Recenzje

Recenzja #986 Fabled Lands: Rozdarte Królestwo

Zanurz się w fantastycznym świecie i odkryj wszystkie jego sekrety! Rozwijaj swoją postać i spraw, aby była gotowa podjąć najprzeróżniejsze wyzwania… Czy uda Ci się ujść cało z pogrążonej w chaosie Sokary, w której trwa wojna domowa? Przedstawiamy Fabled Lands: Rozdarte Królestwo, czyli niesamowitą książkę paragrafową.

Autorzy Fabled Lands: Rozdarte Królestwo: Dave Morris, Jamie Thomson

Wydawnictwo:  Muduko

Liczba graczy: 1

Wiek: 10+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Muduko. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Gry książkowe to jedna z moich ulubionych form spędzania czasu w podróży, czy podczas oczekiwania na dzieci w trakcie zajęć dodatkowych. Jedna książka zapewnia rozrywkę na długie godziny i pozwala przeżywać fantastyczne przygody. Uwielbiam możliwość podjęcia decyzji o kolejnych ruchach mojej postaci i odkrywanie, co czeka ją w kolejnych paragrafach… Tym razem trafiła do mnie nowość od wydawnictwa Muduko, czyli Fabled Lands: Rozdarte Królestwo. To książka dość wyjątkowa, gdyż powstała…prawie 20 lat temu w Wielkiej Brytanii, a dodatkowo jest to pierwszy tom serii składającej się z 7 tomów. Czym zaskoczyła mnie ta pozycja? Zapraszam do recenzji!

Fabled Lands: Rozdarte Królestwo to ładnie wydana książka, która z pewnością spodoba się czytelnikom. Standardowy format i dobra wielkość druku umożliwiają komfortowe czytanie. Książka jest dobrze sklejona i zredagowana, nie znajdziemy tu (przynajmniej ja do tej pory nie znalazłam) literówek i błędów w druku. Oprócz tekstu w książce znalazły się również klimatyczne ilustracje, które jeszcze bardziej pomagają nam zagłębić się w świecie Sokary. Grafiki są szczegółowe i przyjemnie spogląda się na nie podczas czytania.

Na początku zabawy musimy przeczytać wstęp, który w krótkich słowach wprowadzi nas w zasady rozgrywki. W porównaniu chociażby do książki Dracula: Klątwa Wampira zasad jest tutaj niewiele i sprowadzają się głównie do opisu wykonywania rzutów kośćmi do przetestowania jakiejś umiejętności. Praktycznie wszystko testujemy poprzez dodanie „siły” naszej zdolności do wyrzuconego na kostce wyniku. Podczas rozgrywki wcielimy się w jedną postać, która będzie nam również towarzyszyć w kolejnych tomach gry. Warto więc zastanowić się chwilę nad swoją profesją, która określi nam początkową wartość zdolności. Do wyboru mamy podróżnika, łotra, maga, woja i trubadura. Niekiedy nasza profesja będzie miała znaczenie podczas przeżywanych w książce przygód.


Fabled Lands: Rozdarte Królestwo wciągnęło mnie już od pierwszych przeczytanych stron! Książkę podbierały mi również córki, ale uznałam, że fabuła będzie dla nich odpowiednia (książka jest przeznaczona dla graczy od 10 roku życia) i mogą spróbować poprowadzić swoją postać w Sokarze. Na szczęście wydawnictwo Muduko udostępniło na swojej stronie karty postaci do druku, każda z nas mogła więc grać kimś innym. Przypominało to nieco grę RPG. w której rozwija się swoją postać i wyposaża w kolejne, coraz bardziej zaawansowane przedmioty. W Fabled Lands zaczynamy właściwie z niczym (mamy kilka smętnych groszy w kieszeni), ale podczas zabawy, możemy się dorobić i kupić sobie nie tylko nowe wyposażenie, ale nawet statek, czy dom, w którym będziemy odpoczywać!

Podczas wizyty w Sokarze podejmiemy wiele decyzji, które wpłyną na nasze dalsze losy. Królestwo jest pogrążone w wojnie domowej, a my będziemy musieli postawić się po którejś z waśnionych stron. Czekać będzie nas wiele dodatkowych misji i miejsc do odkrycia, będziemy mogli nawet wybrać wyznawaną wiarę! W świątyniach czekają kapłani udzielający (odpłatnego) błogosławieństwa, a niektórzy mogą zapewnić nam nawet możliwość… wskrzeszenia, jeśli zdecydujemy się takie wykupić i wierzyć w odpowiednie bóstwo. Książka zaskoczyła mnie niezwykle rozległym światem. Jest tutaj tak szeroki wybór miejsce, gdzie można się udać, że robi to ogromne wrażenie! Dodatkowo możemy swobodnie „skakać” pomiędzy kolejnymi tomami (o ile zostaną wydane przez Muduko na naszym rynku) i dalej rozwijać nasza postać w kolejnych książkach! Podoba mi się również, że fabuła „nie pędzi”, jak na przykład w książce W Mroku Wieży. Możemy się spokojnie rozejrzeć, porozmawiać z mieszkańcami, zrobić zakupy, itd.


Podsumowując Fabled Lands: Rozdarte Królestwo to fantastyczna przygoda zamknięta w książce! Ta pozycja naprawdę pozwala oderwać się od rzeczywistości i poczuć się niczym w fantastycznym świecie. Fabuła jest lekka i przyjemna, a wyzwania, które nas czekają, są niezwykle wciągające. To zabawa na wiele godzin, którą dodatkowo będziemy mogli kontynuować w kolejnych tomach. Polecam dla wielbicieli czytania oraz miłośników gier książkowych!


  • wciągająca fabuła,
  • ładne wydanie,
  • możliwość „podróżowania” między tomami,
  • różne postacie do wyboru,
  • rozległy świat,
  • interesujące przygody.
  • na razie dostępny jest tylko jeden tom.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *