Recenzje

Recenzja #863 Splito

Szybka gra karciana, w którą można zagrać nawet w 8 osób? Splito! Współpracuj z innymi i dokładaj odpowiednie karty na wspólne stosy, aby ukończyć cele. Uważaj jednak, gdyż inni też ze sobą współpracują, a zwycięzca może być tylko jeden!

Autor gry Splito: Romaric Galonnier, Luc Rémond

Wydawnictwo: Muduko

Liczba graczy: 2-8

Czas gry: 20 minut

Wiek: 8+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Muduko. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Splito to niewielka, towarzyska gra karciana, zajmująca poręczne pudełko, które idealnie nadaje się, żeby je ze sobą wszędzie zabrać. Przerwa w szkole? Splito. Rodzinny obiad? Splito. Domówka ze znajomymi? Splito! Często mamy chwilę, żeby zagrać, a nie mamy po ręką gry, przy której może bawić się w więcej osób. Dzięki Splito do rozgrywki może zasiąść aż 8 osób!

W małym pudełku znajdziemy ponad 100 kolorowych kart, które możemy podzielić na dwie kategorie – karty celów, które określają sposób zdobywania punktów oraz karty z numerami, które zagrywamy, aby te cele spełniać. Karty są nieco cieńsze i dłuższe od standardowych, a nadrukowane na nich wzory pozwalają na zabawę również osobom z zaburzeniami widzenia barw. Do gry mamy również dołączony praktyczny notes, który ułatwia liczenie punktów.

Do gry załączono również krótką instrukcję z zasadami. Te jak przystało na szybką grę towarzyską, nie są zbyt skomplikowane i wystarczy parę minut, aby się z nimi zapoznać. Tasujemy wszystkie karty, wykładamy na stół po jednej karcie celu z księżycem i gwiazdką, a następnie każdy z graczy otrzymuje 13 kart. Wybiera jedną z nich i dokłada do strefy po swojej prawej lub lewej stronie, a następnie podaje swoje karty dalej. Kiedy wszystkie karty znajdą się już na stole, następuje podliczenie punktów. Każdy z graczy… mnoży swoje wyniki, które uzyskał po swoich obu stronach.

W Splito bardzo podoba mi się ta współpraca z innymi i wspólne zagrywanie kart. W grze mamy ograniczoną komunikację, tzn. nie możemy nikogo nakłaniać, aby dołożył nam konkretną kartę do strefy. Niektóre cele wymagają niezłej gimnastyki i to zwykle nie dlatego, że brakuje nam kart, ale dlatego, iż mamy ich za dużo. Niektóre cele wymagają dokładnie kilku cyfr bądź kolorów, a każda nadprogramowa karta może doprowadzić do utraty cennych punktów. Czasem trzeba podjąć decyzję, gdzie lepiej opłaca się dołożyć daną kartę, gdyż niektóre cele są lepiej punktowane od innych. Cały czas trzeba jednak kontrolować zarówno prawą, jak i lewą stronę. Karty dokładać trzeba, więc często będziemy musieli dołożyć coś, co pokrzyżuje nasze plany (oraz naszego wspólnika z danej strefy).

Splito przypomina mi mieszankę kilku znanych i lubianych gier, które często wracają na nasz stół. Mamy tutaj spełnianie karcianych celów, jak w Point Salad oraz draft kart, jak chociażby w grze Ekosystem. Mechanika jest przyjemna i angażująca, a sporym twistem tutaj jest właśnie ta współpraca… W instrukcji mamy zamieszczony również wariant dwuosobowy, w którym gracze mają wspólną strefę oraz strefę, która należy tylko do nich. Działa to całkiem sprawnie! Myślę, że gra najlepiej sprawdza się jednak w większym gronie.

W Splito bardzo fajnie gra się z dzieciakami, które w lot łapią zasady. To bardzo uniwersalna pozycja, która dzięki prostym zasadom i braku negatywnej interakcji sprawdzi się w każdym gronie. Gra jest również wyjątkowo szybka (każdy wykłada jedynie 13 kart), ma więc również duży syndrom rozegrania kolejnej partii.

Splito to mała, sprytna karcianka, w którą można zagrać w każdym gronie. Gra ma proste zasady, jest angażująca i wymaga nieco kombinowania. Podczas rozgrywki gracze muszą ze sobą współpracować, co sprawia, że mamy tutaj dużo pozytywnej interakcji. Polecamy zarówno na spotkania towarzyskie, jak i do rodzinnych rozgrywek!


  • świetna jako gra towarzyska,
  • możliwość gry w dwie osoby,
  • współpraca graczy z „sąsiadami”,
  • karty przystosowane do graczy, którzy nie rozróżniają barw,
  • szybkie czas rozgrywki,
  • proste zasady.
  • dość niepozorny wygląd.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *