Recenzja #697 Stwory z Obory
Chwyć za widły i uratuj swoją wioskę! Krwiożercze bestie znane z mitologii słowiańskiej rozpanoszyły się po okolicy i tylko najbardziej odważnym (lub szalonym) uda się je pokonać! W grze Stwory z Obory wcielisz się w dzielnego wieśniaka, który podejmie walkę… albo uknuje doskonały plan i sam przebierze się za stwora!
Informacje o grze
Autor gry Stwory z Obory: Tomasz Bolik
Wydawnictwo: Muduko
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 30 minut
Wiek: 13+
Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Muduko. Wydawnictwo Muduko nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.
Współpraca reklamowa z Ceneo.pl
Nie wiem, jak to się stało, ale zupełnie przegapiłam Stwory z Obory. Może dlatego, że patrząc na okładkę, wydawało mi się, że to gra dla młodszych graczy i to w dodatku niezbyt atrakcyjnie dla nich zilustrowana? Dopiero kiedy udało mi się zagrać i poznać grę, doceniłam szczegółowe ilustracje, a i okładka wydaje mi się teraz ciekawa i oryginalna! Co więcej to gra naszego polskiego autora Tomasza Bolika, warto więc przyjrzeć się jej bliżej. Zapraszam do recenzji!
Przegląd elementów
Stwory z Obory zajmują dość małe pudełko, które bez problemu możemy zabrać wszędzie ze sobą! W środku znajdziemy całkiem sporo ładnie wykonanych elementów. Autor gry jest grafikiem komputerowym, wszystkie ilustracje w grze są więc jego dziełem. A uwierzcie mi, jest co oglądać! Potwory i postacie są dopracowane, przy każdej z nich znajdziemy dodatkowo zabawny tekst, który nie raz wywoła uśmiech na twarzy!
Karty są porządnie wykonane i bardzo ładnie prezentują się na stole. Oprócz nich w pudełku znajdziemy również żetony zdrowia, monet, punkty sławy oraz zgrabną drewnianą kostkę. Klimat gry przypomina mi nieco połączenie Wiedźmina, Tolkiena i Wędrowycza. Jest nieco strasznie, nieco magicznie, a przede wszystkim zabawnie! Do gry dołączono również dość długą instrukcję. Na początku było mi z nią raczej nie po drodze, ale później doceniłam jej szczegółowość.
Zarys Rozgrywki
Celem gry jest zdobycie 7 punktów sławy. Jeśli nam się to uda zostaniemy prawdziwymi bohaterami w swojej wiosce! Podczas gry będziemy mogli wyposażyć naszą postać w różne rodzaje broni oraz magiczne przedmioty, które ułatwią nam kolejne pojedynki. W każdej turze będziemy także dobierać jedną lub dwie karty z talii Wioski oraz opcjonalnie kartę Gościńca, pod którą może czaić się prawdziwy potwór, z którym przyjdzie się nam zmierzyć w walce!
Nasza postać ma unikatowe zdolności, dzięki czemu wszyscy gracze zaczynają zabawę z nieco innego miejsca. Podczas rozgrywki cały czas się wzmacniamy i wyposażamy, im więc „dalej w las” tym nieco łatwiej pokonać nam potwory. Oczywiście, żeby wygrać pojedynek trzeba mieć również nieco szczęścia… Za każdym razem przy spotkaniu z potworem musimy rzucić kostką, a wynik rzutu zsumować z naszą siłą uzyskaną z kart i nagród.
Co ciekawe, jeśli nie chcemy, wcale nie musimy walczyć! Możemy zlecić upolowanie potwora innym graczom! Możemy nawet doposażyć bestię, aby była jeszcze groźniejsza i żeby odstraszyła potencjalnych śmiałków i… przyniosła nam dodatkowe punkty.
Recenzja
Nawet nie spodziewałam się, że Stwory z Obory okażą się taką interesującą karcianką! Podczas rozgrywki bawiłam się naprawdę fantastycznie! W grze występuje bardzo duża ilość negatywnej interakcji. Możemy być dla siebie wyjątkowo wredni i podrzucać sobie… świnie, tzn. najprzeróżniejsze karty, które będą osłabiały innych graczy. Możemy nawet poświęcić nasz punkt sławy aby przerzucić przeciwnikowi kość i pozbawić go szansy na zwycięstwo! Karta dołożona w dobrym momencie może nieźle namieszać w całej rozgrywce…
Im więcej graczy tym lepsza zabawa! Podczas gry możemy wybierać karty zaproponowane przez przeciwników, dlatego najlepiej grało nam się w 3 i 4-osobowym składzie. We dwie osoby gra również jest możliwa, ale podkładanie kart nie jest już takie emocjonujące.
Bardzo spodobały mi się dodatkowe, „magiczne” karty, które wprowadzają różne podłe zagrywki do gry. Dzięki nim możemy się na przykład przebrać za Stwora, zabrać komuś żeton zdrowia, czy nawet podebrać mu potwora i samemu z nim walczyć (i oczywiście otrzymać za to nagrodę). Sama rozgrywka przypomina mi nieco Munchkina, jest jednak o wiele ciekawiej zilustrowana i mnie bardziej się spodobała.
Podsumowanie
Stwory z Obory to emocjonująca karcianka ze świetnym poczuciem humoru! Teksty na kartach są fantastyczne, tak samo, jak i ilustracje. Sama rozgrywka jest ciekawa i niezbyt skomplikowana, wymaga jednak nieco czasu, aby nauczyć się zasad. Cieszę się, że odkryłam Stwory z Obory i przyjemnością zostawię je w swojej kolekcji. A i jeszcze jedno – do gry dostępny jest również dodatek – Wielkie Nordobicie. Polecam!
Mocne Strony:
- bardzo ładne ilustracje,
- porządne wykonanie,
- ciekawa rozgrywka,
- zabawne teksty na kartach,
- proste zasady rozgrywki,
- niewielkie opakowanie,
- przystępna cena.
Słabe Strony:
- na początku nieco skomplikowane zasady.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek