Recenzje

Recenzja #79 Terrible Monster

Recenzja 79

Terrible Monster to dwuosobowa mikro gra karciana, która zabierze nas w odległe bagienne rejony. Spotkamy tam najróżniejsze postacie, które pomogą nam przywołać starożytnego przerażającego stwora. Przeniesiemy się do miejsca, gdzie dwóch przywódców stara się wykorzystać swoją moc i odprawić rytuały. Kto pierwszy przywoła bestię i zniszczy przeciwnika?

Informacje o grze

Autor gry: Shun

Ilustracje: Aya, Isabel Bollmann

Wydawnictwo: Sweet Lemon Publishing

Liczba graczy: 2

Czas gry: 10

Wiek: 10+

Mechaniki w grze: Hand Management

Zarys fabularny/krótki opis z pudełka

Deep in the swamps dwells an ancient and formidable creature. Two mighty leaders have gathered in a bid to harness its power and forever settle their struggle for supremacy. Who will be the first to summon the Terrible Monster? And… will that be enough to win the day?

Terrible Monster (1)

Wykonanie/elementy gry

Pudełko do gry Terrible Monster jest malutkie, dzięki czemu będziemy mogli zabrać je ze sobą niemal w każde miejsce. Okładka przedstawia tytułowego przerażającego potwora, a całość jest utrzymana w zgnito-zielonych i żółtych odcieniach. Wewnątrz pudełka nie znajdziemy zbyt dużej ilości powietrza. Pudełko jest wypełnione kilkoma elementami, przejdźmy do ich omówienia.

Instrukcja w języku angielskim została napisana prostym i zrozumiałym językiem.  Wystarczy tutaj podstawowa znajomość tego języka, by zrozumieć zasady gry. Dodatkowe ilustracje wyjaśniają nam przebieg tury oraz działanie tokenów kontry. Całość mieści się na kartce nieco większej od formatu A4, jest składana i wygodna w użytkowaniu.

Terrible Monster (4)

Kolejnym elementem są pomoce dla każdego gracza, które umieszczone zostały na małych składanych kartach. Znajdziemy tam spis i opis wszystkich kart, przebieg tury, przygotowanie do rozgrywki, a także wyjaśnienie poszczególnych elementów rozgrywki. W zasadzie to lektura tejże pomocy jest wystarczająca, aby zacząć rozgrywkę.

Terrible Monster (5)

Gra składa się tylko z 16 unikatowych kart. Na ilustracjach znajdziemy potwory, postacie i zaklęcia. Uważam że są one bardzo klimatyczne. Na kartach znajduje się opis jej działania, a najważniejszym aspektem, na który warto zwrócić uwagę, jest ich wykonanie, gdyż pokrywa je specjalna warstwa niepodatna na ścieranie. Zatem nie musimy się obawiać o ich trwałość i konieczność zakoszulkowania. Wydawnictwo dołączyło nam do recenzji dodatkowych 11 kart, które jeszcze bardziej urozmaicają i tak bardzo ciekawą rozgrywkę.

Ostatnim już elementem w grze są żetony życia i kontrataku. Są one wykonane dość standardowo i niczym specjalnym się nie wyróżniają. Jednak dobrze wpisują się w całość stylistyki gry.

Terrible Monster (2)

Rozgrywka

Terrible Monster, jak już wcześniej wspomniałem, posiada proste zasady, które teraz przedstawię. Gra została przeznaczona tylko i wyłącznie dla dwóch osób. Gracze toczą ze sobą pojedynek, używając jedynie 16 kart. Dzięki specjalnym żetonom, będą oni mogli unikać zagrań przeciwnika, ale żetony te nie są niewyczerpywalne, a więc musimy nimi rozsądnie dysponować. Będziemy używali różnych czarów, a także przywoływali potężne kreatury, których zadaniem jest ostateczna eliminacja naszego oponenta.

Zacznijmy od przygotowania. Jeden z graczy tasuje talię kart i rozdaje obu graczom po 5 kart. Pozostałe karty umieszcza zakryte na środku stołu, tworząc w ten sposób talię kart dobierania. Grający otrzymują dodatkowo po 4 znaczniki życia i 2 żetony kontrataku. Pozostałe dwa żetony trafiają do puli dostępnych zasobów, które należy umieścić w zasięgu graczy. Jesteśmy gotowi do gry.

IS Terrible Monster (6)

W losowy sposób wybieramy osobę, która rozpocznie nasze zmagania. Gra będzie toczyła się do momentu, aż któryś z graczy utraci ostatni żeton życia. Tura pierwszego gracza nieco różni się od pozostałych. Przyjrzyjmy się jej. Gracz rozpoczynający w swojej pierwszej turze może zagrać maksymalnie 1 kartę, jednak nie musi tego robić. Gdy tylko jego tura dobiega końca musi odrzucić nadmiarowe karty, tak by na jego ręce pozostało ich tylko 5. Nowe karty możemy uzyskać za pomocą specjalnych zdolności, jak i na początku każdej tury.

Każda kolejna tura, która będzie wykonywana na zmianę z drugim graczem, będzie wyglądała od teraz w następujący sposób. Aktywny gracz pobiera jedną kartę z puli, następnie może zagrać maksymalnie dwie spośród posiadanych kart (może też nie zagrywać żadnej karty). Gdy aktywny gracz zdecyduje, że jego tura dobiegła końca, również musi doprowadzić do sytuacji, by na jego ręce pozostało tylko 5 kart.

Terrible Monster (9)

Jak wygląda zagrywanie kart? Zasada jest bardzo prosta, wystarczy ujawnić kartę, którą chcemy zagrać. W tym też momencie nasz przeciwnik może się zdecydować na to, aby zniwelować działanie właśnie zagranej karty, odrzucając jeden ze swoich żetonów kontrataku. My również możemy zareagować na jego zagranie, ale musimy użyć aż dwóch żetonów, by jednak użyć karty, której działanie nasz oponent nieskutecznie próbował zablokować. Nasz przeciwnik nie może dokonać ponownej próby zablokowania takiej karty za pomocą kolejnych żetonów.

Gdy uda nam się w końcu zagrać naszą kartę, to następuje jedna z dwóch sytuacji:

  • jeśli była to karta potwora, to jest ona zagrywana do naszego obszaru gry i pozostaje tam do momentu, aż sami lub nasz oponent jej nie usuniemy.
  • jeśli była to karta czaru, wtedy rozpatrujemy jej zdolność. Taka karta trafia następnie na stos kart odrzuconych na środku stołu. Jest on cały czas dostępny dla obu graczy, także w każdym momencie rozgrywki można przyjrzeć się dokładnie, jakie karty zostały odrzucone.

Jako, że talia dobierania zawiera tylko 5 kart, dość szybko ulega wyczerpaniu. Gdy tylko gracz miałby dobrać kartę, a nie może tego zrobić, natychmiast tasuje stos kart odrzuconych i ponownie tworzy z niego talie dobierania. Prawda, że proste?

Terrible Monster (10)

W zasadzie to wszystkie informacje, które musicie wiedzieć o grze aby rozegrać swoją pierwszą partię. Reszta należy do was, gdyż musicie poznać karty i pojawiające się na nich zdolności. W grze istnieją tylko 3 karty, które zadają obrażenia. Możemy również uzyskać dodatkowy żeton kontrataku za pomocą jednej z kart. Spośród wszystkich kart znajdziemy taką, której nazwa jest identyczna jak całej gry „Terrible Monster”, czyli strasznego potwora, który zadaje aż 4 obrażenia. Ale jak to? Przecież mamy tylko 4 życia. Tak, to prawda, ale użycie tej karty wymaga od nas użycia drugiej karty, która przywoła monstrum. Dodatkowo obrażenia potwór ten zadaje na początku tury gracza, który zagrał tę kartę do swojego obszaru. Także mamy czas na reakcje, ale również wcześniej możemy użyć żetonu kontrataku, by po prostu zanegować działanie karty przywoływania.

Terrible Monster (11)

Podsumowanie

Terrible Monster to świetnie wykonana mikro gra karciana, która w skromnym pudełku mieści tylko 16 kart. Ich wykonanie uważam za naprawdę rewelacyjne. Grafiki zrobiły na mnie duże wrażenie, a ich stylistyka pozwala się wczuć w klimaty voodoo i pojedynku na bagiennych obszarach.

Rozgrywka w Terrible Monster nie zajmuje nigdy więcej niż 10 minut, a czasami kończy się nawet po 5 minutach. Dla jednych może być to minusem, dla innych plusem. Uważam, że warto mieć w swojej kolekcji grę, która pozwala na sporą dozę kombinowania, a jednocześnie tak szybko się kończy. Co więcej, jedna partia nigdy nie jest wystarczająca i zawsze chcemy więcej, gdyż w przypadku porażki szybko chcemy się odegrać.

Terrible Monster (12)

W sieci krążą informacje, że gra powinna się pojawić po polsku na rodzimym rynku. Bardzo ucieszył mnie ten fakt, tym bardziej, że owo wydanie będzie zawierało bonusowe karty, które ja również otrzymałem od wydawnictwa. Dzięki tym kartom zwiększamy i tak dużą regrywalność tejże mikro-gry. Do naszej talii dorzucimy nowe czary i potwory, ale także na początku rozgrywki przyjdzie nam wybrać jednego bohatera, który posiada specjalną zdolność. Jej działanie będzie dla nas dostępne przez całą rozgrywkę, możemy z niej skorzystać w zamian za zagranie jednej z kart w naszej turze.

Terrible Monster (13)

Również te karty zostały tak samo dobrze wykonane jak te, które znajdziemy w standardowej wersji. Nie podoba mi się jednak stylistyka kart postaci, a raczej niebieskie tło, które się za nimi znajduje. Wyraźnie odbiega ono od stylistyki zaprezentowanej w podstawowej wersji gry, ale rozumiem takie rozwiązanie. Twórcy chcieli po prostu, by każdy rodzaj kart, wyróżniaj się innym odcieniem.

Terrible Monster (15)

Wracając do podstawowej wersji gry. Dróg do zwycięstwa jest wiele, ale tak naprawdę, to tylko umiejętne zarządzanie naszymi żetonami kontrataku pozwoli nam na zdeklasowaniu naszego oponenta. Tury przebiegają bardzo szybko, a więc nie ma tutaj momentów, w których wkrada się znużenie. Zanim jednak zakupicie angielskie wydanie, musicie wiedzieć, że gra nie jest niezależna językowo i wymaga od nas znajomości języka angielskiego, przynajmniej na poziomie podstawowym. Są również inne rozwiązania: możemy przetłumaczyć karty, lub po prostu kogoś o to poprosić, albo czekać cierpliwie na polskie wydanie gry.

Moje wrażenia z rozgrywki są bardzo pozytywne i chętnie będę do Terrible Monster wracał. Wiem, że gra z pewnością trafi do mojego plecaka, gdy naprawdę będzie w nim brakowało miejsca. Pudełko jest naprawdę niewielkie i zmieści się w każdą możliwą szczelinę. Zachęcam do spróbowania rozgrywki, gdyż jest to świetna pozycja, która dobrze sprawdzi się w roli przerywnika, ale także pełnoprawnej gry. Nie spodziewałem się, że takie skromne pudełeczko, może ukrywać tak ciekawą grę i angażującą pozycję. Z czystym sumieniem polecam.

Terrible Monster (14)


Zalety:

  • kompaktowe pudełko,
  • wyczuwalny klimat,
  • krótka rozgrywka,
  • świetne wykonanie kart,
  • spora regrywalność,
  • wiele dróg do zwycięstwa.

Wady:

  • brak.

Przydatne linki:

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Sweet Lemon Publishing za przekazanie gry do recenzji

Sweet Lemon

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *