Recenzje

Recenzja #448 Pod Wrogim Niebem

Planszowa łamigłówka dla pojedynczej osoby z kampanią w tle? Tak to możliwe! Poznajcie grę Pod Wrogim Niebem – planszówkę, która motywem nawiązuje do filmu „Dzień Niepodległości”, gdzie kosmici zaatakowali Ziemię. Niebo jest pełne statków obcych, czy uda Ci się w odpowiednim czasie opracować technologię, która pomoże Ci zniszczyć statek „matkę”?


Informacje o grze Pod Wrogim Niebem

Autor gry Pod Wrogim Niebem: Tomáš Uhlíř

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 1

Czas gry: 20-40

Wiek: 12+



Kiedy mam ochotę na planszówkę, a akurat nie mam z kim grać, to często korzystam ze specjalnie przygotowanych trybów solo. Mamy wiele bardzo dobrych gier, w których tryb ten działa znakomicie, są to np.: Agricola, Projekt Gaja, Robinson Crusoe, Spirit Island, Pola Arle, czy też najnowszy karciany God of War. Żaden z tych tytułów nie został opracowany tylko i wyłącznie z myślą o jednym graczu. Nigdy również z taką grą wcześniej się nie spotkałem, dlatego też z wielkim zaciekawieniem sięgnąłem po grę Pod Wrogim Niebem, która tematyką nawiązuje do jednego z ciekawszych filmów o inwazji obcych, czyli Dnia Niepodległości. Czy solowa planszówka o kosmitach może być interesująca? Za chwilę się przekonacie!


Recenzja Pod Wrogim Niebem

Pod Wrogim Niebem to niewielkie pudełko okraszone świetnie dopasowaną, klimatyczną okładką. W jego wnętrzu znajdziemy mnóstwo elementów. Gracze otrzymują komponenty do standardowych rozgrywek, takie jak: plansze nieba, miast oraz podziemnych baz. Oprócz tego kilka drewnianych kości, plastikowych statków obcych, statek „matkę”, dodatkowe znaczniki oraz znacznik maszyny drążącej. Dodatkowo na dnie pudełka znajduje się specjalna zawartość, która służy do rozegrania kolejnych scenariuszy kampanii. Znajdują się tam między innymi: notes, strony komiksu, dodatkowe miasta, kafelki nieba i bazy, postaci oraz różnych scenariuszy. Pudełko jest wypchane po brzegi, a wszystkie elementy są wykonane z należytą starannością i dopasowanymi do tematu grafikami. Wszystko stanowi spójną całość.

Uwaga! Inwazja Kosmitów, czas drążyć tunele.

Tematycznie Pod Wrogim Niebem to gra o obronie błękitnej planety przed najazdem kosmitów. Bardzo prosta mechanika gry świetnie oddaje klimat inwazji, a wszystko opiera się na rzucie pięcioma kośćmi. Tak! Dokładnie! Zasady gry są bardzo proste, ale powstała łamigłówka już nie bardzo, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. A więc do rzeczy. Gracz rzuca pulą 5 standardowych kości k6. Za ich pomocą korzysta z różnych pomieszczań w swojej bazie, a jednocześnie stara się ją rozbudowywać w głąb ziemi, drążąc tunel. Oczywiście im wyższe wyniki, tym silniejsze akcje w naszej bazie. To jeszcze nie koniec, bo wyniki na kościach wskazują również, o ile poruszą się statki obcych w kierunku naszego miasta. Na powstałej planszy nieba pojawiają się specjalne pola, takie jak zmiana toru lotu, obniżanie się statku „matki”, czy też pola, na których możemy zaatakować obcych.

Bez odpowiedniej technologii – polegniemy!

Naszym zadaniem jest opracowanie technologii, która zniszczy obcych, zanim statek „matka” obniży się do odpowiedniego poziomu zaznaczonego na niebie. „Matka” obniża się na końcu każdej rundy, ale także w sytuacji, gdy statki obcych znajdą się na zaznaczonych polach na niebie. Możemy przegrać również w momencie, gdy pewna liczba statków obcych doleci do planszy miasta (powodując obrażenia). Sytuacja z rundy na rundę komplikuje się z uwagi na to, że statki obcych mają do pokonania krótszy dystans, a tym samym łatwiej o obrażenia, ponieważ mamy coraz mniej czasu na ich strącenie.

To genialna łamigłówka dla pojedynczego gracza, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować zmierzyć się z nią we dwójkę.

W nieco bardziej zaawansowanym wariancie pojawiają się również niebieskie kości, które reprezentują wyczerpywalne maszyny dostępne na nasz użytek. Ich główną zaletą jest fakt, że nie powodują obniżania statków obcych, ale stopniowo obniżają swoją wartość. Podczas rozgrywki cały czas musimy pilnować poziomu energii, która jest niezbędna do tego, aby zasilać laboratoria badawcze, hangary z myśliwcami, instalacje robotów oraz maszynę drążącą. Musimy również kontrolować statki obcych i w miarę możliwości ustawiać je na polach, gdzie mogą zestrzelić je myśliwce. W jednym ruchu możemy pozbyć się nawet wszystkich – jest to bardzo satysfakcjonujące, ale trudne do wykonania, bo wymaga odpowiedniego zaplanowania z wyprzedzeniem i odrobiny szczęścia w rzutach kośćmi.

Losowość? Do okiełznania!

Warto również wspomnieć o bardzo ciekawej zasadzie, wymagającej od nas przerzucania kośćmi. W puli znajdują się dwie białe kości, które po umieszczeniu w naszej bazie nakazują przerzucenie pozostałych dostępnych. To bardzo ciekawy pomysł, który pozwala na zmianę niefortunnych wyników. Także losowość jest tutaj do okiełznania. Ogólnie rzecz biorąc w większej mierze o końcowym wyniku decydują nasze wybory, aniżeli losowość wynikająca z rzutów kostkami k6. Bardzo spodobał mi się również pomysł z niezupełnie korzystnymi, wysokimi wynikami na kościach, ponieważ stwarzają one niebezpieczeństwo w postaci szybkiego ataku obcych. Musimy cały czas ważyć na szali, czy jest to opłacalne i czy nie lepiej w danym przypadku skorzystać z niższych wartości. To jest naprawdę genialne. Łamigłówka, którą tutaj otrzymujemy, jest niezwykle satysfakcjonująca, a to wszystko zamknięte w kilku naprawdę prostych zasadach i niewielkim pudełku.

Każda rozgrywka będzie inna.

Dodatkowo gra może poszczycić się niesamowitą regrywalnością. Każdy dwustronny kafelek miasta ma inną umiejętność specjalną, zmienia się układ baz, po przejściu kampanii otrzymujemy scenariusze i postaci ze zdolnościami, z których możemy korzystać. Do tego wszystkiego plansza nieboskłonu może się zmieniać z uwagi na modyfikowalny poziom trudności. No i na koniec sama kampania, która jest dopracowana w najmniejszym detalu i pozwala na długie godziny zabawy. To jeszcze nie koniec, ponieważ sama kampania również jest regrywalna i w jej trakcie pewne elementy mogą ulegać zmianom.


Słowem podsumowania

Pod Wrogim Niebem to majstersztyk w swojej kategorii. To gra, która może pochwalić się świetnym wykonaniem, klimatycznymi grafikami oraz niezwykle dopracowaną mechaniką mocno powiązaną z tematem inwazji obcych. To genialna łamigłówka dla pojedynczego gracza, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować zmierzyć się z nią we dwójkę. To pozycja bardzo regrywalna, dynamiczna, z niskim progiem wejścia, posiadająca ciekawą kampanię, skalowalny poziom trudności i oferująca świetny stosunek ceny do zawartości. Do tego wszystkiego szybko się rozkłada, ale niestety zajmuje nietypowo dużo miejsca na stole (plansza jest długa). To chyba jedyny mankament, którego można się doszukać. To tytuł, który musisz mieć w swojej kolekcji, nawet jeśli nie przepadasz za rozgrywkami w samotności. Bardzo polecamy!


Mocne strony:

  • niski próg wejścia,
  • świetna mechanika kości,
  • klimatyczna rozgrywka,
  • regrywalność,
  • rozbudowana kampania,
  • stosunek ceny do jakości i zawartości,
  • różne poziomy trudności,
  • niezwykle satysfakcjonująca łamigłówka.

Słabe strony:

  • specyficzna w rozmiarach na stole (patrz obrazek niżej).

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Rebel. Bardzo dziękujemy!

rebel logo

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *