Recenzje

Recenzja #990 Gry imprezowe z rysunkami Andrzej Rysuje

Szukacie wyjątkowej gry, która rozkręci każdą zabawę? Sprawdźcie gry imprezowe z rysunkami Andrzej Rysuje! Niezwykły humor i lekkość rozgrywki, sprawią, że nie będziecie mogli przestać grać i padniecie ze śmiechu podczas rozgrywki! Gotowi na świetną zabawę? Przedstawiamy: Jestem…to oczywiste, że…, Jestem…to oczywiste, że… (bez cenzury), On jest 10 na 10, ale… i Ona jest 10 na 10, ale…

Wydawnictwo: MDR

Liczba graczy: 3-6

Czas gry: 15 minut

Wiek: 16+


Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa MDR. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Co jakiś czas trafiają się gry wyjątkowe, które wyróżniają się mechaniką, albo niecodzienną oprawą graficzną. Do takich gier można spokojnie zaliczyć nowości imprezowe od MDR! Autorem ilustracji jest w nich niezrównany Andrzej Milewski, znany jako Andrzej Rysuje. Ten młody (wiekiem) twórca w prosty i przede wszystkim trafny sposób, potrafi przekazać wiele życiowych prawd i ludzkich przywar! W tej recenzji przedstawimy 4 gry z serii, które są podobne do siebie mechanicznie, natomiast każda z nich różni się tematem i może sprawdzić się w innym gronie.

Wszystkie gry zajmują identyczne, dość małe pudełka, które idealnie sprawdzą się w podróży. W każdym z nich znajdziemy 200 kart z rysunkami Pana Andrzeja! Karty się nie powtarzają i przez to każda z nich jest wyjątkowa. Gry są bardzo ładnie i starannie wykonane, a karty są dobrej jakości. Dzięki temu gry fantastycznie sprawdzą się jako oryginalny prezent! Jeśli chodzi o mechanikę, mamy tutaj implementację z gry Dixit. Wykładamy jeden „zapalnik”, a następnie gracze wybierają z ręki po jednej pasującej karcie. Wykładający tasuje zakryte karty graczy, układa je obok siebie i wybiera tą, która według niego najlepiej pasuje do głównej karty. Właściciel zwycięskiego obrazka (bądź tekstu, w zależności od gry) zachowuje kartę jako punkt. Gra kończy się w momencie uzyskania przez któregoś z graczy 5 punktów.


Dwie gry z serii skupiają się głównie na obrazkach kobiet i mężczyzn. Są to właśnie On jest 10 na 10, ale… i Ona jest 10 na 10, ale… Kartą zapalnika jest tutaj obrazek oraz krótki, zabawny tekst, który informuje nas o zachowaniu, wadach, czy cechach charakteru bądź wyglądu. Każdy z graczy posiada na ręku 7 kart z obrazkami przedstawiającymi kobiety i mężczyzn. Znajdziemy tu bardzo szeroki zakres postaci, od różnych zawodów, po różne charakterystyczne cechy, które od razu skojarzymy z konkretnymi osobami, bądź cechami charakteru. Dodatkowo każdy z graczy posiada dwie karty zapalnika, które może wymienić z tymi znajdującymi się na stole, co może wywołać lekki twist podczas rozgrywki.

Niektóre teksty w grach należą zdecydowanie do tych „mocniejszych”, obie pozycje sprawdzą się więc dla nieco starszych graczy (16+). On jest 10 na 10, ale… to według mnie idealna gra na spotkanie w gronie przyjaciółek, czy na wieczór panieński. Ocenianie chłopaków będzie wtedy stanowiło świetną zabawę i żaden mężczyzna nie poczuje się urażony. Podobnie z 10 na 10, ale… Ta gra spodoba się szczególnie panom. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zagrać w mieszanym gronie w jedną, bądź w obie wersje. Gry są zabawne, wciągające i zapewnianą dużo emocji.


Jestem…to oczywiste, że… i Jestem…to oczywiste, że…(bez cenzury) skupiają się natomiast głównie na zabawnych tekstach. Zapalnikiem jest tu karta postaci (np. „Jestem domatorką”, „Jestem ochroniarzem” itd.), a gracze dokładają teksty, które według nich najlepiej pasują do danej karty. Połączenia, które powstają, są niekiedy tak zabawne, że gracze dostają ataków śmiechu! Teksty są krótkie, ale wyjątkowo trafne. Mnie najbardziej spodobało się właśnie Jestem…to oczywiste, że… Spokojnie mogłabym zaliczyć tę grę do kategorii rodzinnych. Nie ma tam „mocnych” tekstów i myślę, że spokojnie mogą zagrać już w nią 10-latki.

Jestem…to oczywiste, że…(bez cenzury) to natomiast zupełnie inna kategoria. Dla odmiany mamy tu wyjątkowo ostre teksty i słownictwo, a gra przeznaczona jest od 18 lat. Oczywiście moi dorośli współgracze najbardziej byli zainteresowani właśnie tą grą z serii. Jest zabawnie, nieco sprośnie, a czasem obrzydliwie. Ale gra na imprezach sprawdza się świetnie. Odkrywanie kto położył którą kartę jest bezcenne i zapewnia mnóstwo emocji!


Andrzej Rysuje wykonał świetną robotę i stworzył 800! kart z genialnymi obrazkami i tekstami. Każda gra ma w sobie „to coś” i myślę, że każdy spokojnie znajdzie tą, która najbardziej przypadnie mu do gustu. To idealny wybór na spotkanie, zarówno w mniejszym, jak i w większym gronie (w grę można zagrać od 3 osób). Gry są bardzo ładnie wykonane, mają proste zasady, a przede wszystkim zapewniają zabawną i emocjonującą rozgrywkę!


  • świetne teksty i ilustracje,
  • bardzo ładne wykonanie,
  • idealne na imprezy,
  • proste zasady rozgrywki,
  • emocjonująca zabawa,
  • każdy może znaleźć coś dla siebie!
  • brak.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *