Recenzja #252 Solenia
Solenia to malutka planeta, na której brakuje wody, pszenicy, kamienia i drewna. Zbieraj surowce, zatrzymuj się na dryfujących wyspach i składaj zamówienia, zanim przejmą je Twoi przeciwnicy. Niech Twoja spostrzegawczość i spryt ułatwią życie mieszkańcom Solenii, a Tobie zapewnią tytuł mistrza.
Informacje o grze
Autor gry: Sébastien Dujardin
Ilustracje: Vincent Dutrait
Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 30-45 minut
Wiek: 10+
Mechaniki w grze: Hand Management, Modular Board, Pick-up and Deliver
Miliony lat temu na malutkiej planecie zniknął naturalny podział na dzień i noc. Północną półkulę osnuwa wieczny mrok, a południową okrywa niekończący się słoneczny blask. Wykonujesz nobliwy fach: dostarczasz mieszkańcom Solenii niezbędnych do życia surowców, o które trudno na ich półkuli. Bądź skuteczny w swych działaniach, wyprzedź rywali i wygraj walkę o złote gwiazdki.
Solenia to doskonały przykład gry, w której połączono zbieranie surowców, konieczność planowania strategii, ciekawe elementy, niedługi czas rozgrywki i doskonałą zabawę. Oryginalne wykonanie i dynamika sprawiają, że nie sposób przejść obok niej obojętnie.
Przegląd elementów gry
Wewnątrz ładnie zilustrowanego pudełka Solenii dostajemy naprawdę sporo elementów: modularną planszę, dużą figurkę sterowca, 4 planszetki i 4 talie kart – po jednej na gracza, drewniane surowce, gwiazdki punktacji, płytki zamówień, płytki usprawnień, kość do gry jednoosobowej oraz krótką instrukcję z załącznikiem – a wszystko utrzymane w podniebnym klimacie.
Plansza składa się z 5 dwustronnych części: po jednej stronie mamy dzień, a po drugiej noc. Łączą się one, efektownie przechodząc z dnia w zmierzch, kolejno w noc, a w trakcie gry także w świt i ponownie w dzień. Części te będziemy przekładać, a utrzymująca się ciągłość kolejnych pór dnia sprawia bardzo przyjemne wrażenie. A zmiana ta będzie zależała od dużego, plastikowego sterowca, który zawsze będzie znajdował się na środku planszy. Utrzymuje się on na podstawce, która dzięki temu, że jest wykonana z przezroczystego materiału, nie rzuca się w oczy, a sterowiec niczym unosi się w powietrzu. Na modularnej planszy znajdują się dryfujące wyspy produkcyjne (z symbolami surowców) oraz dryfujące miasta dnia i nocy. To na nich będziemy zbierać poszczególne dobra, a także realizować zamówienia.
Dla każdego gracza została przygotowana dwustronna planszetka z wycięciami oraz talia kart. Jedna strona planszy jest zimowa, a druga letnia i to od niej najlepiej zaczynać swoją przygodę z Solenią. Każda solidna, tekturowa planszetka zawiera też miejsca służące przechowywaniu surowców i informacje o bonusach, jakie będziemy otrzymywać za składanie kolejnych zamówień. Interesującym elementem gry są karty należące do talii gracza. Każda z nich posiada otwór, co będzie miało ogromne znaczenie w trakcie gry. Kładąc dowolną kartę na jednej z dryfujących wysp, nie zasłaniamy jej symbolu. Na górze kart znajdują się wartości od 0 do 2, a na dole szara ramka z efektem odłożenia.
Drewniane surowce wykonane zostały na kształt wody, pszenicy, kamienia i drewna. Prezentuje się to ciekawiej, niż jednakowe sześciany, z którymi często spotykamy się w tego typu grach. Ponadto wśród elementów otrzymujemy ogromną liczbę gwiazdek punktacji, które zbieramy za realizację zamówień.
Kolejny element to kafelki zamówień. Podzielone one zostały na płytki dnia i nocy. Jest to dla nas informacja, w jakim mieście możemy realizować dane zamówienie. Na wszystkich płytkach znajdują się symbole surowców potrzebnych do wykonania zadania i wartość gwiazdek, jakie za nie otrzymamy. Możemy zauważyć, że na zamówieniach dziennych przeważają woda i kamień, zaś nocnych – drewno i pszenica. Są one tak wyprofilowane, abyśmy mogli umieszczać je w otworach w planszetkach graczy.
Do gry na zimowej stronie planszy gracza konieczne są płytki usprawnień – będą one urozmaicać nam rozgrywkę. Do gry jednoosobowej konieczna jest kość, która została dołączona do gry.
Ostatni element Solenii to instrukcja. Nie jest ona długa – składa się z 4 stron. Muszę jednak przyznać, że w tym przypadku ta niepozorna instrukcja zmusiła mnie do większej koncentracji. Na Solenii naprawdę dużo się dzieje, więc mamy co przyswoić. Wystarczy jednak rozłożyć grę, prześledzić wyjaśnione przykłady i nie powinniśmy mieć większych problemów ze zrozumieniem zasad, a to, co wydaje się niejasne, w trakcie rozgrywki szybko staje się oczywiste. W grze bardzo ułatwiają nam rozrysowane wszędzie intuicyjne symbole. Do instrukcji dołączony jest też dwustronicowy załącznik. Wyjaśniono na nim zasady gry jednoosobowej i efekty niektórych działań. Nie do końca jestem przekonana, że konieczne było to rozdzielenie, ale nie ma to negatywnego wpływu na rozgrywkę.
Ku mojemu zadowoleniu pudełko jest jednocześnie wygodnym miejscem do przechowywania wszystkich elementów. Dzięki temu zawsze szybko możemy rozpocząć rozgrywkę, a wewnątrz panuje porządek.
Zasady gry
Jak już wspomniałam wcześniej, dla początkujących zasady Solenii mogą wydawać się dość złożone, dopóki nie zaczniemy rozgrywki. Na pewno będziemy musieli je starannie przekazać młodszym graczom, aby nie poczuli się nimi przytłoczeni.
Na początku gry każdy otrzymuje talię 16 kart sterowca i planszetkę w wybranym kolorze. Każda karta to jedna runda, więc będziemy widzieli, ile akcji zostało nam jeszcze do wykonania. Elementy te umieszczamy przed sobą, a na środku stołu składamy planszę. Na wyspie znajdującej się w jej centralnym miejscu stawiamy figurkę sterowca skierowaną ku górze. Obok planszy rozkładamy płytki zamówień: po 3 (lub 4) płytki dnia i nocy odkryte w rozgrywce dla 1-3 (lub 4) osób i pozostałe rewersem ku górze w oddzielnych stosach. W dostępnym dla wszystkich miejscu umieszczamy żetony surowców oraz gwiazdki. Teraz możemy przejść do rozgrywki!
Każdą rundę (z wyjątkiem oczywiście dwóch ostatnich) gracz rozpoczyna z trzema kartami sterowca na ręce. Następnie będzie wybierał jedną z nich i zagrywał w sąsiedztwie figurki sterowca lub swoich kart. Mamy dwie możliwości umieszczania kart:
- na dryfującej wyspie produkcyjnej,
- na dryfującym mieście.
Położenie karty na wyspie produkcyjnej dostarcza nam liczbę surowców odpowiadającą wartości karty. Trafiają one na naszą planszetkę, gdzie będą czekały, aż uzbieramy wystarczająco dóbr, by móc zrealizować jedno z odsłoniętych zamówień. Jeśli widzimy, że jesteśmy już w stanie to zrobić, możemy umieścić kartę na odpowiadającym porze dnia dryfującym mieście. Otrzymujemy wówczas gwiazdki o wartości przedstawionej na karcie i odkładamy do puli surowców te, które były nam potrzebne do realizacji zamówienia. Płytkę zamówienia umieszczamy w pierwszym z lewej otworze na górze lub na dole planszetki gracza (jeśli gramy na stronie letniej), co zapewnia nam wskazany bonus.
Jakie zatem znaczenie mają karty o wartości 0? Widnieje na nich symbol sterowca, co przypomina nam, że czas przesunąć figurkę o jedno miejsce do przodu. Pamiętajmy jednak, że powinien on znajdować się w centrum planszy! Musimy więc płytkę planszy, która znajduje się najniżej, odwrócić i przełożyć na samą górę. Znajdowały się na niej prawdopodobnie karty sterowca – należy rozpatrzeć ich efekty odrzucenia. Zazwyczaj dostarczają nam one dodatkowe surowce i punkty zwycięstwa.
Grę kontynuujemy, aż każdy z graczy rozegra wszystkie karty sterowca z talii. Co ważne – nie można opuścić kolejki.
Dodatkowym, bardzo przyjemnym wariantem jest gra na stronie zimowej, do której możemy dołączyć też płytki usprawnień. Mamy wówczas mniej miejsca do przechowywania surowców, ale za to rozgrywka staje się bardziej zróżnicowana pomiędzy graczami. Każdy z nich dobiera bowiem inne płytki, które po aktywowaniu będą zapewniały mu dodatkowe bonusy. Nam zimowa strona bardzo przypadła do gustu, więc na pewno to do niej będziemy zazwyczaj wracać.
Ponadto autorzy przygotowali dla nas wariant jednoosobowy, w którym dodatkowym graczem sterujemy przy pomocy kości do gry. Rozgrywka ta nie jest taka urozmaicona, jak przy grze w tradycyjnym towarzystwie, ale przecież zawsze można sprawdzić siebie.
Recenzja
Jak już wspomniałam wcześniej, na Solenię nie potrzebujemy dużo czasu, bo czas rozgrywki nie przekracza 60 minut. Dzięki temu, mając ochotę na ciekawy, trochę wymagający tytuł, nie musimy szukać jedynie wśród gier, przy których konieczne są długie godziny siedzenia przy stole. Jak wiemy, nie wszyscy to lubią, a każdy ma czasem mniej czasu, niż by chciał. Nie jest to losowa gra – zdecydowana większość zależy tu od przyjętych strategii graczy.
Niedługi czas rozgrywki zmusza nas jednak do sprawnego podejmowania decyzji, gdyż każde odłożenie jej w czasie może zaprzepaścić nasze plany. Wpływa na to przede wszystkim modularna plansza. Liczba poszczególnych wysp jest ograniczona, więc musimy szykować się na to, że przed naszą kolejną turą ktoś inny może zająć teren dla siebie. Im większa liczba graczy, tym trudniej będzie nam trzymać się jednego planu, co sprawia, że w czasie gry nie zdążymy odczuć monotonii i postoju. Prawdopodobnie nie raz zdarzy się, że zanim zdążymy się dobrze rozkręcić, rozgrywka zacznie zbliżać się ku końcowi. Cóż, następnym razem trzeba będzie zmienić strategię na taką, która umożliwi nam realizację większej liczby zamówień. To od nich zależy głównie nasze zwycięstwo!
Choć z początku Solenia może wydawać się niektórym skomplikowana, jak na tak krótki tytuł, nie powinno to nikogo zniechęcić do rozgrywki. Aby się o tym przekonać, nawet początkującym graczom wystarczy jedna gra. Jest to prawdopodobnie wynik różnych symboli na kartach sterowca, które są rozpatrywane w różnych momentach rozgrywki. Pomocne ilustracje na elementach gry pozwalają nam jednak na szybkie opanowanie wszystkich zasad.
Mimo że podczas rozgrywki każdy zajmuje się przede wszystkim swoimi zamówieniami, to nasze decyzje mają ogromny wpływ na pozostałych graczy. Nietrudno jest im przeszkodzić, zajmując dryfujące miasto, widząc, że przeciwnik czeka na możliwość dostania się na nie. W trakcie gry będziemy też często podkradać sobie sprzed nosa zamówienia, co zmusi pozostałych do zmian w swoich planach. Przeszkadzanie sobie wzajemnie nie jest jednak głównym celem Solenii, więc jeśli ktoś nie lubi negatywnej interakcji w grach, nie będzie czuł się tym zniechęcony.
Jeśli poszukujemy gry, w którą będziemy mogli z przyjemnością zagrać już w dwie osoby, Solenia sprawdzi się tu naprawdę dobrze. Równie przyjemnie zasiada się do rozgrywki 3- i 4-osobowej. Musimy mieć oczywiście świadomość, że im nas więcej, tym większa dynamika gry i mniejsza szansa, że interesująca nas dryfująca wyspa będzie jeszcze dostępna, kiedy dojdzie do naszej kolejki. Przy trzech graczach nie odczuliśmy jednak zniechęcenia spowodowanego natłokiem.
Na duży plus zasługują solidnie wykonane elementy gry. Najdelikatniejsze są tutaj karty sterowca, ale jest ich niewiele, więc można rozważyć ich zabezpieczenie. Wówczas Solenia na pewno posłuży nam naprawdę długo, a jedynym śladem użytkowania mogą z czasem stać się krawędzie planszy, jako efekt przekładania jej poszczególnych części.
Cała gra utrzymana jest w jednym klimacie – nie doświadczymy tutaj zaskoczenia w postaci naciąganych elementów. Ponadto każde kolejne podejście do Solenii nie odbiera jej uroku. Z czasem zorientujemy się, jakie akcje warto podejmować, a co nie przybliża nas do zwycięstwa. Osoby, które grają z nami po raz pierwszy, na pewno będą miały mniejsze szanse na zwycięstwo, ale nie potrzeba wielu partii, aby wyrównać poziom wśród graczy.
Podsumowanie
Solenia to na pewno gra, przy której warto zatrzymać się podczas swojej przygody z planszówkami. Przystępność zasad zapewnia nam możliwość zaproszenia do rozgrywki młodszych graczy (choć niekoniecznie dzieci poniżej 10 roku życia, co słusznie sugerują autorzy) oraz tych początkujących. Może się okazać, że to właśnie dzięki Solenii ktoś nabierze ochoty na bardziej złożone i wymagające układania jeszcze większych strategii planszówki. Nie należy ona do gier imprezowych – przez całą rozgrywkę czuwamy tutaj nad ruchami przeciwników i rozważamy, jakie nasze działania przyniosą w przyszłości najlepsze efekty. A takich jest podczas gry sporo, zważając na to, że karty sterowców rozpatrujemy dwukrotnie: raz podczas kładzenie ich na dryfujących wyspach, a drugi podczas odrzucenia w wyniku przesunięcia sterowca.
Zbieranie surowców pojawiło się już w wielu grach, ale mimo tego nie możemy odmówić Solenii oryginalności, dzięki modularnej planszy i ciekawym elementom. Zmiana pór dnia spowodowana przekładaniem planszy i wpływająca na nasze możliwości realizacji zamówień wywarła na nas pozytywne wrażenie. Jestem przekonana, że idealnie sprawdzi się ona jako gra rodzinna, jeśli w domu mamy nie za małe dzieci.
Myślę, że warto mieć w swojej kolekcji niedługą, a wymagającą od nas zaangażowania grę, jaką jest Solenia. My na pewno będziemy do niej wracać, próbując nie tylko pokonać rywali, ale szczególnie przebić swoje wcześniejsze wyniki.
Mocne strony:
- czas rozgrywki nieprzekraczający 60 minut,
- przystępne zasady,
- konieczność planowania i zaangażowania,
- oryginalne wykonanie,
- niska losowość,
- modularna plansza.
Słabe strony:
- bez dobrych planów gra może skończyć się, zanim się dobrze rozkręcimy 😉
Przydatne linki:
Profil gry w serwisie Board Game Geek