Recenzja #259 Liski: Ojojanie
Sesja, zaległe pranie, rozbity kubek, spalony obiad, poniedziałek po urlopie – a to tylko niektóre trudności, z którymi muszą zmierzyć się mieszkańcy Lisiego Królestwa. Wcielcie się w Puchaterów, pomóżcie liskom ojojać problemy i wspólnie pokonajcie nawiedzające je Koszmary!
Informacje o grze
Autor gry: Jacek Gołębiowski
Ilustracje: Beata Ari Smugaj
Wydawnictwo: Gindi
Liczba graczy: 1-5
Czas gry: 30 minut
Wiek: 12+
Mechaniki w grze: Cooperative Game
Wszystko zaczęło się od zalania magicznej księgi kawą – pobudzone kofeiną Koszmary uciekły z kart grymuaru i zaczęły nękać Lisie Królestwo. Ten problem rozwiązać mogą tylko nieustraszone Liski – czyli wy – Puchaterki i Puchaterowie!
Pokochane przez tysiące osób Lisie Sprawy teraz trafiają na nasz stół! Liski: Ojojanie to kooperacyjna gra, w której nie mogło zabraknąć cudownych bohaterów i zabawnych komentarzy. Choć bajkowa oprawa graficzna stwarza (jakże mylne!) wrażenie, że będzie to prosta rozgrywka dla najmłodszych, to w rzeczywistości czeka nas niełatwe wyzwanie, z którym będziemy mierzyć się pod presją czasu.
Przegląd elementów gry
Jedno spojrzenie na pudełko do gry wystarczy, abyśmy przekonali się, że rozgrywka zabierze nas do świata średniowiecznych lisków znanych już niektórym z Lisich Spraw. A w środku znajdziemy: karty (problemów, ojojania, komplikacji, lisków, koszmarów, koszmarnych koszmarów), dwustronne planszetki i 10 znaczników Puchaterów, żetony (nagród, komplikacji, koszmaru, zbiórki Lisiego Strażnika), woreczek, serki, dwustronną planszę, instrukcję, a także dodatek Serce z Sera. Zawartość pudełka jest więc naprawdę bogata!
Instrukcja zaczyna się od krótkiego komiksu, który wprowadza nas w temat przewodni Lisków. Dowiadujemy się, że Lisi Mag przypadkiem rozlał czarną kawę na księgę z Koszmarami, wskutek czego przedostały się one do Lisiego Królestwa. Instrukcja nie należy do najkrótszych, ale na 20 stronach w przejrzysty sposób zostały wyjaśnione zasady wraz z przykładami. Zabrakło mi co prawda wyjaśnienia drobnych spraw, np. sami musimy się domyślić, co znaczy Uff na żetonach komplikacji, a tabelka informująca o liczbie kart na ręce w zależności od liczby graczy zawiera błąd (opis odwołuje się do liczby bohaterów, zamiast kart), ale po rozegraniu kilku rund jesteśmy w stanie domyślić się, o co chodzi. Na początku możemy też skorzystać z aplikacji na telefon, która pomoże nam przygotować rozgrywkę. Nie musimy wówczas czytać całej instrukcji, choć na pewno będzie konieczność, aby doczytać w niej to, o czym nie było mowy w aplikacji. Ponadto przyda nam się ona podczas gry, służąc do odmierzania czasu w fazie ojojania — ale o tym w dalszej części.
W Liskach występuje aż 6 rodzajów kart. Nie wszystkie biorą jednak udział w każdej rozgrywce. Karty problemów przedstawiają trudności, z jakimi mierzą się liski. Poza rysunkiem i nazwą kłopotu widnieją na nich symbole — będą one kluczowe do ich rozwiązania.
Różowe karty przedstawiają komplikacje. Są one bardzo podobne do problemów, jednak zazwyczaj są trudniejsze do pokonania i mogą wprowadzać w grze dodatkowe zmiany. Niektóre z nich oznaczono symbolem listka — to od nich autorzy proponują rozpocząć przygodę z Liskami.
Największą trudnością są karty koszmarów (także tych koszmarnych). Z jednym z nich mierzymy się zawsze na koniec rozgrywki, przygotowując się do tego w poprzednich rundach. W trakcie gry koszmar rośnie w siłę, więc będzie trzeba pilnować, aby nie pokonał nas, zanim dojdzie do ostatecznego starcia. Podobnie jak wśród komplikacji, tutaj również znajdziemy koszmar sugerowany do pierwszej rozgrywki.
Na szczęście nie wszystkie karty będą próbowały nas pogrążyć. Do zwalczania problemów służą karty ojojania — bo przecież ojojane miejsca bolą mniej! Na zielonym tle przedstawione są liski (zawsze z trafnym komentarzem). Na górze karty widnieje jeden symbol — będziemy je dopasowywać do tych umieszczonych na kartach problemów. Niżej znajdują się mniejsze ikony wraz ze strzałką. Informują nas o tym, kartę z jakim symbolem możemy umieścić pod nią.
Niebieskie karty lisków działają podobnie do kart ojojania, lecz ich zdobycie będzie od nas wymagało więcej wysiłku. Dają nam one więcej możliwości, gdyż jedna karta może zastępować nawet 2 lub 3 symbole, bądź służyć za dowolny, który akurat jest nam potrzebny. Często będą one kluczowe do walki z koszmarem na koniec gry.
W zależności od liczby graczy wybieramy odpowiednią liczbę Puchaterów. Do wyboru mamy 5 lisków — każdy w wersji damskiej i męskiej: Lisi Król/Królowa Matka, Lisi Strażnik/Lisia Strażniczka, Lisi Admirał/Lisia Kapitanka, Lisi Syn/Lisia Łotryni, Lisi Mag/Lisia Wiedźma.
Wybierając znacznik postaci, za którą będziemy odpowiadać, dobieramy odpowiadającą jej planszetkę. Na każdej z nich widnieje specjalna zdolność bohatera oraz symbol, który przy rozwiązywaniu problemu będzie mogła zastąpić. Poza podstawowymi postaciami jest również Lisi Najemnik/Lisia Najemniczka. Poznamy je bliżej, grając w dodatek Serce z Sera.
Do jednego z Puchaterów, Lisiego Strażnika/Lisiej Strażniczki dołączony jest zestaw żetonów zbiórki – będą one konieczne do skorzystania ze specjalnej zdolności bohatera.
W Lisim Królestwie lisy jedzą… sery! Szczególnie gdy są zestresowane. W grze nie mogło ich zatem zabraknąć. Drewniane serki to coś, czego będziemy w trakcie rozgrywki bardzo pilnować, gdyż bez nich Puchaterowie nie będą mieli siły na pokonanie koszmaru. Czy lisy rzeczywiście żywią się serem? Cóż… Pamiętajmy, że Lisie Królestwo jest jedyne w swoim rodzaju!
Kolejne elementy gry Liski: Ojojanie to żetony komplikacji i koszmaru. Te pierwsze, przedstawione na różowych tekturkach będą nam utrudniały pokonanie problemów. Żetony koszmaru są od nich większe — one w większości przypadków wzmacniają koszmar przed ostatecznym starciem.
W woreczku przechowujemy żetony nagród. Jak sama nazwa mówi, otrzymujemy je za postępy w grze. Widnieją na nich różne symbole: serki — do uzupełniania spiżarni, głowa liska na niebieskim tle — do rekrutacji lisków i lisek na szarym tle, którego przeznaczenie zależy od Puchatera, który go zdobył. Żetony nagród odgrywają w grze ogromną rolę, o czym przekonacie się w trakcie pierwszej rozgrywki.
Ostatni, jakże niezbędny element do gry to duża, dwustronna plansza. Choć obie strony wyglądają dość podobnie, jedna służy do rozgrywki podstawowej, natomiast druga do wariantu (naprawdę!) eksperckiego. Na kolorowej planszy mamy ładnie rozrysowane ułożenie różnego rodzaju kart i żetonów serków, co bardzo ułatwia przygotowanie gry i zachowanie porządku wśród chaosu, który tworzy się podczas jednej z faz gry.
Poza podstawowymi elementami gry dostajemy dodatek Serce z Sera. W jego skład wchodzą nowe karty i postaci Puchaterów: Lisi Najemnik/Lisia Najemniczka. Autorzy zalecają odłożenie dodatku do pudełka do czasu, aż poradzimy sobie już z kilkoma koszmarami, co po rozegraniu kilku gier wydaje się doskonale zrozumiałe.
Wszystkie elementy gry wyglądają bardzo uroczo, ale nie możemy również narzekać na ich wykonanie. Jak widzimy, jest ich dużo. Niestety, pudełko nie jest zbyt dobrze przygotowane do ich przechowywania, chyba że nie przeszkadza nam dłuższy czas przygotowywania rozgrywki. My na pewno w najbliższym czasie zadbamy o uporządkowanie elementów gry na własną rękę.
Zasady gry
Liski: Ojojanie to kolorowa gra o dużej liczbie różnorodnych elementów i kart, która ma bardzo proste do przyswojenia zasady. Na początek wybieramy stronę planszy oraz Puchaterów i karty ojojania — w liczbie zależnej od liczby graczy. Karty ojojania trzymamy zakryte — chyba że to nasza pierwsza gra i nie będziemy liczyć czasu. Przygotowujemy też pozostałe karty, losujemy koszmar i 5 komplikacji — koszmar kładziemy na planszy odkryty, a pozostałe będziemy odkrywać w kolejnych rundach. Jak dokładnie powinniśmy to zrobić, przedstawiono dokładnie w instrukcji, ale można też skorzystać z aplikacji, która krok po kroku nas poprowadzi.
Każda runda składa się z 5 faz:
- Ojojania,
- Problemów,
- Rekrutacji,
- Uzupełniania,
- Planowania.
Fazę ojojania zaczynamy od włączenia licznika czasu — na przykład w aplikacji. W tym momencie gracze mogą odkryć swoje karty ojojania. Za ich pomocą pokonujemy problemy. W jaki sposób? Pod kolumną problemu lub komplikacji należy ułożyć karty w taki sposób, aby ich symbole odpowiadały ikonom przedstawionym na problemie. Nie układamy ich jednak dowolnie — przy symbolu strzałki mamy informację, co można umieścić niżej. A to potrafi sprawę mocno skomplikować! Dodatkowo możemy korzystać z Puchaterów, stawiając ich znacznik na karcie problemu. Zastępują one odpowiadający im symbol. Gdy czas się skończy, przechodzimy do fazy problemów.
W fazie problemów sprawdzamy poprawność ułożenia kart. Zwracamy uwagę, czy nie pominęliśmy któregoś symbolu, albo nie położyliśmy czegoś w nieodpowiednim miejscu. Jeśli udało nam się rozwiązać jakieś problemy, odkładamy ich karty na stos Zzz po prawej stronie. Jeżeli na którejś kolumnie stały znaczniki Puchaterów, otrzymujemy do podziału między graczy tyle żetonów nagród, ile kart odrzuciliśmy. A co, jeżeli nie udało nam się rozwiązać jakiegoś problemu? Lisek się zestresował i musiał zjeść serek znad spiżarni znajdującej się nad nim. Jeśli nie mógł tego zrobić — przegrywamy. Karty ojojań i lisków, jeżeli takie znalazły się pod kolumną, odrzucamy, a Puchaterowie wracają do właścicieli.
Następna faza — rekrutacji – pozwala nam na rekrutowanie lisków znad rozwiązanych problemów. Możemy to zrobić dzięki odpowiednim symbolom znajdującym się na żetonach nagród. Karty lisków nie wliczają się do limitu kart na ręce, Pozostałe karty lisków odrzucamy na stos Zzz.
Jak sama nazwa mówi, faza uzupełnienia służy przygotowaniu planszy do kolejnej rundy. Odkrywamy kolejną komplikację i odpowiednią liczbę problemów oraz liski. Może się zdarzyć, że w jednej kolumnie problemy znajdzie się kilka kart. Aby się ich pozbyć, będziemy musieli zwalczyć wszystkie na raz. Gracze dobierają karty ojojania i przechodzimy do kolejnej fazy.
W fazie planowania ustalamy wspólnie, co chcemy zrobić dalej. Pamiętajmy, że grając na czas, nie mamy go zbyt wiele, więc warto już teraz podjąć pewne decyzje.
Kolejne rundy to nowe problemy i komplikacje. Wciąż musimy też pamiętać, że na koniec czeka nas starcie z koszmarem. A ten rośnie w siłę, gdy nawarstwia się zbyt wiele problemów. Niektóre komplikacje, wchodząc lub schodząc wprowadzają zmiany — czasem coś ułatwiają, czasem przeciwnie. Niektóre karty potrafią naprawdę zaskoczyć: idealnym przykładem były nasze miny, gdy nagle podczas fazy ojojania nie mogliśmy się komunikować werbalnie.
Recenzja
To, co najbardziej urzekło mnie w Liskach: Ojojanie to oprawa graficzna: ponad 150 pięknie wykonanych kart, dopracowani Puchaterowie w wersjach damskiej i męskiej, dzisiejsze problemy przedstawione na zabawnych obrazkach. Ponadto wszystkie elementy wykonane są naprawdę solidnie. W grze mamy do wyboru 6 poziomów trudności, różniących się one od siebie głównie czasem trwania fazy ojojania i koszmarami, które biorą udział w rozgrywce.
Dwie strony planszy, 11 koszmarów do pokonania, a do tego zawarty w grze dodatek Serce z Sera sprawiają, że gra ma wysoki poziom regrywalności. Mamy wiele możliwości zmieniania poziomu trudności, który już w wersji łatwej (2 minuty na fazę ojojania) potrafił nas przerosnąć. Po kilku porażkach poczuliśmy się jak po prostej, bardzo kolorowej wersji Robinsona Crusoe, gdzie na każdym kroku pojawiają się nowe przeciwności. Zauważyliśmy niestety, że jeśli już z początku popełnimy błąd przy rozwiązywaniu problemów, szansa na uratowanie sytuacji jest bardzo niska. Szkoda, bo potrafi to zdemotywować do dalszej rozgrywki. Dobre rozpoczęcie jest w Liskach praktycznie konieczne.
Drugą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę w negatywnym tego słowa znaczeniu to wypraska. Trzy przegródki to zdecydowanie zbyt mało, aby utrzymać w porządku wszystkie elementy. I moja, niestety, była lekko zgnieciona, co nie wpłynęło pozytywnie na efekt wizualny wnętrza pudełka.
Aby poradzić sobie ze zrozumieniem zasad, nie trzeba wiele — są one proste do przyswojenia nawet dla początkujących. Liski: Ojojanie nie są jednak banalne pod względem osiągnięcia zwycięstwa. Wpływa na to presja czasu, aby poprawnie ułożyć karty i pokonać jak najwięcej problemów. Każda runda to pełna emocji, drużynowa rozgrywa, w której mobilizacja i komunikacja to podstawa! Wariant bez włączania licznika jest oczywiście możliwy, ale wtedy gra staje się prostą zabawą w układanie pasujących do siebie symboli — możemy więc wykorzystać go do zapoznania z zasadami lub kiedy siadamy do stołu z dziećmi.
Losowość w grze najbardziej odczuwalna jest, gdy odkrywamy posiadane na ręce karty ojojania. Jeśli trafimy na rundę, w której nie dostaniemy potrzebnych do pokonania problemów symboli, to szansa na zwycięstwo może drastycznie spaść. Nie zdarza się to na szczęście często, więc na większość gier nie będzie to miało negatywnego wpływu.
W Liski może grać od 1 do 5 graczy. Liczba graczy nie ma większego wpływu na rozgrywkę — zmienia się raczej jej klimat. Choć gra w pojedynkę jest możliwa, osobiście wolałam siadać do stołu w 2-3 osoby. Mogliśmy wówczas wspólnie kombinować, jednocześnie sobie nie przeszkadzając.
Do gry można dokupić plastikowe figurki Puchaterów. Podczas rozgrywki sprawdzają się doskonale! Są jednolite pod względem kolorystycznym, więc nie ma możliwości, że na planszy pomylimy je z innymi lub źle dopasujemy. U nas pozycja obowiązkowa podczas wszystkich rozgrywek. Dodatkowo są oczywiście trwalsze i nie zniszczą się od podstawek, które w tekturowych musimy wymieniać między sobą (jest ich tylko 6).
Podsumowanie
Nie mam wątpliwości co do tego, że Liski będą wracać na nasz stół. Proste zasady i piękne wykonanie to doskonały sposób, aby przekonać do planszówek nowych graczy. Możliwość zmieniania poziomu trudności może być natomiast przekonujące dla bardziej doświadczonych graczy. Choć w grze korzystamy z aplikacji, nie jest to element przeważający — można nawet z niego zrezygnować. Jest jednak bardzo wygodny, gdyż odmierzając czas, co jakiś czas przypomina nam, ile go jeszcze zostało.
Liski: Ojojanie nie są grą na długie godziny główkowania. Każda rozgrywka to około 30 minut zabawy, podczas której układamy symbole w jak najlepszych możliwych konfiguracjach. Do gry konieczne będą skupienie i trochę logicznego myślenia, aby nie marnować żadnej sekundy i posiadanych kart. Jeśli więc jesteś fanem Lisich Spraw – poznanie tej planszówki sprawi Ci ogromną przyjemność! A jeśli nie – nic straconego – poznaj problemy Puchaterów i wciel się w liski, aby uratować królestwo!
Mocne strony:
- piękna, kolorowa szata graficzna,
- proste zasady,
- wiele możliwości urozmaicania rozgrywki,
- 6 poziomów trudności,
- gra rozwija logiczne myślenie pod presją czasu,
- możliwość dokupienia figurek.
Słabe strony:
- pechowe wylosowanie kart na początku rozgrywki może szybko zakończyć grę.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek