Recenzje

Recenzja #820 Delisie: Wielka imprezka

Delisie: Wielka imprezka to niezwykle apetyczna gra dla wszystkich wielbicieli komiksów i nie tylko. Wybierz się na fantastyczną wycieczkę do Delilandu i weź udział w Święcie Dobrego Smaku! Pomóż kurierkom dostarczyć na czas wszystkie towary i odwiedź Kurort Owoców, Podniebną Łakoć oraz Herbaciarnię Herbat.


Informacje o grze

Autor gry Delisie: Wielka imprezka: Reiner Knizia 

Wydawnictwo: Egmont

Liczba graczy: 2-5

Czas gry: ok 60 min.

Wiek: 9+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont. Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Znacie komiksy o Delisiach? Jeśli nie, to zdecydowanie warto je poznać! Urocze postaci, które widzicie na okładce gry to właśnie niektóre z bohaterek serii. Autorzy komiksów Maciej Kur i Magdalena „Meago” Kania stworzyli cudowny świat, pełen pysznych potraw i uroczych bohaterek, które przeżywają mnóstwo przygód. Moje córki są fankami serii, więc z niecierpliwością czekałyśmy na grę z ich ulubionymi bohaterkami. Delisie: Wielka imprezka to gra, która kiedyś ukazała się już jako Strozzi. Jej autorem jest sam Reiner Knizia! Warto więc przyjrzeć się tej pozycji nieco bliżej i sprawdzić, co ma nam do zaoferowania. Zapraszamy do recenzji!

Przegląd elementów

Delisie: Wielka imprezka to gra zajmująca średniej wielkości pudełko, które zostało wyposażone w mnóstwo kolorowych elementów. Mam wrażenie, że brakuje nam na rynku takich „cukierkowych” gier. Co prawda, pewnie większą grupę odbiorców będą stanowić dziewczynki, ale myślę, że gier z neutralnymi tematami jest już tyle, że nikomu nie będzie to przeszkadzać. Co, jak co, ale gra jest pięknie ilustrowana! Znajdziemy w niej grafikę znaną z komiksów, świeżą i energetyzującą.

Karty delisiowych kurierek zostały ozdobione postaciami z komiksów. Bardzo podoba mi się uosobienie różnych potraw i produktów kulinarnych! Tych bohaterek jest jednak naprawdę sporo i mam wrażenie, że można się w nich nieco pogubić. Oczywiście lektura komiksów nie jest niezbędna do rozgrywki, ale ich znajomość jeszcze bardziej uprzyjemnia grę. Moje córki doskonale wiedziały, kto jest kim i czym się zajmuje w Delilandzie.

Teraz parę słów o instrukcji… Spodobał mi się fabularny wstęp (uwielbiam takie wstępy, patrz: Takenoko). Cała reszta jest jednak niezbyt dobrze przygotowana. Wierzcie mi, jako recenzentka czytam naprawdę wiele instrukcji i jeśli chodzi o tą mam poważne wątpliwości. Kiedy pierwszy raz ją przeczytałam, zadałam sobie pytanie: „OK, ale o co w tej grze chodzi?”. Dopiero kiedy przeanalizowałam ją fragment po fragmencie, mogłam wytłumaczyć zasady dzieciom. Nie wiem, czy początkujący gracze i dzieciaki się od tej instrukcji nie odbiją. Brak przykładów, niby proste zasady, ale mocno pomieszane. Myślę, że wydawnictwo Egmont mogłoby pokusić się o przygotowanie filmików z zasadami, na pewno ułatwiłoby to zrozumienie gry.

Zarys Rozgrywki

To jak zagrać w te Delisie? Okazuje się, że naprawdę prosto. Gra trwa 3 rundy, a gracze podczas nich zdobywają punkty za położenie znaczników – jabłuszek na torach i za karty gracza obok planszy. Punktujemy pod koniec każdej rundy. Plansza została podzielona na 4 części: 3 imprezy, gdzie nasze kurierki starają się przewieźć, jak najszybciej i jak najwięcej potrzebnych towarów oraz 1 część z przepisami dla Delisi Spagetti, która zarządza całym Świętem. Za każdą imprezę możemy otrzymać punkty zarówno za liczbę towarów, jak i za szybkość ich dostawy. Wychodzi więc na to, że po każdej rundzie możemy punktować aż za 7 miejsc (3 restauracje oraz przepisy)! 3 rundy dadzą nam więc w sumie 21 podliczań punktów plus bonusy za żetony promocji.

Ciekawe jest wykorzystanie żetonów gracza podczas wybierania upatrzonych kart. Największą moc ma żeton z telefonem, który umożliwia natychmiastową rezerwację kurierki (zarówno naszej, jak i innego gracza). Łatwo jednak zauważyć, że podczas rundy mamy do dyspozycji tylko jeden taki „silny” żeton. Pozostałe żetony umożliwiają nam wybranie konkretnej Delisi, ale nie zabezpieczają jej przed podkupieniem. Podsumowując, podczas jednej rundy możemy „wynająć” maksymalnie 3 bohaterki i umieścić je w wybranych przez nas w restauracjach (w każdej tylko jedną).

Recenzja

Delisie: Wielka imprezka okazały się bardzo przyjemną grą, która na początku sprawiała wrażenie trudniejszej, niż jest w rzeczywistości. Zasady nie są zbyt skomplikowane, musimy jednak uważać, żeby nie pomylić się w podliczaniu punktów. Moje córki bardzo zaprzyjaźniły się z Delisiami i chętnie siadają do rozgrywek. Oczywiście mają swoje ulubione bohaterki i często kierują się tą sympatią podczas wyboru kurierek. Podczas zabawy mamy nieco kombinowania i możemy skupić się na konkretnej strategii. Czy celować w szybkość, czy w ilość dostarczanego towaru? Lepiej skupić się na jednej imprezie, czy na wszystkich? Czy inwestować w karty z bonusami, czy lepiej piąć się w górze po torze przepisów?

Jeśli chodzi o skalowanie, to gra działa najlepiej od 3 graczy wzwyż. Ciekawym mechanizmem jest możliwość podebrania karty przeciwnikowi i delikatne pokrzyżowanie jego planów. Gra sprawdzi się idealnie na spotkanie z przyjaciółkami i wspólne przygotowywanie pyszności. Najlepiej przed rozgrywką coś przekąsić, gdyż apetyczne potrawy potrafią zaostrzyć apetyt, my po tej grze koniecznie musimy coś zjeść.

Dość długi czas gry mija nie wiadomo kiedy. Przydzielanie kurierek jest wciągające, a największą satysfakcję daje znacznik gracza, który „wskakuje” na dodatkowo punktowane pola. Liczenia mamy tutaj naprawdę sporo… Co chwila otrzymujemy jakieś punkty, więc dzieciaki zdecydowanie ćwiczą umiejętności matematyczne. Trenują również myślenie strategiczne i koncentrację.

Podsumowanie

Delisie: Wielka Imprezka to bardzo sympatyczna gra z ulubionymi bohaterkami znanymi z komiksów. Gra nie jest zbyt skomplikowana, chociaż instrukcja mogłaby nieco lepiej przedstawić zasady gry. Gra jest ładnie wykonana, bardzo interesująca graficznie i sprawdzi się zarówno do rozgrywek w koleżeńskim gronie, jak i z rodziną. Polecamy, nie tylko dla fanów komiksów!

Mocne Strony:

  • świetna grafika,
  • staranne wykonanie,
  • nieskomplikowane zasady,
  • ćwiczy umiejętności matematyczne,
  • ciekawa gra rodzinna.

Słabe Strony:

  • kiepska instrukcja.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *