Recenzje

Recenzja #361 Rival Restaurants

Makaron, kurczak i trochę warzyw – tyle potrzeba do stworzenia idealnego dania… Wróć! Gdyby gotowanie było takie łatwe, to już dawno zostalibyście mistrzami kuchni w Rival Restaurants! Rywale pilnie przyglądają się Waszym wysiłkom, więc nie liczcie na to, że oddadzą te krewetki za darmo! Nawarstwiające się śmieci, brak pieniędzy i trudne receptury do odtworzenia – tyle trzeba znieść, aby Wasza restauracja zyskała światową sławę! Czy uda Wam się wygrać z czasem?!


Informacje o grze Rival Restaurants

Autor gry: Gary Alaka, Rob Chew, Jon Kang

Ilustracje: Audrey Jung

Wydawnictwo: Gap Closer Games

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: 45-60 MIn

Wiek: 10+

Mechaniki w grze: Auction/Bidding, Set Collection, Simultaneous Action Selection, Variable Player Powers


Gry przygodowe, gry euro, te ciężkie i łatwiejsze, długie i krótsze, śmieszne i straszne – dzisiaj dostaniemy wszystko. Jednak trafić w gust każdej osoby nie jest łatwo. Co ma zrobić fan ciężkiego grania, gdy przyjdzie mu gościć więcej osób, niż wymagają wszelkie pozycje z wyższej półki? A no znaleźć taką grę, która łączy w sobie łatwość zasad, szybkość, śmiech, ale też trochę kombinowania, no i oczywiście interakcji między graczami. Nie może być też zbyt łatwa! To wszystko znalazłam właśnie w Rival Restaurant – tytule, który wpisuję się w mój kulinarny świat i cieszy oko! Uwaga! Gra może powodować dziwny przyrost kilogramów!


Przegląd elementów i zasad gry Rival Restaurants

Prowadzenie własnego biznesu nigdy nie było łatwe. Konkurencja nie zasypia, pieniędzy zawsze mało, a klienci coraz bardziej wymagający. No i przydałoby się zainwestować w marketing – bez dobrej reklamy zginiemy wśród konkurencji. Wyobraźcie więc sobie, co przechodzą właściciele restauracji – jedna z najcięższych branży to ta kulinarna. Bycie szefem kuchni to wyzwanie, któremu nie każdy podoła. Fajnie byłoby chociaż spróbować, prawda?

Rival Restaurants, czyli piękne pudełko, które przyciąga fajną kreską i klimatycznymi grafikami, zawiera wszystko to, co potrzebne Wam będzie do zostania najlepszym kucharzem w mieście! Znajdziecie tu wiele klimatycznych restauracji, od tych meksykańskich po włoskie, cały ogrom składników i przepisów, do których właśnie owe produkty są przydatne rzecz jasna! Każda dobra restauracja posiada szefa kuchni ze specjalną unikatową zdolnością, którego wybierzecie sami spośród aż 12 wybitnych geniuszy kulinarnych!

Plansza do gry to nic innego, jak jeden wielki market, po którym będziemy biegać w szale zakupów, wykradać sobie składniki, wyrzucać śmieci czy inwestować w ulepszenia naszych restauracji. Wszystko ma swoją cenę, a dodatkowo Tajemniczy Market kusi dziwnymi magicznymi składnikami, czy czekoladą… no bo chyba każdy wie, że to cenny towar na czarnym rynku… ykhm… Karty Akcji do nabycia również w cenie – ciekawe zwroty akcji i złośliwości rywali gwarantowane!

Instrukcja do gry jest napisana bardzo czytelnie i w krótką chwilę wprowadzi Was w ten kulinarny, przezabawny świat pełen negatywnej interakcji i gry nad stołem. A przecież nic tak dobrze nie smakuje, jak tytuł, który jest prosty w wytłumaczeniu, a daje wiele satysfakcji w samej rozgrywce! Partia dzieli się na trzy etapy, które odbywają się w tym samym czasie dla każdego gracza. Dlatego nie zaznacie tutaj zbyt długiego oczekiwania na swój ruch.

Trzy podstawowe fazy w Rival Restaurants:

  • Pieniądze i Ruch – To moment w którym gracze zbierają swój przychód – początkowo 300$ – oraz potajemnie planują swój ruch. Wybór lokacji jest tutaj bardzo kluczowy, dlatego dokonuje się tego w tajemnicy przy użyciu specjalnych kół. Gdy wszyscy wykażą gotowość, ujawniamy nasz wybór i umieszczamy naszych kucharzy na wybranej lokacji oraz najbardziej pożądanym przez nas składniku. Jeśli okaże się, że ten kurczak wpadł w oko komuś innemu, dochodzi do licytacji między graczami – gra o najwyższą stawkę! Nie jest to łatwy wybór, bo składników potrzebujemy wiele, a karty akcji czy ulepszenia restauracji kuszą – podejmujcie przemyślane decyzję!
  • Kupno i wymiana – To najbardziej ekscytująca część gry, albowiem wszystko tutaj jest na czas! Tak, dokładnie tak, jak czytacie – macie dokładnie minutę, aby kupić składniki, które Was interesują z wybranej lokacji oraz na ewentualne licytacje z znajdującymi się tam rywalami. Ogranicza Was tylko czas no i Wasz portfel oczywiście! Dobrze się zastanówcie, czy nie kupić czegoś na zapas, bo ta kapusta posłuży tylko do jednej sałatki!
  • Gotowanie i podliczanie – Finałowa faza gry, w której każdy z nas podejmuje decyzję, czy i co w ogóle ugotujemy. A no właśnie! Zastanawiacie się dlaczego? Po pierwsze – może Wam brakować składników do posiadanego przepisu. Po drugie, może okazać się, że wcześniejsze gotowanie przysporzyło Wam sporo śmieci, których nie zdołaliście się pozbyć. Każdy taki worek, to ujemne punkty przy podliczaniu zysku z dania – czasem warto więc poczekać na kolejną turę i wybrać się do śmietnika! Przeciwnicy oczywiście nie śpią, więc zarządzajcie swoją kuchnią mądrze. Dodatkowo usuwamy najbardziej wysunięte na prawo składniki z każdego marketu – zepsuły się i trafiają na stos kart odrzuconych. W razie potrzeby wtasujecie je z powrotem. Sprawdzamy także, czy któryś z graczy nie osiągnął wymaganych 20 punktów sławy do zwycięstwa, co automatycznie kończy rozgrywkę.

Szybko, śmiesznie i smacznie!

Tak w skrócie wygląda przekrój rozgrywki w Rival Restaurants. Na pozór wszystko wydaje się proste i mało skomplikowane, ale nie pozwólcie, by te ładnie wyglądające naleśniki Was zmyliły! Potrzeba tutaj bowiem skupienia i dobrego planowania, aby zdobyć to, co potrzebne przed innymi, a przy tym nie dać się podejść przebiegłym kartom Akcji. Przepisy bywają naprawdę trudne, a czas, który nie pozwala na zbyt długie zastanawianie się, może nie raz nami zakręcić, jak w mikserze! Wszystko co posiadamy, jest jawne, dlatego nie myślcie nawet o schowaniu tej czekolady przed innymi! Szybko, śmiesznie i smacznie… aż chce się zagrać kolejny raz!


Recenzja

Rival Restaurants charakteryzuje się przede wszystkim fajną, kreskówkową linią z bardzo przyjemną dawką humoru. Wszystko się zazębia i pozwala poczuć faktyczny klimat kulinarnego wyścigu czy zatłoczonych marketów – no bo kto z Was nie walczył o upatrzone składniki w Lidlu?! Informacje zawarte zarówno na kartach, jak i planszy są czytelne i przejrzyste. Po chwili z łatwością skojarzymy jakich produktów szukać w danym miejscu. Jest to dobra cecha dla tytułu, który przede wszystkim ma być szybki i łatwy we wciąganiu nowych ofiar kulinarnego wyścigu! Komponenty są solidne, przechowywanie w pudełku ułatwia wygodny insert – jednym słowem solidny produkt!

Gotowanie nie należy do najłatwiejszych zadań i często wprawia nas w zawroty głowy. Na szczęście zasady Rival Restaurants są proste i czytelne, dzięki czemu można świetnie spędzić czas nad stołem zarówno z rodziną, jak i bardziej wymagającymi osobami, które mają ochotę na ciekawy przerywnik. Dobra zabawa gwarantowana. Według mnie tytuł ten najlepiej sprawdzi się na 4 lub więcej graczy – im ciaśniej, tym zabawniej. Więcej negocjacji, walki o składniki, targowania się czy podkładania przypalonych świnek. Nie oznacza to, że nie można zagrać we dwójkę, ale rozgrywka zdecydowanie traci. Chociaż jeśli ktoś woli skupić się tylko na sobie, to będzie miał gdzie się wykazać.

Rozgrywka jest prosta i dynamiczna, a dzięki temu, że nasze ruchy i kolejne fazy wykonujemy w tym samym czasie, nie musimy się martwić o zbędny cooldown czy paraliż decyzyjny. Tutaj takie rzeczy nie mają miejsca. No bo kto słyszał, aby zastanawiać się nad rozgrzaną patelnią? Dużo hałasu, szybkie decyzje, wiele możliwości i jedna droga do zwycięstwa – uzyskać największą sławę jako szef kuchni! Czas gry mocno określa liczba, jak i typ graczy – w większości wypadków jest to około 40 min do godzinki. Idealnie, aby spędzić miłe popołudnie ze znajomymi.

Rival Restaurants to ogrom zgranych mechanizmów!

Mechanizmy użyte przez Gap Closer Games sprawiają, że całość naprawdę przyjemnie się zazębia i wpływa na żywotność ich produkcji. Minuta na podjęcie decyzji w markecie, duży wybór spośród kart przepisów, które swoją drogą są świetnie wyważone, licytowanie się z innymi graczami, wpływ na rozwój naszej restauracji – inwestowanie w przyszłe rundy, czy branie tego, co jest tu i teraz, różne umiejętności kucharzy, które nie raz zaskoczą czy w końcu karty Akcji, czyli przysłowiowy majeranek w rękawie! Wszystko działa bardzo dobrze i powoduje, że nigdy nie zagramy drugiej takiej samej gry. To naprawdę wiele znaczy, gdy przychodzi nam wybrać tego typu pozycję na półkę. Oczywiście dobór kart, czy pojawianie się nowych produktów w markecie jest losowe. Jest to jednak niezbędne do odpowiedniego działania tego tytułu. Dla tych bardzo wymagających dodam, że wydawca wydaje w tym roku dodatek, który doda jeszcze więcej oliwy do ognia! Gdy tylko trafi do mojej kolekcji, od razu Was poinformuję!

Interakcja między graczami, jak już wcześniej wspomniałam, jest głównym clue w Rival Restaurants. W końcu cała satysfakcja polega na zdobyciu tych upragnionych składników przed innymi graczami, czy wylicytowanie ich z ich krwiożerczych szponów! A więc zerkanie do sąsiada, co tam ma, a co mogło by nam się przydać, jest częstym zjawiskiem. Nic więc dla wrażliwców! Wiele akcji i kart z negatywną interakcją, które popsują nasze plany i wpędzą nas na gorzką, jak czekolada drogę do zemsty. A wszystko tylko po to, aby chociaż przez chwilę poczuć się jak w prawdziwy kucharz, który zasłużenie odbiera swoją gwiazdę Michelin.

Podsumowanie

Rival Restaurants to pozycja, która zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej. Zajęła w moim sercu szczególnie miejsce – nie wiem czy to przez to, że głównym tematem jest tak uwielbiane przeze mnie gotowanie, czy może po prostu jest naprawdę genialną pozycją w swoim gatunku. Ciężko znaleźć mi porównanie do innej gry, która mimo prostych zasad i naprawdę fantastycznej rozgrywki, pozwala dodatkowo pokusić się o planowanie swoich akcji i stawia nas przed wieloma ciężkimi wyborami. Jest to zdecydowanie wyjątkowy tytuł, które polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż prosta, losowa imprezówka. Rival restaurants możecie nabyć na stronie Gap Closer Games.


Mocne strony:

  • piękne wykonanie,
  • zabawne grafiki,
  • utrzymany klimat,
  • szybka rozgrywka,
  • łatwe zasady,
  • regrywalność,
  • działa na wiele graczy,
  • interakcja między graczami,
  • zbalansowanie,
  • gra nad stołem,
  • licytacja,

Słabe strony:

  • przy dwóch graczach może czegoś ”brakować”,
  • możliwe zamieszanie przy stole,

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Gap Closer Games. Bardzo dziękujemy!

Katarzyna Dzierżęga

Gry planszowe są naszą pasją. Zapytasz co u nas słychać? – Gry planszowe. Jak tam w Poznaniu? – Gry planszowe. Co robicie w Sylwestra? – you-know-what! Każde z nas zaczęło osobno. Kasia od Talizmana, Adrian od… Monopoly Deal. I to w dużej mierze właśnie gry nas połączyły. Jesteśmy zdecydowanie freak-ami. Na naszej drodze szybko zaczęły pojawiać się coraz to cięższe euro i ameritrashe. Im bardziej nietypowo – tym lepiej. Staramy się grać jak najczęściej, co chwilę odnajdując pozycje godne naszej uwagi. Szukamy tych, które urzekną nas na długie godziny. Nie znaczy to jednak, że odmawiamy sobie krótkich i lekkich gier. W naszej kolekcji mamy już ponad 300 tytułów. Chcielibyśmy wskazać kilka konkretnych, tych ulubionych, ale może zamiast tego podzielimy się z Wami tym, co jest na naszej półce:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *