Recenzje

Recenzja #9 Patchwork

Patchwork

Patchwork to gra logiczna o szyciu kołderki i zarządzaniu czasem dla dwóch graczy od Uwe Rosenberga!


Informacje o grze

Autor gry: Uwe Rosenberg

Ilustracje: Klemens Franz

Wydawnictwo: Lacerta

Liczba graczy: 2

Czas gry: 30 minut

Wiek: 8+

Mechaniki w grze: Tile Placement, Time Track


Patchwork to metoda szycia, w której łączy się małe kawałki materiału w większą całość, tworząc nowy wzór. W przeszłości wykorzystywano ją, żeby zagospodarować niechciane ścinki i skrawki.

Dziś jest formą sztuki – z cennych tkanin projektanci wyczarowują cudowne włókiennicze kreacje. Największe arcydzieła powstają z nierównych kawałków materiału, dlatego tę właśnie technikę przyjęła większość artystycznego światka.

Stworzenie pięknej kołdry nie jest jednak łatwe, wymaga wysiłku i czasu, a dostępne kawałki materiału nie zawsze chcą do siebie pasować. Musisz więc wybierać je bardzo uważnie i mieć solidny zapas guzików, który nie tylko pozwoli Ci zakończyć kołdrę, ale uczyni ją lepszą i ładniejszą od rękodzieł konkurencji.


Wykonanie

Po otwarciu pudełka gry Patchwork, ujrzymy istny harmider, gdyż niestety nie znajdziemy tam żadnej wypraski, ani woreczków strunowych, a szkoda.

Rozkładaną, sześciostronicową instrukcję, która w przystępny sposób przeprowadzi nas przez bardzo proste zasady gry,

Głównym elementem gry są kafelki w kształcie klocków tetrisa, które imitują fragmenty materiałów. Będziemy za pomocą nich szyli tytułowego Patchworka.

Jak widać prezentują się one fantastycznie i są wykonane na solidnej tekturze, może nie jest to poziom Kingdomino, ale jest w porządku. W sumie znajdziemy 33 kawałki materiału, każdy w innym wzorze.

Dodatkowo 5 specjalnych kawałków, które będą służyły jako łaty do cerowania dziur w naszej kołderce. Mają one rozmiar pola 1×1 i będziemy je zdobywać w specjalny sposób.

Jeden żeton specjalny, który zdobędziemy gdy spełnimy pewne warunki.

Kolejnym elementem, jest duży drewniany pionek, który będzie służył do zaznaczania, jakie materiały możemy aktualnie pobrać, plus dwa znaczniki w dwóch kolorach (żółtym i zielonym) dla każdego gracza, które będą oznaczały nasz postęp w czasie.

Żetony naśladujące guziczki, oraz mnożniki tych guziczków o wartości 5, 10, 20.

Dwustronną planszę, gdzie na obu jej stronach znajdziemy linię czasu gry. To, którą ze stron wybierzemy nie ma żadnego znaczenia i jest zależne tylko i wyłącznie od nas (ma ona tylko i wyłącznie charakter estetyczny). Fajnie, że mamy możliwość wyboru ulubionej strony.

Każdy z graczy otrzymuje własne pole, na którym będzie wyszywał swoją kołderkę.


Rozgrywka

Gra Patchwork została stworzona tylko i wyłącznie do rozgrywki dwuosobowej. W grze będziemy zdobywali kolejne kawałki materiałów, które pozwolą nam na powiększanie naszej kołderki. W grze będziemy ponosili koszty za materiały – w guzikach i w czasie. Gracz, który uszyje największą kołderkę, zbierze dużą ilość guzików i odpowiednio dobrze wykorzysta swój czas, zostanie zwycięzcą.

Zacznijmy od początku. Gdy każdy z graczy wybierze już swoją planszę, 1 znacznik gracza i pobierze z puli 5 guziczków (stanowiące walutę w grze), trzeba następnie przygotować odpowiednio pole gry. Nasze znaczniki ustawiamy na początkowym polu planszy, zaś samą planszę umieszczamy na środku stołu. Wokół niej losowo układamy wszystkie kawałki materiałów, tak by utworzyły krąg, lub elipsę. Następnie zaraz po najmniejszym kawałku materiału (2×1), stawiamy pionka. Na planszy umieszczamy w specjalnie oznakowanych miejscach kawałki łat, a gdzieś niedaleko trzymamy żeton specjalny. Teraz możemy zacząć rozgrywkę.

Od tego momentu, niekoniecznie na przemian, każdy z graczy będzie wybierał jeden z dowolnych kawałków materiału, który znajduje się 3 miejsca przed dużym pionkiem. Za każdy kawałek materiału musi ponieść koszt, w czasie i w guzikach. Koszty te są wyraźnie zaznaczone na każdym kawałku materiału (niektóre materiały nie mają kosztu w guzikach, a niektóre w czasie). Oczywiście możemy zakupić tylko takie, na które będzie nas stać. Drugie na co możemy się zdecydować w swojej turze, to przesunięcie naszego znacznika na planszy gry (która jest tak naprawdę osią czasu) o jedno miejsce przed znacznik naszego oponenta. W ten sposób pobieramy premię w guziczkach za każde pole, które przemierzyliśmy. Jest to prosta metoda na zdobycie niezwykle cennych guziczków.

Na kawałkach materiału jest jeszcze jedna cenna informacja, która informuje nas, że za każdy guzik na tych materiałach będziemy dostawali odpowiednią wypłatę po przekroczeniu symbolu guzika na planszy gry. Znajdziemy tam również pola z łatą, którą dostanie ten z graczy, który jako pierwszy przekroczy dane pole.

Zadaniem gracza jest sprytne zarządzanie czasem, przyszłym dochodem guzików i układem naszej kołderki, by z końcem gry (czyli po upływie czasu – który kończy się w momencie gdy nasze znaczniki dotrą do ostatniego pola na planszy) mieć jak najwięcej guziczków w kolekcji i jak najwięcej zagospodarowanych pól na swojej planszy. Każdy guziczek w naszej końcowej puli, jest warty 1 punkt, natomiast za każde niezagospodarowane pole na naszej planszy otrzymujemy minusowe 2 punkty. Suma tych dwóch stanowi o naszym wyniku. Osoba, która ma najwięcej punktów wygrywa.

Pośród wszystkich materiałów znajdziemy takie o najróżniejszych kształtach, takie za które musimy słono zapłacić guzikami i takie, za które musimy ponieść spory koszt w czasie. Zazwyczaj im cenniejszy materiał tym więcej czasu i guzików będzie nas kosztował. Cenne są dwie rzeczy: przyszły dochód i wielkość materiału. Naszym zadaniem jest cały czas umiejętne gospodarowanie zasobami. Każdy ruch w tej grze jest na wagę złota.

Dodatkowo, osoba która jako pierwsza wyszyje kołderkę o obszarze 7×7 pól, zbierze bonusowy kafelek o wartości 7 guziczków, który wliczy się do ostatecznej punktacji.


Podsumowanie

Patchwork to jedna z najlepszych dwuosobowych gier na rynku. Autor gry znany z takich tytułów jak Pola Arle, Caverna, czy Agricola postanowił tym razem zrobić coś mniejszego, ale niekoniecznie prostszego. Czy sądzę, że Patchwork jest trudny? Tak, w kompetytywnych rozgrywkach może dać czadu. Jednak równie dobrze sprawdza się na poziomie gier rodzinnych, gdzie możemy się zrelaksować i nie głowić się specjalnie nad jak najbardziej efektownym wykorzystaniu zasobów. Po prostu każdy z graczy szyje swoją własną kołderkę i jest z niej ostatecznie bardzo zadowolony.

Ważne jest to, że zasady gry są bardzo, ale to bardzo proste, także wytłumaczenie ich i sama rozgrywka nie powinna stanowić problemu, nawet dla początkujących graczy i dla osób, które na co dzień nie grywają w planszówki. Początkowo może odstraszać fakt, że jest to gra o szyciu kołderki, zwłaszcza męską część graczy, ale to tylko pozory, bo gra jest tak naprawdę o niczym, a klimat jest tutaj „doszyty”.

W grze istnieje dość spora dawka negatywnej interakcji. Poprzez fakt, że pionek wyznacza 3 kawałki materiału, które możemy wybrać dla siebie, możemy go również ustawić w tak niekorzystny sposób, by nasz przeciwnik nie dostał upragnionego kawałka. Wyraźnie czuć to zwłaszcza pod koniec gry, gdy na planszach graczy zaczyna się robić prawdziwy ścisk i coraz mniej elementów da się dopasować.

Czy zapłacić tym razem czasem i zaoszczędzić trochę na guzikach? Czy też zwiększyć dochód, a może czas zapełniać nasze pole, by na koniec gry nie okazało się, ze ujemne punkty zadecydują o naszej porażce. Jak widać dylematów w grze jest sporo.

Warto wspomnieć o tym, że gry o szyciu kołderki jeszcze nie było, więc fanom krawiectwa może się bardzo spodobać. Jeśli macie babcie lub mamę, która zajmuje się szyciem, nie tylko zawodowo – spróbujcie z nimi zagrać w Patchworka.

Gra dość mocno kojarzy mi się z Tetrisem, w którego zagrywałem się dość dawno temu, na starej już konsoli Pegasus – piękne czasy. Tutaj mamy praktycznie to samo, plus na dokładkę trochę ekonomii.

O tym, który z danych graczy wykonuje teraz ruch, decyduje oś czasu. Ruch wykonuje zawsze ten gracz, który jest ostatni na osi. Podoba mi się bardzo ten mechanizm, gdyż pozwala graczowi wykonać kilka ruchów z rzędu. Jest to możliwe w momencie, gdy nasz przeciwnik zdecydował się na duży skok w czasie, oszczędzając przy tym na guzikach. W odwecie możemy zrobić kilka ruchów i dorwać całkiem smaczne kąski, albo przesunąć nasz znacznik o jedno pole przed znacznik przeciwnika i pobrać odpowiednią premię w guziczkach. Równie dobry jest mechanizm łat, który nie pozwala się ociągać, gdyż każdy chce je mieć dla siebie. Na dokładkę mamy specjalny żeton, który trafi do gracza, któremu jako pierwszemu udało się zbudować obszar składający się z materiałów 7×7. Wyborów mamy wiele, każdy z nich może nas doprowadzić do zwycięstwa i jest to fantastyczne.

Szkoda, że wydawca nie umieścił w grze prawdziwych guziczków, dodałoby to niesamowitego klimatu grze, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mogłoby to się przełożyć na cenę, a tego byśmy nie chcieli. W każdym razie, sami możemy to zrobić i cieszyć się wykonaniem gry na jeszcze wyższym poziomie. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że przydałby się choćby jeden woreczek strunowy na małe guziczki, gdyż latają one jak oszalałe po całym pudełku. Jeszcze jedną wadą jest to, że gra może zajmować sporo miejsca, zwłaszcza na początku rozgrywki gdy wokół planszy głównej musimy ułożyć koło składające się z wszystkich kawałków materiału. Każda gra będzie się różniła od kolejnych, gdyż za każdym razem ułożenie kafelków materiału będzie odmienne, dlatego mówimy o dużym potencjale regrywalności.

Nie mniej jednak, wszystkie wymienione wady zanikają gdzieś przy samej mechanice gry, która jest świetna i emocjonująca. Do końca gry nie wiemy, kto zostanie zwycięzcą.

Polecam nie tylko fanom krawiectwa, a od nas najwyższa nota. Gra zdecydowanie trafia na półkę ulubionych, po które będziemy zawsze sięgać z ogromną przyjemnością.


Zalety

  • mechanika zarządzania czasem połączona z tetrisem,
  • wiele trudnych wyborów i dróg do zwycięstwa,
  • dobra cena,
  • ekonomia w grze,
  • regrywalność na wysokim poziomie,
  • proste zasady,
  • piękne i solidne wykonanie,
  • podoba się dziewczynom i mamom,

Wady

  • brak wypraski i woreczków strunowych (chaos w pudełku)
  • brak klimatu,
  • guziczki mogłyby być guziczkami,
  • czasami słabo czytelna główna plansza,
  • jak na małą grę, może zajmować sporo miejsca.


Przydatne linki:

Grę kupisz tutaj

Profil gry w serwisie Board Game Geek

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *