Recenzje

Recenzja #253 Thirteen Monsters – teraz na Kickstarterze!

Gry memo kojarzą nam się głównie z lekką, rodzinną rozgrywką. A gdyby tak dodać do nich trochę negatywnej interakcji, handel między graczami i różne umiejętności zebranych przez nas kreatur? Wszystko to ubierzmy w przeurocze grafiki i tak otrzymujemy 13 Monsters! Czy uda Ci się znaleźć swoją parę nóg, zanim ktoś ukradnie Twe potworne oczyska?


Informacje o grze

Autor gry:  Rens Willemsen

Ilustracje: Rens Willemsen

Wydawnictwo: Twisted Stranger B.V.

Liczba graczy: 2-8

Czas gry: 30-75min

Wiek: 6+

Mechaniki w grze: Betting and Bluffing, Chaining, Connections, Dice Rolling, Highest-Lowest Scoring, Memory, Negotiation, Once-Per-Game Abilities, Re-rolling and Locking, Semi-Cooperative Game, Trading, Variable Player Powers, Variable Setup

 


Czy macie tak czasami, że widzicie tytuł i wydaje Wam się, że mimo pięknej oprawy graficznej gra nie trafi w Wasze gusta? Bo za słaba, za łatwa, za szybka… no i ta tematyka! Gry memo to przecież pozycje dla rodzin z dziećmi, a nie dla wytrawnych graczy. I tu pojawiamy się my, trzymając w dłoni jeszcze świeżutki tytuł, który możecie nadal znaleźć na Kickstarterze. 13 Monsters, bo o nim mowa, zaskoczy Was nie tylko wykonaniem, ale również nietypowymi zasadami, jak na tak niepozorne pudełko. Rozgrywka w memo jeszcze nigdy nie przynosiła tyle emocji i dyskusji nad stołem! Nie wierzycie? Przekonajcie się sami czytając naszą recenzję. Dla prawdziwych miłośników potworów mamy specjalną ofertę prosto od twórców!


Przegląd elementów i zasady gry

13 Monsters schowane jest w niepozornym, różowo-białym pudełku z dumnie prezentującym się tytułem. Nie zajmie nam dużo miejsca na półce, ale na pewno ukradnie sporo wolnego czasu – gdy chociaż raz będziemy mieli szansę spróbować swoich sił w iście potwornym świecie, powrotom nie będzie końca. W środku kryją się same cudowności. Znajdziemy tam piękną wypraskę, w której swój dom mają wszystkie potwory, a dokładnie ich części sprytnie przeniesione na 78 kafli. Każdy z nich posiada niesamowitą grafikę i jedną z sześciu partii ciała należących do kreatur – jakieś oko, uciekającą nogę czy waleczne łapki.

Kafle potworów

To właśnie na kaflach skupimy całą naszą uwagę. Jak to w prawdziwych grach memo przystało, wszystkie części ułożymy zakryte na stole tak, aby każdy miał do nich swobodny dostęp. Na samym środku możemy umieścić żeton z nazwą gry – takie dodatkowe urozmaicenie. Obok tylko piękne różowe kości potrzebne do atakowania i możemy zaczynać! A, prawie byśmy zapomnieli! Instrukcja! Tak, dobrze czytacie. Tutaj wypadałoby zapoznać się z zasadami rozgrywki. Jak już wspominaliśmy, pozycja ta nieco różni się od innych i pozwala nam na dodatkowe akcje, oprócz zwykłego ,,odkryj dwa kafelki”.

Rozłożona gra

Przede wszystkim, żebyście dobrze zrozumieli strukturę gry – każdy potwór składa się dokładnie z sześciu kafli. Na każdym z nich widać również żywioł, do jakiego przynależy – woda, ogień, powietrze, ziemia i jedyny w swoim rodzaju duch. Aby zebrać odwrócone kafle, musicie znaleźć parę oczu, nóg lub rąk należącą do jednego stwora. Ponieważ gra posiada kolorowe grafiki i niektóre mogą nam się mylić, twórcy dodatkowo umieścili oznaczenie, do jakiej partii ciała dane elementy przynależą. Potwory można tworzyć na wiele sposobów, ważne tylko by wszystko było na swoim miejscu. Wyróżniamy cztery typy, które różnią się w następujący sposób:

  • Grunt (10HP) – potwór składający się z trzech innych kreatur. Oddzielna para nóg, rąk i oczu. Gdy już uda nam się takiego ułożyć, możemy atakować innych graczy w celu zdobycia odpowiednich części ciała. Dodatkowo w naszej turze posiadamy umiejętność Sacrfice (Poświęcenia) – możemy dowolnie zmieniać partie ciała między posiadanymi potworami.
  • Abomination (20HP) – potwór składający się z dwóch różnych kreatur np. nogi i ręce od innego potwora niżeli oczy. Jest silniejszy od poprzedniego i posiada zdolność Permafrost (Zamrożenie) – zarezerwowanie kafla leżącego na stole poprzez umieszczenie na nim kości. Gdy ta będzie użyta do ataku, rezerwacja znika.
  • Monster o.g. (40 HP) – kompletny potwór. Od tego momentu możemy odwracać trzy kafelki zamiast dwóch za każdym razem, gdy przeszukujemy stół. Ta zdolność nazywa się Prophet (Prorok).
  • 13th Monster (60HP) – jedyny w swoim rodzaju potwór duch, który oprócz wszystkich mocy powyżej posiada Super Novę – jednorazowo możemy ukraść CAŁEGO stwora. Tak, dobrze słyszeliście. Nie zadzierajcie z duchami, szczególnie z tymi, które są płci żeńskiej.

Rozgrywka kończy się, gdy wszystkie kafle znikną ze stołu. Podliczamy wtedy siłę potwora w zależności od jego typu – od 20 do 60, czyli tyle ile wynosi wartość życia. Pomaga ona jeszcze w jednej ważnej czynności – atakowaniu innych graczy. Wyznacza bowiem liczbę przerzutów kośćmi, jakie możemy wykonać. Podczas ataku zawsze rzucamy pięcioma kośćmi. Po pierwszym rzucie wybieramy jaki wynik będziemy podliczać np. 6. Zostawiamy tę kość i rzucamy resztą, odkładając po drodze wszystkie szóstki, które wypadną. Oczywiście możemy wybrać inną cyfrę w każdym momencie. Osoba, której ostateczna suma jest większa, wygrywa. Może zabrać jedną całą partię potwora, którym wykonywaliśmy atak – te rączki posłużą teraz komuś innemu!

Słodkie kombinacje potworów

Oczywiście na przemocy świat się nie kończy. Jeśli jesteście dobrzy w handlu, możecie przekonać innych do wymiany różnych części ciała. Czy będą to obopólne korzyści czy sprytne zagranie – zależy tylko od Was. Gra może również dobiec końca, gdy któryś z nas zbierze cztery kompletne potwory z różnych żywiołów. Dzieje się to niezwykle rzadko, szczególnie że inni gracze widząc, jak dobrze nam idzie, będą podkradać nasze kafle. Uważajcie więc, co robicie i obserwujcie sytuację na stole. Zwycięzca może być tylko jeden.

13 Monster – Duch

Recenzja

Jak się domyślacie, rozgrywka w 13 Monsters jest bardzo płynna i przyjemna. Początkowe tury następują po sobie bardzo szybko, dopiero później pojawia się więcej możliwości i całość nabiera drugiego dna. Gdy uda nam się skompletować potwora otwiera się przed nami wielki świat pełen dyskusji, ataków i ciekawych sojuszy między graczami. Pamiętajcie jednak, że mogą być one chwilowe – jak tylko się okaże, że Wasze oczka przydadzą się przeciwnikowi – szybko możecie je stracić. Zwykle zabawa zamyka się w około 40 minut, ale jeśli jesteście nastawieni na rozlew krwi – no cóż, może to chwile potrwać. Nie oszukujmy się, kto z Was nie lubi poznęcać się nad innymi przy stole? Drugiej takiej okazji może nie być!

Instrukcja

Kwestie wykonania ciężko ocenić, gdyż otrzymany egzemplarz jest jedynie samplem – pełnoprawna gra nie została jeszcze wydana – jej kampania nadal trwa na Kickstarterze. Znając jednak sposób, w jaki działa ów portal, możemy Was zapewnić, że nie będziecie zawiedzeni. To, co otrzymaliśmy teraz mogłoby równie dobrze trafić na półki – piękne grafiki, porządne i połyskujące kafle, wygodna wypraska i przyjemna instrukcja. Znając twórców osobiście, jesteśmy pewni, że dołożą wszelkich starań, aby gra była wydana w najwyższej jakości. W pełnoprawnym produkcie znajdą się również karty pomocy dla graczy opisujące dany typ potwora oraz umiejętności, jakie posiada. Dodatkowo otrzymamy zdjęcia wszystkich kreatur, aby łatwiej było nam odróżnić, która część do kogo należy.

Wygodna wypraska

Jak pewnie wszyscy wiemy, w takich grach duży wpływ na rozgrywkę ma losowość. Zarówno rzuty kością, jak i kafle rozkładane są w sposób niezależny od nas – nie wiemy, co gdzie znajdziemy ani jaki wynik na kości uda nam się wyrzucić. Tutaj zdecydowanie przydaje się trochę szczęścia, ale nie oszukujmy się – ten typ gier ma przede wszystkim zapewnić fun z rozgrywki, a nie strategiczne układanie taktyki. Chociaż trzeba przyznać, że różne typy potworów i umiejętności pozwalają pokierować trochę bardziej sytuacją na stole niż zwykle w tego typu tytułach. Nam obecna tu losowość nie dała się mocno we znaki – wiemy przecież dobrze, do jakiego tytułu siadamy. Dodatkowo sytuacje, w których inni gracze nie pamiętają wcześniej odkrytych kafli, dają wiele śmiechu.

Elementy gry

13 Monsters jest jednym z tych tytułów, które nie mogą się znudzić – losowe rozłożenie kafli nie pozwoli nam na uczucie rutyny i nudy spowodowane znajomością planszy. To, co odkryjemy, nie raz może nas zaskoczyć, a kto pierwszy ten lepszy! Fajnym urozmaiceniem są również żywioły potworów – dzięki alternatywnej możliwości zakończenia gry nie czekamy, aż skończą się wszystkie kafle i próbujemy uzbierać konkretne typy potworów. Nasze ataki stają się więc bardziej przemyślane.

Jak można się domyśleć im więcej osób bierze udział w zabawie tym lepiej. Oczywiście zarówno we dwójkę można rozegrać partię i mieć przy tym niezły ubaw, jednak ten tytuł zdecydowanie zyskuje przy większej liczbie graczy. Zasady są na tyle łatwe, że nie będziemy mieli problemu wytłumaczyć ich nawet kilku nowym osobom naraz. Rodziny z dziećmi spędzą przy grze naprawdę fajny czas, ale pamiętajcie – negatywna interakcja w postaci atakowania innych nie każdemu musi się podobać, szczególnie najmłodszym. Co prawda nie jest ona konieczna, ale nie oszukujmy się – jest to jeden z tych elementów, dla którego kupujemy tę grę. To właśnie on wyróżnia ją spośród podobnych pozycji. Cała ta interakcja między graczami, dyskusje, śmiech, zawzięta walka i do tego klimat przesłodkich potworów – taki memory game to my rozumiemy i chcemy!

Podsumowanie

Przepięknie zilustrowana gra planszowa, która w cudowny sposób łączy w sobie zarówno przyjemną i lekką rozgrywkę, jak i odpowiednią strategię oraz targowanie się z innymi graczami. A gdy nikt nie jest skory do współpracy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaatakować i wykraść brakujące fragmenty naszego potwora. Bo przecież nawet Ci najsłodsi potrafią pokazać pazurki! Zdecydowanie jedno z przyjemniejszych odkryć Essen 2019. Grę można kupić na platformie Kickstarter, a specjalnie od twórców mamy dla Was mały prezent – cena wysyłki do Polski została obniżona do 10 Euro, natomiast gdy uzbiera się 200 wspierających Polaków, gra zyska również nasze tłumaczenie. Uważamy, że to naprawdę miłe docenienie. My z pewnością wesprzemy 13 Monsters i mamy nadzieję, że Wam również przypadła do gustu.

Link do kampanii na Kickstarterze.


Mocne strony:

  • piękne grafiki,
  • szybka rozgrywka,
  • duża regrywalność,
  • łatwe zasady,
  • przyjemna negatywna interakcja,
  • dynamika wykonywanych akcji,
  • dostarcza wiele emocji.

Słabe strony:

  • losowość.

Przydatne linki:

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Twisted Stranger B.V. Bardzo dziękujemy!

Katarzyna Dzierżęga

Gry planszowe są naszą pasją. Zapytasz co u nas słychać? – Gry planszowe. Jak tam w Poznaniu? – Gry planszowe. Co robicie w Sylwestra? – you-know-what! Każde z nas zaczęło osobno. Kasia od Talizmana, Adrian od… Monopoly Deal. I to w dużej mierze właśnie gry nas połączyły. Jesteśmy zdecydowanie freak-ami. Na naszej drodze szybko zaczęły pojawiać się coraz to cięższe euro i ameritrashe. Im bardziej nietypowo – tym lepiej. Staramy się grać jak najczęściej, co chwilę odnajdując pozycje godne naszej uwagi. Szukamy tych, które urzekną nas na długie godziny. Nie znaczy to jednak, że odmawiamy sobie krótkich i lekkich gier. W naszej kolekcji mamy już ponad 300 tytułów. Chcielibyśmy wskazać kilka konkretnych, tych ulubionych, ale może zamiast tego podzielimy się z Wami tym, co jest na naszej półce:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *