Recenzje

Recenzja #351 Najlepsza gra o kotach

Obok kotów nie można przejść obojętnie. Jedni je kochają, inni nie spotkali jeszcze tego właściwego… Natomiast wszystkim proponujemy zagrać w Najlepszą grę o kotach!


Najlepsza gra o kotach – informacje

Autor gry: Josh Wood

Ilustracje: Josh Wood

Wydawnictwo: FoxGames

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30 minut

Wiek: 8+

Mechaniki w grze: Card Drafting, Set Collection


Najlepsza gra o kotach? Sprawdźcie sami….

Co łączyło Marię Antoninę i Ernesta Hemingwaya? Oboje uwielbiali koty! Dzięki tej grze będziecie mogli trafić do tego zacnego grona i sprawdzić, kto z was jest największym kociarzem!  Najlepsza gra o kotach to przesympatyczna i znakomita gra, która zapewni wam dużo zabawy.

Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
– Oscar Wilde

Koty to niezwykle tajemnicze stworzenia, które nie da się ukryć – mają sporo wielbicieli. Możliwe, że to właśnie był powód dla którego Josh Wood – amerykański twórca planszówek postanowił uczynić je głównymi bohaterami swojej gry. Nazwał ją „Cat Lady”, co po polsku można przetłumaczyć jako… kocia mama. W Polsce taki tytuł raczej by się nie przyjął, ponieważ kocia mama kojarzy się nam jednoznacznie z panią intensywnie dokarmiającą mruczki. Grę nazwano więc „Najlepszą grą o kotach”. Czy słusznie? Czy wielbiciele kotów będą ukontentowani? Zapraszamy do naszej recenzji!


Przegląd elementów – Najlepsza gra o kotach

Niewielkie pudełko z grą robi bardzo dobre wrażenie. Najlepsza gry o kotach to pozycja, którą z łatwością zabierzemy ze sobą w podróż. Okładkę zdobi grafika białego kociaka, na akwarelowym tle. Obrazek jest prosty, przypomina trochę zwierzaka, którego mogłoby namalować dziecko. Również grafiki, które znajdują się na kartach i żetonach, są bardzo proste, wręcz schematyczne. Poszczególne koty niewiele różnią się od siebie, zmienia się właściwie tylko ich umaszczenie. Trochę szkoda, że kociaki nie są bardziej różnorodne, ale rozumiem, że mogłoby to sprawić, że gra byłaby mniej czytelna.

Karty (a jest ich aż 102!) są ładnie wykonane, mają pastelowe tło i białe wykończenia, dzięki czemu po kilkunastu partiach będą nadal dobrze wyglądać. Również żetony przysmaków prezentują się świetnie, małe mleczka, kurczaki i tuńczyki, aż się proszą, żeby nakarmić nimi głodne kociaki.

Notes do liczenia punktów jest solidny i bardzo przydaje się podczas rozgrywki. Zawiera naprawdę sporo arkuszy, które powinny wystarczyć na mnóstwo rozgrywek.

Instrukcja dołączona do gry jasno wyjaśnia zasady, jest czytelna i dzięki niej nie powinno być żadnych problemów z rozpoczęciem pierwszej rozgrywki.


Najlepsza gra o kotach – jak grać?

Rozgrywkę rozpoczynamy od odpowiedniego przygotowania kart. Następnie układamy na stole 13 kart przybłęd i losujemy z nich 3, które będą brały udział w zabawie. Z talii głównej dobieramy 9 kart i układamy z nich siatkę 3×3. Żetony przysmaków oraz znacznik kota kładziemy obok kart, w miejscu dostępnym dla wszystkich graczy.

Gracze w swojej turze dobierają wszystkie 3 karty z jednego rzędu/kolumny i stawiają obok znacznik kota. Następny gracz nie może w swojej turze pobrać kart z tego samego miejsca. Następnie aktywny gracz uzupełnia karty na stole.

Podczas gry przygarnia się koty oraz kolekcjonuje się dla nich różne przysmaki i zabawki. To od nas zależy, czy będziemy ,,inwestować” w koty, czy może skupimy się na zbieraniu kocimętki lub określonych zestawów zabawek. W związku z tym możliwości jest naprawdę sporo!


Recenzja Najlepszej gry o kotach

Na testy Najlepszej gry o kotach wybrałam się w miejsce, gdzie o kotach wiedzą chyba wszystko – do hodowli kotów. Uznałam, że w grę muszą zagrać prawdziwi kociarze. Jesteście ciekawi, jak ocenili tę pozycję?

Zachwyty wzbudziły już same karty i żetony. Szkoda tylko, że jednym z przysmaków jest mleko, którego kotom podawać się nie powinno. Oczywiście, kiedyś na wsi mleko stanowiło główny przysmaków mruczków, ale w dzisiejszych czasach, każdy szanujący się właściciel kota, mleka mu nie podaje. Zostawmy jednak sporne mleko w spokoju i przyjrzyjmy się samej grze.

Najlepsza gra o kotach to pozycja bardzo regrywalna. W związku z tym każda rozgrywka jest wyjątkowa, a gra z pewnością szybko się nie znudzi. Istnieje w niej wiele dróg do zwycięstwa i od wybranej przez nas strategii zależy, czy pokonamy przeciwników.

Gra zajmuje niewiele miejsca na stole, co wynika z małego pola gry (3×3) nawet przy komplecie graczy. Jednakże przy rozgrywce będą wykorzystywane żetony, które są dość małe, więc należy uważać, żeby nie ,,sfrunęły” nam z pola gry.

Gra jest dość krótka, rozgrywka przebiega naprawdę szybko. Nie ma tutaj czasu na jakieś większe planowanie, szczególnie przy czterech graczach, gdyż nieustannie są dokładane nowe karty do pola gry. W swojej turze bierze się po prostu te, w której chwili nam najbardziej pasują. Istnieje tu niewielka negatywna interakcja – kiedy zablokujemy kocim znacznikiem karty przeciwnikowi. Szkoda, że w grze należy mieć zakryte karty (oprócz tych z kotami), w związku z czym nie wiemy do końca, co zaplanował nasz przeciwnik (chyba,że zapamiętamy wszystkie jego ruchy).

Koci klimat jest zdecydowanie wyczuwalny, kociarzom gra się bardzo spodobała. Gra jest przeznaczona dla graczy od 8 lat, ale moja 7-latka spokojnie dała radę i dużo radości sprawiło jej gromadzenie ,,kocich dóbr”.

Podsumowanie

Podsumowując – Najlepsza gra o kotach zdecydowanie zasługuje na swój tytuł. Proste zasady, ciekawy temat, ładna oprawa graficzna i niewielkie rozmiary czynią z niej świetną pozycję familijną. Jeśli szukacie gry, w którą zagracie z przyjemnością całą rodziną, to… nie szukajcie dalej. Znajdziecie tu wszystko, co charakteryzuje dobrą grę!


Mocne strony:

  • mnóstwo kotów!
  • proste zasady gry,
  • niewielkie rozmiary pudełka,
  • wiele dróg do zwycięstwa,
  • duża regrywalność,
  • zabawne imiona kotków.

Słabe strony:

  • trzeba uważać, żeby nie zgubić małych żetonów.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Fox Games. Bardzo dziękujemy!

foxgames

Natalia Jagiełło

Od dziecka bardzo lubiłam grać w gry planszowe. Grałam z rodzicami i przyjaciółmi, w domu i szkole. Moje pierwsze gry, do których do dzisiaj mam spory sentyment to: Rummikub i Kaleidos. Z wiekiem gry poszły na jakiś czas w odstawkę, ale pasja wróciła z wielką mocą, kiedy zostałam mamą. Anastazja i Zojka pomogły mi na nowo odkryć miłość do gier planszowych, a nasza kolekcja stale się powiększa. Bardzo lubimy grać w gry familijne i edukacyjne, nasze ulubione pozycje to Pędzące Żółwie, Śpiące Królewny i Kakao. Bardzo lubię wykorzystywać gry w edukacji domowej córek, uczę je czytać i liczyć właśnie dzięki grom, które zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie. Wieczorami lubię pograć z mężem i znajomymi w bardziej skomplikowane tytuły, takie jak na przykład Azul czy Brzdęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *