię przestępczość. Przecież jest tyle ciekawych możliwości.
Gra działa i bawi w każdym wariancie osobowym, przy czym należy pamiętać, że im nas więcej, tym ciekawiej i więcej kulek znika z planszy. W standardowy wariant możemy zagrać maksymalnie w cztery osoby. Istnieje także rozwiązanie, które pozwoli nam cieszyć się rozgrywką w większym gronie. Autor przygotował również dla nas tryb gry zespołowej, wtedy dzielimy się na zespoły (mogą składać się z różnej liczby osób) i gramy według standardowych reguł. Wymyślanie słów nie należy do najprostszych, więc co dwie głowy, to nie jedna.
Negatywna interakcja działa tutaj na zasadzie podbierania sobie bardziej wartościowych kulek, ale nie jest to proste zadanie. W ogóle mechanika różnokolorowych kulek bardzo wpasowuje się w ten tytuł. Możemy odpowiadać na wszystko, co tylko potrafimy i nie zwracać większej uwagi na kolory, albo też skupiać się tylko i wyłącznie na tych bardziej wartościowych. To jaką taktykę przyjmiemy, zależy tylko do nas.
Szkoda, że autor nie pomyślał o tym, w jaki sposób zakończyć turę, gdy żaden z graczy nie jest już w stanie udzielić poprawnej odpowiedzi. Ci bardziej ambitni mogą celowo przedłużać rozgrywkę i starać się za wszelką cenę odgadnąć wszystkie hasła, a przecież nie o to w tym chodzi. My wymyśliliśmy zasadę, że gdy jeden z graczy powie „pas”, wtedy pozostali mają jeszcze jedną turę na udzielanie odpowiedzi. Dzięki temu rozgrywka jest dynamiczniejsza i nikt się nie nudzi.
W zasadzie, oprócz wspomnianego przed chwilą problemu, nie ma tutaj większych przestojów. Nasi przeciwnicy mogą zastanawiać się nad swoimi hasłami w trakcie naszej tury. Ważne, by ktoś pilnował klepsydry. Na szczęście to nie my musimy się tym martwić. Dużą wadą są dla mnie pojawiające się niedomówienia podczas tury graczy. Według instrukcji słowa powinny być konkretne, ale nie zawsze każdy się zgadza z naszymi odpowiedziami, czy dane słowo pasuje do określonej kategorii. Psuje to trochę zabawę, ale w dużej mierze jest zależne od osób, z którymi gramy.
TAGI to bardzo przyjemna propozycja dla całych rodzin, nie tylko na niedzielne spotkania. W zasadzie ma wszystko,j co powinno bawić: mnóstwo kategorii, proste zasady i świetne wykonanie. Jest to jednak specyficzny rodzaj zabawy, który pewnie nie każdemu przypadnie do gustu. Z pewnością przyda się tutaj duży zasób słownictwa. Mam nieodparte wrażenie, że bardziej zaawansowani gracze raczej nie będą czerpać większej przyjemności z omawianego dziś tytułu. Dlatego też przed zakupem najlepiej sprawdzić, czy tego typu mechanika nam odpowiada. Gra dostarcza sporo pozytywnych emocji, a tury mijają w okamgnieniu. My bawiliśmy się bardzo dobrze, dlatego też gra zostaje w naszej kolekcji. W dużej mierze ze względu na sentyment do zabawy w „państwa-miasta”. Z pewnością jeszcze nie raz trafi na nasz stół.
Mocne strony:
- piękne wykonanie,
- wykorzystanie pudełka jako elementu rozgrywki,
- mnóstwo kategorii,
- ciekawy system punktacji,
- zróżnicowany poziom trudności,
- proste zasady,
- szybkie przygotowanie do rozgrywki,
- szybka, emocjonująca rozgrywka.
Słabe strony:
- podczas rozgrywki pojawiają się niedomówienia w poszczególnych kategoriach,
- wymaga od nas dużego zasobu słownictwa,
- obecność kategorii „przestępczość” w grze rodzinnej.
Przydatne linki:
Grę w najlepszej cenie kupisz tutaj
Profil gry w serwisie Board Game Geek