Recenzje

Recenzja #802 Zaklinacze Cienia

Odkryj swoją mroczną naturę w bajkowej krainie pełnej uroczych zwierzątek i czarów! Zaklinacze Cienia to strategiczna gra pojedynkowa, w której gracze będą zbierać zasoby, rozwijać swoją postać oraz używać potężnych zaklęć, by zostać najpotężniejszym stworzeniem na świecie!


Informacje o grze

Autor gry Zaklinacze Cienia: 

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30-60 min.

Wiek: 12+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Wydawnictwo Rebel nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Unstable Games, czyli macierzyste wydawnictwo Zaklinaczy Cienia może pochwalić się w swoim portfolio grami pełnymi uroczych zwierzątek, których charakter niezbyt pasuje do ich idealnego wyglądu… Te stworzenia zdecydowanie potrafią o siebie zadbać (no może poza dinozaurami w Dinokalipsie). Większość z nich posiada magiczne umiejętności, a ich zadaniem jest wyeliminowanie przeciwników. Zarówno w Odjechanych Jednorożcach, jak i w To ja go tnę! walczymy z całych sił, żeby zostać najpotężniejszymi stworzeniami. Nie inaczej jest w Zaklinaczach Cienia! Pod słodką oprawą graficzną, kryje się ostry pojedynek i spora dawka negatywnej interakcji… Jesteście ciekawi naszych wrażeń z gry? Zapraszamy do recenzji!

Przegląd elementów

Zaklinacze Cienia zajmują pudełko średniej wielkości, w którym znajdziemy sporo bardzo ładnie wykonanych elementów, mieszczących się w zgrabnym insercie! Gra bardzo spodobała mi się wizualnie, zarówno grafika na okładce, kafelkach czy kartach jest przepiękna! Najładniej prezentują się jednak planszetki graczy, ta gra świateł na ilustracjach robi niesamowite wrażenie. Do wyboru mamy cztery postacie: smoka, liska, wilka i… aksolotla. Z pewnością ucieszy to fanów tych niezwykłych stworzeń, gdyż nie ma zbyt wielu gier, w których te ciekawe płazy występują.

Kości zasobów także wyglądają wspaniale, są błyszczące, kolorowe i bardzo starannie wykonane. Podobnie, jak pionki graczy, które przedstawiają nasze zwierzątka. Szkoda jedynie, że smok i aksolotl mają dość podobne kolory i parę razy zdarzyło nam się je pomylić podczas rozgrywki. Muszę przyznać,
że Zaklinacze Cienia podobają mi się najbardziej ze wszystkich dotychczasowych gier od Unstable Games. Ta gra to prawdziwa uczta dla oczu! Oczywiście do gry załączono również instrukcję. Mam do niej trochę wątpliwości, brakowało mi lepszego wytłumaczenia niektórych kwestii, np. rozgrywki 2-osobowej, czy szczegółów dotyczących zasad wyzwalania cienia.

Zarys Rozgrywki

Celem gry jest zostanie najpotężniejszym stworzeniem na świecie. Aby tego dokonać, gracze tworzą swoje własne bazy zaklęć, przywołują magicznych towarzyszy oraz oczywiście korzystają z magii, aby zadawać innym obrażenia. Podczas całej rozgrywki pionki będą poruszały się po kolorowych kafelkach, dzięki czemu będą mogły pozyskać różne czary i dodatkowe zasoby. Każda tura rozpoczyna się od rzutu pięcioma kostkami, które wskazują nam nasze zaopatrzenie w danej chwili. Do wykorzystania mamy 4 akcje, podczas których możemy całkiem sporo zdziałać:

  1. Podróż między kafelkami.
  2. Pozyskanie (zakup) karty z wykorzystaniem zasobów.
  3. Odświeżenie karty (jeśli nie chcemy jej kupić, a nie chcemy się nigdzie ruszać).
  4. Przerzut dowolnej liczby kości (oprócz przeklętych kryształów).
  5. Ochrona, czyli usunięcie jednego przeklętego kryształu.
  6. Rzucenie zaklęcia, czyli osłabienie przeciwnika.

Czym są przeklęte kryształy? To zasób, który możemy wyrzucić na kościach i który na koniec tury zabiera nam cenne punkty życia.

Najważniejsze podczas rozgrywki jest zbudowanie dobrej bazy zaklęć, która umożliwi nam zadawanie obrażeń przeciwnikom. Możemy wyposażyć się w różne poziomy czarów. Czasem, aby kupić lepsze zaklęcie, będziemy musieli oddać kartę z niższego poziomu… Bardzo ważne jest również wykorzystywanie energii cienia, która pozwoli naszemu bohaterowi odkryć jego mroczną (i oczywiście silniejszą) stronę.

Recenzja

Zaklinacze Cienia to kolejna udana gra od Unstable Games. Spodoba się dorosłym, którzy lubią zarówno baśniowe klimaty i magiczne stworzenia, jak i bezwzględną rozgrywkę pełną negatywnej interakcji… Tej mamy tutaj naprawdę sporo, gdyż głównym celem gry jest zniszczenie innych postaci! Pudełkowo gra przeznaczona jest dla graczy od 12 lat, ale z doświadczenia wiem, że ograne 10-latki bez problemu sobie poradzą. Gra kojarzy się trochę z pokemonami, mamy magiczne moce, zaklęcia i walczymy o zwycięstwo.

Regrywalność jest spora, gdyż kart magii mamy na tyle dużo, że każda rozgrywka może wyglądać inaczej. Mamy oczywiście również kości, które także odmienią nam każdą grę… W polskim wydaniu mamy do dyspozycji 4 postacie. Ciekawe, czy wydawnictwo Rebel pokusi się o wydanie istniejących już dodatków rozszerzających rozgrywkę… Mam nadzieje, że gra się dobrze u nas przyjmie!

Mam małe zastrzeżenie dotyczące balansu gry, szczególnie jeśli chodzi o towarzyszy. Niektóre karty są dużo mocniejsze od innych i mogą mieć znaczący wpływ na wynik rozgrywki! Jeśli nam to przeszkadza, możemy po prostu te dużo silniejsze karty odłożyć na bok… Czas gry również jest dosyć długi i nam rozgrywka nigdy nie zamknęła się w 30 minut, raczej oscylowała około 60, a nawet dłużej. Zwykle dość skutecznie się przed sobą broniliśmy i starliśmy się uzdrawiać.

W Zaklinaczy Cienia gra się naprawdę bardzo przyjemnie. Połączenie podróżowania po planszy z rozwojem bohaterów i pojedynkami sprawia, że przy grze bawią się dobrze zarówno dorośli, jak i dzieci. Gra zostaje w naszej kolekcji i myślę, że będzie często pojawiała się na stole. Polecamy!

Podsumowanie

Zaklinacze Cienia to ciekawa gra strategiczna, w której będziemy prowadzić naszego (uroczego) bohatera, tak aby odkrył w sobie prawdziwą moc i został najpotężniejszym stworzeniem na świecie! Gra jest pięknie zilustrowana i wykonana, a rozgrywka niesamowicie wciąga. My się świetnie przy niej bawiliśmy i mamy nadzieje, że polski wydawca gry, czyli wydawnictwo Rebel pokusi się o wydanie dodatków. Niech moc będzie z Wami!

Mocne Strony:

  • piękne ilustracje,
  • bardzo ładne wykonanie,
  • ciekawa rozgrywka,
  • sprawdzi się dla dorosłych i dla dzieci,
  • proste zasady rozgrywki,
  • optymalny czas gry,
  • urocze postacie, które mogą ewoluować.

Słabe Strony:

  • instrukcja mogłaby być lepiej napisana,
  • dość trudno odróżnić na planszy smoka i aksolotla,
  • niezbalansowani towarzysze.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *