Recenzje

Recenzja #682 W grocie Króla Gór

Wciel się w rolę ambitnego przywódcy i zaskarb sobie sympatię klanów Błota, Ognia, Lodu i Księżyca. Twoim celem będzie przywrócenie dawnej chwały rodowej siedziby skrytej pod Górą.


Informacje o grze

Autor gry W grocie Króla Gór: Jay Cormier, Graeme Jahns

Wydawnictwo: Galakta

Liczba graczy: 2-5

Czas gry: 90-140 minut

Wiek: 12+


Tej gry nie otrzymałem od wydawcy w celach reklamowych i pochodzi ona z własnej kolekcji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl



Wieki temu, gdzieś w odleglej skalistej krainie, pod sylwetką potężnej góry doszło do prawdziwej batalii. Wojna rozstrzygnęła się na niekorzyść naszych pobratymców, zaś Gnomy wypędziły nas na dobre z naszego domu. Od tamtej pory, wygnani z naszej mrocznej groty, tułaliśmy się w dziczy. W efekcie nasze klany mierzyły się z głodem i mrozem. Jednakże ostatnio coś się zmieniło… Wygląda na to, że Góra pozbawiona ducha naszej cywilizacji zapadła się, tworząc grobowiec dla naszych odwiecznych rywali. Nastał więc czas, aby powrócić do naszego domu i przywrócić stolicy trolli dawną chwałę.


Przegląd elementów

Wnętrze pudełka jest wypchane dosłownie po brzegi. Uważam zatem, że przydałby się tutaj insert lub organizer. Przejdźmy jednak do wątku głównego. Do dyspozycji mamy dwustronną planszę do gry. Strona jesienna przeznaczona jest dla rozgrywki od dwóch do trzech graczy. Strona zimowa to wariant dla czterech lub pięciu osób. W istocie jest to mądre rozwiązanie, które w pełni wykorzystuje każdy element dołączony do zestawu.

Poza dwustronną planszą, W grocie Króla Gór oferuje także karty trolli oraz zaklęcia. Znajdziemy tu startowy zestaw naszych kompanów, a także przedstawicieli klanów pierwszego, drugiego i trzeciego poziomu. Czary z kolei ułatwią nam (lub innym pretendentom do korony) wykopywanie kolejnych tuneli. Te bowiem mają rozmaite kształty i ograniczoną pulę, a wybudowanie tych podziemnych korytarzy wymagać będzie od nas zasobów. Niektóre tetrisowe klocki mają również otwory, zwane kotwami. Kotwy pozwalają postawić piedestały, na które będziemy mogli przesunąć znalezione podczas eksploracji mapy pomniki.

Tunele, tania siła robotnicza, kotwy, pomniki, zaklęcia i jeżeli myślicie, że to wszystko, muszę wyprowadzić was z błędu. Jak już wyżej wspominałem, elementów jest tutaj mnóstwo. By wykopać tunele, będziemy potrzebowali surowców. Do naszej dyspozycji przeznaczone zostaną: kamienie, żelazo, czerwone kryształy. By rozłupać trudniejsze skały, będziemy potrzebowali kilofów. Aby przekupić trolle wyższego rzędu, nie obędzie się bez łapówki w postaci złotych monet. Na koniec – obiecuję – mamy jeszcze komnaty, które możemy postawić po wykopaniu naszych tuneli. Choć z pozoru wygląda to strasznie, człowiek szybko się z tym oswaja, ponieważ całość jest bardzo intuicyjna.


Zarys Rozgrywki W grocie Króla Gór

Grę rozpoczynamy wyborem naszych pierwszych górskich trolli. Z początku dociągamy pierwszą parę, dobieramy jednego do naszego sztabu. Następnie odkrywamy kolejną kartę i powtarzamy ten krok tak długo, aż stworzymy zastęp czterech robotników. Wygenerują oni początkowe zasoby, które pozwolą nam wykonywać pierwsze akcje. To od nas zależy, czy zainwestujemy w surowce potrzebne do wykopywania dalszych tuneli, czy też w monety potrzebne do zwerbowania droższych pracowników.

Gdy wszyscy gracze wybiorą startowych kopaczy, czas rozpocząć grę. Do wyboru będziemy mogli wykopać tunel lub zwerbować kolejnego trolla. Podczas gry, do naszej dyspozycji będą dostępne trzy zaklęcia, które będziemy mogli rzucić dodatkowo w naszej turze. Kopanie tuneli będzie czasem wymagać młota do rozłupania twardszych terenów. Jest to kluczowy element, który zapewni nam punkty oraz pozwoli odkopać pogrążone pod ziemią pomniki i warsztaty.

W chwili, gdy zdecydujemy się na werbunek kolejnego Trolla, dochodzi do tak zwanej lawiny. Werbując kolejnego robotnika, umieszczamy go w naszym wiecu na kształt piramidy. W efekcie dodany Troll oraz reszta znajdująca się pod nim wygeneruje nam zasoby potrzebne do dalszych wykopalisk. By zdobyć przychylność klanów, będziemy musieli uiścić odpowiednią zapłatę w postaci złotych monet. Bez obaw jednak, trolle niższego rzędu przyłączą się do nas zupełnie za darmo. By przekabacić na naszą stronę przedstawicieli rasy wyższego rzędu, będziemy musieli przekupić tych, którzy znajdują się niżej w hierarchii. Miejcie jednak na uwadze, że w chwili werbunku dziesiątego trolla wywołany zostanie koniec gry!

Wykopując pomniki, warto je będzie stawiać na cokołach. Cokoły możemy umieścić na tunelach z dziurami (kotwami). Przesunąć pomnik można jedynie za pośrednictwem taczek. Skoro jednak o pomnikach mowa, warto pamiętać też o komnatach. Te bowiem punktują lepiej, gdy wewnątrz także znajdą się klanowe totemy. W istocie by zbudować komnatę, trzeba pierw wykopać tunel odpowiedniej szerokości. Jest to jednak gra warta świeczki, ponieważ wypchane złotem i skarbami pomieszczenia potrafią nieźle punktować.


Recenzja gry W grocie Króla Gór

W grocie Króla Gór to bardzo solidna gra od wydawnictwa Galakta. Z początku całość mnie przerażała ponieważ elementów i symboli jest mnóstwo. Kiedy po raz pierwszy zajrzałem do wnętrza pudełka, uznałem, że potrzebuję się z tym wszystkim pierw oswoić. To oczywiście dobrze, że wnętrze skrywa tak wiele niespodzianek. Jednakże gdy dochodzi do rozłożenia całości na stole, potrafi być to przytłaczające. Po pierwsze, wszystkiego jest sporo, całość warto sobie jakoś pogrupować. Ja użyłem do tego specjalnych pojemników, by niczego nie pogubić. Po drugie, gdy jest to nasz początek przygody z tym tytułem, możemy czuć się lekko zagubieni. Z początku rozstawienie pomników wprawiało mnie w zakłopotanie. Tutaj drobna koleżeńska wskazówka – ustawiamy je naprzemiennie, raz biały, raz pomarańczowy, raz błękitny w oznaczonych miejscach.

Wewnątrz pudełka nie znajdziemy wypraski, a szkoda. Bezsprzecznie gdy kiedykolwiek natknę się na insert do tej gry, będzie to dla mnie obowiązkowy zakup. Przyczyna jest absolutnie prosta – mamy aż siedem środków płatniczych, pomniki, cokoły oraz mnóstwo kart. Myślę, że odrobina porządku w opakowaniu ułatwiłaby setup na stole.

Gra skaluje się względnie dobrze. W przypadku dwóch graczy jest to radosne układanie kolejnych klocków tuneli na mapie. W efekcie nie ma miejsca na wzajemne zaczepki, nie dochodzi do negatywnej interakcji pomiędzy graczami. To czysty wyścig o wyższy wynik na torze. Jeżeli zatem lubicie wysoki poziom rywalizacji, zaleca się grać w pełnym składzie. Aczkolwiek wtedy wydłuża się czas oczekiwania na swoją turę, a już przy czteroosobowej grupie nie jest on wcale taki krótki. W moim odczuciu, najbardziej optymalnie gra się w trzech lub czterech graczy. Wówczas partia przebiega w miarę płynnie i nie jest aż tak nużąca.


Podsumowanie gry W grocie Króla Gór

W grocie Króla Gór to jedna z lepszych gier z jakimi się spotkałem. Bezapelacyjnie tytuł ten, wraz z Władcami Ziemi, zajmuje wyjątkowe miejsce w moim osobistym rankingu. Oczywiście z czystym sumieniem polecam, ponieważ jest to naprawdę kawał dobrej planszówki. Choć z pozoru projekt sprawia wrażenie skomplikowanego, zasady są bardzo przystępne. W efekcie bez najmniejszego problemu do gry można zaprosić znajomych, którzy z tą pozycją nie mieli jeszcze do czynienia. Oczywiście im większa liczba graczy, tym więcej dzieje się na planszy, jednakże czas oczekiwania na swoją turę dodatkowo się wydłuża. Reasumując, gra spełnia moje oczekiwania. Choć nie należy do mocno rozbudowanych, cieszy oko, odpręża i sprawia mnóstwo radości, a budowanie kolejnych korytarzy daje poczucie satysfakcji.


Mocne Strony:

  • wbrew pozorom bardzo przystępne zasady,
  • dwustronna plansza,
  • ciekawa mechanika,
  • pomysłowo wykonane elementy, nadają całości charakteru,
  • czuć klimat, wszystko fajnie się ze sobą łączy,
  • mocno regrywalny tytuł, nie ma tu miejsca na wyczerpanie,
  • brak niewdzięcznej losowości,
  • ładnie wykonane elementy,
  • sporo potencjału na ewentualne rozszerzenia,
  • gra sprawia wrażenie dobrze zbalansowanej,
  • wiele strategii na osiągnięcie zwycięstwa.

Słabe Strony:

  • gra potrafi zająć sporo miejsca na stole,
  • brak wypraski, która w sposób przystępny uporządkowałaby wnętrze,
  • downtime już przy czterech graczach jest względnie spory,
  • z początku gra może przytłoczyć liczbą elementów, tworząc błędnie odbiór nazbyt skomplikowanej,
  • w mniejszym gronie rzadko kiedy dochodzi do interakcji pomiędzy współgraczami.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Łukasz Małek

Na ogół pogodny i twardo stąpający po ziemi człowiek, który lubi od czasu do czasu pobujać w obłokach. Nie pogardzi Tiramisu lub partią w grę planszową oraz dobrą premierą kinową. W wolnym czasie warto szukać go w kuchni, gdzie w towarzystwie swojej ukochanej pisze rozmaite kulinarne rozdziały. Choć lubi jeść, ciężko trawi spóźnialstwo, ale gdy tylko odpali mu się tryb działaj - niejednokrotnie traci poczucie czasu, dopóki nie uzna, że uzyskał zadowalające rezultaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *