Recenzje

Recenzja #1060 Uczmy się: Nasze niesamowite ciało

Seria Uczmy się od wydawnictwa Tactic to jedna z lepszych serii edukacyjnych dla dzieci. Tym razem zajmiemy się poznawaniem sekretów ludzkiego ciała… Poznamy mnóstwo naukowych faktów i ciekawostek, a w ramach przerwy wykonamy proste ćwiczenia gimnastyczne. Zapraszamy do recenzji gry Uczmy się: Nasze niesamowite ciało.

Autor gry Uczmy się: Nasze niesamowite ciało: Reiner Knizia

Wydawnictwo: Tactic

Liczba graczy: 2-5

Czas gry: 20 minut

Wiek: 7+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Tactic. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Uczmy się to wspaniała seria gier edukacyjnych wydawana przez fińskie wydawnictwo Tactic. Jak wiadomo, fińska edukacja to doskonały wzór do naśladowania, gdyż co roku uczniowie z Finlandii zajmują czołowe miejsca w wielu międzynarodowych testach. To edukacja przyjazna uczniowi, która pomaga dostrzec jego mocne strony. Jej ważną cechą jest nauka poprzez zabawę, a my dzięki możliwości zagrania w fińskie gry, możemy nieco podejrzeć, jak to powinno wyglądać i u nas… Na naszym blogu recenzowaliśmy już kilka pozycji z serii (Szkoła, Dookoła świata, Kolory i Kształty, Liczby, PrzyrodaEmocje), a teraz serdecznie zapraszamy do zapoznania się z grą Nasze niesamowite ciało. Co ciekawe, autorem tej pozycji jest sam Reiner Knizia. Knizia i quiz? Sprawdźcie sami, czy to dobre połączenie!

Uczmy się: Nasze niesamowite ciało, zdecydowanie nie zawodzi pod względem wykonania! Mamy tutaj mnóstwo ładnie zilustrowanych elementów, takich jak dość spora, składana plansza do gry przedstawiająca kilka układów narządów, mnóstwo kart z pytaniami z różnych kategorii, planszę do losowania ruchu, sympatyczne pionki ludzików, a nawet (co prawda tekturową, ale zawsze…) lupę! Gra zdecydowanie zachęca do poznawania ludzkiego ciała, a dzieci z chęcią zasiadły do rozgrywki i zainteresowaniem oglądały wszystkie obrazki.

Do gry załączono również instrukcję, nieco dłuższą niż w innych pozycjach z serii. Czy to oznacza, że gra jest bardziej skomplikowana? Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to zasady są jasne, a ich zrozumienie nie stanowi większego problemu. Pytania na kartach są różnej trudności, a dla młodszych graczy na początku mogą wydawać się skomplikowane. Sugerowany przez wydawcę wiek to 7 lat i tu się zgadzam. Warto jednak pamiętać, że wszystko zależy od dziecka, niektóre dojrzeją do gry nieco później niż inne. Myślę jednak, że warto zagrać nawet z młodszymi dziećmi i wspólnie starać się odpowiadać na pytania.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę, jeśli chodzi o wykonanie? Myślę, że na dość niewielki rozmiar czcionki, która może być nieco kłopotliwy dla młodszych czytelników. Karty są jednak pełne ciekawostek, więc większa czcionka nie zmieściłaby się na kartach. No cóż, trudno, po chwili można się do tego przyzwyczaić.

Jeśli chodzi o zasady gry, to mamy tutaj ciekawy sposób losowania pytań, które będą aktualnie znajdowały się na planszy. Tasujemy karty wszystkich kategorii, a następnie dociągamy 7 różnych kart i rozmieszczamy je we właściwych miejscach. Gracze losują za pomocą strzałki liczbę pól, o które mogą się przemieścić swoimi ludzikami po różnych fragmentach ludzkiego ciała. Aktywny gracz czyta pytanie, a następnie wszyscy po kolei proponują swoją odpowiedź. Ci, którzy odpowiedzieli poprawnie (oraz posiadacz karty) mogą przesunąć się w nagrodę na ścieżce lekarskiej kariery. Na planszy ruchu możemy również trafić, na natychmiastowy bonus i „awans” w karierze.


Uczmy się: Nasze niesamowite ciało to bardzo dobra gra edukacyjna, która w naprawdę ciekawy sposób przekazuje wiedzę. Pytania są dość szczegółowe, a każde z nich zawiera dodatkowo sporą porcję ciekawostek. To nie jest zwykły quiz, w stylu pytanie-odpowiedź. To pełnoprawny kurs medyczny dla najmłodszych (i nie tylko!). Muszę przyznać, że ja również sporo nauczyłam się podczas rozgrywek i już udało mi się wykorzystać poznaną wiedzę podczas rodzinnego obiadu. Zauważyłam także, że moje dzieci bardzo szybko przyswajają wiedzę z tej gry, nawet jeśli nie znają odpowiedzi na poszczególne pytania. Wspólne odpowiadanie i dyskusja pozwalają zmienić ten quiz w świetną edukacyjną przygodę. Dodatkowo odpowiedzi do pytań są często zabawne i nieraz gracze wybuchają śmiechem podczas rozgrywki, coś wspaniałego!

Warto również wspomnieć o dwóch rodzajach szczególnych kart. Pierwszy z nich to karty „z lupą”, które wymagają od gracza wskazania na planszy, gdzie znajduje się konkretny organ. Dzięki temu dzieci uczą się, jak nazywają się dane narządy i gdzie możemy je znaleźć. Drugi rodzaj kart to ćwiczenia gimnastyczne, które wymagają od graczy…ruchu! Bardzo podoba mi się taki przerywnik, a najmłodsi doskonale się wtedy bawią. Skłony, przysiady, podskoki, zawsze warto chwilę się poruszać dla zdrowia!


Podsumowując, Uczmy się: Nasze niesamowite ciało to świetna gra edukacyjna dla dzieci, która spodoba się także dorosłym! Nie spodziewałam się, że Reiner Knizia nawet z quizu potrafi uczynić ciekawą grę! Mamy tutaj sporą dawkę wiedzy, poczucie humoru, zachętę do uprawiania sportu, a nawet możliwość podjęcia lekarskiej kariery. Kto wie, może jakiś mały gracz, zainspirowany grą, zostanie kiedyś medykiem? Aktualnie Nasze niesamowite ciało, to moja ulubiona pozycja z serii, zaraz obok Wszystkich dzieci świata. Polecam!


  • interesujące pytania,
  • mnóstwo ciekawostek,
  • ładne wykonanie,
  • wciągająca rozgrywka,
  • proste zasady rozgrywki,
  • świetna pozycja edukacyjna!
  • mała czcionka na kartach.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *