Recenzja #52 Duże i Włochate
Gra „Duże i Włochate” to pozycja, która przetestuje naszą kreatywność i szybkość myślenia. Czy wraz z tym pozwoli nam się dobrze bawić i sprawi, że całe towarzystwo będzie pękać ze śmiechu?
Informacje o grze
Autor gry: Josep M. Allué
Ilustracje: Arkadiusz Radek
Wydawnictwo: Trefl
Liczba graczy: 4-8
Czas gry: ok. 30 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Voting
Kliknij i zobacz oferty najtańszych sklepów
Wykonanie/elementy gry
Żółte pudełko z napisem „DUŻE i WŁOCHATE” wygląda zachęcająco. Ceglany napis Duże nawiązanie do Ulicy Sezamkowej, w napisie włochate od razu naprowadza nas na skojarzenie, że gra skierowana jest do młodszych graczy.
Gra przeznaczona jest dla dzieci od 8 lat, czas rozgrywki opiewa na 30 minut i grać można od 4 do 8 osób. W środku znajdziemy klepsydrę odmierzającą 60 sekund, które gracze mają na wymyślenie skojarzeń,
talię kart z przymiotnikami, 8 kart graczy, 8 różnokolorowych drewnianych żetonów graczy i 1 żeton sędziego. Elementy gry są wykonane na dobrym poziomie, choć moim zdaniem karty mogłyby być nieco sztywniejsze. Graficznie gra prezentuje się całkiem ładnie, prosto i schludnie.
Rozgrywka
Celem gry jest wymyślenie najtrafniejszych skojarzeń o dwóch hasłach wybranych w danej turze. Na początku gry wybieramy sędziego (w I turze instrukcja radzi wybrać najstarszą osobę), każdy z graczy otrzymuje pasujący do niego kolor gracza i odpowiadający mu żeton. Na środku stołu kładziemy zakryte karty z przymiotnikami. Obowiązkiem sędziego jest dobranie trzech kart ze stosu, aby odkryć je przed graczami. To do niego również należy ostateczny wybór dwóch kart, które zostaną w grze.
Na udzielenie skojarzeń z wybranymi przez sędziego przymiotnikami gracze mają 60 sekund (Przykład z instrukcji – na pytanie: „co jest religijne i wielkie?” Nikola odpowiada: „Watykan, ponieważ to Państwo Kościelne, w całości oddane jednej religii”. Brajan stwierdza: ” Budda, ponieważ był wielkim człowiekiem i założycielem olbrzymiej religii’). Ostatni gracz nie udziela odpowiedzi, a w zamian zostaje zgadującym. Ma on na celu wybrać osobę, która wymyśliła najtrafniejsze połączenie i zostanie ono wybrane przez sędziego. Wskazuje to poprzez wybranie żetonu w odpowiednim kolorze. Następnie oczekujemy na decyzję arbitra. Osoba wybrana przez niego zyskuje 2 karty, a jeżeli typowanie zgadującego okazało się poprawne, również dostaje jedną w nagrodę.
Tyle i tylko tyle. Zasady są banalne, ich wytłumaczenie trwa 30 sekund. I duzi i mali nie będą mieli problemów z ich zrozumieniem. Istnieje także wariant bez sędziego. Decyzję, kto podał najlepszą odpowiedź łączącą wybrane przymiotniki wskazują wszyscy gracze na trzy-cztery. Zakończenie rozgrywki następuje, gdy każdy z graczy został sędzią w dwóch rundach. Wygrywa osoba, której udało się zgromadzić największą liczbę kart.
Podsumowanie
Gra „Duże i Włochate” według mnie nadaje się głównie na imprezy zakrapiane alkoholem. Mówimy tutaj oczywiście o dorosłych. W „normalnych” warunkach gra nie wywołuje zbyt wielu pozytywnych wrażeń. Jest ona bardzo prosta, bez żadnych skomplikowanych zasad i polega jedynie na grze skojarzeń. W naszym, niepijącym z reguły gronie, nie sprawdziła się i była po prostu nudna. Trzeba mieć niezłą fazę (lub tzw „głupawę”) żeby cieszyć się z rozgrywki. Można oczywiście podejść do tego w dwojaki sposób. Stworzyć jakiekolwiek skojarzenie, niekoniecznie pełne sensu albo starać się stworzyć takie, które ma ręce i nogi. Wybieranie najlepszego skojarzenia też nie jest dobrym rozwiązaniem. Jest to tylko odczucie subiektywne graczy, którzy akurat z nami grają. Nie mamy więc żadnego wpływu na rozgrywkę, czy ilość zdobytych punktów.
Gra została również wypożyczona na spotkania planszówkowe do szkoły podstawowej. Tam gra przyjęła się lepiej, choć nie wzbudziła nadzwyczaj pozytywnych emocji. Dzieciaki z chęcią grały, łatwo zrozumiały zasady, jednak problematyczny bywał fakt, że o wyniku rozgrywki decyduje subiektywna opinia jednego z rówieśników.
Dla mnie gra „duże i włochate” nadaje się do zagrania w luźnym towarzystwie przy kuflu piwa, gdy rozmowa w towarzystwie się nie klei i chcemy przełamać pierwsze lody. Nie jest to jednak gra, którą wyciągnę jako przerywnik między cięższymi tytułami. Sam pomysł na wymyślanie skojarzeń jest dość ciekawy, jednak mechanika rozgrywki nie zachwyca. Jeśli szukalibyśmy imprezowego tytułu, na pewno znajdzie się kilka lepszych opcji. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Być może wy i wasi znajomi jesteś bardziej kreatywni i stworzycie skojarzenia, które będą wszystkich zwalać z nóg. Zachęcam jednak do wcześniejszego przetestowania tego tytułu.
Zalety:
- proste zasady,
- szybka rozgrywka,
- niska cena.
Wady:
- słaba mechanika gry,
- wynik rozgrywki zależy od subiektywnego odczucia jednego z grających.