Recenzja #516 Głodniaki
Wyobraźcie sobie, że w Waszej okolicy pojawiły się tajemnicze, kolorowe stworki, które są nieustannie głodne… Musicie je jak najszybciej nakarmić! Na szczęście nie są zbyt wybredne i połykają wszystko: od warzyw i owoców po brudne skarpety! Uważajcie tylko by dobrać dla nich rzeczy we właściwych kolorach, bo inaczej… game over!
Informacje o grze
Autor gry Głodniaki: Andreas Wilde
Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 20 minut
Wiek: 6+
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem rodzicem, który stara się uchronić dzieci przed zbyt dużą dozą nowoczesnych technologii. Dziewczyny nie mają jeszcze własnych telefonów i komputerów, a z naszych mogą korzystać pod nadzorem. Kiedy usłyszałam o nowościach od Lucky Games – grach dla dzieci, które wykorzystują aplikacje, podeszłam do nich z dużą ostrożnością. Czy takie gry się u nas sprawdzą? Czy spodobają się zarówno dzieciom, jak i nam – rodzicom? Postanowiliśmy spróbować i wspólnie usiedliśmy do Głodniaków. I wiecie, co? Okazało się, że świetnie się bawiliśmy! Chcecie dowiedzieć się więcej o tej szalenie sympatycznej grze, która sprawiła, że moje dziewczyny, które kłócą się nawet przy grach kooperacyjnych, zaczęły w końcu ze sobą współpracować? Zapraszam do recenzji!
Przegląd elementów
Głodniaki zajmują dość małe pudełko, w którym bez problemu mieszczą się (podzielone na cztery talie) karty. Zarówno grafika na okładce, jak i na kartach jest czytelna i kolorowa. Na ładnie wykonanych kartach oprócz różnych przedmiotów, znajdują się również specjalne symbole ułatwiające przydzielenie je do danej talii.
Przed pierwszą rozgrywką należy na urządzeniu elektronicznym zainstalować specjalną aplikację, która umożliwi nam rozpoczęcie zabawy. Znalezienie i instalacja aplikacji zajęły dosłownie chwilkę, a po jej uruchomieniu mogliśmy zdecydować, czy chcemy grać w trybie fabularnym, czy imprezowym. Zdecydowanie na pierwsze rozgrywki polecam Wam tryb fabularny, gdzie po kolei poznajemy różne potworki i dowiadujemy się więcej o ich preferencjach żywieniowych.
Wszystkie karty na rewersie mają umieszczony kod qr, który umożliwi nam „wstawienie” wybranego przez nas obrazka do aplikacji. Skanowanie kart jest bardzo wygodne, po prostu ustawiamy na chwilę kartę nad przednią kamerą urządzenia. Po chwili zapoznania się z grą, dziewczyny bardzo sprawnie obsługiwały aplikację.
Do gry dołączono również czytelną instrukcję, nie musicie jednak się z nią zapoznawać… Aplikacja wyjaśni Wam wszystko krok po kroku.
Zarys Rozgrywki
Tak jak wspominałam, możemy przechodzić grę po kolej, odkrywać różne potworki i sposoby ich karmienia lub zagrać w tryb imprezowy – wszystkimi kartami. W grze chodzi o właściwe karmienie potworków, w preferowanych przez nie kolorach. Przykładowo, kiedy na ekranie pojawia nam się różowy potwór, to wszyscy gracze muszą tak dobrać karty, którymi go nakarmią, żeby wyjściowy kolor był jak najbliższy różowemu. Nie zawsze to jest łatwe, gdyż może się okazać, że w danej chwili potrzebnego koloru karty akurat nie mamy. Musimy tak kombinować wraz z współgraczami, żeby nasz potwór był jak najbardziej zadowolony. Nie macie fioletowego? Zmieszajcie granatowy i jasnoróżowy!
W grze występują różne potworki, króliki oraz smoki… Króliki kochają witaminy i najwięcej punktów uzyskamy, kiedy wszyscy gracze nakarmią je właśnie owocami lub warzywami (potworki za witaminami nie przepadają i po zjedzeniu jednej uruchamiają alarm witaminowy – 3 następne karty nie mogą być z żadnymi witaminami). Przy karmieniu smoków nie wolno natomiast dobierać dodatkowych kart, więc ich nakarmienie może stanowić prawdziwe wyzwanie…
Gra (poziom) kończy się po nakarmieniu odpowiedniej liczby potworków.
Recenzja
Głodniaki to nasze ostatnie odkrycie. Nie sądziłam, że ja również wciągnę się w grę z aplikacją dla dzieci i razem z nimi będę karmić sympatyczne potworki. Bardzo spodobały mi się zabawne karty, które oprócz „zwykłego jedzenia” przedstawiają różnie dziwne przedmioty, na przykład przepychaczki, spódniczki tutu, skarpetki, czy… majty. Dziewczynom również ten klimat bardzo się spodobał i tak wciągnęłyśmy się w rozgrywkę, że w dwa dni przeszłyśmy cały tryb fabularny. Niektóre poziomy były naprawdę trudne, ale po kilku podejściach i z nimi dawałyśmy sobie radę. Szkoda, że fabuła jest dość krótka, na szczęście zostaje zawsze tryb imprezowy, w który można grać wszystkimi kartami.
Podoba mi się również to, że aplikacja nie wymaga podłączenia do internetu, potrzebujemy go jedynie do jej zainstalowania. Wszystko działa poprawnie, a dzieciaki są zachwycone. W trybie imprezowym każda gra jest inna, trafiamy na różne potworki oraz mamy na rękach losowe karty. Niektóre z nich mają dodatkowe moce i mogą na przykład anulować niektóre efekty innych kart.
W grze nie ma negatywnej interakcji, a gracze naprawdę ze sobą współpracują. Dyskutują o dostępnych kartach, a po zniknięciu danego potworka przybijają sobie piątki. Myślę, że już 5-latek spokojnie poradzi sobie z grą, gdyż nie wymaga ona umiejętności czytania – bardziej przydaje się tutaj odróżnianie różnych tonacji kolorystycznych. Pojedyncza gra zajmuje około 5 minut, ale praktycznie nigdy nie kończy się na jednej.
Muszę przyznać, że moje obawy były niepotrzebne, gdyż Głodniaki to naprawdę przyjemna gra i sama dobrze się przy niej bawiłam. Dzieci uwielbiają nowoczesne technologie, więc czemu nie udostępniać im ich w odpowiedni sposób? Myślę, że rozgrywka jest wartościowa, zabawna, a aplikacja naprawdę fajnie przemyślana!
Podsumowanie
Głodniaki to bardzo ciekawa i przyjemna gra kooperacyjna z aplikacją, która świetnie uczy dzieciaki współpracy. Nie występuje tutaj efekt gracza dominującego – decyzje wszystkich są tak samo ważne. Zarówno dzieci, jak i dorośli spędzą miło czas przy Głodniakach, a odpowiednie dobieranie kart z pewnością rozrusza Wasze szare komórki. Bardzo polecamy!
Mocne Strony:
- wciągająca rozgrywka,
- sympatyczne potworki,
- uczy współpracy,
- wspomaga trening logicznego myślenia,
- świetne połączenie gry planszowej z aplikacją.
Słabe Strony:
- na początku trzeba nauczyć się poprawnego skanowania kart.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek