Recenzje

Recenzja #350 Park Niedźwiedzi

Wakacyjne wycieczki do ZOO to jedna z wielu dostępnych atrakcji, na jaką może zdecydować się rodzina. Może też kupić grę Park Niedźwiedzi i podjąć się budowy tematycznego parku, w którym znajdziemy przesympatyczne misie. W tej grze przyda się umiejętność planowania, wyobraźni przestrzennej i odrobina sprytu.


Informacje o grze Park Niedźwiedzi

Autor gry: Phil Walker-Harding

Ilustracje: Klemens Franz

Wydawnictwo: Lacerta

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30-45 minut

Wiek: 8+

Mechaniki w grze: Card Drafting, Grid Coverage, Set Collection, Tile Placement


Ta recenzja powstała dzięki uprzejmości sklepu DragonEye

W twoim mieście planowana jest budowa nowej atrakcji – parku niedźwiedzi …
… Dziś rano otrzymałeś niespodziewany telefon. Władze miasta wybrały właśnie ciebie, aby go zaprojektować! Dobro zwierząt oraz odpowiednie warunki ich trzymania zawsze były drogie twojemu sercu. Od razu myślisz więc o potężnych wybiegach i przestronnych pawilonach.
Po chwili zdajesz sobie jednak sprawę, że to wcale nie będzie takie łatwe.

Urodziłem się na początku lat 90′, a więc doskonale pamiętam czasy, gdy gry wideo typu tetris robiły furorę na najróżniejszych konsolach. Ja także uwielbiałem zagrywać się w tego typu produkcje. Planszówki również potrafią dobrze wykorzystywać ten znany motyw. Jedną z pierwszych gier tego typu był Patchwork, który wciąż należy do moich ulubionych gier dwuosobowych. Jednak ograniczenie do pojedynku dwóch umysłów było przeszkodą, by gra lądowała na stole, gdy gości było więcej. Z pomocą przychodzi na szczęście Park Niedźwiedzi, który posiada podobną mechanikę, ale czy odczucia z rozgrywki są na tyle podobne, by te gry zestawiać ze sobą razem? Odpowiemy Wam na to pytanie w tej recenzji.


Przegląd elementów gry Park Niedźwiedzi

W środku niedużej wielkości pudełka Parku Niedźwiedzi znajdziemy całą masą najróżniejszych tekturowych żetonów. Wszystkie zostały wykonane z solidnego kawałka grubej tektury, a więc nie powinny szybko ulec uszkodzeniu. Ilustracje na kafelkach to przede wszystkim najrozmaitsze wybiegi oraz pawilony dla naszych futrzastych zwierzątek różnego pochodzenia. Nie mogło oczywiście zabraknąć dodatkowych atrakcji i miejsc użyteczności publicznej jak np. WC.

Pozostałą część wyposażenia stanowią nieco większe kafelki terenów, na których będziemy budowali nasz tematyczny park niedźwiedzi, żetony celów, które możemy zrealizować w trakcie rozgrywki oraz mini żetony pomników.

Instrukcja jest krótka, zrozumiała i wyczerpująca. Jej jednorazowa lektura w zupełności wystarcza, aby w pełni zadomowić się z regułami rządzącymi rozgrywką.

Ilustracje pojawiające się na kafelkach bardzo mi się spodobały i razem tworzą spójną całość. Niestety grafika z okładki może odstraszać potencjalnego odbiorcę, ale nie zrażajcie się, bo jak to mówią, nie oceniaj planszówki po okładce – zapożyczyłem sobie to przysłowie, nieco je modyfikując.


Zasady gry Park Niedźwiedzi

W Parku Niedźwiedzi będziemy umieszczali tekturowe żetony o najróżniejszych kształtach. Pobierzemy je ze specjalnie przygotowanej (w zależności od biorących w rozgrywce liczby graczy) planszetki. Żetony zostały podzielone na 3 kategorie: tereny zielone (bezpunktowe uzupełniacze), pawilony oraz wybiegi (najwyżej punktowane, ale najtrudniejsze do umieszczenia).

Liczba pawilonów wykorzystywanych w grze jest zależna od liczby graczy. Jest to kluczowe, ponieważ każdy rodzaj pawilonu układamy w stosie. Kafelki znajdujące się w nim na samej górze są najwyżej punktowane. I tutaj pojawia się całe sedno rozgrywki Parku Niedźwiedzi, czyli wyścig. Im szybciej zgarniemy dany pawilon, tym więcej punktów za niego otrzymamy. W przypadku wybiegów sprawa ma się troszkę inaczej. Tym razem bardziej chodzi o kształt, który z reguły dość ciężko dopasować do naszego jeszcze niezabudowanego terenu. Z reguły powinno nam zależeć na dobieraniu wybiegów, ze względu na to, że są wysoko punktowane.

Zależeć nam będzie również na zapełnianiu całego pojedynczego obszaru, gdyż ścigamy się tutaj o pomniki, które na samym początku partii są bardzo wysoko punktowane. Park gracza może składać się maksymalnie z czterech takich obszarów. No dobrze, ale jak w takim razie jak pozyskiwać te żetony? Już tłumaczę.

Rozgrywka dzieli się na 3 lub 4 etapy.

Rozgrywka podzielona została na trzy etapy, a w przypadku wariantu zaawansowanego na cztery. W tej recenzji skupimy się na tym drugim, ponieważ podstawowe zasady nie są satysfakcjonujące. A więc pierwszym krokiem jest umieszczenie żetonu na planszy. Układamy go w dostępnym obszarze tak, by stykał się przynajmniej z jednym wcześniej dołożonym kafelkiem (na początku rozgrywki w dowolnym miejscu na planszy). Musimy pamiętać o tym, aby nie zakryć specjalnego obszaru przygotowanego pod pomnik. Po umieszczeniu żetonu sprawdzamy jakie pola specjalne zakryliśmy. Są to:

  • zielona taczka (pozwalająca na pobranie dowolnego zielonego terenu),
  • biała betoniarka (dzięki niej pozyskamy jeden z dostępnym pawilonów),
  • pomarańczowa koparka (to ona pozwala dobrać jeden wybieg),
  • robotnicy (to pole umożliwia rozszerzenie naszego parku o nowy obszar).

Za każdym razem, gdy pobieramy nowy żeton, trafia on do naszej puli. Dzięki temu w kolejnej turze będziemy mogli umieścić go na planszy. Ostatnim krokiem jest sprawdzenie, czy udało nam się spełnić wymagania jednego z trzech losowo wybranych przed grą osiągnięć. Gra kończy się w momencie, kiedy jeden z graczy zapełni wszystkie swoje obszary. Wtedy pozostali gracze wykonują jeszcze jedną turę. Zwycięża ten z graczy, który na swoich kafelkach pawilonów, wybiegów, pomników i osiągnięć zgromadził w sumie największą liczbę punktów.


Recenzja

Pak Niedźwiedzi to nie tylko ładnie prezentująca się i solidnie wykonana gra planszowa, to także satysfakcjonująca przestrzenna łamigłówka z elementem wyścigu. Bardzo spodobała mi się tutaj nie tylko urocza tematyka gry, ale również sprytna mechanika umieszczania żetonów na planszy. W trakcie rozgrywki często pojawiają się ciekawe wybory na zasadzie, który kafelek dobrać i jak go umieścić na planszy, by pozyskać nowe kafelki i wyprzedzić gracza w zapełnieniu całego obszaru, czy też spełnienia wymagań danego osiągnięcia. Zasady są bardzo proste, nie przytłaczają, a gra jest bardzo dynamiczna.

To świetny tytuł do wprowadzania nowych graczy w świat gier planszowych, to też idealny kandydat na rodzinne popołudniowe granie. Gra skaluje się bardzo dobrze ze względu na odpowiednie przygotowanie rozgrywki w zależności od liczby biorących w grze osób. Niestety z tego powodu też przygotowanie rozgrywki jest nieco upierdliwe. Nie ułatwia tego też brak sensownej wypraski. Szkoda, że w przypadku tak dynamicznego tytułu o dość krótkim czasie rozgrywki, dużą część naszego czasu poświęcamy na przygotowanie gry. Oczywiście nie każdemu musi to przeszkadzać, możemy przecież podzielić się rolami i wspólnie się tym zająć.

Tryb podstawowy? Odradzam!

Nie polecam rozgrywek w trybie podstawowym nawet początkującym graczom. Kafle osiągnięć to tylko kilka linijek dodatkowego tekstu do opanowania, a wprowadza naprawdę dużo do rozgrywki i jej regrywalności. Niestety po pewnym czasie partie stają się powtarzalne, ponieważ pula dostępnych osiągnięć jest mocno ograniczona, a szkoda. Na całe szczęście na polskim rynku jest już dostępny dodatek „Kolej na Grizzli”, który mocno usprawnia ten aspekt, dodając kilka fajnych pomysłów i dodatkowe osiągnięcia.

Bardzo lubimy wracać do naszego ulubionego Patchworka, ale gdy mamy ochotę na tetrisowe dopasowywanie kształtów, które w planszówkach sprawdza się równie dobrze, co na ekranie monitora, a graczy jest więcej, to wtedy śmiało proponujemy Park Niedźwiedzi. Co prawda jest to tytuł dużo prostszy, ale nawet nieco bardziej zaawansowani gracze, mogę sobie tutaj troszkę pogłówkować. Cieszy mnie totalny brak losowości, ponieważ wszystko zależy tak naprawdę od naszych umiejętności planowania i zdolności obserwowania innych graczy,a także decyzji, które podejmiemy w trakcie. W Parku Niedźwiedzi może pojawić się negatywna interakcja na zasadzie podbierania sobie upragnionych kafelków, zwłaszcza jeśli chodzi o wysoko punktowane wybiegi. Tym sposobem można komuś nieźle pokrzyżować plany, ale częściej dzieje się to przypadkiem, aniżeli celowo.

Ostatnim elementem, na którym warto zwrócić uwagę to urocza tematyka, która traktuje o budowaniu tematycznego zoo. Nie mniej jednak mogłaby być ona zastąpiona czymkolwiek innym i gra wcale by na tym nie ucierpiała.

Podsumowanie

Park Niedźwiedzi to solidny rodzinny tytuł, który ma szanse spodobać się nawet nieco bardziej zaawansowanym graczom. Mechanika gry pozwala na przyjemne główkowanie, a jednocześnie nie obciąża naszego umysłu. To relaksujący tytuł, który idealnie nadaje się do tego, by próbować wciągać w nasze hobby nowych graczy, którym planszówki kojarzą się jedynie z chińczykiem i monopoly. Gra rozwija wyobraźnię przestrzenną i umiejętność planowania do przodu. Co prawda nie obyło się bez kilku wad, ale są one na tyle mało znaczące, że warto dać szansę tej grze. Pamiętajmy, że Park Niedźwiedzi zdobył w Polsce nagrodę gry dla całej rodziny w 2018 roku w corocznym plebiscycie. Uważam, że zasadnie i dlatego też otrzymuje naszą rekomendację. Jeżeli natomiast szukacie bardziej zaawansowanej gry o podobnej tematyce, to musicie koniecznie poznać dwuosobowy Patchwork, który wciąż moim zdaniem króluje w swojej kategorii.


Mocne strony:

  • świetne wykonanie,
  • pobudza wyobraźnię przestrzenną,
  • proste reguły, niski próg wejścia,
  • sporo kombinowania,
  • przyjemne dla oka ilustracje,
  • dobre skalowanie,
  • rywalizacyjny element wyścigu,
  • urocza tematyka,
  • duża dynamika rozgrywki.

Słabe strony:

  • brak sensownej wypraski przyspieszającej przygotowanie gry.
  • tryb podstawowej rozgrywki nie zachwyca,
  • ograniczona regrywalność (dodatek „Kolej na Grizzli” usprawnia ten aspekt).

Przydatne linki:

Grę kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Profil gry w serwisie Board Game Geek


Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.


Grę do recenzji przekazał sklep DragonEye. Bardzo dziękujemy!

Adrian Gieparda

Drzemiąca we mnie pasja i chęć dzielenia się swoją opinią na temat gier, a także szerzenia tego hobby była tak silna, że stworzyłem własny serwis, który nazwałem Diceland. W nowoczesne gry planszowe gram już od ponad 12 lat, a takie tytuły jak Agricola, Troyes, Terraformacja Marsa, czy też Projekt Gaja są dla mnie grami niemalże doskonałymi. Obecnie jestem wielkim fanem wszelkich gier euro, gdzie zdecydowano się użyć mechanikę kości w unikatowy/niecodzienny sposób. Nie odmówię również partii w ciekawe rodzinne tytuły, które pozwalają miło spędzić czas w gronie najbliższych i oderwać się od zgiełku codziennej rutyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *