Recenzja #446 Zombicide 2 Edycja
O apokalipsie wiemy już tak dużo, że pewnie każdy z nas wiedziałby jak ją przetrwać. W końcu zombie są tematem wielu filmów, czy właśnie gier planszowych. Jedna z najbardziej popularnych serii – Zombicide – znowu zawitała na naszych stołach. Tym razem w nowej, odświeżonej wersji pierwszej edycji. Czy opuszczone ulice, pełne porzuconych samochodów i spustoszałe budynki skradną nasze serca? Zbierzcie drużynę – będzie się działo!
Informacje o grze Zombicide 2 Edycja
Autor gry Zombicide 2 Edycja: Raphaël Guiton, Jean-Baptiste Lullien, Nicolas Raoult
Wydawnictwo: Portal Games
Liczba graczy: 1-6
Czas gry: 60 Min
Wiek: 14+
Zombicide to jeden z tych tytułów, który zajmuje zaszczytne miejsce na mojej półce. Zbiór licznych dodatków z kampanii KS i wiele różnych edycji. Kiedy więc nadarzyła się okazja ogrania najnowszej części, to wiedziałam, że chcę spróbować. Szczególnie że do tej pory w oryginalną pierwszą edycję miałam szansę zagrać tylko raz. A czy istnieje lepsza apokalipsa niż ta osadzona w naszych czasach? Do tego ogrom pozytywnych opinii, które można znaleźć na każdym kroku. Chyba nie potrzeba większej motywacji, prawda? Czy kolejne wydanie różni się na tyle mocno, że przynosi świeży powiew całej serii i jest warte zatrzymania? Sprawdźcie sami!
Przegląd elementów i zarys rozgrywki w Zombicide 2 Edycja
Serię Zombicide wyróżniają przede wszystkim wypchane po brzegi pudełka. Zwykle znajdziemy wysokiej jakości figurki, stosy kart, kafle planszy czy plastikowe plansze graczy. W wypadku Zombicide 2 Edycji jest tak samo. Wszystkie elementy są bardzo wysokiej jakości, a same karty mają nową, odświeżoną szatę graficzną. Podoba mi się również zabieg zawarcia krótkiego opisu umiejętności postaci na jej rewersie. Dzięki temu podczas gry nie musimy co chwilę zaglądać do instrukcji i przypominać sobie, o co tak właściwie chodziło. Niby mała rzecz, a cieszy!
Sam core rozgrywki pozostaje tak naprawdę niezmienny. Prowadzimy grupę ocalałych i staramy się wykonywać cele wskazane w danym scenariuszu. Oprócz wprowadzenia, mamy aż 25 misji, które składają się na jedną, bardzo wciągającą kampanię. Będziemy walczyć o przetrwanie, zdobywając zapasy i broń czy szukając schronienia, aż po rozjeżdżanie zombiaków samochodami! Aby było łatwiej mamy oczywiście możliwość przeszukiwania budynków w celu zdobycia nowej broni. Tutaj twórcy wprowadzili kilka zmian, ponieważ do tej pory po otwarciu drzwi zombiaki pojawiały się w każdym pomieszczeniu. Teraz dzieje się tak tylko w zaciemnionych pokojach, dzięki czemu można pokusić się o stwierdzenie, że mamy trochę łatwiej. Trochę, ponieważ broń potrzebna do zabicia Abominacji nie istnieje – no chyba że odpalicie koktajl mołotowa. Ale nikt nie obiecał, że tak łatwo będzie go znaleźć.
Ciągła walka z czasem, narastające hordy zombie i silna wola przetrwania – to główne elementy rozgrywki w Zombicide. Każdy scenariusz przeznaczony jest dla 6 bohaterów, co wydaje się sensowną opcją. Więcej akcji, to w końcu większa szansa na wygraną. Z drugiej strony śmierć jednego ocalałego kończy całą zabawę. Warto więc pamiętać, że Zombicide to kooperacja z krwii i kości – zostawisz swoich w tyle i przegrasz na półmetku. Instrukcja jest bardzo czytelna, dlatego nie będę przytaczać wszystkich zasad. Poza tym myślę, że większość osób czytających tę recenzję bardzo dobrze wie, jak wygląda rozgrywka. A dla tych nowych graczy parę słów wstępu:
Rozgrywka w Zombicide 2 Edycja dzieli się na dwie Fazy
Faza Graczy, czyli aktywacja wszystkich posiadanych przez siebie ocalałych, jeden po drugim w dowolnej kolejności. Każdy z nich ma 3 akcje i można je dowolnie powtarzać.
- Ruch o 1 strefę. Jeśli na danym polu znajdują się zombie, to wydajemy dodatkową akcję za każego z nich.
- Przeszukiwanie strefy budynku tylko raz na turę. W ten sposób zdobywamy nowy ekwipunek.
- Otwieranie drzwi nadrukowanym na planszy. Do tego potrzebujemy odpowiedniej broni.
- Reorganizacja/Wymiana z innym ocalałym lub po prostu porządek we własnym plecaku.
- Walka wręcz lub dystansowa przy użyciu kart ekwipunku. W prostych słowach – rzucanie kością.
- Zdobywanie celu.
- Hałasowanie, które jest bardzo przydatne, gdy chcemy odwrócić uwagę zombiaków.
- Brak działania, czyli po prostu spasowanie. Pozostałe akcje przepadają.
Faza Zombie, czyli aktywacja wszystkich kreatur na planszy, a następnie ich namnażanie w odpowiednich strefach.
- Aktywacja, czyli atak ocalałych w tej samej strefie albo ruch o 1 strefę w kierunku graczy. Atak jest zawsze skuteczny i przynosi obrażenia w zależności od typu zombiaka.
- Namnażanie, czyli dociąganie kart ze stosu namnażania i dokładanie ich na planszę. Pamiętajcie, że im wyższy poziom zagrożenia wśród ocalałych, tym więcej zombiaków pojawia się na planszy.
Na koniec usuwamy z planszy pozostałe znaczniki hałasu i przekazujemy żeton pierwszego gracza. Rozgrywka toczy się do momentu, aż uda nam się wykonać cel misji, lub – co dzieje się bardzo często – aż jeden z graczy zostanie pożarty przez zombie. Ta opcja oczywiście jest równoznaczna z naszą porażką.
Recenzja gry Zombicide 2 Edycja
Seria Zombicide to przede wszystkim bardzo wysoka jakość wykonania. Figurki, które spokojnie możemy pomalować, ciekawe grafiki i naprawdę łatwe zasady – to wszystko przekłada się na sukces tego tytułu. Nowa odsłona cofa nas do czasów, kiedy gracze otrzymali coś zupełnie nowego na rynku, ale wymagającego wielu poprawek. Na przestrzeni lat powstały kolejne wersje – w tym mój ukochany Zombicide Czarna Plaga, Zielona Horda czy Najeźdzcy z Kosmosu. Zasady były ulepszane, dodawano nowe mechanizmy, a sama jakość figurek również mocno skoczyła w górę. Ci, którzy w gry planszowe grają, dobrze wiedzą, że dzisiaj wydawnictwo CMON to przede wszystkim świetne figurki. Czy więc odświeżanie pierwszej edycji miało sens? Według mnie zdecydowanie tak. Dzięki temu mamy szansę rozegrać Zombikalipsę w czasach teraźniejszych, a to przecież niezwykła frajda, czyż nie?
Bardzo proste zasady
Jak już wcześniej wspominałam, zasady są naprawdę bardzo proste, a instrukcja zawiera ogrom przykładów różnych akcji i grafiki tłumaczące wszystko krok po kroku. Dlatego, jeśli nie graliście do tej pory w tę serię albo w ogóle jesteście początkujący, to nic straconego. Zombicide 2 Edycja zawiera wiele ułatwień i uproszczeń w stosunku do swoich poprzedników, dzięki czemu idealnie nadaje się jako pierwszy tytuł do wejścia w serię Zombicide. Mowa tutaj np. o opisie umiejętności na rewersach kart postaci, ułatwione namnażanie zombiaków czy w końcu nadrukowanie części elementów na planszę, co znacznie przyspiesza przygotowanie do gry. Brak konieczności rzucania kości w celu otwarcia drzwi jest również dużym plusem. Wydawać by się mogło, że to drobnostka, ale nie oszukujmy się – kto z Was ma ochotę poświęcać kilka tur na łupanie w drzwi? Tak myślałam.
Zombicide 2 Edycja to przede wszystkim kooperacja, która skupia się na przeprowadzeniu nas przez serię scenariuszy. Dzięki temu mamy szansę wczuć się w klimat i razem z innymi ocalałymi zawalczyć o swoje życie. Heroiczne potyczki, opresyjne poszukiwanie ekwipunku czy strach przed abominacją – to tylko nieliczne emocje, które będą Wam towarzyszyć. Jako gra z typu ameritrash, Zombicide wykonuje swoje zadanie bardzo dobrze. Jeśli jesteście fanami Zombiaków, to tego tytułu nie może zabraknąć na Waszej półce.
Heroiczne potyczki i opresyjna walka o przetrwanie!
Jak w tego typu grach bywa, rozgrywka opierająca się o rzucanie kośćmi przynosi sporo losowości, która nie raz potrafi frustrować. Jeśli więc myślicie, że stworzycie idealny plan i z łatwością wykonacie cel misji, to jesteście w błędzie. Czasami bywa naprawdę ciężko, a innym razem fortuna mocno nam sprzyja. Nie raz będziecie powtarzać przegrane misje. Ale warto spojrzeć na pozytywną stronę. Zombicide 2 Edycja z pewnością uczy cierpliwości i umiejętności współpracy. Jeśli razem będziecie dbać o siebie, ramię w ramię, to nawet wielkie hordy zombiaków Wam nie będą straszne. Tylko uważajcie z tymi pociskami! – Chyba nie chcecie zastrzelić swoich?
Rozgrywka zwykle zamyka się w pudełkowe 60 minut, chyba że naprawdę długo będziecie się zastanawiać nad Waszymi ruchami. Uważam, że w tej grze nie ma to jednak sensu, bo głównym celem jest przede wszystkim dobra zabawa i przeżycie niesamowitej przygody wraz z innymi graczami. Rundy graczy przebiegają bardzo dynamiczne, a akcje oscylują głównie pomiędzy bieganiem, atakowaniem czy przeszukiwaniem pomieszczeń. Następnie mamy fazę Zombie – wiem, wiem, nic fajnego – i znowu wracamy do tego samego. I tak do momentu, aż uda Wam się wykonać cel misji. A bywają one przeróżne, czasami wymagające wręcz aktów heroizmu! Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo z zombiakami na karku.
Odświeżona wersja pierwszej edycji z Zombicide oferuje również dużo mniej wypasionych broni, przez co automatycznie staje się dużo trudniejsza. Dodatkowo już w podstawowym pudełku mamy kilka rodzajów abominacji, dzięki czemu rozgrywka jest bardziej płynna i daje więcej satysfakcji. Nawet wtedy, kiedy przegracie, to ponowne rozegranie scenariusza da Wam dużo frajdy, bo tak naprawdę nigdy nie będzie drugiej takiej samej rozgrywki. To jest zdecydowanie duży plus tej pozycji. Jak w każdej innej wersji, dodatki robią tutaj ogromną robotę. Dlatego, jeśli przymierzacie się do zakupu, to pamiętajcie, że sklepowe półki będą Was kusiły ulepszeniami. Ale to chyba dobrze, że można upgradować to, co nam się podoba.
Podsumowanie
Zombicide 2 Edycja to z pewnością bardzo duży krok w stosunku do pierwszego wydania. Dużo lepsze wykonanie, ulepszone zasady, ciekawe mechanizmy i bardzo przyjemny feeling z rozgrywki. Tytuł ten jest bardzo regrywalny, a poziom trudności poszczególnych scenariuszy pozwala na satysfakcje z wygranej. Naprawdę fajne uzupełnienie powstałej serii i must have dla wszystkich fanów zombiaków i apokalipsy. Jeśli więc jeszcze nie mieliście okazji zagrać, to polecam tę pozycję, która jak się okazuje, dzięki ułatwionym zasadom, będzie idealnym prezentem nawet dla zupełnych laików w świecie planszówek.
Mocne strony:
- Wysokiej jakości wykonanie,
- Klimat,
- Uproszczone zasady,
- Świetna kooperacja,
- Satysfakcja z rozgrywki,
- Świetne uzupełnienie całej serii,
- Proste zasady,
- Różne poziomy trudności scenariuszy,
- Szybki czas przygotowania,
Słabe strony:
- Losowość, chociaż nie jest to nic nowego w grach Ameri,
- To nadal ten sam Zombicide, który znamy, dlatego jeśli macie już dość, to nie musicie kupować,
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek
Dzięki za reckę!
Trafiłem właśnie na tą serię a jako zapalony wielbiciel tego uniwersum powiem szczerze że napaliłem się na tą grę. Pytanie – od jakiego tytułu najlepiej zacząć przygodę z Zombicide? Z własnych spostrzeżeń na czoło rysuje się chyba Czarna Plaga ale wiem że to obecnie trudno dostępny tytuł. Zielona Horda to chyba nie mój klimat. A co z Najeźdźcą? Czy w końcu recenzowana powyżej 2 edycja? Pozdrawiam
Grzegorz.