Recenzje

Recenzja #694 Catan (Osadnicy z Catanu)

Najbardziej klasyczna z klasycznych gier planszowych w nowym, odświeżonym wydaniu, czyli Osadnicy z Catanu znani teraz po prostu jako Catan. To właśnie ten tytuł zrewolucjonizował nowoczesne podejście do planszówek. Czy ten tytuł to protoplasta, który może jeszcze zachwycać graczy?


Informacje o grze Catan

Autor gry Catan: Jean-Louis Roubira

Wydawnictwo: Galakta

Liczba graczy: 3-4

Czas gry: 75 minut

Wiek: 10+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od księgarni TaniaKsiazka.pl. Księgarnia nie miała wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.



Recenzja Catan

Przyznam szczerze, że dopiero teraz po wielu latach obcowania z tym wspaniałym hobby, jakim są gry planszowe, miałem okazję poznać Catan. Tytuł znany wcześniej jako Osadnicy z Catanu to jeden z najbardziej klasycznych „nowoczesnych gier planszowych”. Pierwotnie grę wydano w 1995 roku, więc niedługo będzie obchodziła swoje 30 urodziny. Czy nowe, nieco odświeżone wydanie projektu może wciąż sprawiać frajdę podczas rozgrywek? Oczywiście, że tak! Jednak o tym za chwilę. Na początek zajrzyjmy do pudełka.

Zaskakująco dobra prezentacja

A tam znajdziemy całkiem niezłą wypraskę, która grupuje wszystkie elementy. Mamy tam kilka tekturowych kafelków terenu, z których zbudujemy planszę. Do tego sporo kart z podajnikami, plastikowych żetonów miast i dróg, które pochowamy w specjalnych skrzyneczkach. Jest także pionek złodzieja. W komplecie znajdziemy również kości do gry. Bardzo doceniam zarówno wypraskę, jak i wszystkie elementy, które wykonano z należytą starannością. Podczas rozgrywek, Catan wciąż świetnie prezentuje się na stole. Jeżeli ktoś nie kojarzy jeszcze tego tytułu, to z pewnością jest to planszówka, z którą warto się zapoznać.

Catan to gra rodzinna z niskim progiem wejścia, cechująca się sporą dawką losowości. Nie mniej jednak losowość ta w Catanie sprawia przyjemność, ponieważ częściowo mamy nad nią kontrolę. Na czym polega zatem rozgrywka? Przygotowana z kafelków mapa gry (w dowolny wybrany przez nas sposób) składa się z kilku rodzajów terenów. Te będą generować dla nas określone dobra (lasy – drewno, wzgórza – glinę, góry – rudę, pastwiska – owce, a pola – pszenicę). Zasoby otrzymamy dopiero wtedy, gdy suma wyniku na dwóch kościach wskaże pole z liczbą, z którym sąsiaduje nasza osada lub miasto (które jest ulepszeniem osady). Za każdą osadę otrzymujemy 1 punkt, a za miasto 2 punkty. Możemy także otrzymać dodatkowe punkty za najdłuższą drogę, z kart rozwoju oraz za najwięcej zagranych rycerzy. Gdy któryś z graczy zgromadzi 10 punktów – wygrywa.

Gry planszowe w bardzo dobrych cenach kupisz w internetowej księgarni TaniaKsiazka.pl

Rachunek prawdopodobieństwa

Surowcami możemy wymieniać się z innymi współgraczami lub bankiem, choć w tym drugim przypadku, na niekorzystnych warunkach. Gracze mają tutaj sporo swobody i każdy z nich może skupiać się tak naprawdę na innym celu. Warto zauważyć, że niektóre wyniki liczbowe pojawiają się na kościach częściej, jest to związane z rachunkiem prawdopodobieństwa i jest oznaczone wielkością liczby na znaczniku, co ułatwia rozpoznanie w okolicy. Uczestnicy rozgrywki w pewnym sensie będą brali udział w wyścigu, aby jak najszybciej zająć skrzyżowania wokół pól terenu, a że wcześniej trzeba wybudować odpowiednią sieć dróg, to jest co robić. Nie spodziewałem się, że Catan może mnie tak pozytywnie zaskoczyć. Warto wspomnieć jeszcze o mechanice złodzieja, który będzie poruszał się po planszy i blokował dostęp do surowców, kradnąc zasoby graczom. Bardzo spodobała mi się ta mechanika i dostarcza mi sporo radości.

Ten tytuł prawie w ogóle się nie zestarzał i wciąż dostarcza sporo zadowolenia podczas rozgrywki. Jest sporo emocji wynikającej z losowości rzutów, jest sporo rozmów nad stołem podczas prób wymiany towarów z innymi graczami, a także negatywnej interakcji, którą tak bardzo lubię. Osadnicy z Catanu nie bez powodu zdobyli tyle nagród, dlatego też, jeśli jakimś cudem nie znacie tego klasyka, to warto dać tej grze szansę. Dla mnie największą wadą omawianego dziś tytułu jest fakt, że gra nie posiada trybu dwuosobowego, a szkoda, ponieważ w tym gronie gram najczęściej. Nie mniej jednak Catan obowiązkowo zostaje na mojej półce i z pewnością często będzie lądował na stole, zwłaszcza w gronie bardziej niedzielnych graczy lub z osobami, które dopiero zaczynają wspaniałą przygodę z planszówkami. Świetny zarówno dla rodzin, jak i bardziej wytrawnych planszówkowiczów szukających czegoś lżejszego. Ja bawiłem się przednio, więc bardzo polecam i żałuję, że nie poznaliśmy się wcześniej!


Mocne Strony:

  • czytelna instrukcja i almanach pozwalających zrozumieć dodatkowe niuanse związane z rozgrywką,
  • świetne wykonanie,
  • ciekawa, emocjonująca rozgrywka,
  • niski próg wejścia,
  • kontrolowana losowość sprawia satysfakcję,
  • mechanika złodzieja.

Słabe Strony:

  • brak trybu dla dwóch graczy,

Przydatne linki:

Grę w bardzo dobrej cenie kupisz tutaj


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

6 thoughts on “Recenzja #694 Catan (Osadnicy z Catanu)

  • Catan ma tryb dwuosobowy:) polecam dodatek kupcy i barbarzyńcy… w instrukcji opisano jak grać we dwie osoby

    Odpowiedz
    • Trzeba będzie sprawdzić. Jak działa?

      Odpowiedz
  • Ja te grę uwielbiałem, była jedną z moich ulubionych. Ale po jakiś 30 rozgrywkach zaczęła męczy mnie koszmarnie. I to tylko ze względu na losowość. Rachunek prawdopodobieństwa to jedno, ale jeśli mimo tego nic nie wypada lub zbyt rzadko przez całą grę, czlowiek ma wrażenie, że jest botem przy stole od przerzucania kośćmi. Gra nad stołem to jedyne co ratuje ten tytuł:) im więcej % tym lepszy odbiór wśród mojej rodziny i znajomych

    Odpowiedz
  • Podstawowa gra dosyć szybko staje się nudna, ale dodatki robią robotę. My szczególnie lubimy dodatek Miasta i Rycerze oraz Odkrywcy i Piraci, poza tym lubię grać również w Catan Gra o Tron. Od niedawna mamy również Gwiezdnych Odkrywców i to też jest całkiem dobre. Gra niekoniecznie dla tych co lubią jak wszystko w grach zależy od nich, rzuty kośćmi wprowadzają sporą losowość, ale mi to osobiście nie przeszkadza.

    Odpowiedz
    • Który dodatek na początek?

      Odpowiedz
      • Miasta i Rycerze polecam albo Odkrywcy i Piraci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *