Recenzja #742 Władcy Oceanu
Władcy Oceanu to sequel popularnej i uznanej gry Władcy Ziemi. Tym razem gracze zawalczą o dominację pod wodą. Do naszej dyspozycji przeznaczono cztery gromady, a mianowicie ryby, płazy, skorupiaki oraz głowonogi.
Informacje o grze Władcy Oceanu
Autor gry Władcy Oceanu: Chad Jensen
Wydawnictwo: PHALANX
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 90 – 180 minut
Wiek: 14+
Tej gry nie otrzymałem od wydawcy w celach reklamowych i pochodzi ona z własnej kolekcji.
Współpraca reklamowa z Ceneo.pl
Władcy Oceanu jest grą, która została stworzona z myślą o mniejszych grupach. Według oficjalnych źródeł, tytuł ten dobrze radzi sobie już w rozgrywkach dwuosobowych. Oznacza to, że ta produkcja to świetna alternatywa dla popularnych Władców Ziemi, którzy na początku tego roku zadebiutowali na polskim rynku.
Przegląd elementów
Wnętrze pudełka gry Władcy Oceanu skrywa sporo komponentów. Do dyspozycji graczy przeznaczono cztery komplety kostek i pionków odpowiadających poszczególnym gromadom. Do każdego z zestawu dołączono także po dwa Meeple w kształcie naszych przedstawicieli. Tak jak miało to miejsce w przypadku Władców Ziemi, tak i tu znajdziemy spore karty pomocy, które są czytelne i dobrze opisane. Nie zabrakło także grubych planszetek graczy, na których umieścimy naszą pulę genową, a także kartę określającą specjalną umiejętność. Poza kartami, w grze są także białe piony, o których działaniu opowiemy sobie za chwilę. Całość dopełnia spora plansza, na której lądować będą kafle terenów oraz mniejsze kafelki kominów hydrotermalnych i gejzerów.
Zarys Rozgrywki
Na początku rozgrywki, każdy z graczy dobiera na rękę trzy karty umiejętności i zostawia jedną. Wybrana opcja będzie cechować nasz gatunek do samego końca. Na planszy rozrysowany został wzór, jak powinniśmy rozłożyć kafle terenu. Po przygotowaniu planszy pozostaje nam jeszcze stworzenie talii do gry według określonych w instrukcji zasad, i gotowe!
Podczas gry we Władców Oceanu będziemy decydować, którą z poszczególnych akcji chcemy wykonać. Wachlarz możliwości jest tutaj spory, jednakże wybór nie zalicza się do zbyt skomplikowanych. W każdej chwili będziemy mogli wzbogacić lub wyjałowić dany teren z pokarmu. Takie działania mogą utrudnić życie naszym przeciwnikom, ponieważ gatunki pozbawione pokarmu szybko staną się zagrożone.
Naturalnie brak pożywienia może być jedynie stanem przejściowym. W każdej chwili będziemy mogli przenieść nasze gatunki z obszarów, które nie są zbyt obfite w pokarm. Wystarczy wykonać akcję migracji lub odkrywania, by sytuacja uległa kompletnej zmianie.
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak brutalna potrafi być matka natura. Tutaj nie ma wyjątków, bowiem poszczególne gatunki będą mogły nawzajem się likwidować. Ponadto gracze zawalczą między sobą o dominację nad białymi pionami akcji, które zapewnią silniejsze efekty.
We Władcach Ziemi programowaliśmy tury, tu rozpatrujemy podjęte przez nas decyzje niemal natychmiast. Jednakże gdy piony akcji skończą się, możemy aktywować akcję odzyskiwania. W odpowiedzi musimy przesunąć meepel naszej gromady na prawą stronę na torze łańcucha pokarmowego. Gdy wszyscy uczestnicy rozgrywki wykonają akcję odzyskiwania, następuje proces rozkładu, a my szykujemy planszę na nowo. Podczas rozkładu nie rozpatrujemy wymierania oraz przetrwania. Wydarzenia te aktywują się w chwili, gdy na jednym z pięciu miejsc wyląduje odpowiedni rodzaj karty.
Recenzja gry Władcy Oceanu
Nie da się ukryć, Władcy Oceanu to solidny tytuł, który często będzie wracał na stół. Mechanika tej planszówki działa tak, jak powinna. Wszystko dobrze się ze sobą łączy. Wiele osób ciekawi jednak aspekt, jak tytuł sprawdza się w dwuosobowym składzie. Testując ten tytuł stale miałem to na uwadze.
Wariant dwuosobowy jest o tyle solidny, że podczas gry stale dochodzi do konfrontacji pomiędzy współzawodnikami. Wszystko stworzone zostało tak, aby gromady jak najczęściej spotykały się na sąsiadujących, lub wspólnych kaflach. W przypadku, gdy ktoś celowo nas unika, możemy najzwyczajniej w świecie ukraść biały pion akcji i beztrosko punktować. W końcu ostatecznie chodzi o uzyskanie jak najwyższego wyniku.
Choć gromady nie mają przypisanych umiejętności, niczemu to nie wadzi. Podczas każdej z rozgrywek wybieramy zdolność, która w naszej ocenie najbardziej nam odpowiada. Tego typu rozwiązanie sprawia, że ta planszówka jest jeszcze bardziej regrywalna.
Skoro powiedzieliśmy sobie o regrywalności, warto również wspomnieć o wydarzeniach, które mogą zostać aktywowane w chwili dociągnięcia kolejnej karty na planszę. W efekcie karty, które likwidują pożywienie z danego terenu mogą przynieść więcej korzyści, niż pierwotnie zakładamy.
Mimo, że gra sprawia mnóstwo radości, a zwycięstwo daje poczucie satysfakcji, Władcy Oceanu to gra, w której negatywna interakcja odgrywa pierwsze skrzypce. Zdecydowanie odradzam ten tytuł graczom, którzy szukają coś na rodzinne wieczory, ponieważ produkcja ta może rodzić konflikty przy stole. Sugeruję zatem, by do tej gry zapraszać ludzi z odpowiednim nastawieniem i o mocnych nerwach.
Delikatna doza losowości objawia się tutaj przede wszystkim w formie wyżej wspomnianych wydarzeń na kartach. To jednak nie wszystkie czynniki losowe, z którymi mamy styczność. W końcu są jeszcze kafle terenu, które umieszczono w trzech potasowanych stosach. Podczas etapu Rozkładu czyścimy i programujemy cały obszar akcji na nowo, dociągając nowe żetony pokarmu oraz terenu. Momentami potrafi być to irytujące. Zwłaszcza, gdy zajmuje się tym tylko jeden gracz.
Podsumowanie gry Władcy Oceanu
Władcy Oceanu spełniły moje oczekiwania i bezapelacyjnie polecam ten projekt. W moim przekonaniu produkcja ta to świetna alternatywa dla osób, które chciałyby spróbować rozgrywki we Władców Ziemi, jednak ciężko im zorganizować większą ekipę do wspólnych sesji. Władcy Oceanu jeszcze nie raz wylądują na stole i z przyjemnością zasiądę do kolejnych partii w przyszłości, ponieważ tytuł bardzo przypadł mi do gustu. Kolorystycznie wszystko dobrze się ze sobą komponuje, a system wydarzeń niejednokrotnie wzbudzał we mnie dreszczyk emocji. Ta gra to kawał dobrze wykonanej roboty, brawo!
Mocne Strony:
- Działa już od dwóch graczy,
- wydarzenia na kartach stanowią przyjemny akcent,
- kolorystyka jest przyjemnie dobrana,
- modularna plansza,
- za umiejętności odpowiadają karty,
- spora regrywalność.
Słabe Strony:
- Etap rozkładu potrafi być czasochłonny,
- momentami losowość, która występuje w grze potrafi być irytująca.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek