Recenzje

Recenzja #642 Władcy Podziemi

Wznowienie kultowej gry planszowej, w której już podczas czytania instrukcji mamy do czynienia z niecodziennym poczuciem humoru. Wciel się w młodego zarządcę, który stara się zdobyć specjalną licencję udzielaną przez Ministerstwo Podziemi. Wydobywaj złoto, drążąc tunele, twórz pułapki i najmuj najróżniejsze potwory, aby obronić się przed najazdem szlachetnych bohaterów.


Informacje o grze Władcy Podziemi

Autor gry Władcy Podziemi: Vlaada Chvátil

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 90 minut

Wiek: 12+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Wydawnictwo Rebel nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Recenzja gry Władcy Podziemi

Władcy Podziemi wracają po wielu latach na polskie stoły w „nowym” wydaniu od wydawnictwa Rebel. Ta klasyczna już gra planszowa, która lata temu podbiła serca wielu graczy, wciąż ma sporo do zaoferowania. To, co jednak widoczne jest na pierwszy rzut oka, to oprawa graficzna, która niestety zestarzała się i aż prosi się o odświeżenie. W środku pudełka znajdziemy mnogość komponentów, które świetnie budują mocno wyczuwalny klimat w grze. We Władcach Podziemi to my jesteśmy tymi złymi i musimy bronić się przed nieustającym najazdem szlachetnych bohaterów. To gra pełna humoru, który jest mocno wyczuwalny, zwłaszcza w instrukcji za sprawą specjalnych wstawek.

Graficznie staruszek, a rozgrywka?

W przeciwieństwie do oprawy graficznej, gra mechanicznie praktycznie się nie zestarzała. Gracze będą programować swoje akcje, rozmieszczać pracowników i zarządzać swoimi zasobami celem rywalizacji o miano najlepszego zarządcy podziemi. W wielkim skrócie: gracze wybiorą 3 akcje, które wykonają w zaplanowanej przez siebie kolejności, a następnie rozmieszczą swoich robotników na polach akcji. Te pozwolą na zdobycie zasobów, drążenie korytarzy, budowanie pomieszczeń i zdobycie potworów oraz pułapek niezbędnych do obrony przed bohaterami, którzy będą regularnie nawiedzać nasze podziemia. Co więcej, im lepiej będzie nam szło, tym silniejsi bohaterowi nas odwiedzą. Jak widać, klimat we Władcach Podziemi ściele się gęsto. Bardzo mocnym, a zarazem chyba najciekawszym elementem gry są walki z bohaterami. Mechanika ta wymaga od gracza mocnego zaangażowania i jest nie lada łamigłówką do rozwiązania. Początkowi gracze mogą czuć się przytłoczeni, dlatego też w instrukcji jest sporo miejsca poświęconego na samouczek tego właśnie elementu rozgrywki.

Równie satysfakcjonującym elementem rozgrywki jest sam wybór akcji. Ważne jest obserwowanie pozostałych graczy, a szczególnie tego na czym najbardziej może im zależeć i jakie akcje mogą wybrać. Czy potrzebują jedzenia, potworów, a może złota? Dwie użyte przez nich, jak i przez nas akcje nie będą dostępne w kolejnej turze, warto więc to dobrze zaplanować z wyprzedzeniem. Jeśli popełnimy tutaj jakiś błąd, może nas to drogo kosztować, bo rywale zajmą upatrzone przez nas pola. W tym aspekcie najmocniej czuć rywalizację między graczami.

Gra przeznaczona tylko dla 4 graczy?

Zróżnicowanie potworów i pułapek pozytywnie wpływa na regrywalności Władcy Podziemi. Niestety już po pierwszej rozgrywce widać, że gra najlepiej sprawdza się pełnym składzie (4 graczy). Gdy gramy w węższym gronie, musimy kontrolować specjalną sztuczną inteligencję, która na dłuższą metę jest uciążliwa. To największa wada gry Władcy Podziemi i warto to wziąć pod uwagę przy zakupie tego tytułu. To gra, która świetnie sprawdzi się w rozgrywkach z doświadczonymi graczami i w stałej ekipie graczy. Władcy Podziemi jest pełne humoru i niecodziennego klimatu, a rozgrywka jest bardzo satysfakcjonująca i wymaga od graczy zaangażowania. Ciekawa interakcja między graczami, sporo planowania i emocjonujące walki z bohaterami. Z całą pewnością to tytuł nie dla każdego, a już na pewno nie dla początkujących graczy, bo próg wejścia w nią jest wysoki. Ja polecam grę Władcy Podziemi i zostanie ona ze mną jeszcze przez jakiś czas, dopóki nie zdecyduję o jej losie.


Mocne Strony:

  • humor,
  • świetny klimat,
  • całkiem niezła regrywalność,
  • interakcja między graczami,
  • zróżnicowanie potworów i pułapek,
  • samouczek walki w instrukcji,
  • niezła łamigłówka, potrafi zmusić do myślenia,
  • odwrócone role: tym razem to my jesteśmy potworami i bronimy się przed bohaterami.

Słabe Strony:

  • przestarzała oprawa graficzna, grze przydałoby się odświeżenie,
  • wysoki próg wejścia,
  • słabe skalowanie, najlepiej działa w pełnym składzie.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *