Recenzja #128 Wirus!
Z laboratorium uciekły szaleńcze i zabójcze wirusy, które z każdej strony atakują nasze cenne narządy. Czy uda Ci się w porę ochronić organy przed najgorszym za pomocą specjalnych szczepionek?
Informacje o grze
Autor gry: Domingo Cabrero, Carlos López, Santi Santisteban
Ilustracje: David GJ
Wydawnictwo: Trefl-Kraków
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: 20 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Card Drafting, Set Collection, Take That
Zarys fabularny/krótki opis z pudełka
„Stań do walki z epidemią! Złośliwe wirusy atakują, a Ty, jako naukowiec, możesz je powstrzymać, a do tego nieźle zarobić. Dla zwycięzcy przewidziany jest grant na badania. Dlatego na drodze do zwycięstwa wszelkie metody, nawet nieetyczne, są dozwolone.„
Przegląd elementów gry
Gra Wirus! dotarła do nas w nieco nietypowy sposób. Otóż okazało się, że otrzymaliśmy przesyłkę z „Materiałem Zakaźnym”. Na całe szczęście wydawnictwo pomyślało o wszystkim i do przesyłki dołączyło specjalne ubranie, które miało nas ochronić przed zamkniętym w blaszanej puszcze, wirusem. Mimo solidnego zabezpieczenia, po otwarciu pudełka Wirus! rozprzestrzenił się po całym mieszkaniu. Specjalnie namagnesowane kulki były utrapieniem tamtejszego wieczoru.
Trzeba przyznać, że wydawnictwo miało naprawdę ciekawy pomysł na akcję promocyjną tejże gry. Przejdźmy w końcu do konkretów, czyli pudełka i jego zawartości. Opakowanie gry Wirus! jest kompaktowe, dzięki czemu zabierzemy je ze sobą praktycznie wszędzie. Zaglądając do środka, ukazuje nam się krótka i dobrze napisana instrukcja do gry oraz 68 kart.
Karty zostały wykonane raczej standardowo, ale warto zwrócić uwagę ja humorystyczne, niezwykle barwne ilustracje. Znajdziemy tam m.in. różne wirusy, narządy, szczepionki, szalonych naukowców pozwalających nam na najróżniejsze akcje podczas gry oraz specjalne karty „jokery”. Dzięki specjalnej kolorystyce gra wyraźnie zyskuje na czytelności. Dodatkowo otrzymujemy dwie puste karty, na których możemy zapisać lub narysować własne akcje specjalne.
Rozgrywka
Grę rozpoczniemy z trzema losowo dobranymi kartami – stanowią one naszą rękę. Pozostałe karty będą leżeć na środku stołu w stosie odwróconym do góry nogami, dzięki temu nikt z nas nie wie, co ukrywa wierzchnia karta. Naszym celem w grze będzie skompletowanie całego ciała, które powinno składać się z 4 elementów: serca, żołądka, mózgu i kości. W grze istnieje również piąty organ, który zastępuje wszystkie wcześniej wymienione. Jego wadą jest fakt, że może zostać zarażony niestety dowolnym wirusem.
Kluczowym terminem w grze Wirus! jest „zdrowy organ”, czyli pozbawiony jakichkolwiek wirusów. Organy możemy zaszczepiać, czego konsekwencją jest całkowita odporność na ataki wirusów. Wystarczą tylko dwie szczepionki odpowiedniego koloru, aby organ ten stał się nietykalny. Z drugiej strony, jeśli zdrowy organ zaatakują dwa wirusy, wtedy zarażony narząd niszczy się, a my musimy odrzucić jego kartę. Podczas rozgrywki będziemy zagrywali dla siebie karty narządów i szczepionek, a gdy na naszą rękę trafi jakiś wirus, to z pewnością zainfekujemy nim któryś z organów innego gracza.
Jeśli na jakimś organie znajduje się pojedyncza szczepionka, wtedy wirus sprawia, że taką szczepionkę musimy odrzucić. Działa to w obie strony i analogiczna sytuacja następuje, gdy nasz organ został zarażony tylko jednym wirusem. W grze znajdziemy również wielokolorowe karty wirusów, szczepionek, czy też organów, które możemy zagrywać w dowolnej sytuacji.
Podczas partii pojawią się również karty terapii z ilustracjami naukowców. Wprowadzają one do gry sporo zamieszania. Zobaczcie sami co może nas spotkać:
- przeszczep: gracz zamienia swój organ z organem innego gracza (możemy w ten sposób oddać zarażony narząd, a otrzymać zupełnie zdrowy),
- złodziej organów: po prostu kradniemy zdrowy organ innego gracza,
- epidemia: dzięki tej akcji przeniesiemy wirusy z naszych narządów na narządy innych graczy,
- rękawica lateksowa: sprawia, że gracze odrzucają wszystkie karty ze swojej ręki i w swojej turze mogą jedynie dobrać karty,
- błąd lekarski: zdecydowanie najśmieszniejsza karta, która pozwala na zamianę całego ciała, włącznie z wszystkimi organami, wirusami czy też szczepionkami z innym graczem.
W naszej turze możemy zagrać jedną kartę lub odrzucić tyle kart, ile chcemy, by na końcu tury dobrać jak zawsze do trzech kart na rękę. Gra kończy się w momencie, gdy ciało któregoś z graczy będzie się składało z czterech zdrowych organów. Ten gracz zostaje zwycięzcą.
Podsumowanie
Wirus! to bardzo dobrze wykonana i ciekawie ilustrowana gra karciana. Wszystkie elementy, czyli głównie karty mieszczą się w malutkim, kompaktowym pudełeczku, które możemy zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Karty, dzięki wyraźnej kolorystyce zyskują na czytelności, dzięki czemu nigdy nie pogubimy się na stole.
Podczas rozgrywki nie czułem, że wcielam się w rolę naukowca i moim zadaniem jest wynalezienie szczepionki na śmiertelnego wirusa. Nie miało to jednak wpływu na fakt, że podczas rozgrywek w większym gronie towarzyszyła nam kupa śmiechu i pozytywnych emocji. Gra z pewnością nie należy do najtrudniejszych i jej kluczowym elementem jest wszechobecna losowość, ale w pewnych sytuacjach sprawdza się doskonale i potrafić zaangażować graczy.
Dużym jej minusem jest niestety jej regrywalność. Tutaj praktycznie każda partia wygląda tak samo. Jeśli chodzi o skalowanie to niestety rozgrywki, dwu i trzyosobowe wypadają tutaj naprawdę blado. Grając we dwójkę miałem podobne odczucia jak w dobrze znanej każdemu grze „w wojnę”. Wirus! rozkręca się dopiero podczas rozgrywek czteroosobowych, wtedy po prostu przy stole dzieje się więcej. Gra idealnie sprawdza się w towarzystwie osób niegrających na co dzień w planszówki. Sprawę ułatwiają niezwykle intuicyjne zasady, czytelność i duża dynamika rozgrywki.
Gra jest szybka i nie pozwala na to, by ktokolwiek podczas trwającej partii zaczął ziewać. Myślę, że Wirus! nie jest pozycją dla każdego. Z pewnością nie przypadnie do gustu osobom, które nie cierpią dużej losowości, czy też małej decyzyjności w grze. Rozgrywka jest lekka, a nasze decyzje ograniczają się jedynie do tego, komu akurat zrobić na złość zagrywając na jego organ wirusa. Całość ratują, ale jednocześnie wprowadzają jeszcze więcej chaosu, karty terapii, których działanie może sporo namieszać w szykach każdego z graczy.
Jeśli szukacie lekkiej i niezobowiązującej gry karcianej, którą będzie mogli zabrać ze sobą wszędzie i wytłumaczyć każdemu, to Wirus w tej roli sprawdzić się bardzo dobrze. Oryginalne tematyka, spora dawka humoru, duża dynamika i częste zwroty akcji to główne atuty tej produkcji. Nam Wirus! spodobał się, ale dopiero podczas rozgrywek w większym gronie. Nigdy więcej nie zagramy w partie dwu i trzy osobowe.
Zalety:
- lekka i niezobowiązująca rozgrywka,
- ciekawe i kolorowe ilustracje,
- sporo śmiechu podczas rozgrywek w większym gronie,
- oryginalna tematyka gry,
- kompaktowe rozmiary,
- duża dynamika rozgrywki i częste zwroty akcji.
Wady:
- słabo działa na dwóch graczy,
- bardzo prosta mechanicznie,
- losowość ma ogromny wpływ na rozgrywkę,
- na dłuższą metę może nudzić.
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek
Dziękujemy wydawnictwu Trefl-Kraków za przekazanie gry do recenzji
Pudełko na grę bardzo mi się podoba! Nietypowe, fajnie wpisuje się w klimat gierki. Będę musiał chyba ją przetestować 🙂
Świetna gierka. Moja córa bardzo ją lubi 🙂