Recenzje

Recenzja #481 Ubongo Junior 3D

Nowa wersja Ubongo, tym razem przeznaczona dla najmłodszych graczy. Układaj klocki na planszy, a następnie… stwórz jak najwyższą wieżę i zmierz ją za pomocą specjalnej miarki – żyrafy! Zwariowana zabawa, a przy okazji trening szarych komórek. Sprawdźcie sami!


Informacje o grze Ubongo Junior 3D

Autor gry Ubongo Junior 3D: Grzegorz Rejchtman

Wydawnictwo: Egmont

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 20 min

Wiek: 4+



Na swojej półce mamy już kilka gier z rodziny Ubongo, ale za każdym razem, kiedy w sklepach pojawia się kolejna gra z tej serii, jesteśmy ciekawi, co tym razem przygotował nam Grzegorz Rejchtman. Ten szwedzki projektant gier ma na swoim koncie już całkiem sporą kolekcję planszówek, z których Ubongo zdobyło zdecydowanie największe uznanie wśród graczy. Tym razem gra przeznaczona jest dla najmłodszych, którzy mogą dzięki niej pobawić się w układanie klockowych konstrukcji 3D. Jesteście ciekawi, jak tym razem będzie wyglądała rozgrywka? Zapraszamy do recenzji!


Przegląd elementów

Co tu dużo mówić… Ubongo Junior 3D zdecydowanie cieszy oczy! Gra jest przepięknie wykonana, z idealną wypraską mieszcząca wszystkie elementy. Pudełko jest oczywiście standardowych rozmiarów i świetnie wygląda na półce obok innych gier z serii. W środku jako pierwsze rzucają się w oczy śliczne trójwymiarowe klocki, które na pewno przyciągną do gry najmłodszych. Grę przygotowano dla 4 graczy, dla każdego przewidziano 8 klocków – po 2 w każdym z 4 kolorów.

Kolejnym elementem gry jest 50 dwustronnych plansz, na których znajdziemy zadania o zróżnicowanym stopniu trudności. Każde zadanie zdobi grafika przedstawiająca zwierzaka. Karty wydrukowano na ładnym, grubym papierze, który z pewnością wytrzyma wiele rozgrywek.

W pudełku znajdziemy również 120 kryształków i dołączony do nich płócienny woreczek, jedną dużą miarkę żyrafy z 2 podstawkami, klepsydrę oraz krótką instrukcję wyjaśniająca zasady gry. Wszystkie elementy prezentują się znakomicie!


Zarys Rozgrywki

Każdy z graczy otrzymuje zestaw 8 kolorowych klocków w 4 kolorach. Następnie po wylosowaniu planszy i odwróceniu klepsydry (wraz z okrzykiem Ubongo!) gracze mają 90 sekund na ułożenie wzoru oraz wybudowanie jak najwyższej wieży. Co ciekawe, to od nas zależy jakich klocków ułożymy do wypełnienia wzoru. Klocki nie mogą jedynie wystawać poza planszę oraz muszą wypełnić wszystkie jasne pola. Następnie z „wolnych” elementów staramy się ułożyć jak najwyższą wieżę. Chociaż to wcale nie jest takie łatwe… Zbyt niestabilna wieża może legnąć w gruzach i z naszej starannie ułożonej konstrukcji nici. Dzieciaki mają tu naprawdę spore pole do popisu, oprócz logicznego myślenia,ćwiczą refleks oraz… podstawowe prawa fizyki.

Po zmierzeniu wieży żyrafką każdemu graczowi przydzielana jest odpowiednia liczba kryształków. Warto się starać, bo za najwyższą konstrukcję można uzyskać, aż 5 klejnotów! Pojedyncza gra przewidziana jest na 6 rund.


Recenzja

Ubongo Junior 3D to kolejna na naszej półce wersja tej gry. Próbowałam grać z córkami w „dorosłe” 3D, ale szybko się poddawały ze względu na wysoki poziom trudności zadań. Wersja 3D Junior rzeczywiście przyciąga dzieciaki, nie wiem, czy to kwestia żyrafy i układania wieży, czy dość prostych zadań, ale moje dzieci nie mogły oderwać się od tej gry i często wyciągają ją same na stół „żeby sobie poukładać”. Zasady są na tyle proste, że dzieci mogą spokojnie wytłumaczyć je kolegom i koleżankom i wspólnie cieszyć się rozgrywką.

Jeśli chcemy pograć wspólnie z nimi i mamy w swojej kolekcji Ubongo 3D to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć obie gry! Dorośli mają utrudnione zadanie, gdyż muszą zakryć wszystkie jasne pola na dwóch warstwach, później również układają wieżę i sprawdzają jej wysokość miarką.

Regrywalność Ubongo Junior 3D jest spora, 100 wzorów daje naprawdę wiele możliwości układania! Co prawda zakrywanie jasnych pól na planszy jedną warstwą jest proste, ale musimy pamiętać, że to gra dla dzieci. Tutaj liczy się logiczne myślenie i kombinowanie jak wznieść jak najwyższą wieżę. Gra skaluje się świetnie w każdym gronie, liczba graczy nie ma znaczenia dla przebiegu rozgrywki, gdyż każdy ma tyle samo czasu – 90 sekund odmierzanych przez klepsydrę.

Tak jak i w innych wersjach Ubongo w grze nie ma praktycznie żadnej interakcji i każdy gra na swoje konto. Pojedyncza rozgrywka zajmuje około 20 minut. 6 rund po 90 sekund i czas na mierzenie i przydzielania kryształków.

Bardzo polubiłam Ubongo Junior 3D, gdyż dzieci czynnie biorą udział w grze, widać ich zaangażowanie w rozgrywkę. Podczas zabawy ćwiczą rękę oraz wysilają szare komórki. Pomimo sporej kolekcji gier Ubongo 3D na pewno z nami zostanie.


Podsumowanie

Ubongo Junior 3D to wspaniała gra familijna, w którą zagracie już z najmłodszymi dziećmi. Układanie wzorów ćwiczy koordynację oko-ręka, logiczne myślenie oraz spostrzegawczość. Zasady nie są skomplikowane, a układanie wieży z klocków i mierzenie ją sympatyczną miarką – żyrafką sprawia dzieciakom mnóstwo frajdy. Dodatkowo grę możecie połączyć z „dorosłym” Ubongo 3D i dobrać odpowiedni poziom dla każdego gracza! Polecamy!


Mocne Strony:

  • śliczne wykonanie,
  • ćwiczy koordynację oko-ręka,
  • rozwija logiczne myślenie,
  • trenuje zręczność,
  • można połączyć z „dorosłym” Ubongo 3D,
  • świetny pomysł z miarką.

Słabe Strony:

  • ułożenie wzoru jest dość proste, prawdziwe wyzwanie stanowi wzniesienie wieży!

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Egmont. Bardzo dziękujemy!

egmontpolska

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *