Recenzje

Recenzja #395 Baśniowy Bór

Odwiedź zaczarowany Baśniowy Bór i pomóż małym świnkom wybudować chatki, w których będą mogły schronić się przed złym wilkiem i innymi potworami… Zbieraj surowce i podkładaj kłody pod nogi przeciwnikom!


Informacje o grze Baśniowy Bór

Autor gry: Tim Eisner

Ilustracje: Noah Adelman, Lina Cossette, David Forest

Wydawnictwo: Cube – Factory of Ideas

Czas gry: 40 – 60 minut

Wiek: 14+

Mechaniki w grze: Set Collection, Simultaneous Action,Take That


Ta recenzja powstała dzięki uprzejmości księgarni internetowej Gandalf, w której możecie kupić omawiany dziś tytuł, ale także inne gry planszowe.

Król Reginald Chciwy ma plan zagospodarowania wielkich połaci tajemniczego i mrocznego Baśniowego Boru. Myśl o bogactwie, jakie wpłynie do jego skarbca, gdy tylko oczyści teren i zacznie budowę, wypełnia jego serce nieskończoną radością. Niestety Królewscy Budowniczowie, znani także jako Trzy Małe Świnki, zestarzeli się i zdziwaczeli. Ostatnim projektem, jaki zaproponowali swojemu władcy, była seria domów w kształcie dorodnych, pomarańczowych dyni… Po blamażu podstarzałych Świnek król poszukuje kogoś wystarczająco kompetentnego, żeby zaprojektować najzwyklejsze domostwa z wykorzystaniem wyłącznie używanych od wieków, ogólnodostępnych surowców…

Baśniowy Bór to gra, która przyciąga niesamowitym wykonaniem i… figurkami. Kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam, zachwyciłam się figurkami świnek i potworów, a nawet zapałałam chęcią nauki malowania figurek… Ale co ma do zaoferowania sama gra? Jak przebiega rozgrywka i czy gra jest przeznaczona dla dzieci? Zapraszamy do naszej recenzji.


Przegląd elementów gry Baśniowy Bór

Gra zajmuje sporych rozmiarów, ciężkie pudełko. Wieczko zdobi tajemnicza grafika, przedstawiająca otwartą księgę otoczoną baśniowymi postaciami… To, co najbardziej przyciąga uwagę, to wyciągająca dłoń czarownica, która wskazuje, że gra niekoniecznie będzie nadawała się dla najmłodszych…

Po otwarciu wieczka naszym oczom ukaże się wspaniale przygotowana wypraska. Każdy element Baśniowego Boru ma tutaj swoje miejsce, dzięki czemu rozłożenie gry na stole będzie prawdziwą przyjemnością.

Część figurek, to jest piony Świnek oraz Wielki Zły Wilk zajmują osobne pudełko, pozostałe figurki mają natomiast swoje miejsce w wytłoczonej wyprasce. Wszystkie postaci są dość duże, szczegółowe i wykonane z dużą starannością.

W pudełku znajdziemy 4 plansze graczy, każda jest wyjątkowa i związana z kolorem świnki, która na niej urzęduje. Oprócz możliwości stawiania na nich domków, na każdej znajduje się specjalne miejsce, gdzie będziemy mogli umieszczać surowce.

4 plansze lokacji, gdzie będziemy stawiać figurki i zdobywać surowce są duże, wykonane z grubej tektury i solidnie wykonane. To tutaj znajduje się „serce” gry i tutaj będziemy umieszczać zagrywane potwory.

W grze będziemy wykorzystywać również karty Baśni oraz karty Towarzyszy. Wszystkie są przepięknie zilustrowane.

To, co najbardziej spodobało mi się w grze to budowanie maleńkich domków ze słomy, drewna oraz cegły. W pudełku znajdziemy, aż 45 segmentów domów, z których możemy utworzyć 15 domków! W skład każdego domku wchodzi podłoga, ściany oraz dach.

Gra zawiera również karty pomocy, 75 żetonów surowców (słoma, drewno, cegła), 3 żetony premii pierwszego budowniczego, figurkę pierwszego gracza, 1 kość Królewicza używaną w grze 2- osobowej oraz bardzo dobrze napisaną instrukcję, która w jasny sposób przedstawia zasady gry.


Zasady gry Baśniowy Bór

Naszym celem jest wybudowanie 3 domków, zanim ubiegną nas pozostali gracze. Nie ma znaczenia, z jakich surowców będą nasze domki, możemy wybudować je w dowolnych konfiguracjach. Jednakże trwałość domków ma znaczenie w przypadku remisu, jeśli kilkoro graczy zakończy budowę w tej samej rundzie, wygra ten z trwalszymi budowlami.

Rozgrywka toczy się w rundach, na każdą z nich składają się trzy fazy:

  1. Zbieranie

Polega na tajnym wyborze lokacji, na której chcemy zbierać surowce. Słoma jest najtańsza, a cegła najdroższa. Kiedy dokonamy już wyboru, decydujemy czy użyjemy Karty Baśni, czy nie. Najprościej mówiąc Karta Baśni, to broń, którą możemy pogrążyć naszego przeciwnika. Możemy wysłać na niego potwora, odebrać mu Karty, czy surowce, lub otrzymać najróżniejsze korzyści.

2. Budowanie

W tej fazie możemy wykonać dwie akcje spośród następujących: dobranie Karty Baśni, pobranie 1 dowolnego surowca, budowanie segmentu domku (2 surowce za podłogę, 4 za ściany i 6 za dach), bądź wykorzystanie specjalnej akcji naszego Towarzysza, czyli magicznego przyjaciela, który pomaga nam w drodze do zwycięstwa.

3. Porządki

To faza w której przygotowuje się następną rundę, rozkłada surowce na odpowiednich polach i usuwa potwory.

Gra kończy się w momencie wybudowanie 3 domku przez któregoś z graczy.


Recenzja gry Baśniowy Bór

Baśniowy Bór to gra z prostymi zasadami z efektem kolejnej partii… U nas nigdy nie skończyło się na jednej, pomimo tego, że pojedyncza rozgrywka zajmowała nam około 40-50 minut. Za każdym razem trafialiśmy na inne karty Towarzyszy i Baśni, w związku z czym zabawa za każdym razem wyglądała inaczej. Z tego względu regrywalnosć gry jest wysoka, a każda gra jest inna.

Gra skaluje się najlepiej na 3 osoby. My graliśmy najczęściej w 2, i brakowało nam trochę tego trzeciego gracza i jego kart Baśni. Pomimo tego zabawa była udana i chętnie wyciągaliśmy Baśniowy Bór na nasz stół. W gronie 4 – osobowym gra była najbardziej zacięta i „wredna”. Potwory wyskakiwały dużo częściej i trudniej było wybudować swój komplet domków.

Dynamika gry jest dość spora, rozpatrywanie swoich akcji w turze jest szybkie, lekkie przestoje mieliśmy podczas wybierania kart Baśni, ale wraz z poznawaniem gry nie musieliśmy się już wczytywać w efekty Kart, gdyż od razu znaliśmy ich działanie. Downtime nie był odczuwalny, wszyscy gracze wybierali swoje karty niemal jednocześnie.

Negatywna interakcja jest esencją tej gry, trzeba z całych sił utrudniać życie przeciwnikom, pozbawiać ich zasobów oraz starać się budować jak najwięcej ich kosztem. Pomimo tego, w grze wyraźnie czuć bajkowy klimat. Sprawiają to głównie śliczne figurki oraz zachwycające grafiki na kartach. Przyznajcie sami, ładne prawda?

Na zakończenie wspomnę, iż mimo bajkowego klimatu, miniaturowych chatek i postaci znanych wszystkim dzieciom jest to głównie gra dla dorosłych. Gra, w której trzeba się naprawdę nagłówkować, żeby wygrać, a potwory mogą wyrządzić dużo zamieszania podczas zabawy. Jeśli chcecie grać z dzieciakami, myślę, że dopiero około 10 roku życia będą mogły godnie z wami walczyć (mimo że na pudełku wiek to 14+).

Podsumowanie

Baśniowy Bór to przepięknie wydana gra, którą zdecydowanie warto mieć na swojej półce! Proste zasady, przyjemna rozgrywka i spora dawka negatywnej interakcji sprawiają, że gra nadaje się zarówno do pogrania ze znajomymi, jak i ze starszymi dziećmi. Pozycja ta zdecydowanie wywołuje efekt WOW, świetnie więc sprawdzi się jako prezent. Serdecznie polecamy!


Mocne strony gry Baśniowy Bór:

  • ciekawa rozgrywka,
  • idealna wypraska,
  • cudowne figurki świnek i potworów,
  • spora dawka negatywnej interakcji,
  • proste zasady gry,
  • baśniowy klimat!

Słabe strony gry Baśniowy Bór:

  • gra najlepiej sprawdza się w składzie 3 i 4 – osobowym.

Przydatne linki:

Grę w bardzo dobrej cenie kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazała Księgarnia internetowa Gandalf. Bardzo dziękujemy!

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *