Recenzje

Recenzja #378 Idzie fala!

Uwaga nadchodzi kolejna fala! Nie daj się zaskoczyć i odpowiednio przygotuj swoją wyspę w zależności od panujących warunków atmosferycznych!


Informacje o grze Idzie fala!

Autor gry Idzie Fala!: Stefan Dorra

Ilustracje: Oliver Freudenreich

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba graczy: 3 – 5

Czas gry: 25 minut

Wiek: 10 – 110 lat

Mechaniki w grze: Hand Management, Simultaneous Action Selection

Zbliża się burza! Postarajcie się, aby fale nie zalały waszych wysp. Im gorsza pogoda panuje na wyspie, tym większa fala do niej dotrze. Gracz, do którego doszła największa fala, traci koło ratunkowe. Wygra osoba z największą liczbą kół.

Idzie fala!, czyli orginalnie Turn the Tide to gra, która po raz pierwszy została wydana ponad 23 lata temu! W świecie planszówek jest to bardzo długi okres… Czy gra jest wciąż aktualna i rozgrywka sprawia przyjemność graczom? Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji!


Przegląd elementów gry Idzie fala!

Pudełko z grą jest standardowych rozmiarów dla mniejszych gier, które ukazały się pod szyldem Naszej Księgarni. Świetnie prezentuje się obok Snu (recenzja tutaj), Smoków (recenzja tutaj) oraz Kruków. W środku opakowania znajdziemy całkiem sporo kolorowych elementów.

Podstawą gry są oczywiście karty. Na 24 z nich znajdziemy grafiki przedstawiające różne stadia przypływu. Poziom wody na naszej wyspie reprezentuje sympatyczna „tonąca owca”, która wraz ze wzrostem fali ma coraz większe problem z utrzymaniem się na brzegu. Na kolejnych 60 kartach przedstawiono pogodę, karty te różnią się tylko liczbami, które pokazują natężenie nawałnicy, która uderza w naszą wyspę. Karty mają dość stonowaną grafikę, identyczną z wersją oryginalną. Szkoda, że Nasza Księgarnia mająca „na pokładzie” wspaniałych ilustratorów nie pokusiła się o nową szatę graficzną dla tego tytułu.

Kolejne elementy gry to żetony przedstawiające koła ratunkowe. Wykonano je z grubej tektury, dzięki czemu łatwo odchodzą z wypraski i są naprawdę wytrzymałe.

Do gry dołączono również czytelną instrukcję, która w jasny sposób przedstawia zasady gry. Dodatkowo w pudełku znajdziemy praktyczny notesik i ołówek z logo Naszej Księgarni.


Zasady gry Idzie fala!

Rozgrywka polega na zagrywaniu kart pogody. Chronimy naszą wyspę poprzez zdobywanie kart o niskiej fali i staramy się aby przeciwnicy otrzymywali mniej korzystne karty z wysoką falą. Ci, którzy skończą z podtopioną wyspą, muszą odrzucić jedno z cennych kół ratunkowych.

Rozgrywka składa się z tylu rund, ilu jest graczy. Każda runda to 12 tur, w których wykładamy w zależności od naszego uznania karty z pogodą. Każda tura składa się z następujących faz: odkrycie 2 kart przepływu, wyłożenie po 1 karcie pogody, rozpatrzenie kart i odłożenie zagranych kart na stos.

Punkty zdobywa się za zachowane koła ratunkowe i za najniższy poziom wody. Po zakończeniu rundy gracze wymieniają się swoimi kompletami kart.


Recenzja gry Idzie fala!

Idzie Fala! to karcianka „z brodą”, która już od wielu lat gości na stołach graczy z wielu krajów. Dlaczego do tej pory nie została wydana w Polsce? Nasza Księgarnia postanowiła dać jej szansę, nie odnawiając równocześnie jej grafiki. Bardzo lubię gry tego Wydawnictwa, ale niestety Idzie fala! nie przypadła nam do gustu. Mimo zapowiedzi zabawa nie była zbyt emocjonująca, a niestety momentami nawet nudna… Nie byliśmy w stanie przewidzieć, co położy przeciwnik, karty wykładaliśmy właściwie „w ciemno” licząc na to, że nie położymy ani za małej wartości ani za dużej. Bardzo przypominało to zmodyfikowaną wojnę, w której wykładamy kartę i liczymy na łut szczęścia… Oczywiście możemy zdecydować, czy w danej turze stawiamy na większe, średnie, czy najwyższe wartości, ale do tego ogranicza się nasza decyzyjność.

Regrywalność jest tutaj duża, co związane jest z losowością. Gra sprawdza się najbardziej w rodzinnym gronie, łącząc pokolenia. Zagrają w nią zarówno dzieci, jak i dziadkowie i dla takiej grupy odbiorców ją polecam. Jako miłą karciankę „obiadową”, gdzie nie trzeba za bardzo kombinować, a fajnie byłoby w coś zagrać.

A jak z czasem gry?

Dynamika jest tu dość spora, ale mało emocjonująca, wszyscy wykładają karty i porównują, kto zgarnia, którą kartę z falą. Pojedyncza rozgrywka, polegająca na wymianie kart pomiędzy graczami dla każdej partii może ciągnąć się naprawdę długo… Gra skaluje się dobrze w każdym składzie, czy gra 3, czy 5 graczy wszystko działa naprawdę sprawnie.

Interakcja między graczami jest spora, chociaż nie mamy wpływu na to, co wyłoży przeciwnik, możemy staczać z nim „wojnę” o upatrzoną kartę. Klimat nie jest zbyt odczuwalny, wykładając karty z pogodą, nie czułam się niczym obrońca wyspy z tonącą owcą, szkoda…

Na plus gry działa przystępność zasad, są naprawdę bardzo proste i dla początkujących graczy Idzie fala! może być naprawdę ciekawą propozycją. W tej grupie cenowej może być dobrym wyborem na przykład dla uczniów na mikołajki.

Podsumowanie

Idzie fala! to dość przyjemna karcianka, która najlepiej sprawdzi się dla dzieci, którym nie przeszkadza duża dawka losowości. Przyjmie się również jako gra familijna, która nie wyróżnia żadnego z graczy i daje równe szanse na wygraną wszystkim graczom.


Mocne strony:

  • nie wyróżnia żadnego z graczy,
  • proste zasady gry,
  • ładne wykonanie.

Słabe strony:

  • duża losowość,
  • przydługa pojedyncza rozgrywka,
  • dość monotonna szata graficzna.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Nasza Księgarnia. Bardzo dziękujemy!

Nasza Księgarnia

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *