Recenzje

Recenzja #449 Miodek

Co roku zastanawiamy się, która planszówka będzie towarzyszyć nam podczas wakacyjnych, rodzinnych wyjazdów. Musi to być gra niewielkich rozmiarów, z prostą, lecz ciekawą rozgrywką oraz ładną grafiką. W tym roku wybór padł na Miodek! Jesteście ciekawi dlaczego? Zapraszamy do recenzji!


Informacje o grze

Autor gry Miodek: Kamil Cieśla

Wydawnictwo: Awaken Realms

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: 15 minut

Wiek: 6+



Uwielbiam gry o pszczołach, dlatego, gdy tylko usłyszałam o Miodku, wiedziałam, że muszę mieć go w swojej kolekcji! Szczęśliwie gra przybyła do mnie przed wakacyjnym wyjazdem, mogłam więc wypróbować ją w akcji. Trochę obawiałam się, czy moje dziewczyny (6 i 8 lat) dadzą sobie radę z rozgrywką, ale skusiły mnie przepiękne kryształki. Gra pojechała z nami już na dwa wyjazdy i mogę złożyć Wam teraz pełną relację z testów, jakim została poddana. Ciekawi? Zapraszam do recenzji!


Przegląd elementów gry Miodek

Miodek zachwyca już od pierwszego spotkania. Gra jest wydana po prostu fantastycznie! Pudełko jest dość małe i zorientowane poziomo, co nie często się zdarza w tym formacie. Okładkę zdobi pszczółka, która podobnie, jak pozostałe obrazki w grze jest po prostu przepiękna! Ilustracje do gry przygotowała Dagmara Gąska i muszę stwierdzić, że wykonała kawał świetnej roboty! Na tę grę można popatrzeć z przyjemnością, gdyż wszystkie grafiki są równie dobre. Dodatkowo karty wydrukowano na świetnym papierze, lekko szorstkim, lecz bardzo przyjemnym w dotyku. Format kart jest większy niż w standardowych karciankach, możemy więc bez problemu je podziwiać.

W pudełku znajdziemy 3 rodzaje kart (Karty Pyłku, Miodku i Ula) oraz coś od razu skradło serca moich dzieci… 80 kolorowych, błyszczących w świetle kryształków Pyłku! Te maleństwa wywołały prawdziwy szał w domu, dzieciaki pracowały nad kartami niczym małe pszczółki i wybierały dla siebie odpowiednie kryształki. Co ważne, kamyczki wykonano bardzo starannie, są równe, świetnie powycinane i eleganckie.

Do gry dołączono również krótką instrukcję, w której znajdziecie wyjaśnienie zasad gry. Po jednokrotnym przeczytaniu wszystko już stanie się jasne.


Zarys Rozgrywki gry Miodek

Zasady gry są bardzo proste i intuicyjne. Jesteś pszczółką i starasz się uzbierać jak najwięcej miodku. W tym celu poszukujesz pyłku, biorąc z Talii Pyłku dwie karty i rozpatrując na swoje potrzeby jedną z nich. Bierzesz dla siebie kryształki, które znajdziesz narysowane na górze karty, a dodatkowo inni gracze mogą wybrać 1 pyłek z dolnej części karty.

Kiedy uzbierasz już trochę pyłku (nie możesz mieć więcej niż 3 kamyczki z danego koloru!) czas na produkcję miodku! W tym celu zamieniasz kryształki na Kartę Miodu, która da Ci upragnione punkty, które będą potrzebne do zwycięstwa. W trybie zaawansowanym używa się jeszcze Kart Ula. Jeśli uda się spełnić ich warunki, można otrzymać dzięki nim dodatkowe punkty, bądź też szybciej wygrać grę!

Grę wygrywasz, jeśli zdobędziesz jak najwięcej punktów. Udało się, jesteś najbardziej pracowitą pszczółką!


Recenzja gry Miodek

Miodek skradł nasze serca od pierwszej rozgrywki. Wydanie gry jest wprost cudowne i aż miło pokazać taką grę rodzinie, czy znajomym. Zawsze słyszałam zachwyty nad kartami oraz kolorowymi kryształkami. Tematyka gry jest bardzo przyjazna i ekologiczna, grając, możemy wytłumaczyć dzieciakom, jak ważne jest dbanie o środowisko i o naszych małych pasiatych przyjaciół.

Gra jest regrywalna, za każdym razem trafialiśmy na inne zestawy kart Pyłku i Miodku, ale dość schematyczna. Nie da się tutaj zbytnio nic zaplanować, jednie wykorzystując Karty Ula, możemy nieco pokombinować i spróbować uzyskać konkretne układy Kart, czy odpowiednie kryształki. Właściwie od drugiej partii graliśmy już wyłącznie z Kartami Ula.

Gra jest przeznaczona dla dzieci od 6 lat i by się to zgadzało, nasza 6-latka bez problemu dawała sobie z nią radę i często nas ogrywała. Bardzo podoba mi się w Miodku to, że nawet jak gracz otrzymuje swoje kryształki z Karty Pułku, kamyczki dostają też współgracze. Dzięki temu wszyscy są zadowoleni i nie ma problemu, że ktoś ma kryształków za mało, czy nie dostał długo karty z odpowiednimi kolorami. Nadaje to rozgrywce charakter współpracy i nawet jeśli na końcu trzeba wyłonić zwycięzcę, ma się wrażenie, że pracowało się na ten sukces wspólnie. Uważam więc, że Miodek jest doskonały dla dzieci i dla rodzin, nada się również świetnie dla tych, którzy ciężko znoszą porażkę…

Gra skaluje się dobrze w każdym składzie, świetnie, że można grać w nią nawet w 6 osób! U nas sprawdza się to idealnie – układ dziadkowie, rodzice i dzieci. Wszyscy pracują niczym pszczółki w ulu nad swoimi kryształkami.

Gra ma bardzo proste zasady, spokojnie zrozumieją je zarówno starsze osoby, jak i najmłodsi. Brak tutaj właściwie negatywnej interakcji, która może się pojawić tylko w sytuacji, kiedy podbierzemy komuś upatrzoną kartę Miodku.

Rozgrywka jest spokojna, płynna, klimat świetnie odczuwalny! Obok gry Cud Miód, to aktualnie moja ulubiona „pszczółkowa gra”!


Podsumowanie

Gra Miodek to idealna gra familijna, którą warto zabrać ze sobą na wakacje i nie tylko! Proste zasady, śliczne, pozytywne grafiki, przyjemna rozgrywka pozbawiona negatywnej interakcji sprawia, że ta karcianka świetnie sprawdzi się na rodzinnym spotkaniu, pikniku, czy na koloniach, żeby zintegrować dzieciaki, które stanowią w końcu „jeden ul”. Grając w Miodek, czuliśmy się spokojnie i miło, polecam Wam serdecznie tę sympatyczną grę!


Mocne strony:

  • przyjemna rozgrywka,
  • idealna pozycja familijna,
  • świetna oprawa graficzna,
  • piękne wydanie,
  • brak negatywnej interakcji,
  • kryształki!

Słabe strony:

  • nie dla graczy szukających mocnych emocji i negatywnej interakcji.

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Awaken Realms Lite. Bardzo dziękujemy!

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *