Recenzje

Recenzja #587 Santiago

Stwórz najżyźniejsze pola uprawne i zostań najlepszym plantatorem w okolicy! Bierz udział w ekscytujących licytacjach i walcz o dostęp do wody… Santiago to emocjonująca gra rodzinna ze sporą interakcją pomiędzy graczami. Gotowi na dobrą zabawę?


Informacje o grze

Autor gry Santiago: Claudia Hely, Roman Pelek

Wydawnictwo: Trefl

Liczba graczy: 2-5

Czas gry: 75 minut

Wiek: 10+




Przegląd elementów gry Santiago

Santiago zajmuje dość duże pudełko, w którego środku znajdziemy całkiem sporą liczbę różnych elementów. Na wieczku znalazła się ciekawa grafika przedstawiająca latynoskich rolników. Mnie ta ilustracja niezbyt przypadła do gustu, ale rozumiem, że nie wszystkie gry muszą reprezentować ten sam styl graficzny – przyznaję więc punkt za oryginalność. Dużo bardziej spodobały mi się żetony upraw, które fantastycznie prezentują się na planszy i sprawiają, że pod koniec gry staje się ona niezwykle kolorowa.

Wszystkie elementy gry wykonano z należytą starannością. Żetony wydrukowano na grubej tekturze, a sześciany reprezentujące rolników są drewniane i mają równe, gładkie krawędzie. Plansza również prezentuje się bardzo ładnie. Po rozłożeniu jest idealnie płaska, dzięki czemu żetony i drewniane znaczniki kanałów pozostają na swoich miejscach.

Instrukcja gry wydaje się na początku nieco zawiła. Wszystkie wątpliwości znikają jednak po pierwszej rozgrywce, która okazuje się niezbyt skomplikowana i łatwa do wytłumaczenia wspólgraczom.


Zarys Rozgrywki

Santiago to gra rodzinna, zasady nie są więc zbyt skomplikowane. Celem graczy jest uzyskanie, jak największej liczby punktów, a uzyskujemy je dzięki uprawom oraz escudos – walucie, którą obracamy podczas gry. Na początku każdej rundy dobierane są nowe kafelki plantacji, a gracze licytują prawo do kolejności wyboru. Gracz który przegra licytację, zostaje budowniczym kanału i decyduje w którym miejscu podciągnąć na polu wodę. To ważne zadanie, gdyż nienawodnione pole dotknie susza, aż w końcu stanie się zwykłym nieużytkiem.

Na planszy znajdują się również bardziej intratne miejsca pod uprawy, a mianowicie pola, na których stoją palmy. Każde drzewko daje nam dodatkowy punkt i wzmacnia naszych rolników uprawiających daną ziemię. Po ukończeniu gry mnożymy liczbę naszych rolników przez powierzchnię danej uprawy, a następnie zaznaczamy punkty w specjalnie przeznaczonym do tego miejscu na planszy.


Recenzja gry Santiago

O Santiago słyszałam już od dawna, to gra która bardzo często pojawiała się na naszych planszówkowych spotkaniach w domu kultury, ale jakoś nigdy nie miałam okazji w nią zagrać, testując kolejne nowości. To dość stara, prawie 20-letnia pozycja, jakie było więc moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że to bardzo dobra gra, która pomimo upływu lat wciąż zachowała powiew świeżości. Wszystko za sprawą genialnego mechanizmu licytacji!

Licytacja w Santiago to majstersztyk, gdyż tak naprawdę przegrany to najważniejsza osoba na „polu”, która decyduje, gdzie umieścić kolejny kanał z wodą! To takie „być albo nie być” rolników, gdyż cóż osobie, która wygrała licytację po najlepszym kafelku, jak nie ma możliwości podlania plonów? W grze często kwitnie łapówkarstwo, gdyż każdy chce, żeby woda płynęła prosto na jego plantacje i omijała pola konkurencji…

Ale wydawać pieniędzy na łapówki też nie można bez opamiętania, gdyż escudos przyniosą nam na koniec gry dodatkowe punkty! Należy znaleźć równowagę pomiędzy wydawaniem na nowe uprawy, a zarabianiem. Gra skaluje się najlepiej w większym gronie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrać tak jak zwykle my w trójkę bądź wypróbować wariant dla 2-graczy.

W grę mogą spokojnie zagrać już 8-latki, a zabawa na pewno przyniesie radość całej rodzinie. Zasady nie są skomplikowane, a kombinowanie jest całkiem przyjemne. Każda rozgrywka w Santiago wygląda inaczej, ale warto mieć na uwadze, że jest to dość długa gra. Nam pojedyncza rozgrywka zajmuje ponad godzinę.


Podsumowanie

Santiago to bardzo dobra gra rodzinna, która pomimo upływu lat wciąż zapewnia graczom doskonałą rozgrywkę. Jeśli szukacie sprawdzonej gry, z dużą interakcją między graczami zarówno na planszy, jak i poza nią to będzie to doskonały wybór. Gra jest porządnie wykonana i ładnie, kolorowo prezentuje się na stole. Zasady nie są zbyt skomplikowane, a każda rozgrywka wygląda inaczej. Polecamy!


Mocne Strony:

  • emocjonujące licytacje,
  • bardzo dobre wykonanie,
  • duża regrywalność,
  • wymaga logicznego myślenia,
  • ładnie prezentuje się na stole,
  • zawiera wariant dla 2-graczy.

Słabe Strony:

  • dość długi czas rozgrywki.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Trefl. Bardzo dziękujemy!

Trefl

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *