Recenzje

Recenzja #45 Boss Monster

Recenzja 45

Boss Monster to gra karciana o budowaniu podziemi, w której tym razem przyjdzie wam się wcielić w tych złych. Dodatkowo znajdziecie tam pikselową grafikę, która przeniesie nas do świata retro gier.

Informacje o grze

Autorzy gry: Johnny O’Neal, Chris O’Neal

Ilustracje: zespół ilustratorów

Wydawnictwo: Trefl Joker Line

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30 minut

Ranking BGG: ogólny – 1460, (familijna – 527)

Wiek: 13+

Mechaniki w grze: Auction/Bidding, Hand Management, Player Elimination, Take That, Variable Player Powers

Kliknij i zobacz oferty najtańszych sklepów

Zarys fabularny/krótki opis z pudełka

„Gra, która podbiła serca graczy w Stanach Zjednoczonych, już teraz w Polsce!

Wciel się w rolę bossa najwyższego lewelu, zbuduj najeżone pułapkami podziemia, zwab jak najwięcej poszukiwaczy przygód… a potem wybij ich co do jednego!”

Boss Monster (1)

Wykonanie/elementy gry

Pudełko do gry Boss Monster zostało wyraźnie stylizowane na wygląd starych kaset VHS. Pudełko jest ilustrowane bardzo niesympatyczną grafiką wykonaną w stylu Pixel Art, co jeszcze przed jego otworzeniem nadaje klimatu grze. Pudełko jest bardzo solidne, co jeszcze mocniej wpływa na fakt, że jestem nim zachwycony. Zaraz po jego otworzeniu, ujrzymy taki widok:

Boss Monster (3)

Naszym oczom ukazuje się bardzo klimatycznie ilustrowana instrukcja do gry w formie małej książeczki. Zawiera ona wiele licznych ilustracji i przykładów, a co najważniejsze doskonale przeprowadza nas przez zasady gry. Tuż po jej lekturze nie powinniśmy mieć żadnych problemów z pierwszą partią w Boss Monstera. Znajdziemy w niej również różne warianty rozgrywki, jak i słowniczek wyjaśniający najważniejsze zwroty pojawiające się podczas jej lektury.

Do pierwszych rozgrywek z pewnością przyda się karta pomocy, by przypominać nam o kolejności tur. Sprawdzi się ona również dobrze podczas powrotu do gry po dłuższej przerwie.

Boss Monster (6)

Wnętrze pudełka zostało doskonale dopracowane, gdyż mamy 3 przegródki na karty, które możemy pogrupować w odpowiedni sposób. Dzięki czemu przygotowanie do gry jest szybsze i łatwiejsze. Zakładki są ruchome, dzięki czemu nie będziemy mieli problemów z wyciąganiem kart.

Boss Monster (7)

Głównym i jedynym niezbędnym elementem do gry są karty. Ich ilustracje zostały wykonane w stylu „Pixel Art”, czyli retro pikselowej grafiki, którą mogliśmy spotkać na starych konsolach, takich jak Pegasus. Nie wiem jak wy, ale ja wychowałem się na tej konsoli. Dlatego też jestem pod wielkim wrażeniem grafik na kartach. Bardzo lubię Pixel Art, ale wiem, że znajdziemy wiele osób, którym takiego rodzaju grafiki nie odpowiadają, a wręcz odpychają. Tyczy się to głównie młodszego pokolenia graczy, tak bardzo przyzwyczajonych do nowoczesnej grafiki 3D.

Boss Monster (8)

W pudełko do gry Boss Monster znalazło się aż 155 kart, które podzielone zostały na: talię bossów (8 kart), talię komnat (75 kart), talię czarów (31 kart), talia typowych bohaterów (25 kart) oraz talię legendarnych bohaterów składającą się z 16 kart. Karty zostały nie tylko okraszone bardzo ciekawymi ilustracjami, ale również (w przypadku kart bohaterów) opisami. Prawdopodobnie każdy bohater nawiązuje mniej lub bardziej do kogoś znanego ze świata popkultury. Imiona bohaterów zostały tak poprzekręcane, że dość ciężko domyślić się o kogo chodziło ich twórcom.

Boss Monster (9)

Rozgrywka

Zasady gry Boss Monster są bardzo proste. Ostatnio na łamach naszego bloga recenzowałem grę Karciane Podziemia, w których wcielamy się w śmiałków chętnych przemierzać niezbadane podziemia. Naszym celem w grze jest dotarcie do Bossa i ostateczna jego eksterminacja. To teraz wyobraźcie sobie odwrotną sytuację. W grze Boss Monster wcielamy się we władcę podziemi, który prawdopodobnie ukończył na studiach kierunek „Budowanie Podziemnych Komnat” ze specjalizacją „Celem Uśmiercenia jak Największej liczby Odważnych Bohaterów”. Tak właśnie poczujecie się w tej grze. Na początku rozgrywki otrzymujemy jednego losowego „Bossa”, bądź też wybieramy go w dowolny sposób. Następnie możemy rozpocząć budowanie naszych lochów. Początkowo nasza ręka składa się z 7 kart (dwóch kart czarów i pięciu kart komnat), z czego dwie musimy odrzucić.

 

Wcześniej tworzymy odpowiednie talie: komnat, czarów i bohaterów. Jeśli chodzi o tą ostatnią, to należy ją przygotować w taki sposób, by znalazły się w niej karty bohaterów przeznaczone do rozgrywki dla odpowiedniej liczbie osób (na kartach widnieją symbole dla ilu graczy jest przeznaczona karta). Co najważniejsze, legendarni bohaterowie zawsze lądują na spodzie talii. Będą oni nawiedzać nasze komnaty w końcowym etapie rozgrywki.

W każdej rundzie będziemy mogli zbudować jedną kartę podziemi. Zagrywamy je jednocześnie, dlatego nigdy nie wiemy co przygotują nasi oponenci. Dlaczego jest to takie ważne? Ano dlatego, że bohaterowie są bardzo wybredni i udają się tylko do tych podziemi, w których serwują skarby, tak bardzo przez nich wymarzone. W praktyce wygląda to tak, że Mag szuka magicznych ksiąg i uda się do tego lochu, w którym jest do znalezienia najwięcej tego typu skarbów. W przypadku remisu, oczekują oni w mieście na kolejne tury, do momentu aż nie znajdzie się osoba, która zaoferuje ich najwięcej.

 

Bossowie różnią się nie tylko umiejętnościami i początkowym skarbem, ale również ilością tak zwanych „Pedeków”. Właściciel Bossa z największą ich liczbą wykonuje swoje tury w pierwszej kolejności. Każdy Boss posiada umiejętność, która jest zwana awansem. Boss ten awansuje w momencie, gdy nasze podziemia będą się składały z maksymalnej liczby komnat, czyli pięciu. Wtedy też aktywuje się jego zdolność, z której musimy natychmiast skorzystać. W każdej turze do miasta będzie przybywać dwóch kolejnych śmiałków chcących zdobyć chwałę i uznanie, ale prawda jest taka, że rzadko któremu się to uda. Gra została skonstruowana w taki sposób, że praktycznie dotarcie do naszego Bossa jest niewykonalne. Jeśli już się tak stanie, to wtedy otrzymujemy ranę, a 5 takich ran oznacza naszą śmierć. i w przypadku rozgrywki dwuosobowej zwycięstwo drugiego gracza. Bohaterowie przemierzając kolejne komnaty będą otrzymywać określone na nich obrażenia. Jeśli bohater zginie, to otrzymujemy fragment duszy, a 10 zebranych fragmentów oznacza zwycięstwo gracza.

Boss Monster (24)

Legendarni bohaterowie, którzy będą się pojawiać w końcowym etapie rozgrywki są nie tylko wyraźnie silniejsi od typowych bohaterów. Dostarczają nam oni większej nagrody (2 odłamki dusz), ale mogą również zadać dwie rany. Najważniejszym elementem rozgrywki jest odpowiednie planowanie i budowanie śmiercionośnych komnat z potworami i pułapkami. Musimy umiejętnie łączyć oferowane przez nie nagrody i siłę ich rażenia. Każda komnata posiada jakieś cechy specjalne i tak też są komnaty które pozwalają nam na pewne efekty natychmiastowe, są i takie, które łączą się w kombinacje z innymi, a także takie, których zdolność aktywuje się dopiero w momencie gdy to właśnie w niej zginie bohater. Komnaty zostały podzielone na komnaty potworów i pułapek, a także na zwykłe i wypaśne. Zwykłe komnaty możemy nadbudowywać na już istniejących, bez żadnych barier. Natomiast te lepsze zwane wypaśnymi, tylko na tych, które zawierają taki sam symbol nagrody.

Boss Monster (23)

Do gry zostały dołożone również karty czarów, które czasami są bardzo przydatne i potrafią odwrócić sytuację w grze do góry nogami. Zdobycie ich jednak nie jest takie proste. Nie otrzymujemy ich co turę jak w przypadku kart komnat, a dopiero w momencie gdy któraś talia komnat wyraźnie nam o tym mówi. Czary dzielą się na dwa rodzaje. Na takie, które możemy zagrywać w trybie budowania komnat, oraz na takie, które możemy zagrać dopiero w momencie eksploracji podziemi przez bohaterów. Pewna ich część pozwala na zagranie w dowolnej fazie.

Boss Monster (17)

Podsumowanie

Boss Monster to gra która została okraszona świetnymi grafikami znanymi z gier, w które zagrywaliśmy się w latach 90-tych. Boss Monster pozwala nam wrócić do tych czasów i ponownie rozkoszować się światem 2D, stworzonym z setek małych kwadracików połączonych ze sobą, które tworzą większą całość. Już ten fakt sprawia, że możemy odczuć klimat tamtych czasów. Dodatkowym atutem wpływającym na doznania z rozgrywki jest zupełnie nowe podejście do tematu podziemi i ich zwiedzania.

Tym razem role się odwróciły i to my staniemy po drugiej stronie i to naszym zadaniem będzie sianie zła. Jedyną bolączką gry są sami Bossowie, którzy tak naprawdę oprócz jednorazowej umiejętności podczas całej gry, służą jako worek treningowy. Gdy tylko któryś z bohaterów dotrze do Bossa z automatu zadaje mu ranę. Brakuje mi tutaj starć z Bossami, które jak dobrze pamiętam dostarczały wiele emocji i frustracji. Często zagrywając się w gry z tamtej epoki, mieliśmy trudności z ich pokonaniem, a gdy już się to udało, to naprawdę czuliśmy że coś osiągnęliśmy.

Boss Monster (16)

W Boss Monsterze jednak tak nie będzie. To właśnie komnaty służą do pozbywania się szukających wrażeń odważnych postaci fantasy. Co więcej, z reguły nawet nie dotrą do naszego Bossa. Tylko bardzo nieumiejętne zarządzanie kartami komnat może doprowadzić do naszej śmierci, ale raczej nie zdarza się to zbyt często. W grze głównie chodzi o umiejętne ich zagrywanie, tak by zawsze być przed naszym rywalem. Musimy budować nasze komnaty w taki sposób, by były one jak najbardziej atrakcyjne dla bohaterów. Sądzę, że gra mogłaby traktować chociażby o urządzaniu wesołego miasteczka i przyciąganiu nowej klienteli, a w role naszego Bossa mógłby się wcielić jego prezes. Nie mniej jednak klimat jest w grze odczuwalny, ale bardziej na zasadzie sentymentu do tamtych lat.

W grze pojawia się element losowości, gdyż dużo zależy od tego, jacy śmiałkowie akurat pojawią się w mieście. Zdarzają się partie, w których zły dociąg może powodować, że czego byśmy nie zrobili, to i tak nie uda nam się wygrać. Taki jest właśnie Boss Monster – gra z dużą liczbą kart, prostymi zasadami, klimatem i dużą losowością. Zazwyczaj w grach o eksploracji podziemi jest konieczna losowość, aby każda przygoda różniła się od poprzedniej oraz by za każdym razem innego rodzaju przeciwności losu stawały na naszej drodze. Uważam, że losowość w tej grze nie jest na tyle uporczywa, by odbierać nam przyjemność z rozgrywki, jednak mogło być jej troszkę mniej, gdyż  mechanika architektury wnętrz podziemi nie wymaga jej w tak dużej skali. Jednak nie widzę możliwości jej ograniczenia.

Jak już wcześniej wspomniałem zasady gry są bardzo proste, ale to własnie prostota tej gry sprawia, że gra dostarcza sporo frajdy i zabawy. Kart komnat i czarów jest na tyle dużo, że mamy masę kombinowania, tym bardziej, że niektóre z nich potrafią się łączyć w dość silne kombinacje. Co rusz odkrywam nowe powiązania kart i jest to bardzo przyjemne.

Boss Monster (15)

Gra posiada pewną dozę negatywnej interakcji, która bardzo dobrze sprawdza w tego typu produkcji. Czasem możemy zniszczyć jakąś komnatę przeciwnika, pozwolić wyeliminowanemu bohaterowi, który staje się chwilo silniejszy jeszcze raz przemierzyć komnaty rywala, zanegować efekty czyichś czarów, a także chwilowo wyłączyć z rozgrywki jakąś komnatę. Te karty sprawiają, że pomimo planów naszych oponentów, muszą oni cały mieć się na baczności. Gra skaluje się bardzo dobrze, ale najciekawsze rozgrywki odbyłem w pełnym składzie. Wtedy też najwięcej się dzieje i jest największa rywalizacja o pojawiających się w mieście bohaterów. Gra jest bardzo dynamiczna więc większy skład osobowy nie wpływa negatywnie na czas gry. Cała zabawa może trwać maksymalnie 30 minut i większość partii udawało się ukończyć przed tym czasem.

Boss Monster (12)

Dzięki kilku Bossom, dużej liczby kart komnat i czarów oraz dużej zmienności pojawiających się w mieście bohaterów, gra posiada bardzo wysoki wskaźnik regrywalności. Oczywiście zagrywając się raz za razem z pewnością będziemy natrafiali na te same karty, ale ich zależność między sobą jest tak duża, że raczej nie odczujemy nudy podczas kolejnych partii. Boss Monster to gra, przy której każdorazowo bawiłem się świetnie i pomimo niejednokrotnie wkurzającej losowości, gra dostarcza całą masę frajdy i pozytywnych emocji.

Z pewnością Boss Monster odrzuci osoby nieprzepadające za tego typu stylizacją. Warto spróbować i dać grze szansę, tym bardziej, że zasady są proste, rozgrywka niezobowiązująca, a kombinowania jest całkiem sporo. Jeśli zagrywałeś się kiedyś na starszych konsolach, to jest to pozycja obowiązkowa. Twórcy pokusili się o umiejscowienie w grze postaci z popkultury oraz ciekawe opisy, które jeszcze bardziej dodają jeszcze większego smaczku. Na kartach znajdziemy Janka z Nocnej Straży, czy też starcie Harrego Pottera, z tym, którego Imienia nie można wymawiać. Z czystym sumieniem polecam.


Zalety

  • szybka i dynamiczna rozgrywka,
  • negatywna interakcja,
  • retro grafiki „Pixel Art”,
  • sporo kombinacji na kartach,
  • ciekawe podejście do tematu podziemi,
  • proste zasady,
  • bardzo dobre wykonanie,

Wady

  • duża losowość,
  • retro stylizacja gry nie dla każdego,

Neutralne

  • średnio odczuwalny klimat w grze (mógłby być zastąpiony czymkolwiek),
  • Bossowie pełnią zbyt mało znaczącą funkcję w grze,

 

Przydatne linki:

Grę kupisz najtaniej tutaj – kliknij i zobacz

*Otwierając okienka kolejnych sklepów na Ceneo sprawiasz, że otrzymujemy drobną bonifikatę, z której utrzymujemy serwer i domenę. Nic cię to nie kosztuje, a dokładasz małą cegiełkę w rozwoju serwisu, który jest całkowicie wolny od reklam.

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Dziękujemy wydawnictwu Trefl Joker Line za przekazanie gry do recenzji

Trefl Joker Line

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *