Recenzje

Recenzja #1130 Superfarmer: The Dice Game

Zdobądź wszystkie zwierzęta i zostań najlepszym farmerem w okolicy! Wykaż się zręcznością oraz refleksem w nowej odsłonie jednej z najpopularniejszych gier rodzinnych w Polsce! Superfarmer: The Dice Game to zabawna gra imprezowa, w której gracze muszą jak najszybciej obracać kolorowe kości.

Autor gry: Michał Reszka

Wydawnictwo: Granna

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 20 minut

Wiek: 6+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Granna. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Chyba nie ma w Polsce gracza, który nigdy nie zagrał (albo choćby nie słyszał) o grze Superfarmer. Ta genialna w swojej prostocie (i dość mocno losowa) gra, stworzona przez matematyka Karola Borsuka w 1943 roku, towarzyszy kolejnym pokoleniom Polaków już od ponad 80 lat! Gra zyskała również sporą popularność na świecie (szczególnie w Chinach), a na rynku co jakiś czas pojawiają się kolejne, nieco zmienione wersje, zawierające dodatkowe zwierzaki, czy lekko zmienione zasady. Mieliśmy już Superfarmera w postaci karcianej, teraz przyszedł więc czas na kości! Czy nowe wcielenie gry przypadło nam do gustu? Sprawdźcie sami!

Superfarmer: The Dice Game to gra zajmująca średniej wielkości, kwadratowe pudełko. Zdziwił mnie nieco ciężar opakowania, ale wszystko stało się jasne po zapoznaniu się z jego zawartością… W środku znajdziemy bowiem 20 dużych, kolorowych kości ze zwierzątkami, żetony oraz karty. Wykonanie gry stoi na wysokim poziomie, a całość prezentuje się wyjątkowo estetycznie. Obrazki na kostkach są wydrukowane, nie naklejone, dzięki czemu wytrzymają z pewnością wiele intensywnych rozgrywek. Gra została wydana międzynarodowo, oznacza to, że instrukcja wyjaśnia zasady w kilku językach, a na kartach nie znajdziemy żadnych tekstów. Reguły gry są jasne i nawet początkujący gracze poradzą sobie z nimi bez problemu.

Zasady gry są bardzo proste, jak przystało na szybką grę imprezową dla całej rodziny. Zadaniem graczy jest zdobycie wszystkich 6 gatunków zwierząt występujących w zabawie. Jak to zrobić? Obracając kości tak, aby pasowały do odkrytej karty zwierzaka! Po odsłonięciu kolejnej karty przerzucamy wszystkie nasze kolorowe kości, a następnie staramy się, jak najszybciej ułożyć je we właściwy sposób. Najszybszy gracz w nagrodę zdobędzie żeton „zdobytego” zwierzęcia. Jeśli któryś gatunek nam się powtórzy, na pocieszenie dobieramy żeton Farmera (3 takie żetony możemy wymienić na dowolne zwierzę). Gra kończy się w momencie skompletowania przez któregoś z graczy całego stada.


Superfarmer: The Dice Game zapewnił nam naprawdę super rozrywkę! Już po kilku pierwszych partiach, dołączyliśmy do gry karty akcji, które jeszcze bardziej uatrakcyjniły zabawę. Odkrycie takiej karty sprawiało, że musieliśmy jeszcze bardziej uważać podczas układania właściwych obrazków na kostkach. Akcje wymagały zamiany kolorów, zwierząt, układania odpowiednią częścią dłoni, a nawet innego ustawienia kostek! Podczas rozgrywki świetnie się bawiliśmy, a gra mimo kości, okazała się mniej losowa, niż mogłoby się wydawać! Oczywiście zdarzało się, że nie trafiliśmy na zwierzaka, który był nam potrzebny do stada, ale dzięki żetonom Farmera, można było „uzbierać” brakujące gatunki. Im więcej graczy, tym wyścig robił się bardziej intensywny i wymagający (rozgrywka trwała wtedy nieco dłużej).

Spodobało mi się to nowe wcielenie Superfarmera! Gra zachowała ducha pierwowzoru (zbieranie zwierząt, wymiana żetonów, grafiki), a zyskała świeżość i ograniczenie losowości. Zabawa jest szybka i doskonale trenuje refleks, logiczne myślenie (każda karta to kolejna zagadka) oraz małą motorykę. To warta uwagi pozycja rodzinna, która sprawdzi się także na towarzyskich spotkaniach. Rozgrywka jest szybka i zabawna, szczególnie jeśli wykorzystamy karty specjalne. Superfarmer: The Dice Game, to ciekawsza wersja od The Card Game, głównie za sprawą o wiele przystępniejszych zasad. Nam bardzo przypadła do gustu i chętnie będziemy do niej wracać. Polecamy!


Superfarmer: The Dice Game to kolejna odsłona popularnej gry rodzinnej, w której staramy się jak najszybciej zebrać zwierzaki należące do różnych gatunków. Tym razem, musimy się o nie „pościągać”, obracając kości tak, aby odpowiadały obrazkom występującym na kartach. Dodatkowo możemy do rozgrywki dołączyć karty akcji, które zapewnią dodatkowe wyzwania (i emocje)! Serdecznie polecamy.


  • bardzo ładne wykonanie,
  • proste zasady rozgrywki,
  • ćwiczy małą motorykę, zręczność i refleks,
  • sprawdzi się dla rodzinnych raczy oraz jako pozycja towarzyska,
  • dość mała losowość mimo kostek,
  • świetne karty specjalne uatrakcyjniające rozgrywkę,
  • aktualnie moja ulubiona wersja, po „podstawce”.
  • brak.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *