Recenzje

Recenzja #279 Dziennik: Zagadkowa podróż

Uwaga, gra książkowa dla dzieci na horyzoncie! Po komiksach paragrafowych czas na coś zupełnie nowego. Czy „młodszy brat” świetnie przyjętych: Dziennika 29 i Dziennika: Wyprawa 1907 okaże się równie interesujący? Zapraszamy do recenzji!


Informacje o grze

Autorzy gry: Michał Gołębiowski, Wojciech Grajkowski

Ilustracje: Tomek Domański

Wydawnictwo: FoxGames

Wiek: 8+

Ilość stron: 144

Mechaniki w grze: Paper-and-Pencil

 

Od kiedy tylko usłyszałam o planach wydania Dziennika dla najmłodszych nie mogłam się doczekać, kiedy gotowy egzemplarz trafi w nasze ręce. Jako fanka „dorosłych” Dzienników oraz komiksów paragrafowych byłam bardzo ciekawa tej pozycji. Dziewczyny bardzo lubią gry książkowe i wierzyłam, że i tym razem się nie zawiodą i będą się dobrze bawić. Czy miałam rację?

Dziennik: Zagadkowa podróż to opowieść o rodzeństwie, które wraz z sympatyczną wydrą wyrusza w świat w poszukiwaniu porwanego robota- Zagadroida. Żeby odnaleźć zgubę, muszę podążać za współrzędnymi GPS i rozwiązywać najprzeróżniejsze zagadki. Na swojej drodze spotkają mnóstwo przygód, poznają ciekawostki o kilkunastu krajach świata i zyskają nowych przyjaciół.

Zagadki, które znalazły się w książce, są zróżnicowane pod względem trudności. Muszę przyznać, że niektóre zupełnie nas zaskoczyły… Jedne są dość proste i bez problemu poradzą sobie z nimi dzieci, a inne sprawiają problemy i dorosłym… Nie chodzi tutaj o ich trudność, ale raczej o punkt widzenia i pomysłowość… Jeszcze w żadnej pozycji z łamigłówkami dla dzieci nie spotkałam się z takimi jak w Dzienniku: Zagadkowej Podróży. Są naprawdę doskonałe! Bardzo oryginalne, świeże i sprawiające dużo satysfakcji, kiedy uda się wpaść na właściwe rozwiązanie. Dodatkowo po każdym rozdziale możemy sprawdzić właściwe odpowiedzi (zapisane są „do góry nogami”, więc nawet jeśli przypadkowo otworzymy te strony, nie popsujemy sobie zabawy).

Jeśli rozwiązanie którejś zagadki jest dla dzieci zbyt trudne, mogą użyć dekodera, który „pokaże” podpowiedź. Po rozwiązaniu zagadki ponownie należy użyć dekodera, aby sprawdzić, czy symbole obok zagadki pasują do tych w odpowiedziach. Muszę przyznać, że pomysł z dekoderem jest bardzo trafiony, dziewczyny były zachwycone wyszukiwaniem odpowiedzi i sprawdzaniem symboli… Po prawidłowym wykonaniu zadania słyszałam triumfalne „Udało się!”, a kiedy symbole nie pasowały, można było pocieszyć się, szukając podpowiedzi, które również nie są takie oczywiste…

Bardzo podoba mi się fabuła w Dzienniku: Zagadkowej Podróży. Stanowi świetną całość i spokojnie można ją czytać nawet bez rozwiązywania zagadek. Jest wciągająca i doskonale pasuje do łamigłówek. Ta książka jest naprawdę bardzo dobrze przemyślana! Jedyne co mi w niej przeszkadza to miękka okładka. Przy takim użytkowaniu książki, dotykaniu i obracaniu na wszystkie strony dużo lepsza byłaby twarda okładka tak jak w wersji dla dorosłych… Rozumiem, że miękka okładka miała zmniejszyć ciężar książki i umożliwić zabranie jej ze sobą przez dzieci na wyprawy, ale niestety nie jest ona zbyt trwała i u nas już po kilku wycieczkach ma pozaginane rogi. A do wypożyczenia czeka już kolejka dzieci z rodziny.

Na co warto zwrócić uwagę… Książka jest czarno – biała. Nam się to spodobało ponieważ, może służyć dzieciom również jako kolorowanka. Nam było szkoda malować po naszym egzemplarzu, ale kto wie, może z czasem ją upiększymy.

Bardzo polecam Dziennik: Zagadkową Podróż nie tylko dzieciom, ale również rodzicom. Sama świetnie się przy niej bawiłam (może nawet lepiej niż przy Dzienniku dla dorosłych!). Można skupić się na doskonale przygotowanych, mądrych zagadkach, których rozwiązanie daje naprawdę dużą satysfakcję. Książka świetnie sprawdzi się w podróży, nie zajmie wiele miejsca, a wciągnie na wiele godzin. Niestety nie jest to pozycja regrywalna, po rozwiązaniu zagadek wszystkie staną się już dla nas jasne. Ale z przyjemnością będzie można czytać ją jako zwykłą, detektywistyczną bajkę.

Jak Dziennik: Zagadkowa Podróż wypada w porównaniu z innymi grami książkowymi dla dzieci?

To zdecydowanie nasz faworyt! Doskonałe zagadki, świetny dekoder i ciekawa fabuła. Gratulacje dla twórców, czekamy na kolejne tomy!


Mocne strony:

  • bardzo dobre zagadki,
  • ciekawa fabuła,
  • rozwija logiczne myślenie,
  • zawiera dużo wiedzy geograficznej,
  • świetny dekoder,
  • bez konieczności używania internetu.

Słabe strony:

  • miękka okładka.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo FoxGames. Bardzo dziękujemy!

foxgames

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

One thought on “Recenzja #279 Dziennik: Zagadkowa podróż

  • Pierwszy raz słyszę o grach książkowych. Brzmi niezwykle ciekawie i z pewnością będę musiał spróbować. Zawsze lubiłem grać w gry logiczne!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *