Recenzje

Recenzja #889 Dzielne Myszki

Dzielne Myszki to gra planszowa przeznaczona dla najmłodszych. Czterolatkowie mogą wcielić się w rodzinę dzielnych myszek, które uciekają przed kotkiem i próbują zgarnąć jak największe kawałki sera. Piękne i unikatowe figurki kotka i myszek umilą zabawę.

Autor gry Dzielne Myszki: Manfred Ludwig

Wydawnictwo: Egmont

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 20 minut

Wiek: 4+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Dzielne Myszki to średnich rozmiarów pudełko z uroczą i barwną ilustracją. W środku znajdziemy krótką, ale dobrze opisującą zasady instrukcję, kolorową planszę przedstawiającą krainę sera i dużą drewnianą kostkę. Oprócz tego sporych rozmiarów figurkę kotka, która jest niesamowicie urocza i można bawić się nią nawet po skończonej rozgrywce. To samo dotyczy nieco mniejszych figurek dzielnych myszek, które są drewniane, mają sympatyczny pyszczek, ogonek i uszka. Jest ich naprawdę sporo. Na koniec pozostały żółciutkie kawałki drewnianego sera w różnych kształtach. Całość wykonania bardzo, ale to bardzo na plus.


Kto zbierze najwięcej sera i ucieknie przed kotkiem?

Zasady, jak na grę dla czterolatków, są oczywiście dziecinnie proste. Każdy gracz wybiera myszki w swoim kolorze i układa je na środku planszy, w domku myszek. Różne wielkości sera umieszczamy po rogach planszy w mysich domkach, natomiast największe kawałki sera znajdą się w serowej krainie również na środku planszy. Na planszy musi pojawić się jeszcze kot i jesteśmy gotowi do rozgrywki. Grę wygra ten z graczy, którego mysia rodzinka zbierze najwięcej kawałków sera. W trakcie naszej tury będziemy rzucać kością i w zależności od wyniku poruszymy kotem lub dowolną myszką. Myszki startują ze środka planszy i poruszają się wokół niej do momentu, aż zdecydują się wejść do jednego z mysich domków po ser. Im dalej zdecydują się dotrzeć, tym większe kawałki sera będą na nie czekać. Poruszanie się po planszy wiąże się jednak z pewnym ryzykiem. Otóż na kości znajduje się również symbol kota. Gdy takowy wypadnie, wtedy porusza się kot. W trakcie swojego pierwszego okrążenia o 1 pole, by następnie przyśpieszyć i ruszać się o 2 pola.

I teraz nadchodzi chwila grozy, ponieważ gdy kot stanie lub minie pole z dowolną myszką, to te „trafiają do pudełka” i są wykluczone do końca gry. Należy również pamiętać, że gdy kot okrąży planszę po raz pierwszy i dotrze do mysiego domku, to wszystkie myszki, które jeszcze z niego nie wyszły, również zostają odrzucone. I tak też będzie toczyć się rozgrywka, do momentu aż na planszy nie zostanie żadna z myszek. Wtedy podliczamy wszystkie kawałki sera i wyłaniamy zwycięzcę.


Zdarzają się trudniejsze momenty w trackie gry

Dzielne Myszki to przesympatyczna gra planszowa dla całej rodziny, w którą zagrają już czterolatkowie. Ten tytuł ma jednak swoją mroczną stronę, która może się nie spodobać Waszym pociechom. Otóż jak już wcześniej wspomniałem, obecny tutaj kot będzie polował na myszki i je „zjadał”. Dzieci nie zawsze dobrze znoszą utratę swoich uroczych myszek, ale to świetna okazja do przepracowania pewnych zachowań u dziecka i wytłumaczenia mu pewnych rzeczy. Zasady są naprawdę proste, gra jest przepięknie wykonana i żadne dziecko nie może przejść obok niej obojętnie. Drewniane figurki myszek i kota nie są standardem jeśli chodzi o gry planszowe, dlatego tym bardziej cieszę z takiej jakości wykonania. Co więcej, u nas po skończonej rozgrywce elementy przydały się do kolejnych zabaw.

Jak już wcześniej wspomniałem, zasady gry są bardzo proste, ale tytuł ten zmusza do myślenia i podejmowania pierwszych decyzji i ryzykowania. Dzieci muszą podjąć trudną decyzję, czy skończyć wyprawę i zgarnąć mniejsze kawałki sera, czy też ryzykować zjedzeniem, ale mieć szanse na większą nagrodę. Wiadomo, w grze używamy kości, a to wiąże się oczywiście z losowością. Dlatego też najlepiej przemyślane decyzje mogą skończyć się fiaskiem, ale ten rodzaj nieprzewidywalności dostarcza sporo emocji i wrażeń podczas rozgrywki. Nasza córka uwielbia Dzielne Myszki, ale ma jeszcze problemy z utratą myszek. Generalnie źle znosi przegrywanie, więc jeszcze sporo pracy przed nami. Najważniejszy w Dzielnych Myszkach jest fakt, że rodzice mogą ze spokojem zasiąść do rozgrywki i nie nudzić się w jej trakcie. Nie muszą też specjalnie się podkładać, bo dużą rolę odgrywa tutaj wspomniana wcześniej losowość. Polecamy Dzielne Myszki, to jedna z ciekawszych gier dla tej kategorii wiekowej.


  • fantastyczne figurki myszek i kota,
  • banalne zasady,
  • sporo emocji podczas rozgrywki,
  • urocza oprawa graficzna,
  • uczy podejmowania pierwszych decyzji i ryzyka,
  • bardzo przystępna cena.
  • niektóre dzieci źle znoszą utratę myszek.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *