Recenzje

Recenzja #1133 Splendor Kids

Zostań bohaterem Królestwa Splendoru i dostarczaj zapasy do miast i wiosek! Wybieraj najlepsze drogi, zdobywaj zaopatrzenie i jako pierwszy dotrzyj do zamku, gdzie czeka na Ciebie honor i chwała. Splendor Kids to nowa odsłona znanego hitu przygotowana specjalnie dla młodszych graczy. Gotowi wyruszyć w podróż?

Autor gry: Catherine André, Marc André

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 6+

Czas gry: 25 minut

Wiek: 6+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Co jakiś czas wydawnictwa zaskakują nas nowymi odsłonami znanych hitów. Ja szczególnie czekam na gry przeznaczone dla młodszych graczy, które często mają ciekawszą oprawę graficzną, uproszczone i zasady i łatwiejsze warunki zwycięstwa (co związane jest zwykle ze zwiększoną losowością), dzięki czemu dzieci mają większe szanse na pokonanie dorosłych. Mamy w kolekcji kilka takich gier i muszę przyznać, że dzieciaki lubią do nich wracać i sięgają po nie częściej niż po ich „dorosłe” odpowiedniki. Tym razem przetestowaliśmy pozycję Splendor Kids, która nawiązuje do popularnej gry, w której pozyskujemy żetony kryształów, a za nie kupujemy coraz bardziej wartościowe karty. Splendor nie jest sam w sobie trudną grą, a jednak doczekał się uproszczonej wersji… Czy słusznie? Zapraszamy do recenzji!

Splendor Kids zajmuje pudełko średniej wielkości, które zostało po brzegi wypełnione zawartością! Zdziwiła mnie cena gry, za około 80-90 zł, możemy dostać bardzo ładnie wykonaną, solidną pozycję. Gra jest bardzo ładnie zilustrowana, zmienił się jednak nieco temat rozgrywki. Nie zdobywamy już biżuterii i klejnotów. Teraz zadaniem graczy jest pozyskiwanie żetonów pożywienia, które następnie należy dostarczyć mieszkańcom Królestwa Splendoru. Drewniane żetony reprezentują różne towary: zielone to kapusta, czerwone jabłka, brązowe orzechy, czarne grzyby, niebieskie woda, a żółte to oczywiście złoto. Do przechowywania żetonów służy specjalny stojak, który przed pierwszą rozgrywką musimy „obkleić” naklejkami. Podobnie musimy zrobić z pionkami graczy.

W pudełku znajdziemy również 3-częściową, dwustronną planszę, planszetki z graczy ze specjalnymi miejscami na żetony towarów, znacznik pierwszego gracza, a także dodatkowe żetony do wariantu zaawansowanego. Do gry załączono również dobrze napisaną, krótką instrukcję. Muszę przyznać, że zawartość opakowania mnie nieco zaskoczyła. Gra wcale nie wygląda na uproszczoną wersję zwykłego Splendoru, to raczej Splendor prezentuje się przy niej minimalistycznie…

Zasady gry są jednak dość proste, chociaż sama gra na taką nie wygląda. W naszej turze możemy zdecydować się na dobranie żetonów (3 różnych, 2 identycznych, bądź 1 złota) lub na ruch pionka. Poruszenie się po danej drodze, wymaga jednak odpowiedniej zapłaty w towarach. Musimy więc znaleźć równowagę między dobieraniem żetonów a ruchem na planszy. Gra jest bowiem wyścigiem, a rozgrywkę wygra gracz, który jako pierwszy dotrze do zamku.


Splendor Kids to gra dość luźno połączona ze swoim pierwowzorem. Obie pozycje łączy dobieranie żetonów i wymiana ich na inne cele. W obu pojawia się również możliwość „zapłaty” zdobytymi już symbolami. W Splendor Kids za odwiedzenie miasta otrzymujemy w nagrodę płytkę z obrazkiem jednego zasobu. Możemy go następnie wykorzystać zamiast zwykłego drewnianego żetonu. Płytki „odnawiają się”, kiedy uda nam się odwiedzić kolejne miasteczko. Dostajemy wtedy kolejną nagrodę, a poprzednie odwracamy znowu na aktywną stronę. Zdobywanie płytek następuje jednak bardziej przy okazji, gdyż najważniejszy jest tutaj wyścig. Jeśli pozostali gracze zdobędą nam nami przewagę i szybciej znajdą się w okolicach zamku, możemy pożegnać się ze zwycięstwem mimo wszystkich posiadanych nagród.

Nieco bardziej strategiczny jest wariant zaawansowany, gdzie mamy możliwość wyboru płytki z nagrodą. W tym wariancie pojawiają się również dodatkowe żetony wiosek, pod którymi czekają różne niespodzianki (oprócz zwykłej nagrody, czyli dodatkowej tury). W Splendor Kids musimy dobrze zaplanować swoją trasę oraz rozsądnie dobierać żetony. Powinniśmy cały czas pamiętać, że bierzemy udział wyścigu, więc wszystkie nasze ruchy powinny prowadzić do tego, abyśmy mogli wyprzedzić innych graczy. Nie oznacza to jednak, że będziemy mieli z nimi rozbudowaną interakcję. Ta pojawia się, kiedy dobieramy ograniczone żetony zasobów, zwykle jednak wystarcza ich dla wszystkich. Żetony złota (jokery) nie są więc zbyt często wykorzystywane. Skalowanie jest dobre w każdym składzie, gdyż liczba zasobów zależy od liczby graczy. Podczas rozgrywki nie ma kłótni, a sama zabawa przebiega dość spokojnie (co nie znaczy, że brakuje emocji).

Splendor Kids to dobra gra dla dzieci, a także ciekawa pozycja rodzinna. Możemy nieco pomyśleć, a losowość ograniczona jest jedynie do odkrywanych płytek nagród (chyba że gramy w wariant zaawansowany, gdzie płytki możemy samodzielnie wybierać). To dość duża gra z wieloma elementami, „doładowana” bardziej niż jej pierwowzór. Z tego względu sprawdzi się również jako ciekawy prezent!


Splendor Kids to specjalna odsłona gry Splendor, przygotowana specjalnie dla młodszych graczy. Wyruszymy w niej na wyprawę po Królestwie, a naszym zadaniem będzie jak najszybsze zaopatrzenie miast i wiosek w różne produkty. Gra ma proste zasady i rzeczywiście jest przyjazna dla dzieci. Podczas rozgrywki najmłodsi muszą kombinować, aby jak najszybciej dostać się do zamku, poćwiczą więc strategiczne myślenie. Polecamy, to warta uwagi, dobrze przygotowana gra dla dzieci, przy której dorośli również nie będą się nudzić.


  • proste zasady rozgrywki,
  • zdobywanie zasobów w celu wykonania ruchu,
  • dodatkowy wariant zaawansowany,
  • ciekawsza dla dzieci tematyka,
  • szybki czas rozgrywki,
  • ćwiczy strategiczne myślenie,
  • niska cena w stosunku do zawartości.
  • dość mała interakcja (zwykle nie brakuje zasobów i złota używa się okazjonalnie).

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *