Topki

Moje Top 10 gier planszowych – miejsca od 5 do 1

Zapraszam do drugiej i ostatniej już części mojego zestawienia top 10 gier planszowych w 2017 roku, tym razem miejsca od 5 do 1.


7 Cudów Świata: Pojedynek + Panteon

pojedynek + panteon
Okładka gry

Na piątym miejscu znalazła się dwuosobowa gra słynnego autora Bruno Cathali (który stworzył też oryginalną wersję 7 Cudów Świata) oraz Antoina Bauza. Gra została wydana w 2015 roku, więc można powiedzieć, że jest to dosyć świeża produkcja. Pojedynek to jedna z najlepszych gier dwuosobowych dostępnych obecnie na rynku, a dodatek Panteon, który wprowadza jeszcze więcej możliwości zagrań, tworzy grę wręcz idealną. Takich dwu-osobówek zdecydowanie brakuje na rynku i inni autorzy powinni brać przykład od tego duetu. Gra opowiada o cywilizacji, która buduje swoją potęgę, a zwieńczeniem tej potęgi jest budowa tytułowych 7 cudów świata. Jednakże, jeśli chodzi o klimat gry, to odgrywa on tutaj drugorzędną rolę i raczej nikt na niego nie zwraca specjalnej uwagi. Najważniejsza jest mechanika, dzięki której gra zyskała tak dużą popularność na całym świecie. Otóż, w grze mamy 3 drogi do zwycięstwa: militarne, naukowe i cywilne. Podczas rozgrywki na zmianę z drugim graczem dobieramy kolejne karty, przy okazji odkrywając nowe. Gra podzielona jest na 3 epoki, z czego każda kolejna dostarcza nam silniejsze karty. Dodatek panteon wprowadza mitologię do gry, a wraz nią bogów z różnych wierzeń. Każde z bóstw specjalizuje się w innej dziedzinie, dlatego wybór ich jest bardzo istotnym elementem rozgrywki. Podczas wyboru kart gracze dodatkowo decydują jakich bogów zamierzają czcić, dzięki czemu po dokonaniu odpowiedniej opłaty, pomogą nam oni w określony sposób.

Elementy gry

Z pośród wszystkich kart mamy do wyboru: czerwone (karty militarne), zielone (karty naukowe), żółte (to karty handlu, pozwalające zdobywać nam więcej monet), karty szare i brązowe (produkujące określone dobra, wymagane do produkcji innych kart) oraz karty niebieskie (cywilne, które dają nam duże ilości punktów – liczące się do zwycięstwa cywilnego). W grze występują jeszcze karty fioletowe, które po spełnieniu określonych warunków dają nam bonusowe punkty na koniec gry (inne w podstawce, inne w dodatku Panteon).

Wykonanie podstawowej wersji 7 Cudów Świata stoi na standardowym poziomie i niczym specjalnym się nie wyróżnia, aczkolwiek warto wspomnieć, że karty bogów z dodatku są naprawdę przepięknie zilustrowane.

Dlaczego ta gra?

  • Jedna z najlepszych gier dwuosobowych na rynku.

  • Dopracowana, wciągająca mechanika gry.

  • Wiele dróg do zwycięstwa.

  • Piękne ilustracje na kartach bogów.

  • Szybka rozgrywka.

  • Syndrom kolejnej partii.

Galeria:

*Grafiki pochodzą z galerii serwisu Rebel.pl – link do 7 Cudów Świata


Agricola

Okładka gry Agriciola

Gra autorstwa Uwe Rosenberga, wydana w 2007 roku. Agricola przez bardzo długi czas zajmowała 1 miejsce w rankingu serwisu BoardGameGeek, czyli można powiedzieć, że była uważana przez wielu ludzi na całym świecie za najlepszą grę planszową. Niech nie zwiedzie Was sielankowa okładka tej gry. Gra opowiada swoją historią o rozbudowie gospodarstwa rolnego w roku 1670, gdzie po szalejącej od 1348 roku zarazie, ludność zaczyna odżywać. Gra nie należy do najłatwiejszych pozycji, a mogę nawet powiedzieć, że istniejący w grze wariant familijny jest dość sporym wyzwaniem. Jednak cały smaczek tej gry to wariant zaawansowany z kartami (których jest około 360). Karty te dzielą się na różne talie – podstawową, interaktywną i zaawansowaną, a każda z talii dzieli się ze względu na ilość biorących udział w rozgrywce graczy.

Elementy gry

Grę zaczynamy mając 2 członków rodziny mieszkających w nierozbudowanej, dwuizbowej drewnianej chacie i dużą ilością niezagospodarowanego pola. Z czasem nasze nieużytki przekształcają się w dobrze prosperującą farmę. Nasza chatka wzbogaca się w kolejne izby, a z czasem zamienia się w chatę glinianą, a nawet kamienną. Rozbudowa naszej chaty pozwala powiększać rodzinę, a większa rodzina to więcej rąk do pracy. Jednakże tutaj kryje się cały smaczek gry, im większa rodzina tym więcej osób do wyżywienia, a jeśli chodzi o jedzenie to nie jest ono takie proste do zdobycia. Przez całą grę kombinujemy jak wyżywić naszą rodzinę i wokół karmienia obraca się cała rozgrywka. Na farmie możemy hodować owieczki, dziki i krówki – których wykonanie jest super. Aby hodować zwierzątka, potrzebujemy zbudować ogrodzenia, a nawet stodoły, które zwiększają pojemność danego pastwiska. Na polach możemy siać zboże i warzywa, które później możemy przeznaczać na wyżywienie rodziny. W grze co jakiś czas występują żniwa, podczas nich zbieramy nasze plony i to wtedy musimy przeznaczyć zdobyte jedzenie na wyżywienie zmęczonych farmerów. By wygrać w Agricolę musimy postawić na rozwój w każdej dziedzinie, gra nie pozwala nam punktować za bardzo skupiając się tylko na jednym aspekcie farmerskiej roli. Gra ma zarówno bardzo dużą rzeszę fanów jak i ludzi, którym ta gra się nie podoba ze względu na wcześniej omawianą mechanikę żywienia.

Dlaczego ta gra?

  • Ogromna regrywalność.

  • Mechanika.

  • Budowa własnego gospodarstwa.

  • Klimat gry.

  • Ciągła presja podczas rozgrywki.

  • Gra premiuje doświadczonych graczy.

  • Ekonomia w pełnej okazałości.

  • 360 kart.

  • Masa drewnianych elementów.

Galeria:

*Grafiki pochodzą z galerii serwisu Rebel.pl – link do Agricoli


Blood Rage

Okładka gry

Gra autorstwa Erica Langa, autora świetnej gry „Chaos w Starym Świecie”. Wydana została w 2015 roku i od tamtej pory zyskała bardzo wielu zwolenników. W Polsce została wydana przez wydawnictwo „Portal”. Gra opowiada o wikingach walczących ku chwale na cześć Odyna. Odważni wikingowie chcą zająć swoje upragnione miejsce w Walhalli. Niestety świat wikingów jest u kresu, ponieważ zbliżający się Ragnarok pochłania kolejne części lądów. Mechanika dokładnie oddaje to podczas rozgrywki. Z każdą kolejną rundą zniszczone zostają kolejne tereny, aczkolwiek chwilę wcześniej wiemy, który z terenów zostanie zniszczony, dzięki czemu możemy przenieść tam swoje jednostki co pozwoli zdobyć nam dodatkowe punkty. Tak, gra premiuje to, że poświęcamy swoje życie. Co więcej, możemy wygrać poprzez taktykę przegrywania kolejnych walk. W każdej rundzie gracze dobierają w fazie draftu kolejne karty, które pozwalają nam na rozbudowę naszego klanu. Każdy z klanów na początku gry jest taki sam, a w trakcie gry dzięki kartom zaczyna posiadać indywidualne cechy dostosowane do naszej strategii. Gracze mogą przemieszczać swoje oddziały na kolejne tereny, podbijać je, walczyć z innymi graczami, a nawet toczyć walkę o wielkie drzewo Yggdrasil, które daje zwycięzcy bardzo duże profity.

Elementy gry

Gra posiada bardzo dużą ilość, niesamowicie wykonanych figurek. Każdy z klanów wygląda inaczej, a figurki potworów są naprawdę niezwykłe. Figurki oczywiście możemy sobie pomalować, a wtedy doznania płynące z rozgrywki sięgają zenitu. Polecam jeszcze puścić sobie muzykę z portalu „Melodice” i świat wikingów pochłonie nas bez reszty. Rozgrywka jest niesamowicie wciągająca, a dróg do zwycięstwa jest naprawdę wiele. Jeśli lubisz dużo negatywnej interakcji (ja uwielbiam), ta gra jest dla Ciebie.

Dlaczego ta gra?

  • Wikingowie.

  • Cała masa pięknie wykonanych figurek.

  • Mechanika draftu i rozbudowy naszego klanu.

  • Wiele dróg do zwycięstwa.

  • Dużo negatywnej interakcji.

  • Możliwości blefu podczas rozgrywki (Loki).

Galeria:

*Grafiki pochodzą z galerii serwisu BoardGameGeek – link do galerii Blood Rage


Alchemicy

Okładka gry

Gra autorstwa Matúša Kotry, wydana w 2014 roku. Gra Alchemicy, to pierwsza gra, która wprowadza aplikację, dzięki której nie potrzebujemy tzw. mistrza gry, a sama rozgrywka staje się szybsza i ciekawsza. Oczywiście aplikacja nie jest wymagana i mamy tutaj możliwość gry bez niej, aczkolwiek zalecam używanie jej, ponieważ jest to dodatkowa frajda płynąca z rozgrywki. Aplikacja działa na komputerze, tablecie, bądź też smartfonach (najczęściej używana). Alchemicy to gra, która wprowadza nas do świata alchemii. Dzięki tej grze będziemy mogli polować w lesie na nowe składniki, które następnie będziemy wrzucać do naszego kociołka z których z kolei powstanie jakaś mikstura. Składników mamy kilka, a z połączenia poszczególnych składników mogą powstawać różne mikstury – dobre, neutralne i złe, które mogą mieć negatywne skutki po wypiciu.

Aplikacja skanuje dwa składniki poprzez aparat w telefonie, a następnie pokazuje nam wynik połączenia tych dwóch składników. Informacje te zaznaczamy w naszej tabeli dedukcji, gdyż Alchemicy to połączenie mechaniki Worker Placement z grą dedukcyjną. To właśnie ten element dedukcyjny jest tak niezwykły, chociaż początkowo może wydawać się trudny do zrozumienia. Nauka grania w tę grę nie należy do najłatwiejszych, ale gdy już uda nam się przeczytać fenomenalnie napisaną instrukcję, wszystko staje się jasne.

Elementy gry

Dodatkowym plusem gry jest fakt, iż jej cena nie należy do najwyższych, a pudełko jest wypchane elementami po same brzegi, których wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie. Gra posiada pięknie wykonane żetony gracza w kształcie fiolek alchemicznych, piękną klimatyczną planszę oraz niezwykle dobrze wykonane kociołki gracza, które uprzednio należy złożyć. Za zasłonkami prowadzimy nasze notatki i to tylko dzięki nim możemy okazać się lepszym od innych graczy. W grze musimy ogłaszać teorie dotyczące składników, a najlepszy alchemik zbierze cześć i chwałę na wieki.

Dlaczego ta gra?

  • Niska cena, a pudełko wypchane po brzegi.

  • Aplikacja do gry.

  • Kociołki.

  • Mechanizm dedukcji.

  • Gra nie wybacza błędów.

  • Świetna instrukcja z humorem i klimatem.

  • Klimat wylewający się z pudełka.

  • Mechanicznie dopracowana pod każdym względem.

Galeria:

*Grafiki pochodzą z galerii serwisu Rebel.pl – link do gry Alchemicy


Terraformacja Marsa

Pudełko do gry Terraformacja Marsa

Najlepsza gra w którą grałem do tej pory, a zarazem najświeższa z omawianych, wydana w 2016 roku. Gra nieznanego autora Jacoba Fryxieliusa, który projektował tę grę razem ze swoją rodziną. Gra, która polega na tzw. Terraformacji czerwonej planety (przekształcania w planetę zdatną do życia). Gracz tutaj wciela się w jedną z kilku korporacji, których zadaniem jest właśnie przekształcenie Marsa w planetę zdatną do życia. Każda z tych korporacji cechuje się inną strategią, dlatego też wybierając daną korporację musimy poniekąd dostosować się do niej. Zadaniem wspólnym dla wszystkich graczy jest podniesienie poziomu tlenu do 14%, „wybudowania” 9 obszarów oceanów w odpowiednich miejscach na marsie, oraz zwiększenie średniej temperatury na równiku do 8 stopni. Gdy wszystkie cele uda nam się wykonać, gra się kończy, a gracz który najbardziej przyłożył się do terraformowania – pozostaje zwycięzcą. Podczas gry będziemy zagrywać całą masę kart (233 karty) zwykłych, a także korporacyjnych (które dołączone są do gry w ramach dodatku i jeszcze bardziej wydłużają i tak trwającą dość długą rozgrywkę). Właśnie, długość rozgrywki – na opakowaniu mamy napisane, że gra może trwać od 90 do 120 minut. Jednakże grając pełny wariant z kartami korporacyjnymi (które bardziej skupiają się na rozwoju korporacji niż samej terraformacji), a także z draftem – gra może trwać nawet do 360 minut. Tak, można w tę grę grać nawet do 6 godzin, ale czas ten upływa niezwykle przyjemnie.

Elementy gry

Jeśli chodzi o różnych recenzentów i graczy, to bardzo często słyszy się uwagi co do grafik występujących na kartach, oraz samego wykonania gry (brzydkie karty, brzydka plansza, farba odpadająca od kosteczek) – naprawdę ??? Po pierwsze na grafiki nie patrzymy podczas rozgrywki w ogóle i w niczym nie przeszkadzają podczas partii, karty są czytelne i to najważniejsze. Po drugie kosteczki są bardzo klimatyczne i nie rozumiem czepialstwa o jakieś małe fragmenty odpadającej farby – tego też się nie widzi. Plansza do gry moim zdaniem jest niezwykle klimatyczna. Jedyne do czego faktycznie można się przyczepić to papier, na którym wydrukowane są planszetki gracza. Mi udało się tę grę kupić za 116zł, teraz te ceny skoczyły znacząco w górę ze względu na zdobyty tytuł planszowej gry roku, a także kończącego się nakładu. Jednak wydaje mi się, że to co dostajemy za tę cenę jest wręcz fenomenalne. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. W każdej chwili mam ochotę zagrać ponownie i spróbować swoich sił w Terrafomacji Marsa.

Dlaczego ta gra?

  • Terraformacja Marsa.

  • Klimat.

  • Mechanika.

  • Piękne wykonanie.

  • Doznania płynące z rozgrywki.

  • Wciąga.

  • Zróżnicowanie frakcji.

  • Ogromna regrywalność.

  • Cena.

  • Ta sama długość rozgrywki przy dwóch czy czterech graczach.

  • Wariant solo.

  • Gra roku 2017

Gra roku 2017

Galeria:

*Grafiki pochodzą z galerii ze strony www.wydawnictworebel.pl – kliknij tutaj

A jakie są wasze najlepsze gry planszowe ?

Zachęcam do komentowania i dzielenia się waszymi ulubionymi grami w komentarzach.

Jeśli Ci się podobało zestawienie top 10 i chciałbyś więcej poinformuj mnie o tym, oraz polub Diceland na Facebooku.

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *